Dokładnie, najważniejsze, że mamy to, w tym głównie Aga, z głowy Nowe mieszkanie jest skromniejsze, ale za to jest bliżej uczelni, a wokół fajna infrastruktura(ma oddział swojego banku, sklepy, w tym Żabkę, aptekę). No i spokój. A chłopak? Moja Mama zawsze mówiła, że jest w pretensjach. I to dobre określenie. Najgorsze, że skumał się z resztą współlokatorów i huzia na Józia czytaj: Agę. Od jakiegoś czasu widziałam, że coś się dzieje. Aga narzekała, że nie może spokojnie posiedzieć i poczytać itp., bo reszta ma pretensje, że się izoluje i nie chce z nimi wszystkiego robić wspólnie. Albo ja jestem nienormalna, albo każdy ma prawo sobie w spokoju posiedzieć i pobyć sam ze sobą, poczytać, poserfować w necie, leniwie poleżeć itp. Age potem bolało, że chłopak rozstając się tłumaczył dlaczego i używał wyłącznie określeń, "bo my uważamy", "naszym zdaniem" itp. Niezależnie od wszystkiego, jak można komuś grzebać w rzeczach, bieliźnie, kosmetykach, wszystkim. Oczywiście gdyby zapytali, to by się zgodziła, bo czemu nie. A zamykać przed nią pomieszczenia, jakby chciała coś ukraść!!! To zresztą powiedziałam ojcu współlokatora Agi. Współlokatora to jej koleżanka jeszcze z gimnazjum, potem liceum, chłopak Agi - podobnie, przy czym chodzili ze sobą 3 lata. I co po tylu latach doszli do wniosku, że Aga mogłaby wziąć cokolwiek co do niej nie należy? Powiedziałam to ojcu chłopaka, jak mówił bym sobie sprawdziła, czy wszystko jej dali, że nie będę się chandryczyć o torebkę herbaty czy butelkę oliwy, że stać mnie na to, by kupić jej wszystko nowe. Ale nie widzę powodów, dla których nie mogła wziąć swoich rzeczy, szczególnie że wśród nich była jej biżuteria, TV czy drukarka. Ehhh, nie umiem się pogodzić z tym, że ta graję gościłam, karmiłam, byłam miła. A chłopaka wręcz odbierałam, brałam go na wczasy, żałując go, bo rodzice nie są nadmiernie zasobni. Stara zasada znowu doszła do głosu - jak się ma miękkie serce to trzeba mieć twardą d... Wdzięczności nie oczekiwałam, ale przyzwoitości i odrobiny godności owszem. A okazało się, że po tym wszystkim chłopak Agi uważa, że zachował się dorośle i dojrzale. |