Rozmowy przy kawie (13) | |
| | Bogusia | 28.06.2015 10:13:43 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1970 #2133678 Od: 2014-7-12
| Kochani witajcie....jestem żyję, ale na kompie siedzę bardzo mało, bo wybrałam atrakcje, bo jak nigdy takiej pracy u czyścioszków jeszcze nie miała, więc korzystam ile wlezie, a i internet wykupiłam sobie i oczywiście blondynka załadowałam byle jak i zabiera mi co dobę, ale nie muszę go mieć, bo nie chce mi się siedzieć przy laptopie, tak więc wybaczcie mi, że kawusi rano nie stawiam i że zniknę na troszkę, a może aż do powrotu do domku hihi do 26 lipca hihi ..wczoraj byłam z dziewczynami we Frankfurcie i dobrze, że pojechałam z nimi, bo sama to masakra by była, na pewno bym się zgubiła, połaziłyśmy po sklepach, są przeceny straszne, ale ja trzymam fason, bo na zmywarkę zbieram hihi i tylko kupiłam 3 biustonosze i 2 koszulki nocne, a potem poszłyśmy na kawusię i pączusia, super było, a dzisiaj idziemy do kawiarenki na lody, a są tu takie malutkie kawiarenki i stoliki na powietrzu i muzyka gra no super jest, a wieczorem jak wracam od dziewczyn to ludzie siedzą, piją winko, słuchają muzyki no na prawdę jest mi tak dobrze tutaj,że nawet sama nie pomyślała bym,że tak trafię no to trzymajcie się kobietki aaaa ja mam tu już upał, a mężuś mi gada, że u nas zimnica, a ja przy otwartych drzwiach balkonowych już śpię, bo gorącą jak nie wiem co, a ma być jeszcze cieplej....no to papa do potem kochani, nie wiem kiedy się odezwę, bo na razie nie dokupuję nastepnego doładowania, bo i tak nie siedzę na komie to szkoda kasy, papa _________________ Rękodzieła Bogusi
| | | Electra | 26.01.2025 23:00:46 |
|
| | | lora | 28.06.2015 10:19:52 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lubelskie
Posty: 4997 #2133682 Od: 2014-7-11
| Witam i ja z wiadrem kawy , za oknem słonko . Wczoraj ze złości na wszystkie moje mury oporowe domowego pochodzenia złapałam za grackę i tłukłam wszelkie zielska a ziemia sucha jak na pustyni e tam, tam przynajmniej jest piasek a u mnie skała. A dziś czuję wszystkie członki mego ciała nawet i naleweczka z czarnego bzu wieczorkiem wypita nie pomogła . O dziś będę spokojną i dostojną babcią he, he . _________________
Świat moich marzeń
Świat moich marzeń 2 | | | iwonaPM | 28.06.2015 11:15:43 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: bxl/lbn
Posty: 3891 #2133705 Od: 2014-7-11
| Pisałam że miało padać , jeśli te kilka kropli można nazwać deszczem to owszem padało Poza obiadem nie mam dzisiaj nic w planach Będziemy się tarasowac _________________ Iwkowy ogródeczek Iwkowy ogródeczek II
„Ludzie budują za dużo murów, a za mało mostów.” Isaac Newton | | | survivor26 | 28.06.2015 12:03:44 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2133730 Od: 2014-7-11
| U nas też się rozpadało, dzieci zostały wygnane do kościoła, a ja dalej olejuję...ze 2 litry oleju mi zabraknie i kombinuję, jak przekonać R. żeby dorzucił na dokupienie z funduszu stodołowego... _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | aguskag | 28.06.2015 12:23:49 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 661 #2133735 Od: 2014-7-12
| Witajcie Małgosiu, współczuję horroru!! Każda dalsza wyprawa autem to dla mnie stres, a tu takie wieści... jak widać wcale nie musi być dalsza. Za 3 dni mnie czeka długa trasa i pietra mam nie powiem, zwłaszcza po takich opowieściach z dreszczykiem. Mam jednak nadzieję, że gładko pójdzie i bardzo happy jestem, gdyż udało nam się upchnąć rower do auta (na razie przymiarka)
Snuję się więc z racji niezachęcającej pogody z zbieram klamoty na drogę. Jako, że jadę autem mogę sobie pofolgować i co chwila dokładam niezbędne przecież elementy garderoby i inne takie. Normalnie człowiek musiał by się zmieścić w jedną walizę, ale jak może wziąć więcej to nie wiem czy się w 3 upchnie
Niby wakacje nadeszły, ale ja jakoś wakacyjnego nastroju za grosz nie mam. Wychodzi na to, że jednak synek mój ma boreliozę i mimo zapewnień lekarzy, że jest dobrze zaleczona wszystko wskazuje na to, że nie jest. Był ostatnio w Katowicach u pani doktor polecanej przez Beę, ale po tej wizycie jestem bardziej przybita niż przed, bo okazuje się, że terapia jest nie tylko bardzo kosztowna - a na to się nastawiłam. Ona także niezwykle wyniszcza organizm. Chłopak młody, choroba go atakuje, ale nie w bardzo drastyczny sposób, może funkcjonować w miarę normalnie i kierowanie go na tak wyniszczającą terapię budzi we mnie wielki sprzeciw. Czekam na wieści od Bei, może mnie wesprze, może coś doradzi. W końcu przeszła przez to wszystko i czuje się dużo lepiej. Na razie nie odpowiada, może nie wie, że się do niej dobijam, nie zagląda do skrzynki... Dlatego piszę tutaj, bo wiem, że zagląda. Jeśli możesz odezwij się plisss _________________ Pozdrawiam Aga | | | zuzanna2418 | 28.06.2015 13:42:31 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2133777 Od: 2014-7-11
| Ufff...a u nas jakoś gorąco się zrobiło, choć poranne chmury zwiastowały zupełnie inną pogodę. Burka przeczołgałam 3 godziny po lesie Sąsiedzi mieli wczoraj imprezę i darli się jak stado wkurzonych wron chyba do 1 w nocy. Małgoś ściskam Cię mocno, mam nadzieję, że wszystko się szybko poukłada po tych wydarzeniach na drodze. Jesteście cali i zdrowi i to najważniejsze. Pat pokażesz tu albo w remontowym, jak te dechy wyszły? _________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ | | | MaGorzatka | 28.06.2015 13:52:52 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Pomorze
Posty: 3845 #2133789 Od: 2014-7-13
| Lucy - bardzo Ci współczuję, mam nadzieję, że jednak młody chłopiec da radę z tą zarazą. Dobrze, że zwracasz się po rade do Beaty, na pewno pomoże. Zuziu - to prawda i ja to wszystko wiem, ale jednak jakiś kac mnie ogarnął. W dodatku lecę w środę do Portugalii na planowany od roku wypoczynek i jakoś mi głupio, że zostawiam R. w sytuacji takiej kaszanerii. A wyprawa, to nasza pracowa wycieczka, jak co roku, tylko pierwszy raz córcia się ze mną zdecydowała polecieć.
Rozmrażam dziś dużą skrzyniową zamrażarkę z ganku i obiad mamy pod hasłem utylizacji znalezisk z wyżej wspomnianej _________________ Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa W moim gospodarstwie (Oaza) Róże z mojej tabelki | | | Margolcia_K | 28.06.2015 14:36:03 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: lubuskie, nad Wartą
Posty: 1012 #2133814 Od: 2014-7-12
| Bogusia, a Ty pewna jesteś, że tam do pracy pojechałaś??? A może tylko tak nam troszkę ściemniasz i jaki "gach" Cię na wypoczynek zaprosił??? Noooooo? Co Ty na to????
U nas ciepło i wilgotno, rano mżyło, a teraz tylko chmury i pełna szarość. Wybraliśmy się z małżem na jagodowe przeszpiegi. Okazało się, że jagody już się zaczynają, ale są bardzo drobniutkie. Ja okropnie nie lubię zbierać jagód , ale czegóż się nie robi, jak się przysięgę składało. A tam słowa "przyrzekam, że uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe ". No to do lasu pojechałam (bo zgodne małżeństwo) i okazałam zachwyt na widok małych, granatowych kuleczek ( bo zgodne i szczęśliwe małżeństwo). Ale juz do zbierania się bardzo nie kwapiłam, ale kilkadziesiąt kulek na pewno zebrałam. A zresztą miałam psa na smyczy, to zbieranie łaskawie mi zostało odpuszczone. Ogółem zebraliśmy słoiczek jagód i małż jest bardzo zadowolony, ja również. Pies mniej, bo w lesie w łapy kłuło, w nos łaskotało i w ogóle to materacyka nie było i nie było się gdzie położyć. Durne ludzie! _________________ Pozdrawiam, Margolcia
Wiejski dom Margolci - zawieszony | | | MaGorzatka | 28.06.2015 15:36:28 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Pomorze
Posty: 3845 #2133849 Od: 2014-7-13
| Margolciu! Ja też nie za bardzo lubię zbierać jagody, ale jeść lubię bardzo U mnie w lesie, właściwie na skraju lasu rosną piękne jeżyny, których nikt ze wsi nie zbiera. Chodzę na nie - ze 2-3 razy w sezonie i mam zapasy do zamrażarki na całą zimę. A technikę mam taką: biorę ze sobą koszyk i pudełka po lodach grycan. Zbieram do pudełka, jak się napełni, to zamykam i zaczynam kolejne pudełko. Wracam z koszykiem pełnych pudełek, które od razu wrzucam do zamrażarki. _________________ Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa W moim gospodarstwie (Oaza) Róże z mojej tabelki | | | survivor26 | 28.06.2015 15:45:23 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2133850 Od: 2014-7-11
| O, ja też nie znoszę zbierać jagód, a jeść lubię, dlatego zwykle kończy się na wizycie na bazarku, zamiast w lesie W lesie to ew. jako atrakcja dla dzieci - więcej zbierania niż jedzenia
Zuziu, pokażę, chociaż cały czas zastanawiam się, czy jeszcze trzeciej warstwy oleju nie walnąć, zwłaszcza, że R. podjął jedyną słuszną decyzję, że jak już robimy raz, to trzeba dobrze i środki odpowiednie przekaże na dokończenie prac
Lucynko no nie jest dobrze, że jednak to ta choroba, ale jest dobrze, że syn do właściwego lekarza trafił! Z tego co pamiętam, to Bea zaczęła się leczyć po dłuższym czasie od zachorowania, pewnie to trwa i krócej i mniej dokuczliwie, jeśli chorobę od razu się zaczyna właściwie ogarniać, więc bądź dobrej myśli!
Małgosiu spokojnie, Ty w Portugalii odpoczniesz po stresach, ale Twój R. też przecież nie będzie tu 24 godziny na dobę kombinował, co z autem, tylko będzie miał urlop od Ciebie (mój jak mnie nie ma dłużej niż w dobę to zapada w słodki starokawalerski letarg, bez zmywania, mycia się i sprzątania i jest szczęśliwy jak nie wiem co )
Dzień senny bardzo, chwilę się zdrzemnęłam, bardziej pro forma, bo po kwadransie Sara zażądała a) nocnika b) picia c) uwagi No to wstalam, machnę zlecenie i pomyślę nad planem przyszłego, dość zajętego tygodnia _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | aguskag | 28.06.2015 16:27:01 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 661 #2133866 Od: 2014-7-12
| Małgoś nie za dobrze wy w tej pracy macie Nam tylko raz się udało popłynąć, wtedy co i Wy, tylko w ciut innym kierunku. Fajnie, że macie taką zgraną paczę.
Pati Mirek zachorował na boreliozę jak miał 16 lat. Od razu podjęte leczenie sugerowało, że choroba została dość skutecznie zaleczona. Jednak już po 3-4 latach zaczęły się pojawiać różne dziwne symptomy, które jak nic wskazywały na boreliozę, ale też mogły być czymś innym. Nie ma tak drastycznych dolegliwości jak wiele ludzi borykających się tyle lat z tym paskudztwem, więc boję się tej wyniszczającej antybiotykoterapii. Jednak teraz, po ponad 10 latach, ciągle mu coś dokucza i trzeba skuteczniej szukać powodów i sposobów zaleczenia dziadostwa.
Dociera do mnie, że mam wakacje Jedną nogą wprawdzie, bo jeszcze Rada i kupa papierów, ale jednak. Od 2 dni rzucam się w grządki, by wypielić choć największe chwasty. Obawiam się, że mogłyby przerosnąć pomidory, fasolę i ogórki gdybym je tak zostawiła na 3 tygodnie. Pomidorom dałam paliki i sznurki, muszą sobie jakoś radzić. Cudem udało mi się zrobić oprysk profilaktyczny winorośli. Tak deszczowo, że mączniaki wlazły by lada moment. Na niektórych różach już biało Koniecznie muszę jeszcze prysnąć ogórki i pomidory na zewnątrz, a potem... niech się dzieje co chce _________________ Pozdrawiam Aga | | | Electra | 26.01.2025 23:00:46 |
|
| | | Keetee | 28.06.2015 17:44:11 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1754 #2133909 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | Kochani przesyłam wam w ten deszczowy dzień fotkę mega pogodną znad oceanu....moje dziecko wyjechało hen hen daleko....i raczy mnie takimi widokami z Camp May
_________________ Witajcie w mojej bajce :)latooooo :) | | | EwaM | 28.06.2015 20:28:59 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: między DBA a DZA
Posty: 2778 #2134008 Od: 2014-7-11
| Bry.
Beatrice pisze: taaaa ja wczoraj wyjęłam ze skrzynki zawiadomienie z ZUSu i za jakieś 10 lat i kilka miesięcy wypłacą mi 1011 zł.....brutto...no żyć, nie umierać i zwiedzać będę caaaały świat też będę miała coś koło tego, dlatego planuję podróże:\ a) stopem, b) na gapę, najwyżej będą wyrzucać mnie z pociągów, a co! Niewypłacalnej emerytce mogą nakukać _________________ wątek i tutaj smutna piosenka | | | survivor26 | 28.06.2015 20:42:11 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2134023 Od: 2014-7-11
| Ja dostałam swoje wyliczenie z Zusu coś 2 lata temu i wtedy wychodziło, że tyle, co Wy macie miesięcznie to ja mam całego kapitału W związku z tym na emeryturze przepiszę dom na dzieci, żeby nie miał mnie za co komornik chapnąć i bedę robić co chcę, bo nie będzie mnie z czego zwindykować
Kurczę, Mimi mi zaginęła, już trzeci dzień jej nie ma, a ona zwykle domu i okolic się trzymała...za długo był spokój i dobrostan w kocim stadzie i w złą godzinę wypowiedziałam parę dni temu, że w końcu mamy stałą liczbę kotów _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | Urazka | 28.06.2015 21:18:37 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wieś 20 km od Wrocławia
Posty: 2952 #2134076 Od: 2014-8-9
| Witam! Bardzo dawno mnie tu nie było ale musiałam dać odpoczynek mojej prawej ręce od myszki i klawiatury. Kiedyś już chyba pisałam, że miałam operowaną cieśn nadgarstka. Teoretycznie powinnam tę rękę trochę chronić ale... Komputer i prace ogrodowe nie bardzo na to pozwalają. Ostatnio trochę kosiłam a manewry kosiarką pomiędzy młodymi iglakami i to na dodatek jedną, prawą ręką bo w lewej trzymam kabel, trochę nadwyrężyły mi tę rękę a dołożyłam sobie jeszcze przycinaniem trawy nożycami przy murkach, obramowaniach rabat i drzewkach. Efekt - ból promieniujący od nadgarstka do łokcia. I dlatego zamiast komputera były książki. Ale się stęskniłam i jestem. Nie wiem kiedy ogarnę wątki ale w pogaduszkach na szczęście dla mnie byliście trochę małomówni i już nadrobiłam. Nie gniewajcie się, że nie będzie indywidualnych komentarzy i powiem tylko, że życzę Wam mało stresów, zdrowia, odpowiedniej pogody i dobrego odpoczynku. Indywidualnie podziękuję jeszcze za życzenia imieninowe osobom, którym jeszcze nie podziękowałam - Justynko dzastek12, Aniu aniaop, Tereniu Bitek, Dario Dede bardzo ucieszyły mnie Wasze życzenia i piękne kwiaty. Dziękuję Wam. Dario Dede dziękuję, sunia zapomniała już, że chciała umierać. Tyle, że bardzo schudła i Córka ją specjalnie podkarmia. Pat czytałam , że wybierasz się do Wrocławia w najbliższym tygodniu. Jak mocno masz napięty harmonogram pobytu? Gdybyś miała trochę czasu to może mogłybyśmy się spotkać - albo Ty przyjechałabyś do mnie albo ja mogłabym przyjechać do Wrocławia i umówić się na lody lub np. wybrać do Ogrodu Botanicznego czy do parku. _________________ pozdrawiam, Janina | | | MaGorzatka | 28.06.2015 21:26:55 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Pomorze
Posty: 3845 #2134092 Od: 2014-7-13
| Patku - mam nadzieję, że Mimi się znajdzie, tylko pozwiedza trochę okolicę i wróci! Przed chwilą usłyszałam skrzeczenie Dziuni na tej wielkiej robinii. Skrzeczenie, bo Dziunia nie umie miauczeć, tylko wydaje takie dziwne odgłosy. Przechadza się tam pomiędzy tymi konarami wysoko-wysoko z wypiętym tyłkiem i wygląda niczym zając w cieniu prastarej gruszy Moje obie kotki latem są bardzo tanie w utrzymaniu - zużywają mało żarcia, bo zjawiają się co kilka dni, a czasem nie ma którejś i ze 2 tygodnie no i nie używają też kuwety.
Świat się kończy - spałam po południu ponad godzinę, ja, która nigdy nie sypiam w ciągu dnia! Pojechaliśmy potem na rowerach po mleko w sąsiedniej wsi i przywiozłam sobie sporą kępę polnych dzwonków, które od razu posadziliśmy. Rosły w rowie na skraju łąki. Mam nadzieję, że się przyjmą - cudne są! _________________ Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa W moim gospodarstwie (Oaza) Róże z mojej tabelki | | | survivor26 | 28.06.2015 21:29:40 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2134097 Od: 2014-7-11
| Janeczko, teraz jadę tylko na jeden dzień i wieczorem wracam, ale na początku sierpnia, po naszym zlocie, bedę na kilka dni...tyle, że to właśnie tuż po zlocie będzie, więc nie wiem, czy jeszcze zechcesz mnie widzieć
Małgosiu, Mimi w ogóle nie miauczy, chyba po szoku pourazowym, więc nawet nie mam jej jak wołać, bo nie odpowie I zawsze przynajmniej raz dziennie wracała do miski.... _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | Urazka | 28.06.2015 22:05:16 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wieś 20 km od Wrocławia
Posty: 2952 #2134158 Od: 2014-8-9
| Pat to jest dobra wiadomość bo myślę, że na zlocie będzie mało czasu aby porozmawiać z tyloma osobami. Umawiajmy się więc na sierpień. mam nadzieję, ze kotka wróci. Trzymam mocno kciuki. Małgosiu jako pasażer brałam udział w wypadku i traumę z tego powodu miałam przez ładnych kilka lat. To było jeszcze w czasach, gdy nie było pasów a ja jechałam na przednim siedzeniu i wybiłam głową szybę przy uderzeniu w drzewo. Na szczęście nie stało się nic strasznego po dwóch miesiącach byłam już w pracy ale przez kilkanaście lat nie siadałam na przednim siedzeniu bo się bałam. Nic dziwnego, że Twój organizm jest w stresie. To dopiero kilka dni i tak naprawdę jeszcze nie odreagowałaś. Całe szczęście, że jesteście cali i zdrowi! _________________ pozdrawiam, Janina | | | aniaop | 28.06.2015 22:24:25 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: OPR
Posty: 658 #2134181 Od: 2014-7-12
| Witajcie. Dzień miałam roboczy, bo młody urodziny w piątek miał, a dziś wujki przyszły na ciasto , a przez prace dorywcze nazbierało się tej domowej... A jeszcze taras odzyskałam ! Przewieźliśmy piasek do tyłu ogrodu, więc teraz jak się ogarnę, będę robić meble ogrodowe! A co mi tam.
Mam prośbę, trzymajcie za mnie kciuki we wtorek. Wiem jeszcze tyle czasu, ale ja już się gryzę całością. Idę się napić wzmacniacza i idę spać. Do rana! | | | lora | 29.06.2015 05:24:45 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lubelskie
Posty: 4997 #2134251 Od: 2014-7-11
| Dzień dobry! stawiam kawę dziś z mleczkiem. Za oknem słonka nie widać i szare chmurki płyną po niebie ale deszcz nie pada. Zapowiadaj upały do 37stopni co to będzie jak teraz jest sucho to co potem ...wszystko wyschnie. Patikotek wrócił Dobrego tygodnia _________________
Świat moich marzeń
Świat moich marzeń 2 | | | Electra | 26.01.2025 23:00:46 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|