NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » POGADUSZKI » ROZMOWY PRZY KAWIE (29)

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 24 / 58>>>    strony: 212223[24]25262728293031323334353637383940

Rozmowy przy kawie (29)

  
Barabella
23.08.2016 09:47:07
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Moderator

Lokalizacja:: Łódź

Posty: 7417 #2323730
Od: 2014-7-11
Aga to nieciekawie..... może jednak kogoś szukał?
_________________
Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3
Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2
Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1
  
Electra25.01.2025 06:27:15
poziom 5

oczka
  
Syringa
23.08.2016 10:11:16
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 3621 #2323739
Od: 2014-7-11


Ilość edycji wpisu: 1
Aga, e, zbyt ostentacyjnie sie zachowywał, jak na jakiś napad na przykład, w takim przypadku nie pokazywałby sie, tylko zaparkował 300m dalej i zakradał cichaczem... No, chyba, że to był jakiś naćpany włamywacz... Trudno powiedzieć, bo rózne rzeczy sie na świecie zdarzają, ale to by wyglądało na usilne szukanie adresu, zatrzymywanie się, żeby zadzwonić i dopytać... Ja w czasie swojej wycieczki pare razy tak szukałam miejsca noclegu zaszytego gdzieś na końcu nie wiadomo czego, jako, że nawigacji programowo nie miałam. I parę razy było widać, że ludzie uważnie mi sie przyglądają. Choc akurat samotnie jadąca kobieta i pytająca o droge wzbudza zwykle chęć pomocy, a nie podejrzenie o napad (a niekoniecznie słusznie, bo przecież kobieta może byc tylko "na wabia" albo po prostu być sprytną włamywaczką korzystająca z tego, że kobiety prawie nikt nie podejrzewa, no, przynajmniej w amerykańskich filmach tak często bywa oczko )

A, jeszcze mysle, że trzeba bylo po prostu zrobić zdjęcie, zarówno rejestracji, jak i osoby czy osób w samochodzie, przy lampie błyskowej byłoby widać, kto jest w środku...

  
aniaop
23.08.2016 10:15:36
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: OPR

Posty: 658 #2323741
Od: 2014-7-12
Witajcie
Basiu, szukał , na zgaszonych światłach? Szczęścia... Psa masz rasowego? Dom jakkolwiek dobrze wyglądający? Auto w miarę? odpowiedz SOBIE na te pytania, a potem pamiętaj, że : psy kradną w celach różnych, jeśli myśliwski , rasowy , to dorosłe kradną i odsprzedają. Ktoś może czaić się na dom, sprzątają - wcześniej sprawdzając zwyczaje domowników , obejście, zabezpieczenia, ewentualne alarmy-psy. Jak auto skubną , to najmniejszy problem, ale przy włamie, wiesz ,że to niebezpieczne. Pilnuj się , zamykaj okna, pilnuj psa- jest przeszkodą więc ...No i się nie bać panicznie, tylko racjonalne, konstruktywnie.
To tyle porad z zakresu "kobieta -kobiecie". A ! nie zawadzi mieć gaz na podorędziu.

Pogadała ta co w łeb dostała....
Idę do pracy bo przynudzam
A!! Kawę stawiam, bierzcie i pijcie pan zielony
  
mariaewa
23.08.2016 10:22:52
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Między S a K .

Posty: 2874 #2323743
Od: 2015-12-7


Ilość edycji wpisu: 2
Jeżeli ktoś lubi zapach mięty i melisy, to u mnie dziś w nadmiarze. Suszę ostatni zbiór a także rozmaryn ,szałwię i laur.
Bogusiu, dowcip jest stary, może wprowadzić w zakłopotanie, ale prawdziwy. Co robi fact po 50- ce, aby jadąc samochodem , poczuć wiatr we włosach ? Rozpina rozporek. Sorry.
Ślub miałam dziwny. Pobraliśmy się po 1 roku, bez zgody rodziców. Uważali,że nie skończymy studiów, narobimy dzieci. Nie wiem dlaczego przyszło im do głowy, że hm... narzędzia do wyrobu potomstwa wręcza się razem z papierami w USC. zdziwiony
Na ślub nie przyjechali," wzięli nas głodem " , stąd te dodatkowe prace zarobkowe w " Żaczku " i moja umowa z Cepelią.
Potem chcieli pomagać ale my już nie potrzebowaliśmy i nie chcieliśmy tej pomocy.
Ja miałam zamszowe sandałki w kolorze mchu i taką sukienkę z rzadko tkanej bawełny , z bawełnianymi koronkami.
Kupiona w krakowskim Pewexie za du....żo obrusów i swetrów. pan zielony
Miałam jeden kwiat, na długiej łodydze, pomarańczowy , bardzo wtedy oryginalny i egzotyczny.
Pan młody w spodniach dzwonach i ciemnozielonej koszuli [ ślub braliśmy w lipcu ].
Wyglądaliśmy... pięknie. Byliśmy szczęśliwi, koledzy zrobili zrzutę i poszliśmy na żołądki po żydowsku do maleńkiej knajpki.
To było wieki temu, ślub był biedniutki i typowo studencki, ale był to początek walki z wszelkimi przciwnościami losu i wiary,że we dwoje zawsze damy sobie radę. bardzo szczęśliwy
_________________
Zapraszam odważnych mariaewa.
  
survivor26
23.08.2016 10:30:38
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: między DLW a DBL :)

Posty: 9453 #2323748
Od: 2014-7-11
Aga a może facet domy pomylił, chciał kogoś nastraszyć, stąd pewna ostentacyjność? Miałam taką sytuację dawno temu we Wrocławiu, jak sama mieszkałam, ze mi się dobijali do mieszkania obcy faceci - pomylili piętra, na następnym w tym samym pionie był chałupniczy dom uciech, ale postraszyłam policją i zrozumieli, że ja też w usługach robię ale innego rodzajubardzo szczęśliwy
_________________
Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :)
Wiejski eksperyment 1
Wiejski eksperyment 2
  
Syringa
23.08.2016 10:32:04
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 3621 #2323749
Od: 2014-7-11
Czyli Ania widzi to odwrotnie...
No, racja te zgaszone światła sa dość podejrzane, ale jednak przeciez widział, że go widzieliście, więc w jakim celu niby potem miałby gasić światła..? Ogólnie , jesli to potencjalni włamywacze/złodzieje psów czy coś takiego, to raczej straszne matoły zakręcony No, ale tacy tez mogą być niebezpieczni. Pisałam, że u mnie dwóch gnojków włamało sie do sąsiadów w biały dzień, gdy spadł świeży śnieg i nawet ich ślady było widać jak na dłoni lol Szczyt głupoty albo naćpania zakręcony Oczywiście ich złapano.

Załóżcie kamerę internetową lub lepiej kilka i powieście tabliczkę, że dom jest pod ochroną, to odstrasza.
Hm, a może to firma ochroniarska, ktora chce sobie napędzić klientów..? Najpierw pojeżdżą i postraszą mieszkańców, a potem zaproponuja swoje usługi... i takie rzeczy słyszałam oczko
Kamera internetowa ma te zaletę, że jest online i nawet, gdy ktoś ją zechce zniszczyć, to i tak zarejestruje, kto to był. Oczywiście, że moga byc zamaskowani, ale jednak zwykłych gnojków to odsrasza.
Ogólnie dobrze jest zrobić coś, czego żaden włamywacz nie zrozumie, co bedzie "zagwozdką" na posesji i nie beda wiedziec, co to jest, jak to ugryść, jak obejść itp., jest duże prawdopodobieństwo, że odpuszczą sobie taki przypadek, żeby nie ryzykować. Chociaż, jak pisałam, idiotów nie brak i nic nie daje gwarancji.





  
aniaop
23.08.2016 10:37:31
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: OPR

Posty: 658 #2323750
Od: 2014-7-12
Bea, Ania jest zboczona w temacie i tyle.
A może dziołcha dorobiła się wielbiciela , a ja tu pesymizmem jadę ? A?
  
zuzanna2418
23.08.2016 10:45:55
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Wawa/lubelskie

Posty: 6009 #2323761
Od: 2014-7-11
Aga na spokojnie pogadaj z sąsiadami, może skojarzą numery. A przynajmniej będą uprzedzeni, że ktoś się kręci.
_________________
Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :)
pomoc dla schroniska
In Vino Veritas
UŚMIECHNIJ SIĘ
  
mariaewa
23.08.2016 10:52:17
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Między S a K .

Posty: 2874 #2323765
Od: 2015-12-7
Zuzia dobrze radzi. My z sąsiadami wymieniliśmy się numerami telefonów i jeżeli coś się dzieje, dzwonimy do siebie. Jeżeli facet zobaczy, że z trzech domów wychodzą ludzie i idą w jego kierunku, to raczej wycofa się. Lepiej wyjść na wsiowego chama niż na zastraszonego samotnika.
_________________
Zapraszam odważnych mariaewa.
  
Bogusia
23.08.2016 11:03:53
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Posty: 1970 #2323773
Od: 2014-7-12
A mi smutno się robismutny moje dziecko już zaczyna się pakować, bo w sobotę wyjeżdża do czystolandiismutny
_________________
Rękodzieła Bogusi
  
Barabella
23.08.2016 11:28:49
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Moderator

Lokalizacja:: Łódź

Posty: 7417 #2323796
Od: 2014-7-11
Nie płakaj aniołek
_________________
Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3
Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2
Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1
  
Electra25.01.2025 06:27:15
poziom 5

oczka
  
paputowy_dom
23.08.2016 11:32:59
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 1646 #2323799
Od: 2014-8-6
[quote=survivor26]
    Bogusia pisze:



    No ba, oczywiście, że przekwitają - to ten czas, gdy ich znienacka podrywa z kanapy i kupują motor, zaczynają latać paralotnią albo rozpaczliwie usiłują wymienić żonę na młodszy model

U mnie odwrotnie, Krzysiek przebąkiwał ostatnio o sprzedaży motoru zdziwiony Ja mu dam! Znaczy sprzedać nie pozwolę.
Żeby to nie wyglądało u niego tak:sprzeda motor kupi BWM, obetnie włosy, założy złoty łańcuch na szyję, zacznie słuchać diskopolo, wymieni mnie na młodą,szczupłą, opaloną blondynkę lol
Nadejszła wiekopomna chwila i wysypujemy kamień przed domem. Nie mogłam się o to doprosić. Następny zlot u mnie bo to na facetów dobrze działa. Pojechawszy po kamień wytargałam za 10 zł na złomie garnki (jeden niebieski) i miskę emaliowaną.
_________________
wszystko co kocham
pozdrawiam justyna
  
Syringa
23.08.2016 11:43:40
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 3621 #2323809
Od: 2014-7-11
A może dziołcha dorobiła się wielbiciela , a ja tu pesymizmem jadę ? A?

To możliwe. Może być pozytywny wielbiciel albo "wielbiciel". Ja np. kiedyś "dorobiłam" sie "wielbiciela", co zdołał zdobyć mój adres taki dziwny Do napadu sie nie posunął, ale oscylował gdzieś w pobliżu zakręcony i pozbycie sie go wymagało kilku zabiegów psychologiczno-terrorystycznych pan zielony (bo ja zła kobieta jestem i musiał sie poddać pan zielony ).

Może tez być, że facet umówił sie z kochanką, że po nia podjedzie, ta szybko wskoczy do samochodu i pojadą w ustronne miejsce... Podjeżdża, wychodzi kobieta... i nic... no, to jeździ, sprawdza, czy to aby tutaj, cofa bez świateł... a tu dalej nic... Siedzi w tym aucie i klnie, bo szykował sie upojny wieczór, a tu jakieś nieporozumienie sie wkradło...

Skąd mam takie skojarzenia? A bo wczoraj na spacerze z psami niechcący przeszkodziłam parze zajetej soba w lesie, w samochodzie... Nie pierwszyzna, widywałam juz pare razy, w różnych miejscach, ale tym razem po prostu wylazłam prosto na auto, gdzie ludzie byli wyjątkowo zajęci... i przeszkodziłam im pan zielony Zwykle to były sytuacje, gdzie mogłam sie dyskretnie wycofać i nawet jeśli mnie zobaczyli, to widzieli, że nie jestem "wrogiem", bo sie wycofuje z sytuacji i nie interesuje sie nimi, a tym razem kontakt wzrokowy był nieunikniony. Oboje byli dość przerażeni i jasne bylo dla mnie, że bardzo obawiają się, że moga zostać rozpoznani. Powiedziałam "przepraszam" i poszłam czym predzej. Potem było mi przykro. Mam taki filozoficzny nastrój, bo z mojego punktu widzenia to wygląda tak, że żyjemy w parszywym świecie, w którym ludzie, którzy sie pragną, nie moga sie kochać jawnie po prostu dlatego, że tego chcą, tylko musza sie chować po krzakach... Żyjemy w świecie obłudy, pseudomoralności, zachowywania pozorów, restrykcji społecznych wobec pożądania i miłości, bzdur o "wierności aż do śmierci", mitologii o tym, że można miec kogos na własność, bo wzięło sie z nim ślub itp. Jestem przekonana, że tych dwoje to byli ludzie żyjący w małżeństwach, albo conajmniej jedno z nich, bo byli bardzo wystraszeni sytuacją, było widać, że boją się, że moge ich rozpoznać i wydać. Ja ich nie tylko nie winię! Ja im bardzo współczuję! Jasne, że często seks w samochodzie w lesie to jest, pardon, tzw. rżniecie za zimno, gdzie chodzi o to, żeby po dyskotece zaprawionej alkoholem i/lub prochami pobzykać "cokolwiek", ale tu bylo inaczej. Widziałam ich niechcący i tylko przez ułamek chwili, ale jestem pewna, że między nimi nie szło o mechaniczne "bzykanie", ci dwoje naprawde goraco sie pragną i pewnie też kochają. W takim g...nym świecie żyjemy, że nie maja wyjscia. Łatwo sie domyslić, że pewnie żyja mocno tkwiąc w układzie rodzinno-religijno-społeczno-majątkowym, z którego nie maja sie jak ruszyć. Nikt nie bierze pod uwage ani rozwodu ani, tym bardziej!! wolności w związku! Na wszystko jest obowiązująca wszystkich zasada i nikt nie podskoczy. Pozostaje cichy bunt, ukrywanie sie z prawdziwym życiem uczuciowym w lesie w samochodzie. Niby żyjemy w nowoczesnym świecie, ale prawda jest taka, że nadal tkwimy w średniowieczu, przynajmniej niektórzy.



  
survivor26
23.08.2016 11:55:22
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: między DLW a DBL :)

Posty: 9453 #2323817
Od: 2014-7-11
    Syringa pisze:

    [ Niby żyjemy w nowoczesnym świecie, ale prawda jest taka, że nadal tkwimy w średniowieczu, przynajmniej niektórzy.





Na przykład ja ... ja z kolei nie znoszę terroru nowoczesnego świata, że trzeba być koniecznie wyzwolonym akceptować wszystko i wszystkich, zachowania, które się człowiekowi nie podobają, ale jak wyrazi swoją opinię to jest uważany za średniowiecznego zacofańcazmieszany Bo z drugiej strony tęczy to wygląda tak, że człowiek czuje presję społeczną do skakania na bungee, chociaż nie lubi, do biegania i jedzenia sałaty, chociaż nie lubi oraz do wpuszczania na siłę wolności do związku, chociaż nie ma ochoty - nie mówię o sobie, bo ja mam od paru ladnych lat w dupie, co ludzie powiedzą aniołek A co do związków, to jest zawsze indywidualna sprawa dwóch ludzi, jedni wolą wielokąty, inni linię prostą, są też tacy dziwacy, jak ja i R., którzy wierzą w monogamię aniołek I w ramach swojego przekonania uważam, że lepiej się rozwieść niż oszukiwać drugą stronę - rozumiem, że można zmienić zdanie, zakochać się szaleńczo już po ślubie i to nie w osobniku zaślubionym, ale czy nie uczciwiej jest osobnika zaślubionego o zmianie zdania poinformować?
_________________
Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :)
Wiejski eksperyment 1
Wiejski eksperyment 2
  
mariaewa
23.08.2016 12:20:14
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Między S a K .

Posty: 2874 #2323826
Od: 2015-12-7
Pat, bardzo sobie cenię ludzi z dużą zawartością dooopy. Ten " trynd " uprawiam od lat, rozczarowując niektórych, jeśli chodzi o styl i jakość życia. Jeżeli nie krzywdzę innych, w szerokim tego słowa znaczeniu, to nic nikomu do tego z kim i w jakiej pozycji śpię, w co wierzę lub nie, jak mam w domu i zagrodzie , ile zarabiam i na co wydaję pieniądze. I oczekuję wzajemności. Nic mi do innych, jeśli są w porządku i żyją , jak chcą.
_________________
Zapraszam odważnych mariaewa.
  
zuzanna2418
23.08.2016 12:21:45
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: Wawa/lubelskie

Posty: 6009 #2323827
Od: 2014-7-11
Oj, ja chyba też taka wyzwolona nie jestem. Nie bardzo bym umiała zdefiniować tę "wolność w związku", a poza tym z wolnością to problem jest odwieczny, czasem bardziej ta wolność przypomina anarchię.

_________________
Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :)
pomoc dla schroniska
In Vino Veritas
UŚMIECHNIJ SIĘ
  
mariaewa
23.08.2016 12:55:18
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Między S a K .

Posty: 2874 #2323841
Od: 2015-12-7
Wolność w związku, dopóki robię dla niego coś, bo chcę, a nie , bo muszę. A chcę, bo kocham, lubię, podziwiam, szanuję, współczuję, chcę pomóc, podtrzymać, wziąć połowę ciężaru, pocieszyć, rozbawić, odstresować, pomóc wypocząć itd. Dopóki nie odczuwam, że tak powinnam, tego się ode mnie oczekuję, że nie chcę rozczarować, że poświęcam się, marnuję swój czas, jestem w wolnym związku. Nie tylko z facetem, także z dzieckiem, przyjaciółką, rodziną.
_________________
Zapraszam odważnych mariaewa.
  
Syringa
23.08.2016 13:05:10
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 3621 #2323845
Od: 2014-7-11
E, nie wierze w żadna presję społeczną do skakania na bungee i do uczynienia swego związku "wolnym"! Nic takiego nie ma miejsca, no chyba, że sam fakt, że można to zobaczyć u innych ktoś uznaje za presję, ale to nieporozumienie, to, że ktoś cos robi w swoim życiu nie jest presją, by inni robili to samo.
Natomiast odwrotnie wciąż jednak w wielu aspektach i w wielu wypadkach jest presja, głównie w formie presji przeciw czemuś.
Można o tym dyskutować szeroko, ale mi akurat chodziło o to, że nie ma wolności w miłości. Miłość i seks od czasów wymyślenia religii i małżeństwa stały sie "czynnikiem politycznym" i nadal tak jest. Obowiązuja ogólnie przyjete zasady, według których ocenia sie wartość, jakość, dopuszczalność, moralność i co tam jeszcze... Miłość i seks jako kategoria moralna... Cudownie zakręcony Czy może być większy absurd? A jednak to trwa i z największym trudem ludzkość przeciera z tego oczy! Większośc wciąż nie rozumie, w czym problem i gdzie tkwi błąd... Nie widzą, że to błąd interpretacyjny, tylko nadal myślą, że to wynika ze struktury wszechświata chyba... Nic podobnego, wszechświat niczego takiego nie "mówi", to ludzie wymyślili i narzucili innym ludziom jako system, twierdząc, że wiedzą, że tak ma być, bo np. otrzymali bezpośredni telegram od Boga.
A, nieważne... lol Tak mnie naszło na filozofę po tym wczorajszym niefortunnym spotkaniu w lesie. W dodatku postanowiłam, że mniej więcej o tym bedzie opowiadanie, które obiecałam napisać mojemu znajomemu ...z lasu (nie rozumieć opatrznie! lol i nie interpretować dosłownie! chirurg nie był w lesie z tego typu powodów, nie jest żonaty i nie musi sie z niczym kryć i w ogóle nie o niego tu chodzi, tylko o temat opowiadania w sensie literackim... oczko bo opowiadanie raczej nie może polegać jedynie na tym, że bohaterom fajnie sie gada lol )






  
mariaewa
23.08.2016 13:12:05
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Między S a K .

Posty: 2874 #2323849
Od: 2015-12-7


Ilość edycji wpisu: 2
Wiele lat temu pani Krystyna Janda rozstała się z pierwszym mężem i związała z drugim. Swoje związki określiła tak " w pierwszym związku byłam nieustannie oceniana, w drugim , jestem uwielbiana ". Ten brak krytycznej oceny pozwolił jej, jak twierdziła , na próbowanie sprawdzania się, rozwój, ryzyko zawodowe. Pozbyła się strachu, że jeśli coś pójdzie nie tak, nie będzie wyśmiana, upokorzona, rozliczona.
Może o to chodzi, nie być " pod lupą " krytykującego, który woli nie spróbować, by nie przegrać i wymaga tego samego, ograniczając loty i podcinając skrzydła.
_________________
Zapraszam odważnych mariaewa.
  
survivor26
23.08.2016 13:30:13
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: między DLW a DBL :)

Posty: 9453 #2323856
Od: 2014-7-11
Bea, a jednak uważam, że presja jest w obie strony, moze nie tyle presja co ocenianie, ale to typowo ludzie i stare jak świat stary. I Marysia-Ewa bardzo ładnie zwerbalizowała pojęcie wolności, przypadkowo lub nie tożsame z wolnością w pojęciu chrześcijańskim, z którym choć nie-chrześcijanka się zgadzam: wolność 'od' jest często wchodzenie w zakres wolności innych i krzywdzenie ich, ważniejsza - moim zdaniem - jest wolność 'do' - i w zakresie tejże wolności leży także Twoja koncepcja wolnych związków.

A chirurga wcale się nie czepiam - nie mój las, nie moje grzyby (ale widzę, ze sama się tłumaczysz, czujesz nieistniejącą presję taki dziwny ).

Obsadziłam nową rabatę i odkryłam nieogarnięte pola siewek bodziszka żałobnego, niezapominajek i fiołków - nie potrzebuje ktoś?


_________________
Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :)
Wiejski eksperyment 1
Wiejski eksperyment 2
  
Electra25.01.2025 06:27:15
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 24 / 58>>>    strony: 212223[24]25262728293031323334353637383940

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » POGADUSZKI » ROZMOWY PRZY KAWIE (29)

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny