Fragment planety Ziemia | |
| | Daria_Eliza | 06.08.2015 19:55:51 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Małopolska
Posty: 1391 #2154213 Od: 2015-1-23
Ilość edycji wpisu: 1 | Nawiązując jeszcze do dużego szczawiu: na wsi małopolskiej ludzie mówią na niego "niepleń". Nie chcę stosować Roundupu ze względów ekologiczno-ideologicznych: wbrew twierdzeniom Monsanto już udowodniono (przegrali nawet sprawę w sądzie), że glifosat się nie rozkłada tylko kumuluje w środowisku, jest obecny w produktach spoż. (no bo jest w kukurydzy i soi gen. modyfikowanej) i wolę zastosować coś, co jednak ulegnie rozpadowi. No i nie chcę dać zarobić Monsanto. Także na razie bronię się przed ich wspaniałym wynalazkiem.
U nas nawet w czerwcu było generalnie gorąco. Mam dość tej temperatury. _________________ Pozdrawiam, Daria Kiedy zakwitną piwonie Ucieczka z Krakowa --- początki | | | Electra | 11.01.2025 15:44:05 |
|
| | | Syringa | 07.08.2015 09:25:53 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2154408 Od: 2014-7-11
| Znalazłam szczaw lancetowaty, ale cos mi to nie wygląda całkiem jak ten u mnie, czyli zwany tu końskim. Może to jednak dwa inne pod gatunki. W każdym razie jest informacja, że jest doskonałym lekiem na biegunkę, znanym od 2000 lat.
Co do Rundupu, to czytałam o tym, że zostaje w glebie. Dlatego tez ja nie pryskam, tylko smaruję punktowo, żeby nie lać tego tam, gdzie nie potrzeba. No, ideałem byloby nie stosować wcale, ale rzeczywistość mnie troche tu przerasta i czasem muszę sie odrobine wspomagać chemią. Robie to rzadko i mało, ale czasem zdarza się. Ten szczaw da sie zlikwidowac systematycznym koszeniem kosiarką i tam, gdzie moge wjechać kosiarką, został prawie wytępiony, no, ale są miejsca u mnie, gdzie można skosic tylko kosą spalinową. Ja nią kosić nie mogę, więc muszę polegac na małżu, no i tu ...wiadomo, jest tylko w dni wolne, w ogrodzie pracuje, bo musi, zagonienie go do skoszenia tych miejsc, gdzie nie dotarłam kosiarką trwa miesiąc albo dwa, a żeby wytępić np. taki szczaw, to trzeba kosić systematycznie co tydzień... No i sprawa zamknięta, pozostaje chemia, bo inaczej w życiu tego nie usunę...
A jagody kamczackie to rozmnaża sie przez sadzonkowanie. Nawet o tym z W. rozmawialiśmy, że klasycznie przez sadzonki zdrewniałe, no i bardziej fachowo, przez sadzonki zielne. Ta druga metoda jest dla amatora trudna, wymaga szklarni lub chociaz szklarenki, której ja nie mam. Pozostają "zwykłe" zdrewniałe sadzonki. No i oczywiście odkłady, ale dla tyliu chętnych to nie wystarczy odkładów W drugiej połowie sierpnia zrobię zdrewniałe, zobaczymy, czy wyjdą, bo to jest loteria, czasem mi sie prawie wszystko ukorzenia, a czasem prawie nic. Jeśli sie udadzą, to za rok na zlocie będą do wzięcia. No, a Ty, Dario, to sobie sama możesz wziąc sadzonki, jeśli przyjedziecie jesienią... Tylko nie wiem, czy to nie będzie juz ciut za późno.
Ha! Wczoraj rozpaliłam sobie to ognisko Wieczorem sie nawet całkiem fajnie ochłodziło, ognisko zrobiłam małe, takie jednoosobowe, więc nie bylo mi gorąco. Upiekłam trzy kiełbaski, po jednej dla każdego czyli dla mnie i dla psiaków, bardzo im sie taki układ podobał tylko nie mogły sie doczekać, aż im ostygną
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Kiedy pierwszy ogień zaczął dogasać...
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
...stwierdziłam, że jeszcze nie koniec i dołożyłam garść suchych gałęzi
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
...takie fajne iskry szły
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Patylki sie wypalały i ogień malał...
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
...aż w koncu zgasł i został tylko Księżyc
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Medytowałam nad sensem istnienia przy tym ogniu do późna w nocy Nigdy nie twierdziłam, że jestem normalna
| | | survivor26 | 07.08.2015 09:29:22 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2154411 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | O, widzę, że komuś zlotu brakuje....na tyle, że w tropikalnym żarze jeszcze się wspominkowym ogniskiem dogrzewa
A ze zwierzętami ciekawa sprawa, bo moje koty na przykład za chiny nie chcą do domu wrócić - cały dzień leżą w ogrodzie w cieniu, ale tam jednak jest zdecydowanie bardziej gorąco niż w domu.....wczoraj przeraziłam się, że coś im się stało, bo trzy znalazłam leżące w krzakach i wyglądające niezbyt żywo...a one tylko leniwie podniosły powieki i spojrzały na mnie z urazą, jak się szykowałam do reanimacji
A jeszcze w sprawie ogórków: jak się temperatury zrobią normalniejsze to mogę wpaść z nową dostawą _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | Sweety | 07.08.2015 10:05:48 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Podbeskidzie
Posty: 2634 #2154431 Od: 2014-7-11
| Co do pogody zgadzam się z Tobą Beatko w 100%. Żadnego złotego środka Albo piekielnie gorąco albo wściekle zimno Mój Okami znosi to jednak dzielnie i właściwie nie zmienił swojego zachowania. Tylko nieco męczymy go swoją obecnością, bo przywykł do tego, że między 8 a 16 nikogo w domu nie ma, a on może się spokojnie wyspać.. Jak jesteśmy, to woli sobie pilnować stada. Słowem, urlopem zamęczymy naszą psinkę Wieczorem pada jak "5" Co do szczawiu i ja go miałam, ale metodycznie łopatką go wyrywałam. 1szy etap to było dobrych kilka taczek. Z każdym kolejnym razem było ich mniej. Teraz zdarzają się pojedyncze sztuki. Zatem nawet bez chemii się da Oczywiście tą metodę zastosowałam w miejscach reprezentacyjnych. Ale paradoksalnie tam było go najwięcej Złośliwe zielsko _________________ Ani Ogród w dolinie matrix
| | | Syringa | 07.08.2015 11:01:40 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2154461 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | Ja u siebie szczawiu całkowicie nie zlikwiduję, bo nawet jakbym wytępiła na swojej działce, to on i tak sie zasieje z okolicznych dzikich łąk, więc to syzyfowa praca, no, ale walczyc z nim muszę, bo inaczej to zarośnie wszystko.
Pat, a wiesz, że ja pomyślałam, że jak sie ochłodzi, to ja do Ciebie przyjadę i pomogę Ci posadzić to, co dostałaś... No i mysle tez, że może wezmę swoją kosiarke z napędem i wykosimy Ci wszystko, co się da wykosić. Traktorka, to kurczę, nie ma jak zapakować i zabrać, ale moja kosiara tez ma niezłą moc. Muszę spłacic dług moralny wobec Wszechwiata, który nasłał mi komandosów do ogrodu Ja nie mam takiej siły i wydajności jak W., ale zawsze cos tam Ci pomogę popchnąć. Zwłaszcza mam na mysli skoszenie tam, gdzie Twoja kosiarka nie da rady, a jak juz bedziesz miała wykoszone, to będziesz mogła kontynuować swoją. Posadzic też cos damy radę wspólnymi siłami. Moja metoda kopania dołków (którą W. ma w pogardzie, bo on kopie dołki NA BOSO nie używając do tego w ogóle nóg Nooo, jak sie ma tyle siły, to sobie można tak kopać!) jest tym skuteczniejsza im cięższy jest kopiący
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
bo to metoda, że tak powiem, grawitacyjna
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Ja ustawiam szpadel w odpowiednim miejscu, a następnie skaczę na niego i tu im większa masa, tym większa siła wbijania
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Ty, chudzino, nie masz szans takich dołków rypnąć grawitacyjnie
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Jak wyzdrowieję i schudnę, to tez będę miała klopot, ale obecnie wykorzystuje to, co mam | | | Barabella | 07.08.2015 11:07:24 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 7417 #2154474 Od: 2014-7-11
| Nie powiem Yoginowi, co go ominęło..... i żeby się już całkiem nie rozwydrzył..... Po powrocie pies wylądował na pościeli.... no myślałam, że zejdę. Na kanapę w gościnnym, to i owszem, skacze, ale nigdy w sypialni..... Tak to jest zostawić męża ze zwierzakami..... Przez tę teorię grawitacjiwykończyłam już dwa szpadle..... jak moje 100kg bierze się za kopanie, to pękają.... _________________ Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1 | | | survivor26 | 07.08.2015 11:59:37 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2154505 Od: 2014-7-11
| No to przegadałaś mnie....nie wiem, co odpowiedzieć, na metodę grawitacyjną, żeby nikogo nie urazić, ale...no u mnie rzeczywiście nie działa, przy obecnej suszy co najwyżej jako wyrzutnia rakietowa, bo łopata wbijana w pustynię sprężynuje i łopatowego wyrzuca w powietrze W takim razie rzeczywiście lepiej, żebyś przyjechała z pomocą wkrótce, bo zdrowiejesz i pewnie niedługo zaczniesz chudnąć i staniesz się łopatowo bezużyteczna _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | Syringa | 07.08.2015 12:18:42 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2154512 Od: 2014-7-11
| Fakt, jak bardzo twardo, to cięzko wbić bez względu na masę, zostaje kilof i tu tez mam wprawę. Jest nadzieja, że za te dwa tygodnie coś popada i ziemia zmięknie, mozna też dobrze polać na godzinke przed kopaniem, troche pomaga. Możemy poczekac troche dlużej, do września na przykład, no przeciez w końcu popada. | | | Sweety | 07.08.2015 12:39:31 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Podbeskidzie
Posty: 2634 #2154517 Od: 2014-7-11
| U mnie metoda grawitacyjna bez względu na wagę się nie sprawdza Bo kamieni nie pokona i tyle. Stosuje żartem metodę mieszaną z kilofem na podorędziu A generalnie tego rodzaju prace nieźle wyrabiają mięśnie grzbietu. Odkąd je wykonuje nie mam kłopotów z kręgosłupem, a zimą na siłowni już nieraz słyszałam pytania co ćwiczę. Nie wspomnę, że moje koleżanki mają ustawiane co najmniej o połowę mniejsze obciążenie... _________________ Ani Ogród w dolinie matrix
| | | Daria_Eliza | 07.08.2015 12:47:55 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Małopolska
Posty: 1391 #2154521 Od: 2015-1-23
| No nie mogę sobie wyobrazić metody kopania dołów, jaką stosuje W. - bez użycia nóg, że niby w glinie też tak daje radę kopać Ja mam generalnie od kopania mojego M., ale czasami też próbuję i też muszę skakać na szpadel. Generalnie niewiele mi to daje, chociaż lekka nie jestem. Ale przy wyjątkowo optymalnych warunkach nawilżenia gleby udaje mi się całkiem sprawnie z saperką.
Czytam tu i tam i widzę, że regularne (czyli cotygodniowe) koszenie eliminuje i perz, i podagrycznik, i osty + spółkę kłujących, i nawet szczawie. Super! Ale nie da rady w naszych uwarunkowaniach kosić co tydzień całego hektara. M. nawet ten najbardziej użytkowany kawałek kosi na raty przez parę tygodni. Trudno, na razie stosuję półśrodki, żeby się za bardzo nie rozsiewało paskudztwo. _________________ Pozdrawiam, Daria Kiedy zakwitną piwonie Ucieczka z Krakowa --- początki | | | Syringa | 07.08.2015 13:04:36 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2154531 Od: 2014-7-11
| Na kamienie tylko kilof. U mnie jest różnie, zależnie od miejsca, są takie, gdzie jest dość głęboka ziemia, a są takie, gdzie parę cm pod powierzchnią są kamory.
No, w glinie W. nie dał rady, wziął kilof. Tam, gdzie kopał pod Lykkefund, było wyjątkowo zachnięte i twarde miejsce, tu sie wspomógł kilofem, a poza tym wszędzie rył tylko za pomocą rąk i niedużego szpadelka To jest metoda ekstrmalna moim zdaniem, no i dostępna tylko dla silnego faceta, kobieta chyba nie jest w stanie z taką siłą walić taką łopatką Nawet najzdrowsza - a byłam wtedy całkiem silna jak na swoje 48 kg, robiłam prawie 30 pompek, prawdziwych pompek, a nie tzw. damskich - nie miałabym siły w ten sposób wykopać więcej niz jednego, dwóch dołków Ja myslę, że W. traktuje ten sposób kopania troche jako trening, który ma utrzymywać go w wyczynowej kondycji
Nie, no hektara w weekend kosiarką nie skosicie, bez szans.
| | | Electra | 11.01.2025 15:44:05 |
|
| | | Sweety | 07.08.2015 13:10:37 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Podbeskidzie
Posty: 2634 #2154537 Od: 2014-7-11
| U mnie kamienie się juz pod cienką warstwą ziemi i to tak sklinowane, że po prostu trzeba pracowicie i metodycznie kopać po trochę. Ale już co najmniej jeden szpadel załatwiłam i to z tych ciężkich, solidnych. Boje się kupować Bentleya, bo on chyba nie jest na ekstremalne kamieniste gleby _________________ Ani Ogród w dolinie matrix
| | | EwaM | 07.08.2015 22:15:32 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: między DBA a DZA
Posty: 2778 #2154775 Od: 2014-7-11
| Łomatko! Co to są damskie pompki? _________________ wątek i tutaj smutna piosenka | | | Urazka | 08.08.2015 00:29:36 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wieś 20 km od Wrocławia
Posty: 2952 #2154826 Od: 2014-8-9
| Szkoda, że nie widziałam metody W. Ale Twoja metoda działa mi na wyobraźnię i podoba mi się jako akt kopania sam w sobie. Jednak ze względu na możliwość uszkodzenia ciała w przypadku, gdy nogi się omskną i nie trafią na rant szpadla, nie będę jej stosować. Ale i tak kopanie dołków w dziewiczej ziemi mam w tym roku za sobą. Rabatka, którą zaczęłam odperzać na wiosnę została wreszcie przed tygodniem ukończona i tylko czeka na obniżenie temperatury. Połowa została obsadzona wiosną a teraz obsadzę resztę. Mam ją przekopaną gdzieś tak na półtora szpadla wgłąb zatem kopanie dołków pod roślinki to już będzie pestka. Zatęskniłaś za ogniskiem? Ja też, po obejrzeniu Twoich zdjęć. To z iskrami podoba mi się szczególnie chociaż przez moment pomyślałam sobie, że to było dość niebezpieczne. Wystarczyłby podmuch wiatru...
Mam olbrzymie opory przed stosowaniem Roundupu i nie używam go chociaż czasami mnie korci, żeby ułatwić sobie życie. A niestety rolnicy takich oporów nie mają i co my jemy?
_________________ pozdrawiam, Janina | | | survivor26 | 08.08.2015 06:32:25 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2154848 Od: 2014-7-11
| Aniu,a Fiskarsa próbowałaś? Ja podziadkowe szpadle też na glinie i kamieniach połamałam, a Fiskars daje radę nawet w zderzeniu z twardymi przeszkodami....kamienia oczywiście nie przetnie, ale też i nie złamie się.
Janeczko, no ta metoda zdecydowanie nie jest dla Ciebie, przy Twojej elfiej posturze _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | lora | 08.08.2015 09:40:46 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lubelskie
Posty: 4997 #2154901 Od: 2014-7-11
| Kopanie , kopanie i mnie samej choć na trzech nogach chodzącej jest dane ale od kiedy mam Fiskarsa to nie łamię łopat. Metodę opanowałam już do perfekcji he, he oczywiście wykorzystując siłę mych kilogramów. Ale teraz i ta metoda nie daje efektów ziemia jak skała .
Bea tak szczaw koński jest dobry na biegunkę do dziś jest też stosowany.
_________________
Świat moich marzeń
Świat moich marzeń 2 | | | zuzanna2418 | 08.08.2015 10:10:28 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2154914 Od: 2014-7-11
| O, widząc zdjęcia ogniska pomyślałam, że jakieś poprawiny po zlocie były! Chorobcia, całkiem zapomniałam o tych kurczakach! Tzn. pamiętałam żeby kupić, ale żeby przyprawić i podać to już nie... To, czym kopał W. trudno nazwać szpadlem. Wygląda to jak saperka raczej (okazało się, że to w dodatku wersja "Lady" )
_________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ | | | Syringa | 08.08.2015 19:36:38 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2155168 Od: 2014-7-11
| Coś dla ochłody? Rano byłam nad strumieniem, a właściwie nad dwoma po kolei. Jest bardzo mało wody, susza.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
| | | Ryszan | 08.08.2015 19:41:47 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 3462 #2155170 Od: 2014-7-19
| Bea cudne fotki jak sie patrzy to trochę chłodniej. _________________ Ania Moja działka | | | elakuznicom | 08.08.2015 22:35:19 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 3352 #2155256 Od: 2014-7-15
| Bea nie dość ,że masz pikne widoki to jeszcze możesz się ochłodzić ,jak Ci zazdraszczam jednego i drugiego ale pamietam , lata kiedy był ziąb i też zazdrościłam Grekom i Hiszpanom ...no i się doczekałam ..szkoda że Oceanów w Łodzi niet...a rzeczka nieopodal działki pewnie wyschnie w te afrykańskie skwary... _________________ pozdrawiam Ela Niekończące się próby ... aby powstał ogród cz. II | | | Electra | 11.01.2025 15:44:05 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|