NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » POGADUSZKI » ROZMOWY PRZY KAWIE (22)

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 29 / 56>>>    strony: 2122232425262728[29]3031323334353637383940

Rozmowy przy kawie (22)

  
elakuznicom
11.03.2016 12:11:30
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Łódź

Posty: 3352 #2251249
Od: 2014-7-15
Basiu byłam wczoraj na " Marysiowej Wyspie" tak jak Ola pisze , Marysia zadbała o Pożegnanie Iwonki ,jej bardzo współczuję bo One znały się osobiście (Marysia zamieściła zdjęcia )
_________________
pozdrawiam Ela
Niekończące się próby ... aby powstał ogród cz. II
  
Electra08.01.2025 09:57:33
poziom 5

oczka
  
kania
11.03.2016 12:44:04
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Gdańsk i okolice

Posty: 553 #2251256
Od: 2014-10-13


Ilość edycji wpisu: 1
    klarysa pisze:

    Jakoś tak mam, że smutek wolę w samotności...

I ja tak mam. Tylko koledzy z pracy mówią - zmarkotniałaś coś. Powiedziałam dlaczego i też się zadumali, że takie coś naprawdę się zdarza, że młoda kobieta, że tak nagle, że tyle planów, że została rodzina. Często myślę o tym małym synku Iwonki. płacze
Bogusiu, nie martw się na zapas. Małe dzieci łatwo się odwodniają a w szpitalu szybko staja na nogi. Od koleżanek wiem, że najczęściej trzymają ok. tygodnia na kroplówkach.
_________________
Pozdrawiam Kasia
  
Barabella
11.03.2016 13:33:49
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Moderator

Lokalizacja:: Łódź

Posty: 7417 #2251266
Od: 2014-7-11
Tak, o FO słyszałam i żałuję (po raz pierwszy) że tam wstępu nie mam, bo bardzo chciałabym zobaczyć wątek wspominkowy Marysi...... Bardziej i Oazę mi chodziło, prosiłam Oleńkę by poinformowała.

Tu też napiszę prośbę, by w 'kwiatowym wątku' każdy wpisał, że wpłaty dokonał na wiązankę. Pozwoli to na oszacowanie ile będzie pieniążków, zanim na konto Pati wpłyną. I pamiętajcie o nicku na przelewach.

_________________
Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3
Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2
Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1
  
survivor26
11.03.2016 13:45:06
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: między DLW a DBL :)

Posty: 9453 #2251270
Od: 2014-7-11
Wiecie, żeby nie było, że ja jakieś naciski wywieram czy coś, absolutnie nie! Każdy inaczej przeżywa smutek, kto potrzebuje spokoju i wyciszenia, temu nie wolno tego zabierać, a kto chciałby być w grupie, temu trzeba tę możliwość dać. Dlatego piszę w tym wątku i codziennie rano będę czekać na Was z kawą, będę pisać o codziennych głupotach i mam nadzieję, że nie urażę tym tych osób, które chciałyby w ciszy skoncentrować się na żałobie - jesteśmy razem, czy w milczeniu czy w paplaninie pokrywającej prawdziwe uczucia.
_________________
Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :)
Wiejski eksperyment 1
Wiejski eksperyment 2
  
zuzanna2418
11.03.2016 14:06:34
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Wawa/lubelskie

Posty: 6009 #2251277
Od: 2014-7-11
Eee, no ja na ten przykład, na tę kawę chętnie przyjdę, bo to był nasz rytuał z czynnym udziałem Iwonki i nie widzę powodu, dla którego należałoby go zawiesić wesoły

_________________
Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :)
pomoc dla schroniska
In Vino Veritas
UŚMIECHNIJ SIĘ
  
MaGorzatka
11.03.2016 14:14:01
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Moderator

Lokalizacja:: Pomorze

Posty: 3845 #2251279
Od: 2014-7-13
    Barabella pisze:

    Weszłam na Oazę, lecz tam prócz wpisu Janusza w swoim wątku to cisza

Basiu - to nieprawda, widziałam, że Aguniada też pisała w swoim wątku...
_________________
Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)

Obrazki z Gospodarstwa
W moim gospodarstwie (Oaza)
Róże z mojej tabelki
  
Jo37
11.03.2016 14:17:55
poziom 6

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Warszawa i nie tylko

Posty: 1379 #2251285
Od: 2014-7-11
Ja też uważam, że nasze bywanie na kawie jest rytuałem, którego nie należy zmieniać.
Życie musi iść dalej.
_________________
Pozdrawiam,
Joanna

  
maria
11.03.2016 14:27:32
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: śląsk

Posty: 2001 #2251292
Od: 2014-7-13
Od rana myślałam nad roślinką , którą posadzę na działce i chyba wymyśliłam .
Czytam ,ze odporna na wszystko , a przy okazji dosyć ładna - powinnam sobie z nią poradzić-
Będzie to


TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA



Głóg dwuszyjkowy Paul's Scarlet - szczepiony na pniu
_________________
Moja wymarzona działka
  
Barabella
11.03.2016 14:36:49
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Moderator

Lokalizacja:: Łódź

Posty: 7417 #2251295
Od: 2014-7-11
Małgosiu to bardzo się cieszę aniołek i dziękuję.
_________________
Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3
Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2
Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1
  
aniaop
11.03.2016 14:37:27
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: OPR

Posty: 658 #2251296
Od: 2014-7-12
A ja tą kawkę już wypiłam , z cichca podpatrując Was. Jakoś pogoda dołączyła mocniej do całokształtu sytuacji, leje jak z wiaderka, więc na skraj depresji zahaczam . Obiecałam sobie ,że dość już siedzenia w kąciku i udawania ,że mnie nie ma. Więc smutno mi , poryczałam jeszcze rano i piszę dalej.
Rano musiałam pójść na badania z młodymi, z czego młoda (!!!) inicjatorka wszystkiego zrejtrowała przed wyjściem z domu, młody , niedotykalski AS wpadł w panikę , trzymałam go ja , dwie piguły i daliśmy radę , jestem z niego dumna. Ale co przeżyłam to moje poruszony
Od trzech dni siedzę nad dokumentami z jednego urzędu i nie umiem ich ogarnąć, na jedno głupie szkolenie dali mi 14 załączników , a kartek już nie liczę. A pytanie tak bzdurne , no nie ogarniam zdziwiony
Macie doświadczenia z rodzicami, powiedzcie mi, czy tylko ja mam wrażenie , że moja mama po przekroczeniu pewnego wieku zaczęła się cofać? Czasem mam wrażenie ,że rozmawiam z nastolatką....
zakręconyzakręcony
Wypchałam ją w styczniu siłą z domu do sanatorium w Kołobrzegu , wróciła - no wreszcie jak człowiek, radosna , roześmiana no i zachowująca się jak nastolatka. Nie ogarniam. Ale niech i tak będzie w porównaniu do wcześniej - masochistycznej masakry .
Dobra, pogadałam bez sensu i składu, to idę w te papiery dalej . Jak się nie sprężę , to jest opcja , że zrobię na nie bleeeeee zawstydzonytaki dziwny
  
klarysa
11.03.2016 15:17:59
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Moje Głębokie Kaszuby

Posty: 1593 #2251316
Od: 2014-7-11
O tym, że takie sytuacje wolę sama...to w odniesieniu do tego, że nie piszę.
Z przyjemnością natomiast czytam i chętnie będę wpadała na poranną kawkę lub wieczorną herbatkę.
Dobrze wiedzieć, że gdzieś tam w dalekim lecz realnym świecie, jest Ktoś, dla Kogo się jest ważnym i Kto rozumie...
Pati, jesteś wielka ogarniając to wszystko. I kontynuując to, co zaczęłyście z Iwonką.
_________________
Pozdrawiam.
Justyna
  
Electra08.01.2025 09:57:33
poziom 5

oczka
  
Urazka
11.03.2016 15:20:46
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Wieś 20 km od Wrocławia

Posty: 2952 #2251319
Od: 2014-8-9
Witajcie w tym jakże smutnym dniu. Wróciłam z pogrzebu Sąsiada mocno przemarznięta i trochę przemoczona. Zaaplikowałam sobie gorącą herbatę z sokiem malinowym a potem godzinne rzucanie piłeczek pieskom Córki. Ta ostatnia czynność niby niezbyt męcząca pozwoliła się solidnie rozgrzać od środka.
Na pogrzebie więcej myśli i łez przeznaczyłam Iwonce niż Sąsiadowi i mam nadzieję, że On mi to wybaczy. Nie mam siły na cokolwiek bo praktycznie nie spałam i bolą mnie wszystkie mięśnie. Ciągle nie mogę uwierzyć w śmierć Iwonki tak nagłą i tak okrutną. Jak dobrze byłoby wierzyć, że istnieje inne życie czy byt po życiu ziemskim. Tak Ja Wy uważam, że przez pamięć o Iwonce powinniśmy kontynuować to co współtworzyła z Pat i pierwszymi uczestnikami.
Pat, Januszu, Basiu dołączam się do podziękowań za Wasze zaangażowanie i działanie w tak obezwładniającym czasie. Należy się Wam szacunek. Janusz - kir to naprawdę wzruszający pomysł.

Bogusiu biedaku wyobrażam sobie ile jest w Tobie niepokoju o Wnusia, gdy jesteś tak daleko i zupełnie sama. Mocno trzymam kciuki za szybki powrót Małego do zdrowia a Ciebie tulę bardzo serdecznie.
Justynko Różyczko trzymam kciuki za wyniki badań i mam nadzieję, że masz już za sobą wizytę u dentysty. Jeśli nie to życzę Ci abyś nie odczuła żadnego bólu. Wiem, że tak będzie bo obecne dentystyczne środki znieczulające są naprawdę dobre. Piszesz o zastrzykach w brzuch - czy to z powodu cukrzycy?
Dana przykro mi, że niepokoiłaś się o mnie. Mniej mnie ostatnio na forum bo troszkę brak mi czasu ale także zapału do pisania. Mam taką zasadę, że nie czytam jeśli nie mam ochoty albo czasu na komentarze ale może dobrym zwyczajem powinno być choć krótkie "Bry" wzorem EwyM. Chyba tak będę robić bo sama także martwię się dłuższą nieobecnością stałych uczestników forum.
Elu już od dzisiaj trzymam kciuki za Twoją wizytę u dentysty bo boję się, że przegapię ją w przyszłym tygodniu. Bądź dzielna. Ucałowania dla Ciebie.
Misiu nadstawiłam już policzek na tego buziaka. Trzymam kciuki za wyniki i mam wielką nadzieję, że będą bardzo dobre. Uściski dla Dominika a dla Ciebie serdeczne utulenie - byłyście z Iwonką tak blisko...
Pat u nie też praca fizyczna jest dobrym antidotum na smutki i nerwy ale tym razem muszę przeczekać te obolałe mięśnie. Ja nie mogę pogodzić się z wiadomością o odejściu Iwonki a co dopiero Ty? Przecież byłyście tak zaprzyjaźnione... Bardzo Ci współczuję, przytulam i dziękuję z Twoje scalanie nas w tym żałobnym czasie.
Dorotko trzymam kciuki w ciemno bo nic nie wiem o Twoich nowych pomysłach. Może pisałaś o nich, gdy mnie nie było na forum a może to jeszcze tajemnica? Tak czy owak pochwal się pomysłami jeśli możesz.
Aniu Sweety awaria pieca przy takich temperaturach jakie mamy to nic przyjemnego jedyna nadzieja w tym, że masz kominek na ten awaryjny czas. Coś mi świta, że tak bo kiedyś rozmawiałyśmy o UPS-ach do podtrzymania pomp przy braku prądu. A Twoja prawidłowa diagnoza przyczyny awarii jakoś mnie nie dziwi. Już dawno uznałam Cię za osobę wszechstronnie utalentowaną. Tym niemniej należą Ci się wyrazy podziwu. Chciałabym jedynie widzieć minę fachowca, gdy okazało się, że rację masz Ty a nie on. Trzymam kciuki za szybką naprawę awarii.
Wszystkim z Was, którzy rzadko piszą lub nie napisali dotychczas żadnego postu bardzo dziękuję za to, że chcieliście oddać cześć pamięci Iwonki i być razem z tym aktywniejszym gronem kompostowiczów w tak smutnym czasie. Wasza obecność pokazuje jak lubianą osobą była Iwonka i jaką stratę ponieśliśmy wszyscy.
_________________
pozdrawiam, Janina
  
Daria_Eliza
11.03.2016 15:38:56
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Małopolska

Posty: 1391 #2251326
Od: 2015-1-23
Witajcie,
ja zaraz po przebudzeniu znów zaczęłam myśleć o Iwonce i znowu smutek rozlał się na cały dzisiejszy dzień.
W takich sytuacjach tylko czas jest w stanie pomóc. To chyba jedyna okoliczność, kiedy dobrze jest, że płynie i oddala to, co się wydarzyło.smutny

Ja też u siebie w wątku na FO pisałam wczoraj o odejściu Iwonki.

Przyczłapałam do Was na przerwę kawową, bo samej mi źle.

Widzę, że u wielu z Was dodatkowo jeszcze mnóstwo problemów, czy to ze zdrowiem własnym, czy ze zdrowiem najbliższych, czy to znów problemy zawodowe... Trzymajcie się Dziewczyny!
_________________
Pozdrawiam,
Daria
Kiedy zakwitną piwonie
Ucieczka z Krakowa --- początki
  
Urazka
11.03.2016 15:45:45
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Wieś 20 km od Wrocławia

Posty: 2952 #2251341
Od: 2014-8-9
Marylko głóg dwuszyjkowy jest drzewem, które w miejscowości mojego dzieciństwa rosło dumnie na niewielkim placyku nieopodal mojego domu. Był dorodny z piękną okrągłą koroną, która kształtowała się tak samoistnie bo nie przypuszczam, żeby w tamtych czasach ktoś przycinał drzewo mające kilka metrów wysokości (może 5 a może 7). My dziewczynki zrywałyśmy te maleńkie różyczki i robiłyśmy z nich kolczyki. To było drzewo poniemieckie i jedyne takie, które widziałam przez wiele następnych lat. Dość długo męczyło mnie, że nie mam pojęcia co to jest aż już jako dojrzała kobieta zobaczyłam je w jakimś parku czy Ogrodzie Botanicznym i poznałam jego nazwę.
Podoba mi się Twój pomysł na drzewo Iwonki.
Aniu op po takich atrakcjach z Młodymi to pewnie nie potrzebowałaś kawy mimo dołującej pogody? U mnie też strasznie ponuro, deszczowo, wietrznie i zimno. Trzymam kciuki za wyniki badań Syna a Córę pewnie w stosownym momencie zaciągniesz siłą? Współczuję bełkotu nadgorliwych urzędników. Może poproś ich, żeby Ci wytłumaczyli "co autor miał na myśli". Nie mam doświadczenia z rodzicami w wieku podobnym do mojego bo moja Mama za dwa tygodnie kończy 90 lat ale ja sama pewnie jestem w wieku podobnym do Twojej Mamy albo jeszcze starsza. I musisz sama ocenić czy zachowuję się jak przystało na poważną matronę, czy może zapominasz ile mam lat jak mnie nie widzisz?
Justynko Klaryso masz rację, że świadomość tego, że gdzieś tam są ludzie, którzy są nam przyjaźni bardzo pomaga w chwilach zwątpienia, smutku czy kłopotów. Oprócz tego lubię z Wami dzielić Wasze sukcesy i radości a Wasze problemy powodują, że chciałabym Was utulić albo pomóc choć dobrym słowem. Lubię też cieszyć oczy Waszymi zdjęciami czy to z ogrodów czy z wycieczek. Lubię być na tym naszym kameralnym forum.
_________________
pozdrawiam, Janina
  
Barabella
11.03.2016 16:26:20
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Moderator

Lokalizacja:: Łódź

Posty: 7417 #2251365
Od: 2014-7-11
Janeczko myślę, że podziękowania to pozostałej dwójce się należą, ja jakoś nie czuję, że coś robię....

Nic nie cieszy, nawet niebo płacze za Iwonką. Poczłapałam do sklepu daleko za tory. Przeszłam po ogrodzie, i choć wszystkie roślinki wychodzą na potęgę, to nie spowodowały bicia serca i chęci robienia fotek..... Jeszcze raz obejrzałam miejsce na roślinkę, która będzie mi Iwonkę przypominać. Nie może być wyższa niż 150cm i różą być nie może, bo obok jest pnąca czerwona. Miejsce słoneczne.
_________________
Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3
Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2
Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1
  
Bogusia
11.03.2016 16:26:31
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Posty: 1970 #2251366
Od: 2014-7-12


Ilość edycji Admina: 1
Witajcie kochani. Byłam na wycieczce rowerowej u krzyża, bo takowy w szczerym polu znalazłam i zapaliłam płomyk za Iwonkę, a moich rodziców i podumałam sobie tyle, ile mi było potrzebapłacze



TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA





TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA



latarenka już była, wsadziłam tylko świeczkę, no i tulipanów dużo było, widać, że ktoś to miejsce odwiedza...

Mój ukochany wnusio załapał wirusa o nazwie adenawirus no wiecie co, ja już głupieje od tych wirusów, bo za moich małych dzieci takiego czegoś nie było co teraz smutny jest dalej na kroplówkach i dalej boli go brzuszek, biedactwo moje kochane tak się męczysmutny

Jutro na pewno będzie lepiej, nowy dzień, nowe życie.....damy radę, wszyscy, bo jak nie my to kto????


_________________
Rękodzieła Bogusi
  
Barabella
11.03.2016 16:31:05
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Moderator

Lokalizacja:: Łódź

Posty: 7417 #2251377
Od: 2014-7-11
Bogusiu nie martw się, jest na pewno w dobrych rękach aniołek Poczytałam o tych adenowirusach, to one już w 1953 roku zostały wyselekcjonowane.
_________________
Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3
Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2
Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1
  
imwsz
11.03.2016 17:03:35
poziom 6

Grupa: Użytkownik

Posty: 990 #2251398
Od: 2014-7-15
Witam się z Wami tym razem spokojnie i zdrowa
Zastany fakt na Kompoście tak jak Justynka Klarysa pozostawiam sobie samej w cichości fotelika przy blasku świec.
A miałam dzisiaj wysłać kilka kartek .......

Basiu dzięki
Misiu. Zuziu dzięki za trzymanie kciuków za moje wyzdrowienie.

Sorrki, że tak krótko
_________________
Pozdrawiam serdecznie
Ilona
Ilony ogród na glinie i hobby.... ręczne adhd
  
Sweety
11.03.2016 17:37:47
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Moderator

Lokalizacja:: Podbeskidzie

Posty: 2634 #2251418
Od: 2014-7-11
Minę fachowiec Jasiu miał przednią bardzo szczęśliwy Ale my się bardzo lubimy i on jest przyzwyczajony, że lubię wiedzieć, jak co działa i nie da mi się byle kitu wepchać. Ale to niezwykle pomocny i uczciwy fachowiec, więc zawsze i podyskutujemy merytorycznie i pożartujemy. Zawsze jest miło. Na szczęście mimo awarii piec działa, tylko muszę pilnować o dwukrotnym w ciągu dnia dobiciu wody od instalacji. Drażni mnie nieco nieład w kot,łowni i garażu, ale muszę cierpliwie poczekać na części i samą naprawę, a potem posprzątam.
By "rozchodzić" smutki ostro w pracy wzięłam się za obowiązki. Zrobiłam też zakupy i m.in. kupiłam formę do babki gotowanej. Zawsze mi smakowała, ale sama nie robiłam. Postanowiłam zatem to zmienić. Byłam też na popołudniowym spacerze z Okamim. Zmęczyło mnie to wszystko, szczególnie że słabo spałam. Choć nie tak jak Janka, o widziałam jej wpis chyba z 3.30 zdziwiony Ponadto zrobiłam obchód po ogrodzie i u mnie zaczynają kwitną irysy reticulata. Ale do zdjęć już się nie zmusiłam... Żeby choć słonko zaświeciło...
_________________
Ani Ogród w dolinie matrix
  
roza333
11.03.2016 17:49:01
poziom 5



Grupa: Użytkownik

Posty: 668 #2251426
Od: 2014-7-11
Janino zastrzyki w brzuch to nie na cukrzycę ,dentysta zaliczony ciężko było prawie 45 minut samego rwania 8 ale już po wszystkim dałam radę

_________________
ogród róży333
  
Electra08.01.2025 09:57:33
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 29 / 56>>>    strony: 2122232425262728[29]3031323334353637383940

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » POGADUSZKI » ROZMOWY PRZY KAWIE (22)

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny