Rozmowy przy kawie (30) |
Niezależność wynikającą z faktu posiadania i możliwości prowadzenia auta jeszcze bardziej doceniam, odkąd nie mogę (na szczęście chwilowo) prowadzić. Wróciłam od orto. Jest ok. Jeszcze 2 tygodnie z drutami w paluchu, a potem luz. Norma malowania, znaczy ostatnie 4 krzesło, niewykonana z powodu niemania ochoty. Za to pójdę sobie kopnąć łopateczką 3 dołki pod niedzielne zakupy. Szaro, zimno, ale padać nie chce. A ogród czeka jak kania dżdżu. Kawę dostawiam. Miłego. |