Rozmowy przy kawie (23) | |
| | Sweety | 30.03.2016 10:50:06 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Podbeskidzie
Posty: 2634 #2261311 Od: 2014-7-11
| Dokładnie, najważniejsze, że mamy to, w tym głównie Aga, z głowy Nowe mieszkanie jest skromniejsze, ale za to jest bliżej uczelni, a wokół fajna infrastruktura(ma oddział swojego banku, sklepy, w tym Żabkę, aptekę). No i spokój. A chłopak? Moja Mama zawsze mówiła, że jest w pretensjach. I to dobre określenie. Najgorsze, że skumał się z resztą współlokatorów i huzia na Józia czytaj: Agę. Od jakiegoś czasu widziałam, że coś się dzieje. Aga narzekała, że nie może spokojnie posiedzieć i poczytać itp., bo reszta ma pretensje, że się izoluje i nie chce z nimi wszystkiego robić wspólnie. Albo ja jestem nienormalna, albo każdy ma prawo sobie w spokoju posiedzieć i pobyć sam ze sobą, poczytać, poserfować w necie, leniwie poleżeć itp. Age potem bolało, że chłopak rozstając się tłumaczył dlaczego i używał wyłącznie określeń, "bo my uważamy", "naszym zdaniem" itp. Niezależnie od wszystkiego, jak można komuś grzebać w rzeczach, bieliźnie, kosmetykach, wszystkim. Oczywiście gdyby zapytali, to by się zgodziła, bo czemu nie. A zamykać przed nią pomieszczenia, jakby chciała coś ukraść!!! To zresztą powiedziałam ojcu współlokatora Agi. Współlokatora to jej koleżanka jeszcze z gimnazjum, potem liceum, chłopak Agi - podobnie, przy czym chodzili ze sobą 3 lata. I co po tylu latach doszli do wniosku, że Aga mogłaby wziąć cokolwiek co do niej nie należy? Powiedziałam to ojcu chłopaka, jak mówił bym sobie sprawdziła, czy wszystko jej dali, że nie będę się chandryczyć o torebkę herbaty czy butelkę oliwy, że stać mnie na to, by kupić jej wszystko nowe. Ale nie widzę powodów, dla których nie mogła wziąć swoich rzeczy, szczególnie że wśród nich była jej biżuteria, TV czy drukarka. Ehhh, nie umiem się pogodzić z tym, że ta graję gościłam, karmiłam, byłam miła. A chłopaka wręcz odbierałam, brałam go na wczasy, żałując go, bo rodzice nie są nadmiernie zasobni. Stara zasada znowu doszła do głosu - jak się ma miękkie serce to trzeba mieć twardą d... Wdzięczności nie oczekiwałam, ale przyzwoitości i odrobiny godności owszem. A okazało się, że po tym wszystkim chłopak Agi uważa, że zachował się dorośle i dojrzale. _________________ Ani Ogród w dolinie matrix
| | | Electra | 25.12.2024 19:52:06 |
|
| | | Syringa | 30.03.2016 11:00:21 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2261316 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 2 | Marysiu, jeśli tak sie zmienił po rozstaniu, to znaczy, że zawsze taki był Jeśli ktos w obliczy uczuciowego kryzysu zachowuje sie "szmatławo", to znaczy, że to właśnie jest jego prawdziwe oblicze.
No, ale cóż, w życiu uczuciowym uczymy sie wyłącznie na własnych błędach i nic nigdy nas nie uchroni przed ich popełnieniem i poniesieniem konsekwencji. Taki ludzki los.
A, no i dlatego mój Małż tak mnie wkurza czasem
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
O, jak mnie czasem wkurza!
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
| | | mariaewa | 30.03.2016 11:02:44 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Między S a K .
Posty: 2874 #2261318 Od: 2015-12-7
| Po ukończeniu studiów przez tego pana ,będzie mógł używać tytułu dyplomowanego chama. Ogrodnicy wiedzą- chwast zawsze ma się lepiej niż roślina szlachetna. _________________ Zapraszam odważnych mariaewa. | | | Sweety | 30.03.2016 11:07:54 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Podbeskidzie
Posty: 2634 #2261320 Od: 2014-7-11
| Macie święta rację Żal tylko, że człowiek patrzył i chciał widzieć dobro. Sorry, że się tak wyżalam, ale tak mnie to zbulwersowało... _________________ Ani Ogród w dolinie matrix
| | | Syringa | 30.03.2016 11:30:57 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2261327 Od: 2014-7-11
| Pewnie, Aniu, że to bulwersuje, no i dotknęło Cię tym bardziej, że Cię w instynkt macierzyński ugodziło Wkurzona niedźwiedzica bez urazy oczywiście, mówię to pozytywnie A propos "widzenia dobra"... No, właśnie, sądzimy według siebie, Ty chcesz dać z siebie dobro i tego samego dopatrujesz sie w ludziach, a to niestety nie zawsze tam jest...
U mnie pogoda byłaby nawet niezła, gdyby nie wiało tak łokrutnie
| | | Sweety | 30.03.2016 11:34:49 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Podbeskidzie
Posty: 2634 #2261329 Od: 2014-7-11
| I znowu się z Tobą zgodzę Agunia zawsze za nim banowała, dbała, by dostał o czym sobie marzy, gotowała, prała, sprzątała. A on się jej cudnie odpłacił _________________ Ani Ogród w dolinie matrix
| | | survivor26 | 30.03.2016 11:40:10 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2261331 Od: 2014-7-11
| Aniu paskudna sytuacja, ale dla Agi mimo wszystko dobre doświadczenie. Po pierwsze żal po rozstaniu myślę, że ma zdecydowanie mniejszy teraz, a po drugie - i pewnie ważniejsze - myślę, że po tym przykrym epizodzie uczuciowym jeszcze bardziej nauczy się cenić siebie i wymagać od partnera, żeby ją szanował. No i istnieje spora szansa, ze jej kolejny związek będzie dojrzalszy i oparty na mocnych podstawach, więc nie ma tego złego...
Przesadziłam kolejne róze i byliny...musiałam poszerzyć dwie grządki w tym celu (miałam nowych nie zakładać na razie, ale o poszerzaniu nie było mowy ). Plecy odprostuję i jadę po dzieci, a jak mi sił starczy to po południu znowu ogród _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | Sweety | 30.03.2016 11:47:12 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Podbeskidzie
Posty: 2634 #2261333 Od: 2014-7-11
| Ależ Pati, uważam, że nic lepszego nie mogło się stać. Przeżyje, nauczy się czegoś, a jego ma z głowy. Ale czy rozstania muszę być takie nieeleganckie? Zupełny brak klasy. Nic, zaraz znikam w odmętach zakupów nieco budowlanych (płotek koło kompostownika) i do roboty na świeżym powietrzu. Żyć, nie umierać _________________ Ani Ogród w dolinie matrix
| | | imwsz | 30.03.2016 12:02:00 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 990 #2261340 Od: 2014-7-15
| Aniu masz trochę młodsze dziecię od mego młodszego ale czytając Twe uniesienie jakbym siebie widziała. Może być miło, ładnie i powabnie ale jest moment gdy woda w dzbanie się przelewa i nie ma zmiłuj się. Wiem również, że trochę czasu minie zanim uspokoisz własne Ja i wrócisz na swój tor. To jest jak najbardziej normalny objaw i skutek tego co się wydarzyło. Oczyściłaś własną i Agi atmosferę jak na rodzica przystało "przewietrzyłaś", przestrzegasz i trzymasz się własnych wartości i tego się zapewne będziesz trzymała. I bardzo dobrze. Niestety dzieci chowane powiedzmy "po staremu" (w tym i moje) nie mają lekko bo zbytnio nie przystają do dzieci chowanych w źle rozumianym lightowym czy bezstresowym wychowaniu, którym wszystko wolno i nie mają żadnych zasad w kręgosłupie oprócz roszczeniowych. Zawsze mnie zastanawiało i irytowało gdy rodzice chwalili się, że wychowują dzieci bezstresowo nie zgłębiając tej terminologii wychowawczej. Także uszy do góry i życzę szybkiego, pozytywnego wyładowania w ogrodzie na jego przejrzystą i widoczną chwałę. Buziole, Mamo ze "starej gwardii" _________________ Pozdrawiam serdecznie Ilona Ilony ogród na glinie i hobby.... ręczne adhd | | | Barabella | 30.03.2016 12:08:47 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 7417 #2261344 Od: 2014-7-11
| Aniu to naprawdę doskonałe rozwiązanie, że się rozstali..... fakt, że mało elegancko z jego strony, lecz widocznie opatrzność nad Agą czuwała.
Fryzjer zaliczony i chyba mam wreszcie dobrą fryzjerką. Zobaczymy jutro po myciu. Trochę dalej od domu ale zadowolona jestem. Zaliczkę na arfę uiściłam, maja w piątek dowieźć. Los tak chciał, że jak już tę zaliczkę wpłaciłam, to po wyjściu przeszłam na druga stronę ulicy i tym sposobem uniknęłam rozterek kwiatowych..... nie weszłam do Biedronki Chemię niemiecką kupiłam, całe sakwy i koszyk zapełniłam. Teraz coś przegryzę, poleżę na Przyjaciółkach i 'na rolę' się rzucę..... _________________ Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1 | | | paputowy_dom | 30.03.2016 12:33:01 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1646 #2261349 Od: 2014-8-6
Ilość edycji wpisu: 1 | mariaewa pisze:
Po ukończeniu studiów przez tego pana ,będzie mógł używać tytułu dyplomowanego chama. Ogrodnicy wiedzą- chwast zawsze ma się lepiej niż roślina szlachetna.
Aniu podpisuję się pod powyższym!
Działam ogrodowo: dymka posadzona w gruncie i foliowcu, posiane nasiona jednorocznych: kosmosy, cynie, lewkonia i aksamitki. Gnojówka z końskiego obornika nastawiona. Teraz ogarniam dom i jadę z kocicą Amelką do lekarza.
Misiu pytałaś o nawóz. Od Ewy (od róż) dostałam info o nawozie Astvit. Ekologiczny nawóz, który również chroni przed chorobami i insektami. Zamierzam wypróbować w tym roku. _________________ wszystko co kocham pozdrawiam justyna | | | Electra | 25.12.2024 19:52:06 |
|
| | | Eliza52 | 30.03.2016 13:28:59 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: zachodniopomorskie
Posty: 124 #2261370 Od: 2016-2-26
Ilość edycji wpisu: 2 | Witam, stawiam kawę i babkę kisielową Aniu dobrze że się wygadałaś, ale o tym gówniarzu nie warto nawet rozmawiać. A jak zachował się jego ojciec? Mój M jakby coś podobnego się wydarzyło, tak by strzelił gówniarzowi aż by przysiadł.Sam był grzeczny i uczył naszych synów poszanowania innych ludzi. Dobrze że ja nie mam Biedr w pobliżu, bo miejsca na rabatach to u mnie już nie ma, a krasawica mi się śni. Może zmieści się przy garażu U mnie byle jak, ciągle coś pada, ale kilka lilii dałam radę przesadzić. Miłego dnia _________________ Uwielbiam kwiaty Pozdrawiam Ela
| | | survivor26 | 30.03.2016 14:03:45 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2261381 Od: 2014-7-11
| Sweety pisze:
Ależ Pati, uważam, że nic lepszego nie mogło się stać. Przeżyje, nauczy się czegoś, a jego ma z głowy. Ale czy rozstania muszę być takie nieeleganckie? Zupełny brak klasy.
ano bywa, Tyś szczęśliwa mężatka prawie od liceum to nie miałaś szansy trafić na buraka w życiu osobistym Ale i tak podziwiam Wasze opanowanie, ja bym zapewne wybuchła tak, że stałabym się Twoją klientką po takim spotkaniu
Chmurzy się znowu, to chyba przedrzemię potencjalny deszczyk i z nowymi siłami pójdę ratować róże, choć nie wiem, czy to warto: jedna obrośnięta perzem i w połowie uschła, cudem do życia przywrócona tak mnie w palec up****ła, że spuchł _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | Jo37 | 30.03.2016 14:05:39 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Warszawa i nie tylko
Posty: 1379 #2261382 Od: 2014-7-11
| Aniu - szkoda, że Twoja córka miała takie przejścia. Chłopak to palant . _________________ Pozdrawiam, Joanna
| | | grazka2211 | 30.03.2016 14:10:01 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: grazka2211
Posty: 524 #2261386 Od: 2014-7-12
| Dzień dobry . Aniu , dobrze że sie tak stało , chociaż Aga swoje przeżyje .Nie bedzie się męczyć . Od rana mam dzień do bani .Wczoraj zamówiliśmy olej miał być o 10.00 przyjechał po 12.00. Oczywiście dostało się R .bo to on rozmawiał z dostawcą .Dzisiaj zaczął go bronić ...A wie doskonale że mój czas jest na wagę złota , nawet jak mam siedzieć przed telewizorem lub z książką w ręku .Domagam się poszanowania kogos i swojego czasu i on o tym wie .
Z ogródka raczej nic nie bedzie -leje .Moze chociaż uda mi się borowke posadzić , tą co wczoraj kupiłam . _________________ Przepraszam za brak polskich znaków .Korzystam z różnych sprzętów. Pozdrawiam Grażyna.
| | | Bogusia | 30.03.2016 17:04:36 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1970 #2261457 Od: 2014-7-12
| Aniu już w lutym pisałaś, że córcia rozstała się z chłopakiem i powiem Ci szczerze, że w tym samym czasie i moja córcia się rozstała, nie chciałam w tedy o tym pisać, bo nie miałam na to siły, oddała pierścionek i dzień przed moim wyjazdem do czystolandii razem z mężusiem jechaliśmy po dziecko, po Jej rzeczy, smutno mi było bardzo, ale nie będę się nad tym rozpisywać, bo łzy mi napływają do oczów ....ech życie i nasze pociechy po dupie też kopie, ale w ten sposób zbierają doświadczenia i miejmy nadzieję, że wyciągną jakieś wnioski na przyszłość....
Utyrałam się dzisiaj w ogrodzie jak osioł, a może jestem osłem? _________________ Rękodzieła Bogusi
| | | MaGorzatka | 30.03.2016 17:35:49 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Pomorze
Posty: 3845 #2261467 Od: 2014-7-13
| Ja tylko na chwilkę - z donosem dla Ani-ryszan: uprzejmie donoszę, że dziś widziałam w moim Netto żeliwną serię z sówkami, taką, jak mam w kuchni. Przyjechały moje młode zielononóżki, lecę! _________________ Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa W moim gospodarstwie (Oaza) Róże z mojej tabelki | | | Eliza52 | 30.03.2016 18:06:28 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: zachodniopomorskie
Posty: 124 #2261478 Od: 2016-2-26
| Pati przez twoją różę i palec o mały włos zadusiłabym się ze śmiechu. Jadłam białą z chrzanem jak Ciebie róża up....a w palec, usmarkałam się,zakaszlałam a chrzan wlazł w nos, no makabra , ale żyję _________________ Uwielbiam kwiaty Pozdrawiam Ela
| | | survivor26 | 30.03.2016 18:37:36 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2261486 Od: 2014-7-11
| Eliza52 pisze: Pati przez twoją różę i palec o mały włos zadusiłabym się ze śmiechu. Jadłam białą z chrzanem jak Ciebie róża up....a w palec, usmarkałam się,zakaszlałam a chrzan wlazł w nos, no makabra , ale żyję
Ha, widzisz jaka to bestia? Nawet przez internet zbiera żniwo! Palec nadal spuchnięty, kolca w nim nie widzę, być może wyhodowałam przypadkowo żmiję na ogrodowym łonie i róża stała się jadowita? No nic, zalałam ślady różanych zębów olejem do podłóg - przypadkowo, bo mi rękawiczka pękła przy olejowaniu, ale olej wybija wszystko co żywe, zatem i z nad wyraz żywotną jadowitą różą powinien się rozprawić
Rozpadało się solidnie, jadowitą i jej koleżanki podlało, oszczędzając mojemu kręgosłupowi noszenia konewek z wodą, kolejny metr podłogi w zamian zrobiony, zatem nie ma tego złego... _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | aniaop | 30.03.2016 18:42:27 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: OPR
Posty: 658 #2261487 Od: 2014-7-12
| Aniu, dobrze, że pisałaś o tym po fakcie, bo już miałam kluczyki do auta w ręku, do Wrocka mam 1,5h. Co miałam w drugiej nie pisze , bo już wyrok za to mam Wierzę ,że przeżyłaś to mocno, takie rzeczy zatracają wiarę w zasadność bycia porządnym człowiekiem. I grzecznym przede wszystkim. Kiedyś ktoś wyśmiał moje dziecko tylko dlatego ,że było grzeczne , uwierzcie mi chciałam (a było to w pociągu a wyśmiewającym był konduktor) wyrzucić gościa przez okno. Po chwili , gdy moje dziecko się wypłakało i wyżaliło , cały przedział chciał go zlinczować. Historia inna, ale chodzi o to samo , o te chwasty co się mają lepiej ... Uświadom młodej (ja indoktrynację stosuję już od roku, choć młoda jest) - trzeba być zołzą, ma być jej dobrze, nie jemu. Jak on będzie ją kochał , to uzna że tak ma być i cześć! W sensie hipotetyczny przyszły . Bogusiu, jak wiesz robię przy weselach, w zeszłym roku na tydzień przed odwołali wesele , choć po ślubie cywilnym byli już rok. I się rozwiedli... Życie. Marioewo, to tym swoim curwettem zagięłaś czasoprzestrzeń jednym słowem Bea, mój em zawsze powtarza, ty to byś Hitlera rozgrzeszyła, pamiętaj, jak podasz chamowi rękę walnie cie w twarz, daj mu w ryja - poda ci rękę . Nie możesz mieć za dobrego serca! Ale jak , ja mam taki charakter ,że nie staram się znajdować w drugim złego, nawet intencji, zawsze to dobre - ale on kurde ma rację Jestem wyamana jak koń po łesternie , dwa dni galopki, pierwsze wesele... A kondycji nima Danusiu, my o ziemię (ziemia, wzniosła nazwa, chaszcze z śmietnikiem pełnym meneli) walczymy już prawie 2 lata. A chodzi o coś co przyniesie dobro dla gminy. Słów brak. Urzędasy smolone idę bo trudny temat zaczęłam dla mnie tym razem | | | Electra | 25.12.2024 19:52:06 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|