Rozmowy przy kawie (23)
Przykro mi, Aniu, że mieliście takie przejścia.
Tak sobie myślę, że ten chłopak nie wie, jak sie zachować, bo go nie nauczono, tak to wygląda. Nie umie okazać szacunku, bo jemu nikt nie okazał szacunku. Myśle, że jest wkurzony na cały świat i srzela fochy, bo nie czuje sie dobrze sam ze sobą, a to z kolei zafundowali mu jego rodzice, a im zapewne ich rodzice... Zeby sie zmienił, musiałby zrozumieć przyczyny swoich stanów i popracować nad sobą.
Co oczywiście nie znaczy, że za takie numery należy go głaskać po główce! Przeciwnie, musi wiedzieć, że "robi wiochę". Słusznie sie wkurzyłaś, zwłaszcza, że niedopuszczalne jest, by mieszać sprawy emocjonalne z materialnymi, to co sie dzieje w uczuciach nie powinno mieć wpływu na to, co wynika np. z umowy o wynajmie, jeśli ktoś to miesza, to jasno pokazuje jaki jest duchowo mały i słaby taki dziwny No i tak tez sobie myślę, że skoro nie potrafi sie rozstać w szacunku i z godnością, to naprawdę dziękować bogu, że Twoja córa z nim juz nie jest!



  PRZEJDŹ NA FORUM