Rozmowy przy kawie (23) |
Eliza52 pisze: Pati przez twoją różę i palec o mały włos zadusiłabym się ze śmiechu. Jadłam białą z chrzanem jak Ciebie róża up....a w palec, usmarkałam się,zakaszlałam a chrzan wlazł w nos, no makabra , ale żyję Ha, widzisz jaka to bestia? Nawet przez internet zbiera żniwo! Palec nadal spuchnięty, kolca w nim nie widzę, być może wyhodowałam przypadkowo żmiję na ogrodowym łonie i róża stała się jadowita? No nic, zalałam ślady różanych zębów olejem do podłóg - przypadkowo, bo mi rękawiczka pękła przy olejowaniu, ale olej wybija wszystko co żywe, zatem i z nad wyraz żywotną jadowitą różą powinien się rozprawić Rozpadało się solidnie, jadowitą i jej koleżanki podlało, oszczędzając mojemu kręgosłupowi noszenia konewek z wodą, kolejny metr podłogi w zamian zrobiony, zatem nie ma tego złego... |