Rozmowy przy kawie (29)
Wiele lat temu pani Krystyna Janda rozstała się z pierwszym mężem i związała z drugim. Swoje związki określiła tak " w pierwszym związku byłam nieustannie oceniana, w drugim , jestem uwielbiana ". Ten brak krytycznej oceny pozwolił jej, jak twierdziła , na próbowanie sprawdzania się, rozwój, ryzyko zawodowe. Pozbyła się strachu, że jeśli coś pójdzie nie tak, nie będzie wyśmiana, upokorzona, rozliczona.
Może o to chodzi, nie być " pod lupą " krytykującego, który woli nie spróbować, by nie przegrać i wymaga tego samego, ograniczając loty i podcinając skrzydła.


  PRZEJDŹ NA FORUM