Rozmowy przy kawie (21) | |
| | Ryszan | 15.02.2016 11:43:38 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 3462 #2240008 Od: 2014-7-19
Ilość edycji wpisu: 1 | Dzień Dobry,pogoda taka jak wszędzie,chociaż trochę jakby się przejaśniało.Januszu całkiem fajna pogoda,oby się spełniła.Justynko jakie eleganckie te Twoje kurki.A domek na drzewie zdecydowanie nie dla mnie.Podziwiam ludzi ,którzy coś takiego robią.Aniu to masz kłopot,trochę czasu potrzeba.Mimo wszystko Miłego dnia będzie słońce,będzie lepsze samopoczucie. _________________ Ania Moja działka | | | Electra | 23.12.2024 17:59:12 |
|
| | | Urazka | 15.02.2016 11:46:51 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wieś 20 km od Wrocławia
Posty: 2952 #2240009 Od: 2014-8-9
| Ale ponuro u mnie i pada ale z 2 stopni rano zrobiło się już 7. Jestem zniechęcona bo zamiast popracować na ogrodzie (na co miałabym ochotę) przez ten deszcz trzeba będzie wrócić do przerwanych generalnych porządków. Wcale mi się to nie podoba.
Aniu oprócz bolącego serca są niestety jeszcze prozaiczne sprawy związane z takim rozstaniem i to też duży kłopot ale oczywiście najbardziej szkoda uczuć. Cóż, nic nie zrobisz w kwestii ponownego połączenia. Jedyne co możesz to taka pomoc jakiej udzielasz. Współczuję i Córce i Tobie. Poprzytulaj Ją czule ode mnie. Małgosiu bardzo szkoda kurki. Mnie żal poobgryzanych przez sarnę krzewów a co dopiero żywego stworzenia.
_________________ pozdrawiam, Janina | | | MaGorzatka | 15.02.2016 12:13:42 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Pomorze
Posty: 3845 #2240016 Od: 2014-7-13
| Dzięki, Janeczko. Kropi drobny deszczyk, ale nie mogłam sobie odmówić i wyszłam na kwadransik do ogrodu w podwójnym dresie i dwóch kapturach, z karteczką pomocniczą i według tej karteczki przycięłam winogrona. Mam ich 9 szt., młodziaki takie, więc akurat tyle czasu mi to zajęło, ale karteczka była konieczna, bo każdą odmianę tnie się inaczej (na inną liczbę oczek) i musiałam mieć ściągę. _________________ Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa W moim gospodarstwie (Oaza) Róże z mojej tabelki | | | maliola | 15.02.2016 12:17:14 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Śląsk
Posty: 1599 #2240017 Od: 2014-7-16
| Dzień dobry! Doczytałam co u Was już wczoraj wieczorem ale padłam spać. Dzisiaj też w pracy niezłe tempo, teraz przerwa na jedzonko to piszę. Marysię utulam w jej smutkach i Anię też tym bardziej, że akurat poznałam i Jej córkę i chłopaka. To tak na Walentynki Ją rzucił? Nie zazdroszczę raz, że strony uczuciowej, a dwa całej tej organizacji.
Lecę dalej w wir obowiązków. _________________ Pozdrawiam Ola
Ogrodowe marzenia Malioli :)
| | | iwonaPM | 15.02.2016 12:28:06 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: bxl/lbn
Posty: 3891 #2240022 Od: 2014-7-11
| Witam w tygodniu już poferyjnym Ale podobnie jak Pat pocieszam się ,że następne już całkiem niedługo Pogoda słoneczna ,a na kolejne noce zapowiadają przymrozki do -5 . Mam nadzieję ,że nie zaszkodzi to roślinkom !Ale mi pyszny krupniczek wyszedł Janeczko co do Darii to kilka dni temu prosiła mnie o usunięcie jej wątku ogrodowego ,więc chyba raczej już nie wróci _________________ Iwkowy ogródeczek Iwkowy ogródeczek II
„Ludzie budują za dużo murów, a za mało mostów.” Isaac Newton | | | Sweety | 15.02.2016 12:30:16 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Podbeskidzie
Posty: 2634 #2240024 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | Jakoś sobie poradzimy z organizacją. Najbardziej mi żal Agi, bo się zaangażowała i bardzo się w tym związku starała. Ale mam nadzieje, ze już do tej rzeki nie wejdzie, nawet jeśli chłopak zrozumie, ze popełnił błąd. Od jakiegoś czasu mi się jego zachowanie do końca nie podobało, jak np. lekceważąco wypowiadał się o jej studiach. Tymczasem Aga studiuje nanoinżynierię na najlepszej w kraju politechnice, a on biologię na uniwersytecie. A że zerwał przed walentynkami? Wg niego to lepiej, bo w ten dzień jej nie okłamywał. Poza tym podniósł takie argumenty, że miałabym, ochotę g... stuknąć. Np. to, że Aga jest uzależniona od domu i ode mnie, bo twierdziła, że Wrocław to nie jest jej dom i że dom ma w Szczyrku. Albo, że jak czyta książki to się izoluje i alienuje od nich (tzn. od niego i dwójki współlokatorów). Zlitowania. Zawsze byłam i jestem dumna, że udało mi się wychować Agę tak, że wie, gdzie jest jej dom i w razie kłopotów zwraca się do nas. No i jestem niezwykle zadowolona, że wreszcie zaczęła czytać, bo z tym kiedyś był kłopot. Słowem, chłopaka nie żałuję, ale Agi i jej zawiedzionych uczuć, bolącego serca i owszem _________________ Ani Ogród w dolinie matrix
| | | survivor26 | 15.02.2016 12:33:13 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2240025 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | Aniu no to współczuję Młodej - taki 'pierwszy raz' niestety boli najbardziej (potem człowiek przywyka... ) Pociesz ją, że we Wrocławiu są naprawdę fajne chłopaki - jakby co służę namiarami, zdolni (doktoranci z nauk ścisłych , przystojni, świetnych rodziców mają...
U nas na razie pogoda była przelotnie złudnie ładna, ale prognozy nie pozostawiają złudzeń...
Co do diety, to ja nie chcę żadnej rozpisanej co do grama i kalorii, bo działają na mnie tak, jak na Anię myślenie o diecie Sama sobie mniej więcej wymyśliłam w oparciu o ogólne zasady zdrowego żywienia, zatem dziś miałam kanapki z czarnego chleba z chudym kurczakiem, pomidorem i sałatą, na obiad ryż basmati z łososiem smażonym bez tłuszczu i brokułami, na kolację jakaś sałata z dodatkami, a do podjadania jabłka i jogurty beztłuszczowe _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | MaGorzatka | 15.02.2016 12:40:28 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Pomorze
Posty: 3845 #2240028 Od: 2014-7-13
| Aniu - nie doczytałam wcześniej, ale teraz nadrabiam i parę słów muszę napisać... dobrze, że Aga ma w Tobie przyjaciółkę, łatwiej jej będzie przeżyć te ciężkie chwile i ważne, że ma się do kogo zwrócić; a może i na dobre się obróci, skoro to taki głupek się okazał. _________________ Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa W moim gospodarstwie (Oaza) Róże z mojej tabelki | | | Urazka | 15.02.2016 13:03:45 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wieś 20 km od Wrocławia
Posty: 2952 #2240036 Od: 2014-8-9
| Ja już po spacerze z psami. Mży. Pora zabrać się za pracę bo wychodzi mi, że mój poniedziałek robi się prawdziwie szewski. Dziewczynki na diecie - z całego serca współczuję Wam ograniczeń i trudności z nią związanych. Myślę, że mnie też by się przydało trochę zacisnąć pasa bo ze 2 kg mi przybyło od jesieni ale nigdy się nie odchudzałam i myślę, że jak przyjdzie więcej pracy na ogrodzie to samoistnie zrzucę te zbędne kilogramy. Aniu tak jak napisała Małgosia - dobrze, że Aga ma w Tobie przyjaciółkę od serca. A pretensje rzeczywiście wydumane. Małgosiu cięłaś w deszczu? Jesteś niepoprawna. Raz, że Ty nie jesteś jeszcze zdrowa a dwa zabezpieczyłaś cięcia maścią? Żeby nie wdał Ci się jakiś grzyb. Iwonko ale mi narobiłaś smaku na krupnik. Dawno nie gotowałam a to przecież taka typowo zimowa zupa. Dodajesz do niego suszone grzybki? Dzięki za informację o Darii. Szkoda, że zamknęła wątek. Może pojawi się choć czasem w Pogaduszkach bo mam nadzieję, że nie odwróciła się od nas całkiem? Olu spokojniejszej dalszej części dnia! _________________ pozdrawiam, Janina | | | zuzanna2418 | 15.02.2016 13:04:17 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2240037 Od: 2014-7-11
| Eeee, w powody rozstania nie ma co wnikać. W tym wieku każdy powód jest dobry, nawet naprędce wymyślony. Choć to, że mocne więzi z rodzicami są postrzegane przez druga stronę jak uzależnienie i "nieodciętą pępowinę" to już słyszałam wśród znajomych. U mnie za młodu było raczej odwrotnie, ale i sytuacja rodzinna trochę na głowie była. Trzymam mocno kciuki, żeby Aga odzyskała pełnię radości życia jak najszybciej
Nowy jakiś dziwny... poinformował mnie na wstępie że jest kawalerem i ma dwóch braci, także kawalerów... Osobliwy sposób na początek współpracy... No cóż, przyjdzie przywyknąć. _________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ | | | Urazka | 15.02.2016 13:07:42 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wieś 20 km od Wrocławia
Posty: 2952 #2240040 Od: 2014-8-9
| Zuza to się nazywa dobry PR. Po takim początku wiele się można spodziewać w przyszłości. _________________ pozdrawiam, Janina | | | Electra | 23.12.2024 17:59:12 |
|
| | | kania | 15.02.2016 13:28:56 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Gdańsk i okolice
Posty: 553 #2240051 Od: 2014-10-13
Ilość edycji wpisu: 1 | Dzień dobry . Widzę, że sporo tematów się "przerabia", jak to na kompoście. Zasmuconych utulam, z uradowanymi sie cieszę. Ech, życie (westchnęłam po lekturze wpisów Ani)...raz na wozie raz pod wozem. Zuziu, pan "nowy" tak jakby się Tobie zaoferował - to pierwsza myśl. Druga myśl, że będąc w tym samym stanie cywilnym co pryncypał, uznał że w dobrym tonie jest to podkreślić. Justynko, Kaszubki zgrane, to świetnie. Ale tym bardziej mam tremę i, jeżeli się pojawię, to będę się czuła, jak "nowy" w klasie . Z doświadczenia szkolnego pewnie wiesz, jak się taki nowy czuje, zwłaszcza taki mało przebojowy . Januszu, zaraz zapoznam się z prognozą pogody, ale sądząc po radości, z jaką ją oznajmiasz, to coś czuję, że zapowiada się wiosna .
Wczoraj przesadzałam różę New Dawn. Wykopałam dołek - studnię. Po wykopaniu jednego szpadla ziemi do dołka natychmiast nalewa się woda. Bryła korzeniowa tylko chlupnęła a ja przydeptałam błotko. _________________ Pozdrawiam Kasia | | | maria | 15.02.2016 13:31:12 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: śląsk
Posty: 2001 #2240053 Od: 2014-7-13
| Witam deszczowo ( kiedy ta wiosna ? )
Dziękuję za słowa otuchy i przytulaski , u nas to bardziej złożona sprawa i stąd te kłopoty, ale może i dla moich dzieciaków kiedyś zaświeci słońce. Trzeba mieć cały czas nadzieję. Aniu masz rację ,że kłopoty dzieci przeżywa się w dwójnasób , a to o czym piszesz przechodziłam ze swoją córą 2 razy, Za pierwszym razem jechaliśmy do Warszawy na łeb na szyję , pomagaliśmy w przeprowadzce i pocieszaliśmy jak mogliśmy . Za drugim razem już było spokojniej , sama ogarnęła wszystkie sprawy z obecnym mężem, bo tym razem to ona rozstała się z chłopakiem. Jedynie syn stały ( mam nadzieje ze to mu pozostanie ) jest w uczuciach. Z dziewczyną i obecną żona znają się i sa razem już 10 lat ( małżeństwem 3 rok) Tak wiec dzieci i błogi spokój raczej nie chodzą parami.
Obejrzałam domek na drzewie i raczej to nie moje klimaty raz: to bym zawału dostała ze strachu mieszkając sama w lesie dwa: brakowałoby mi udogodnień typu ubikacja , prysznic itd. gorzej jak drzewa na których opiera się domek zaczną chorować Wydaje mi się ,że to jest taka zachcianka dużego dziecka ciekawe jak z formalnościami ?
_________________ Moja wymarzona działka | | | Sweety | 15.02.2016 13:53:04 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Podbeskidzie
Posty: 2634 #2240058 Od: 2014-7-11
| Myślę dokładnie tak, jak Wy Ale czy uzależnieniem czy też nieodciętą pępowiną jest to, że przyjeżdża do domu raz na 3 tygodnie, a niekiedy nawet rzadziej? A rozmawiamy przez telefon góra 2 razy w tygodniu? Moja Mama bombardowała mnie telefonami kilka razy dziennie i ja unikam tego jak ognia, bo za tym nie przepadałam. Odcięta pępowina chyba nie polega na tym, że dziecko przestaje się kontaktować z rodzicami? Albo ja jakaś głupia jestem. Powody są wydumane i durne, ale bez względu na powody uważam, że dobrze się stało. Jeszcze z paru innych powodów. Poboli, przestanie. Tylko żal, że dziecko cierpi. A załatwić sprawy na miejscu musi sama i już nawet sobie wstępnie zaklepała pomoc przy przeprowadzce. Przeżyjemy Tak tylko na gorąco przekazuje Wam moje przemyślenia na ten temat... _________________ Ani Ogród w dolinie matrix
| | | survivor26 | 15.02.2016 13:53:55 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2240060 Od: 2014-7-11
| zuzanna2418 pisze:
Nowy jakiś dziwny... poinformował mnie na wstępie że jest kawalerem i ma dwóch braci, także kawalerów... Osobliwy sposób na początek współpracy... No cóż, przyjdzie przywyknąć.
"Rolnik szuka żony - wersja stołeczna"? _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | MaGorzatka | 15.02.2016 14:02:39 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Pomorze
Posty: 3845 #2240066 Od: 2014-7-13
| Janeczko - no tu głupota zwyciężyła nad rozumem, ale deszczyk symboliczny, a patyki przy samej ścianie domu, to nawet pod dachem - jakoś to będzie. Idę piec Gniazda Osy w wersji smarowanej jakąś konfiturą z piwnicy! _________________ Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa W moim gospodarstwie (Oaza) Róże z mojej tabelki | | | kania | 15.02.2016 14:22:48 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Gdańsk i okolice
Posty: 553 #2240071 Od: 2014-10-13
Ilość edycji wpisu: 1 | Aaaaa, właśnie gniazda osie! Dziękuję Małgosiu za namiary na przepis. Ja to jak Koziołek Matołek szukałam daleko tego, co jest bardzo blisko . Aniu, tak sobie myślę, że prawdziwych powodów rozstania być może nigdy nie poznasz. Ważne, że dajesz córce teraz oparcie. Utulam. _________________ Pozdrawiam Kasia | | | zuzanna2418 | 15.02.2016 14:27:22 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2240074 Od: 2014-7-11
| survivor26 pisze: zuzanna2418 pisze:
Nowy jakiś dziwny... poinformował mnie na wstępie że jest kawalerem i ma dwóch braci, także kawalerów... Osobliwy sposób na początek współpracy... No cóż, przyjdzie przywyknąć.
"Rolnik szuka żony - wersja stołeczna"?
Pati, sadząc z jego hm... rozwiązłego (nie bójmy się tego słowa) trybu życia, o którym krążą już legendy, to chyba żona mu nie pasuje do image-u A tacy wszyscy mieli być nieskalani i wolni od wszelkich ułomności natury ludzkiej... On nie stołeczny a łódzki _________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ | | | Keetee | 15.02.2016 15:11:24 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1754 #2240092 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | Aneczka...żal Agi...bo ja może i swoje lata mam, ale pamiętam jak to boli ... Moja córka rok temu...właśnie przed walentynkami zerwała toksyczną relację....od razu była w domu, choć była to północ .Ja się cieszyłam ,ale wiem,że ona mimo wszystko,bardzo to przeżyła.Dziś wynajęła już mieszkanko..kończy magisterkę,pracuje ,ma fajnego chłopaka ,i nie pamięta tych kiepskich chwil Jesteś Ania jej skarbem...że wraca,że tęskni...i jaśniste to przecież ,że to jest jej dom....i pewnie zawsze będzie, mimo tego ,że uwije własne gniazdko .Wiesz niewiele jest takich relacji jak obserwuję.... Mój syn tez wpada raz w tygodniu z Krakowa,czasem rzadziej...tak się cieszę jak jest, opowiada co tam porabia,jakie ma plany i takie tam...kurcze, oby zawsze mu się chciało wpadać. Tyle się od nich uczę...mają takie fajne świeże spojrzenie _________________ Witajcie w mojej bajce :)latooooo :) | | | MaGorzatka | 15.02.2016 15:14:36 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Pomorze
Posty: 3845 #2240093 Od: 2014-7-13
| No nie wiem... ledwo upchałam na blaszce te ślimaczki, jak one się pomieszczą, jak jeszcze urosną, oj żeby nie było katastrofy! Posmarowałam jeszcze konfiturą z gruszek. _________________ Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa W moim gospodarstwie (Oaza) Róże z mojej tabelki | | | Electra | 23.12.2024 17:59:12 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|