Rozmowy przy kawie (22) |
klarysa pisze: Jakoś tak mam, że smutek wolę w samotności... I ja tak mam. Tylko koledzy z pracy mówią - zmarkotniałaś coś. Powiedziałam dlaczego i też się zadumali, że takie coś naprawdę się zdarza, że młoda kobieta, że tak nagle, że tyle planów, że została rodzina. Często myślę o tym małym synku Iwonki. Bogusiu, nie martw się na zapas. Małe dzieci łatwo się odwodniają a w szpitalu szybko staja na nogi. Od koleżanek wiem, że najczęściej trzymają ok. tygodnia na kroplówkach. |