Co do pogody zgadzam się z Tobą Beatko w 100%. Żadnego złotego środka Albo piekielnie gorąco albo wściekle zimno Mój Okami znosi to jednak dzielnie i właściwie nie zmienił swojego zachowania. Tylko nieco męczymy go swoją obecnością, bo przywykł do tego, że między 8 a 16 nikogo w domu nie ma, a on może się spokojnie wyspać.. Jak jesteśmy, to woli sobie pilnować stada. Słowem, urlopem zamęczymy naszą psinkę Wieczorem pada jak "5" Co do szczawiu i ja go miałam, ale metodycznie łopatką go wyrywałam. 1szy etap to było dobrych kilka taczek. Z każdym kolejnym razem było ich mniej. Teraz zdarzają się pojedyncze sztuki. Zatem nawet bez chemii się da Oczywiście tą metodę zastosowałam w miejscach reprezentacyjnych. Ale paradoksalnie tam było go najwięcej Złośliwe zielsko |