Rozmowy przy kawie (30) | |
| | lora | 20.09.2016 12:22:26 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lubelskie
Posty: 4997 #2334528 Od: 2014-7-11
| narzekającym na jesień , jaka jesień popatrzcie jak ślicznie jeszcze jest, co prawda zdjęcie nie pierwszej jakości , robione komórką parę minut temu , tak kwitną moje różyczki i jak nie cieszyć się jesienią .
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
_________________
Świat moich marzeń
Świat moich marzeń 2 | | | Electra | 25.12.2024 06:27:54 |
|
| | | survivor26 | 20.09.2016 12:25:00 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2334530 Od: 2014-7-11
| mariaewa pisze: Prawo jazdy zrobiłam mając 25 lat. Nie prowadzę samochodu od pewnego czasu, z pewnych powodów. Ale nadal drętwieje mi noga od hamowania, gdy prowadzą inni.
Rower, zatem? Traktorek do koszenia? Cokolwiek innego, co da Ci niezależność transportową? Jak dla mnie, jest to zasadnicza potrzeba życiowa, żeby móc sobie (w moim przypadku raczej teoretycznie) rzucić wszystko w diabły i pojechać gdziekolwiek... na kiepskie humory bardzo oczyszczające - co mi przypomina, że miałam wszystko rzucić i jechać w góry...i zrobię to po dokładnym obliczeniu, czy zdążę wrócić po dzieci - taka udawana niezależność _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | mariaewa | 20.09.2016 12:27:02 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Między S a K .
Posty: 2874 #2334532 Od: 2015-12-7
| Bea, zrobiłaś mi zdjęcie, mijam Joasię , trzymając sławetnego banana. Moja lewa noga zachowuje się tak, jakbym chciała Joasię kopnąć. Myślałam ,że nie widać kalectwa lewej strony mego jestestwa. Ale widać. Nic już nie będzie , jak było. Bardzo ciężko pracowałam, ale nie wszystko dało się odtworzyć. . Jest jak jest. Każdy krok wykonuję z zaangażowaniem mózgu, gdybym zapomniała, przewrócę się o pierwszą nierówność, co wielokrotnie czyniłam w przeszłośći.
_________________ Zapraszam odważnych mariaewa. | | | klarysa | 20.09.2016 13:00:41 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Moje Głębokie Kaszuby
Posty: 1593 #2334543 Od: 2014-7-11
| Niezależność wynikającą z faktu posiadania i możliwości prowadzenia auta jeszcze bardziej doceniam, odkąd nie mogę (na szczęście chwilowo) prowadzić. Wróciłam od orto. Jest ok. Jeszcze 2 tygodnie z drutami w paluchu, a potem luz. Norma malowania, znaczy ostatnie 4 krzesło, niewykonana z powodu niemania ochoty. Za to pójdę sobie kopnąć łopateczką 3 dołki pod niedzielne zakupy. Szaro, zimno, ale padać nie chce. A ogród czeka jak kania dżdżu. Kawę dostawiam. Miłego. _________________ Pozdrawiam. Justyna | | | Syringa | 20.09.2016 13:09:55 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2334544 Od: 2014-7-11
| Matko! Chyba sie domyślam, ale jednak nie widze sensu stawiania sobie barier psychicznych, "karania siebie" przez reszte życia itp. Gdyby przyszła do Ciebie pacjentka z takim tematem, pewnie właśnie coś takiego byś jej powiedziała (tylko pewnie lepiej, subtelnie, stopniowo i fachowo naprowadzając ją na własne wnioski wiem, że psychiatria to nie to samo, co psychoterapia, ale wspólnego maja sporo, więc z pewnościa psychoterapie tez miusiałaś stosować a jakimś zakresie).
Dziewczęta, ja jako bezinteresowna rewolucjonistka apeluję do Was o niestawianie sobie barier psychicznych w kwestii jeżdżenia samochodem! Osobytak inteligentne, silne, racjonalne, nie wspominając o tym, że wykształcone - nie mają prawdziwych barier w takiej drobnej sprawie, jedyne bariery to bariery psychologiczne, a te choć "najtrudniej" pokonać, to gdy juz sie to zacznie robić, okazuje sie, że NAJŁATWIEJ pokonać. Gdybyście były zwyczajnie, pardon, za głupie, żeby jeździć samochodem, to faktycznie byłoby trudno to pokonać, ale gdy to jest tylko jakaś niewidzialna "siatka" w głowie, która Was powstrzymuje, to wystarczy ją przeciąć... Wystarczy sobie powiedzieć: "Po prostu to zrobię." Kurdę, życie jest za krótkie, żeby sobie stawiać zbędne bariery, wystarczy, że samo ciągle nam dokopuje, nie warto sobie na własne życzenie jeszcze dokładać.
Matko, na nastepny zlot przyjeżdżasz sama autem. Czyli tej jesieni zamiast zakopywać sie w liście zaczynasz ćwiczyć na nowo jazdę bez dyskusji! (Chciałas, żeby sie odezwała, to masz ) To samo chcę powiedzieć np. Małgosi rozmawiałyśmy o tym na zlocie... I Zuzi... Komu jeszcze?
A propos zlotu... Myśle, że warto sie zastanowić, co, gdzie i jak, bo wbrew pozorom, w styczniu może sie okazać, że nieliczne obiekty noclegowe na tamtym terenie mogące pomieścić naszą grupę moga byc juz zarezerwowane. To wcale nie przesada, niektórzy organizatorzy rezerwują nastepne wakacje juz na koniec poprzednich, w takich miejscach, gdzie mozna wynając cos dla grupy w zimie może być już zarezerwowane przez jakis obóz, szkolenie, kurs jogi czy coś w tym rodzaju... Wiem, że troche wcześnie na planowanie przyszłych wakacji, ale chodzi mi o strategiczne myślenie, bo myślenie strategiczne nigdy nie jest stratą czasu No i myślę też, że może jak pomyślicie o przyszłym lecie, to przestanienie siebie i innych dołować tą jesienią (której oczywiście jeszcze wcale nie ma! ) "Nic tak nie podnosi na duchu na koniec wakacji, jak planowanie następnych wakacji"
Ja uważam, że ideałem byłoby, gdyby udało się wszystko tak zorganizować, żebyśmy wszyscy przez cały zlot przebywali razem, bo to, że sporo osób dojeżdża na nocleg gdzieś tam bardzo psuje zabawę, powoduje, że nie ma czasu, by ze wszystkimi pogadać... No i ideałem tez byloby, gdyby udalo sie znależć takie miejsce, gdzie nawet deszcz nam nie przeszkodzi, czyli gdzie jest jakieś duże zadaszone miejsce na ogień, na grill, jakis kominek grillowy pod dachem czy cos w tym rodzaju. Tak, żeby bez wzgledu na pogode impreza wieczorna mogła sie odbywać bez przeszkód. Z drugiej strony jednak żal mi porzucic ideę, że organizujemy nasze zloty w prywatnych ogrodach Kompostowiczów, bo to fajne jest, no i nas jednak odróżnia od innych tego typu imprez, bo jest kameralnie, prywatnie, osobowo i ogrodniczo, bo w ogrodzie... Ewentualna dyskusje na ten temat oczywiście proponuje toczyć w wątku zlotowym, co znaczy, że warto byłoby założyć wątek zlotowy na rok 2017
| | | Syringa | 20.09.2016 13:15:32 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2334549 Od: 2014-7-11
| O, rety, teraz przeczytałam, co pisałas, Matko... Ach tak, jest problem z nogą... Nie wiedziałam, nie mówiłaś, a wcale nie widać. TY myślisz, że widać, ale nic nie widać, więc sie nie dziw, że Cie próbuje "nawracać" sadząc, że to tylko bariera psychologiczna A próbowałaś jeździć np. po polnej drodze? Może jednak sie juz da..?
| | | survivor26 | 20.09.2016 13:18:09 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2334552 Od: 2014-7-11
| Bea, no to w myśl zasady, "inicjator pomysłu realizuje go sam" załóż wątek i powoli będziemy myśleć, aczkolwiek ja jeszcze nie jestem gotowa psychicznie na planowanie przyszłorocznych wakacji... _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | paputowy_dom | 20.09.2016 13:21:15 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1646 #2334554 Od: 2014-8-6
| Bry Muszę się przyznać ,że i mi zaległ jakiś "ciężar" na sercu. Kocham wiosnę, lato i ze dwa,trzy tygodnie zimy w okolicach bożego narodzenia. Ten czas, kiedy wszystko ogarnia pozorna śmierć, odczuwam jako ostateczny .. Jako że przytulenia pomagają mi tak sobie(rozkleja mnie to jeszcze bardziej) to tradycyjnie poproszę o kopa w d! Fajnie,ze tu na Kompoście tak kolorowo i można od Was czerpać inspiracje garściami.W ten sposób da się ten ciężki czas przeżyć. Cieszę się,że tu jestem. Misiu pięknie u Ciebie. _________________ wszystko co kocham pozdrawiam justyna | | | Syringa | 20.09.2016 13:45:24 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2334569 Od: 2014-7-11
| A ja na nic nie jestem tak gotowa, jak na planowanie przyszłych wakacji
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Tu chciałabym nawiązać do tego, co odpisała mi Betina w sprawie plackow ziemniaczanych Betinko, mi oczywiście nie chodziło o to, żeby, gdy ma sie ochote na przykład na placki ziemniaczane, w ramach ułańskiej fantazji jechać po nie na drugi koniec Polski Szło mi o to, że gdy akurat jedzie sie na ten drugi koniec Polski turystycznie, to dobrze jest wiedziec takie różne rzeczy, jak choćby to, gdzie jest dobre jedzenie, a gdzie w tej samej cenie kiepskie, gdzie jest parking, a gdzie nie ma i trzeba drałować kilometr do jakiegoś punktu, gdzie jest toaleta przy parkingu, a gdzie nie ma (znaczenie tej ostatniej informacji niektórzy rozumieją lepiej niz inni ... Takich rzeczy mozna sie dowiedzieć tylko od innych wędrowców, w reklamowych spotach "produktu turystycznego" takich informacji nie ma. Niedawno sprawdzając sobie coś tam o czymś tam przeczytałam mniej więcej: "Jak bedzie podchodzic niebieskim szlakiem, to zobaczycie, że pod koniec ściezka sie nagle rozwidla. To dlatego, że po deszczu ta częśc trasy jest błotnista i ludzie wydeptali obejście. Po deszczu nie idźcie prosto, tylko na rowidleniu zejdźcie w prawo, bo pod sam koniec jest prawdziwe bagno i ślizgawica, mało komu udało sie nie wylądować w błocie na tyłku lub na kolanach." Takich rzeczy mozna sie dowiedzieć tylko od innych turystów, którzy sami osobiście tam byli i sami to przeżyli. Nie zawsze chodzi o aż takie szczegóły terenowe, ale niektóre rzeczy sie przydają. Oczywiście niespodzianki tez lubię, lubie "sie zgubić", nie naprawdę, tylko tak na niby, dla przyjemności odkrycia czegos niespodziewanego, choćby bajorka w lesie, ładnej uliczki, fajnej kawiarni czy ładnego ogrodu miejscowej ogrodniczki...
| | | Syringa | 20.09.2016 13:49:59 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2334570 Od: 2014-7-11
| Wątek przyszłorocznego zlotu mam założyć..? Akurat ja..? No, nie wiem, czy to dobry wybór... żebyście nie żałowali... | | | maliola | 20.09.2016 14:10:15 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Śląsk
Posty: 1599 #2334575 Od: 2014-7-16
| Bea nie kryguj się tylko zakładaj. Reszta przyjdzie sama, zrobimy burzę mózgów i coś nam z tego wyjdzie. Jestem jak najbardziej za, żeby było w jednym miejscu bez dojeżdżania czy za szybkiego wyjeżdżania. _________________ Pozdrawiam Ola
Ogrodowe marzenia Malioli :)
| | | Electra | 25.12.2024 06:27:54 |
|
| | | Ryszan | 20.09.2016 19:38:06 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 3462 #2334675 Od: 2014-7-19
| Dobry Wieczór _________________ Ania Moja działka | | | survivor26 | 20.09.2016 19:48:56 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2334681 Od: 2014-7-11
| Ryszan pisze: Dobry Wieczór
A co taka mina niewyraźna? Ja mam podobną po zebraniu, szkołą nadal jestem zachwycona, ale rodzicami nieco mniej...straszna presja się zaczęła na poziom nauczania i że musi być wyższy niż w państwowej, że dzieci powinny szprechać po angielsku jak natywi...ktoś tu potwornie nie zrozumiał idei szkoły w duchu Montessori Że dzieci mają wrodzoną inteligencję i otwartość i trzeba je pobudzać do myślenia, a nie zaduszać zapał mozolnymi ćwiczeniami...ja bym zaproponowała (ale się wstydziłam) test praktyczny: niechże wszyscy niezadowoleni puszczą dzieci na miesiąc do szkoły państwowej...wrócą ze złamanym kręgosłupem, choć być może paplające jak katarynki listy słówek... smutno mi trochę, że i tutaj rodzicom chodzi o wpuszczenie dziecka w maszynę i odebranie go po maturze, jako gotowego korpoludka, ale mam nadzieję, że szkoła takiemu myśleniu da odpór i zamierzam w najbliższych dniach wystosować oficjalną notę gratulacyjną do dyrekcji, bo w przeciwieństwie do innych sprawdziłam praktycznie oba systemy nauczania i nie mam wątpliwości, który jest lepszy... _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | mariaewa | 20.09.2016 19:56:52 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Między S a K .
Posty: 2874 #2334684 Od: 2015-12-7
Ilość edycji wpisu: 1 | Dzisiaj nieletni pisał pracę na temat, co myśli słoń siedzący na jaju grzebieluchy. Justynka ma M w 6 klasie, potwierdzi zapewne iż istnieje opowieść o słoniu i jaju grzebieluchy. Ja nie mogę się wypowiadać na temat nauczania, bo chcę dożyć do następnego lata . Przekładu opowieści dokonał .... Stanisław Barańczak. _________________ Zapraszam odważnych mariaewa. | | | Bogusia | 20.09.2016 21:10:30 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1970 #2334708 Od: 2014-7-12
| A ja się nie nudzę, bo szykuje pomalutku sobie to
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
proszę się nie śmiać, ale przy tych drobiazgach jest w ciul roboty, na kiermasz dzieciom obiecałam, więc muszę słowa dotrzymać jeszcze ze 100 i mogę zaczyna świętować hihi _________________ Rękodzieła Bogusi
| | | MaGorzatka | 20.09.2016 21:17:04 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Pomorze
Posty: 3845 #2334710 Od: 2014-7-13
| Gaduły!
A co to jest grzebielucha? _________________ Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa W moim gospodarstwie (Oaza) Róże z mojej tabelki | | | Barabella | 20.09.2016 21:22:39 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 7417 #2334717 Od: 2014-7-11
| Bogusiu podziwiam Cię
Wróciłam lekko zziębnięta z ogrodu Lałam wodę całe 4,5 godziny po tym, jak nie mogłam z mojego piachu amerykanami wykopać mieczyków.... Skończyłam z mieczykami, wzięłam norkrosa i co bardziej skamieniałe miejsca przeleciałam. Później zjadłam obiadek i stanęłam z wężem Tak sobie myślę, że powinnam na takie podlewanie brać notatnik i długopis.... Stoję jak ten kołek, patrzę, myśli i pomysły przychodzą, jak się tak gapię na ogród..... i jak już skończę, to wszystko zapomnę.... Dziś z tego 4,5 godzinnego myślenia pamiętam jedno: przesadzić jutro Kasandrę, bo tam gdzie jest, to jej źle.... _________________ Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1 | | | Ryszan | 20.09.2016 21:23:01 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 3462 #2334718 Od: 2014-7-19
Ilość edycji wpisu: 2 | Pati mina nie wyraźna,bo coś nie mam weny do pisania.Czytam i owszem, ale pisanie.... Bogusiu produkcja pełną parą.Produkuj i pokazuj,będzie co zgapiać. _________________ Ania Moja działka | | | mariaewa | 20.09.2016 21:27:39 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Między S a K .
Posty: 2874 #2334722 Od: 2015-12-7
Ilość edycji wpisu: 1 |
Ptok taki, też poszukałam, bo brzydko mi się to słowo skojarzyło. Wiersz słodki, przekład wspaniały, jest morał, ale zalecane do czytania ... 6 - latkom. _________________ Zapraszam odważnych mariaewa. | | | mariaewa | 20.09.2016 21:30:24 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Między S a K .
Posty: 2874 #2334725 Od: 2015-12-7
| Basiu, bierz dyktafon, nie żartuję. Mnie geniusz dopada przy prasowaniu. _________________ Zapraszam odważnych mariaewa. | | | Electra | 25.12.2024 06:27:54 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|