Rozmowy przy kawie (23) | |
| | Urazka | 30.03.2016 00:44:41 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wieś 20 km od Wrocławia
Posty: 2952 #2261226 Od: 2014-8-9
| Jo37 pisze:
Janeczko - wszystkiego najlepszego dla Twojej mamy. Wspaniale ,że ma sprawny umysł. Moja mama też w tym roku kończy 90 lat ale niestety pokonała ją demencja.
Joasiu mamy Mamy w tym samym wieku i wiemy jak cieszy każdy Ich dzień przeżyty w miarę dobrej kondycji. Niestety starość jest bardzo smutna i nic na to nie można poradzić. Jedyne co możemy to wspomagać swoich bliskich tak jak jest to możliwe. Współczuję Ci zmagania się z demencją Mamy. Ja zawsze boleję nad tym, że w ślad za umysłem mojej Mamy nie podąża Jej sprawność ruchowa ale z mojego punktu widzenia to jest jednak dużo lepsze niż demencja. Bardzo współczuję Twojej Mamie oraz Tobie. Przesyłam Ci serdeczne uściski. _________________ pozdrawiam, Janina | | | Electra | 23.12.2024 20:52:29 |
|
| | | Urazka | 30.03.2016 00:51:02 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wieś 20 km od Wrocławia
Posty: 2952 #2261227 Od: 2014-8-9
| lora pisze:
Janeczko uściskaj Mamę , zdrówka zapomniałam wcześniej napisać.
Misiu dziękuję Ci serdecznie w imieniu Mamy. Wiem, że masz bardzo dużo trudnych spraw na głowie i tym bardziej cieszą mnie Twoje życzenia. Jutro odczytam je Mamie i jestem pewna, że pojawią się łzy wzruszenia. Pozwolisz, że opowiem Jej o Twoich zmaganiach o zapewnienie godnego życia Dominikowi i w ulżeniu Jego cierpieniom? _________________ pozdrawiam, Janina | | | Urazka | 30.03.2016 01:06:51 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wieś 20 km od Wrocławia
Posty: 2952 #2261228 Od: 2014-8-9
| Eliza52 pisze: Janinkodzwoń do Mamy choćby Ci nie pasowało. Mam takie przeżycie z moimi rodzicami- Tato odszedł po krótkiej chorobie, jak odchodził trzymałam go za rękę. Mama w 1992 dostała wylewu i praktycznie lekarze nie dawali Jej żadnych szans. Byłyśmy 4 córki, przez 3 miesiące każda z nas na zmianę dyżurowała przy mamie w szpitalu, uczyłyśmy ją mówić, chodzić. Ja nauczyłam się masażu, żeby mięśnie uszkodzone wylewem nie zanikły. Mama przeżyła 16 lat po wylewie. Każda po kolei zabierała Ją do siebie -na miesiąc lub 2, ile chciała być, potem przechodziła do drugiej córki i tak po kolei. Każda z nas dzwoniła do Niej , a Mama bardzo czekała na telefony, a potem dostała telefon komórkowy. Kiedy w wieku 87 lat siostra musiała zawieźć mamę do szpitala, bo tlen można było podać tylko w szpitalu, nasza sytuacja rodzinna uległa zmianie. Jedna z sióstr już nie żyła, druga w szpitalu akurat była po operacji kręgosłupa. Zostałyśmy z siostrą dwie do dyżurowania . Na moim dyżurze Mama odeszła, ale najpierw siostry pożegnały się z Mamą przez telefon. Widziałam reakcję Mamy kiedy usłyszała głos sióstr. Odeszła szczęśliwa-trzymałam Ja za rękę. Dlatego Janinko dzwoń. Miłego dnia
Elu dziękuję Ci za osobiste wspomnienia i doskonale Cię rozumiem. Tak samo dyżurowaliśmy przez dwa miesiące przy moim Tacie. Zmarł w domu w otoczeniu bliskich osób. Była Mama, siostra, szwagier i mój M. Rodzice mieszkali z siostrą i jak stan Taty był krytyczny to brat z bratową, moja córka i ja z M. jeździliśmy do siostry na nocne dyżury, żeby domownicy mogli się wyspać i jakoś funkcjonować. I Tato zmarł właśnie na dyżurze M. Elu dzwonię nawet wtedy, gdy nie mam ochoty powiedzieć nawet jednego słowa. _________________ pozdrawiam, Janina | | | Barabella | 30.03.2016 05:13:27 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 7417 #2261237 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | Wstajemy, piękny dzień o 6:16 się zacznie
Dostawiam kawy dla nieprzytomnych. Ja wczoraj z kurami spać poszłam, bo mnie te spacery (2,4km) oraz mała Paula, która tylko każe dreptać w miejscu i rączkami machać wykończyły.... Na szczęście szybko się regeneruję i tylko gdzieniegdzie zakwasy czuję. Dziś ćwiczenia odpuszczam, bo muszę jechać rowerem wpłacić zaliczkę na arfę. Za daleko pieszo, więc popedałuję, może Biedronkę odwiedzę i popatrzę co tam zielonego mają......
Justynko poszalałaś z różycami _________________ Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1 | | | survivor26 | 30.03.2016 06:18:59 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2261240 Od: 2014-7-11
| Bry! koniec laby, czas wstawania z kurami nadszedł, ale po zmianie czasu przynajmniej nie ma już tej ciemności za oknem i wrażenia wstawania w środku nocy
Kawę biorę, rozmowniejsza będę po drugiej _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | dana1s | 30.03.2016 06:58:35 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: ..moje miejsce na świecie
Posty: 1319 #2261241 Od: 2014-7-22
| I ja wstałam posiłkując się budzikiem Oj ciężki ten powrót do normalności :-O
Pogoda zapowiada się cudowna, zatem dzień znów spędzę w ogrodzie. Może założymy folię na konstrukcję namiotu ?
Wieści urzędowe nieciekawe ... mają do dwóch lat na zatwierdzenie wszystkich zmian w przestrzeni. Pan w UM oświadczył, że nie prędzej niż w listopadzie. Jednym słowem moje plany na budowę w tym roku legły w gruzach I co ja mam począć?
Janeczko wszystkiego najlepszego dla Mamy, piękny wiek
Pozdrawiam słonecznie!
_________________ ...uDany ogród, czyli w przedogródku raju | | | maliola | 30.03.2016 07:00:12 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Śląsk
Posty: 1599 #2261242 Od: 2014-7-16
| Dzień dobry, u nas tez dzień zapowiada się nieźle, my niestety na 17 na wywiadówki do szkoły więc z ogrodu nici. Dobrze, że M wczoraj warzywniak przygotował i nowy kompostownik rozłożył, ma urlop to coś może podziałać. Pat rozumiem Cię, ja już wczoraj o 6 wstawałam ale moim zdaniem to teraz rano ciemniej jest bo wschód słońca później za to wieczorem dłużej jasno. Coś za coś jak zwykle.
A i już lepiej o tych zakupach w Biedronce nie piszcie bo ja mam 4 Biedronki w okolicy i zawsze się znajdzie powód żeby zajrzec...
Miłego dnia! _________________ Pozdrawiam Ola
Ogrodowe marzenia Malioli :)
| | | Barabella | 30.03.2016 07:56:38 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 7417 #2261257 Od: 2014-7-11
| Janusz to słoneczka użyczę Tobie Tylko całego nie zabierz _________________ Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1 | | | lora | 30.03.2016 07:59:35 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lubelskie
Posty: 4997 #2261260 Od: 2014-7-11
| Dzień dobry! za oknem słonko , trzeba będzie wykorzystać , w radio podają po południu deszcze . Łapie kawę i do potem. Dana _________________
Świat moich marzeń
Świat moich marzeń 2 | | | gawron | 30.03.2016 08:34:19 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Gałęzice/świętokrzyskie
Posty: 1409 #2261264 Od: 2014-8-12
| Słonko zachęca do ogrodu...wsparta kawą,zabieram się do prac! _________________ Beatrix+,czyli Betina
Wiejskie zarośla,czyli przypadki szalonej Beatki Kozi wątek zlikwidowany. | | | Barabella | 30.03.2016 08:40:05 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 7417 #2261266 Od: 2014-7-11
| Ja też ruszam..... na rowerku pojeździć po okolicy: arfa, biblioteka, Biedra, zakupy chemii niemieckiej, może fryzjer.... do późniejszego klikania _________________ Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1 | | | Electra | 23.12.2024 20:52:29 |
|
| | | zuzanna2418 | 30.03.2016 09:02:06 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2261271 Od: 2014-7-11
| Dzień dobry! Słoneczko mamy! Zapowiadali nocne burze, ale nic z tego nie wyszło. Miałam tylko burzę domową, bo mnie W. wkurzył jak rzadko kiedy. Roboty od metra, dobrze, że jedna koleżanka z urlopu wróciła. No to tymczasem! _________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ | | | imwsz | 30.03.2016 09:31:28 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 990 #2261279 Od: 2014-7-15
| Witajcie Laski i Lasku Święta, święta i po świętach. Mam nadzieję, że zbytnio Wam kilogramów nie przybyło. Dzisiaj mnie skonsternowała pewna radiowa informacja - osoby które w leniwy sposób przeżywały świąteczne dni mogły utyć 1 kg dziennie. Także przybyło mi ze 2 kilasy
Pogoda, jak na razie, przednia i aby tak do późnego popołudnia czyli powrotu do chałupki
Janeczko służ Mamie spóźnione ale jakże radosne życzenia dla tak słusznego wieku. Niech pomimo wszystkich trosk zdrowotnych, dużych i małych, trzyma się raźno i celebruje każdy , już darowany dzionek (tak mawia moja Babunia, lat 95) _________________ Pozdrawiam serdecznie Ilona Ilony ogród na glinie i hobby.... ręczne adhd | | | survivor26 | 30.03.2016 09:33:17 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2261280 Od: 2014-7-11
| No u nas, na odwyrtkę, słońca brak, ale i tak chyba kopnę się zaraz do ogrodu choć na chwilkę, bo tak ma być aż do soboty, a rośliny się same nie przesadzą...
W Biedronce dopiero wyładowywali towar roślinny, więc wiele nie było, ale jeden lilak i tak mi się do koszyka wpakował _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | Sweety | 30.03.2016 09:40:34 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Podbeskidzie
Posty: 2634 #2261283 Od: 2014-7-11
| Z Wrocławia wróciłam wczoraj o ... 3ciej w nocy. Mieliśmy tam tyle pracy, że po śniadaniu przed wyjazdem o 8mej rano, kolejny posiłek zjedliśmy o 21szej. Na szczęście zdążyliśmy kupić coś na wynos Droga minęłam nam całkiem sprawnie, zważywszy na moje negatywne doświadczenia na autostradzie do Wrocławia. A na miejscu... Cóż, Aga miała odebrać gro rzeczy ze starego mieszkania i powiem tyle - przez półtora roku mieszkała z podłymi ludźmi. Amen. Mimo że ma zapłacone za ten miesiąc i ma na umowę, to okazało się, że jej "przyjaciele" i "chłopak" spodziewając się zapewne, że będzie je chciała wziąć zamknęli wszystkie wewnętrzne drzwi, a dodatkowo wyzbierali jej rzeczy z całego mieszkania i zwalili na wielką kupę w jej dotychczasowym pokoju. Zupełnie nie wiem, jak w ogóle mogli grzebać w jej rzeczach. I pierwotnie zażyczyli sobie byśmy na nich czekali do 18 Załatwiliśmy to ostatecznie via pracodawca gówniarza, bo pracę chłopakowi, który jest z Wrocławia załatwiła moja córka u mojego szwagra, który jest wspólnikiem w tej firmie, ale jak gówniarz pojawił się w końcu z mieszkaniu z ojcem, to wystartował do mnie z hasłem, że powinniśmy się umówić wcześniej. Wcześniej w mieszkaniu, które Aga miała opłacone i ma umowę To mu powiedziałam, że jestem nieco od niego straszą osobą, nieco zajęta i nie zawsze jestem w stanie zapanować takie wyjazdy, a w ogóle to nie widzę powodu, by umawiać się z nimi. A on mi powiedział, że powinnam w takim razie popracować nad organizowaniem swojego czasu Oooo to obudziło we mnie heterę i powiedziałam niemal wszystko, co leżało mi na wątrobie. I doprowadziłam do tego, że w końcu ojciec powiedział gówniarzowi, że jak starsi rozmawiają to ma się nie wtrącać. Wyobrażacie sobie- 22 gówniarz, któremu załatwiliśmy pracę ponownie (bo to nie był pierwszy raz, a poprzednie były jak był moim gościem m.in. dotyczyło to wychowywania dzieci - sic!) chciał mnie pouczać, co ja niby powinnam. Ale wówczas był gościem, wczoraj nie, więc opowiedziałam to i owo tatusiowi, jak jego synuś zachowywał się w moim domu i powiedziałam, że gdyby moja Aga tak się u niego w domu zachowała to poniosła by konsekwencje, daje mu na to słowo. I że zostałam inaczej wychowana, a u mnie w domu było nie do pomydlenia, by młodzi ludzie tak się zachowywali w stosunku do starszych. Aga zresztą też została tak wychowana. Przy mnie i przy swoim ojcu, który zresztą nie reagował, negatywnie wypowiadał się o moim eMie i m.in. miał pretensje, że nie okazał mu szacunku. Więc mu powiedziałam, że niby czemu po tym wszystkim miał mu go okazywać, skoro i on mojemu eMowi nie okazał tego szacunku m.in. wyśmiewając się z jego córki w jego domu! To tylko malutki fragmencik tego, co wczoraj się działo. Ciśnienie skoczyło mi na maxa, ale najbardziej to żal mi było mojej córci, że musiała przeżyć i takie atrakcje jak wczoraj. Ale doskonale się stało, że byliśmy przy tym razem z eMem. Potem pomogłam jej posegregować rzeczy, wysprzątałam jej nowy pokój na błysk, kupiłam kilka fajnych rzecz-firaneczkę, dywaniki itp. i pojechaliśmy do domy, po tym jak uznaliśmy, że dziecko jest zaopiekowane. Jestem strasznie tym wczorajszym dfniem zmeczona, ale mną 100% dziś coś będziemy robić, bo muszę korzystać z obecności i pogody. _________________ Ani Ogród w dolinie matrix
| | | Syringa | 30.03.2016 10:09:46 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2261295 Od: 2014-7-11
| Przykro mi, Aniu, że mieliście takie przejścia. Tak sobie myślę, że ten chłopak nie wie, jak sie zachować, bo go nie nauczono, tak to wygląda. Nie umie okazać szacunku, bo jemu nikt nie okazał szacunku. Myśle, że jest wkurzony na cały świat i srzela fochy, bo nie czuje sie dobrze sam ze sobą, a to z kolei zafundowali mu jego rodzice, a im zapewne ich rodzice... Zeby sie zmienił, musiałby zrozumieć przyczyny swoich stanów i popracować nad sobą. Co oczywiście nie znaczy, że za takie numery należy go głaskać po główce! Przeciwnie, musi wiedzieć, że "robi wiochę". Słusznie sie wkurzyłaś, zwłaszcza, że niedopuszczalne jest, by mieszać sprawy emocjonalne z materialnymi, to co sie dzieje w uczuciach nie powinno mieć wpływu na to, co wynika np. z umowy o wynajmie, jeśli ktoś to miesza, to jasno pokazuje jaki jest duchowo mały i słaby No i tak tez sobie myślę, że skoro nie potrafi sie rozstać w szacunku i z godnością, to naprawdę dziękować bogu, że Twoja córa z nim juz nie jest!
| | | zuzanna2418 | 30.03.2016 10:15:16 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2261298 Od: 2014-7-11
| Aniu a to gnojek, z przeproszeniem! Ale w sumie dobrze się stało, ze doszło do konfrontacji. Rozumu, dobrego wychowania ani taktu mu to nie przywróci, ale powinien usłyszeć te parę słów do mikrofonu. _________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ | | | maria | 30.03.2016 10:17:24 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: śląsk
Posty: 2001 #2261299 Od: 2014-7-13
| Witam poswiatecznie
Swięta jak to święta w , zleciały szybko i przyjemnie u córy . Było sporo spacerów ( to lubię , bo do szału mnie doprowadzają te świąteczne posiadówki przy stole ). Podróż była rożna , bo i korki i piękne zdjęcie przyjdzie nam zapewne za jakiś czas z propozycja nie do odrzucenia. ale tak to jest jak się pokonuje ponad 1000 km w te i we wte . Nie było by tak żle , gdyby Mamę nie trzeba było przywieżć do nas i pożniej odwieżć . Jednym słowem cieszę sie ,że juz po świętach , bo ciut mnie zmęczyło to długie podrózowanie.
Janeczko przekaż i moje najserdeczniejsze życzenia swojej Mamie , Piękny wiek. Moja ma obecnie 81 i tez co dziennie rozmawiamy przez telefon , czasami podobnie jak Ty nie mam juz o czym rozmawiać , ale kwiatki zawsze ratują sytuację Czasami nie mam dość cierpliwości do jej tych samych opowiadań o snach , ale jak sobie pomyśle , że nie zawsze ma z kim na żywo porozmawiać to zaciskam zęby i cierpliwie słucham , bo całkiem możliwe ,że kiedyś zatęsknię za tymi rozmowami .... W wczoraj poszłam do Owada tylko p[o pieluchy promocyjne dla Jaska , a wyszłam z tym
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
To juz drugi bez , który tam kupiłam , pierwszy to Krasawica moskiewska , ale jeszcze nie kwitła u mnie , więc nie wiem czy będzie się odmianowo zgadzać.
Poczekam az mi włosy wyschną i wybieram się na działeczkę , bo szkoda przegapić takie piękne słoneczko
Aniu współczuje przeżyć , Chłopak tak się zmienił po roztaniu, czy zawsze taki był? gówniarz ma tupet _________________ Moja wymarzona działka | | | maliola | 30.03.2016 10:33:28 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Śląsk
Posty: 1599 #2261304 Od: 2014-7-16
| Aniu czyli nie obyło się bez dalszego ciągu nieprzyjemności, jakby to co się stało nie wystarczyło. Dobrze, że Aga już na "swoim", a takie fajne to wcześniejsze mieszkanko miała.
Kawą częstuję i resztą ciast - wczoraj zaprosiłam przyjaciółkę na dojadanie reszty po świętach, to jeszcze swoje ciasta przytargała, to ja podaj dalej i do pracy zabrałam, a co niech innym też d...y rosną
Koniec przerwy i do pracy rodacy!!! _________________ Pozdrawiam Ola
Ogrodowe marzenia Malioli :)
| | | mariaewa | 30.03.2016 10:44:12 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Między S a K .
Posty: 2874 #2261308 Od: 2015-12-7
| W kwestii dodatkowych kilogramów. Moja babunia-sąsiadka, zobaczywszy pozimową oponę na moim brzuchu, krzyknęła radośnie : bedzies mieć dzicie ? Wielep wydał odgłos barana z ostrym rzutem grypy żołądkowo - jelitowej, przerażony wizją prokreacji po 60-tce. Gdy któreś z nas zaczyna realizować marzenie tow. Gierka w kwestii dostatniego życia i rośnięcia nie tylko w siłę , krzyczymy: bedzies mieć dzicie ? _________________ Zapraszam odważnych mariaewa. | | | Electra | 23.12.2024 20:52:29 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|