Rozmowy przy kawie (24) | |
| | ewulab | 29.04.2016 16:27:16 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: pd kraniec Mazowsza
Posty: 397 #2276835 Od: 2016-4-13
| Bogusia pisze: Januszu napatrzyłam się dzisiaj i mam nerwa, bo w naszym kraju nie ma przerwy śniadaniowej 45 min i tak jak napisałeś, szanują się, a jakże
No tak, Polska i polskie firmy. Swego czasu przez kilka lat pracowałam w Polsce w dużym koncernie niemieckim gdzie nawet dyrektor generalny był Niemcem. Każdy pracownik był traktowany z szacunkiem, ludzie zarabiali dobre pieniądze i byli odpowiednio motywowani i nam się chciało pracować aby dostać premię po wykonaniu planu. Dyrektor generalny przyjeżdżał do poszczególnych oddziałów i pytał nas jak widzimy to co się dzieje w firmie i co wg nas należałoby poprawić, zmienić. Co roku jeździliśmy na ciekawą integrację, bywało, że nawet za granicę, mieliśmy fajne szkolenia nawet z psychologiem firmowym, który nam doradzał jak pracować z klientem. Mieliśmy tzw. lunchkupony i każdego dnia przysługiwało nam wyjście na obiad w czasie pracy. Niestety potem coraz więcej Polaków zaczęło zajmować dyrektorskie stanowiska i w rezultacie Niemcy wycofali się kompletnie z naszego rynku. Jednym słowem krach w wykonaniu polskiego zarządu, o tym jakie się pojawiły za rządu Polaków przepychanki w firmie i jak wszystko się zmieniło na niekorzyść to już pisała nie będę. _________________ Pozdrawiam, Ewa. | | | Electra | 23.12.2024 18:08:31 |
|
| | | Beatrice | 29.04.2016 18:17:46 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Szczecin
Posty: 1618 #2276879 Od: 2014-7-11
| Dzwoniłam do naszej Margolci, niestety tylko poczta głosowa....mam nadzieję, że za chwilę się odezwie _________________ Kiedyś będę miała....marzenie Beaty Mini, mini..mini Beaty | | | mariaewa | 29.04.2016 18:40:31 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Między S a K .
Posty: 2874 #2276886 Od: 2015-12-7
| Pod koniec lat 70-tych, jak wielu polskich studentów, pracowałam w UK, korzystając z pomocy rodziny. Ciocia, która była "matroną" w szpitalu w Croydon, załatwiła mi pracę. W nocy myłam kuchenki w szpitalnych kuchniach oddziałowych. Przez trzy dni chodził ze mną pan, który mierzył czas, aby ocenić czy zakres moich obowiązków jest adekwatny, zbyt rozszerzony, czy zawężony do czasu pracy. Tak, jak twierdzi Janusz, bardzo żle widziane były postoje w pracy. A z mycia kuchenek nie mam specjalizacji. _________________ Zapraszam odważnych mariaewa. | | | Ryszan | 29.04.2016 19:03:02 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 3462 #2276894 Od: 2014-7-19
Ilość edycji wpisu: 1 | Misiu piękne clematisy i w moim ulubionym kolorze.Będą piękne fotki już czekam.
Ja chcę ciepełka,nie upału tylko ciepełka.... i nie chcę już tego okropnego wiatru.. _________________ Ania Moja działka | | | Beatrice | 29.04.2016 19:41:26 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Szczecin
Posty: 1618 #2276907 Od: 2014-7-11
| Margolcia właśnie do mnie zadzwoniła, wszystko u niej ok i bardzo się cieszy, że pamiętamy o niej...czyta nas ale czyta na smartfonie i ma problem z odpisaniem _________________ Kiedyś będę miała....marzenie Beaty Mini, mini..mini Beaty | | | Jo37 | 30.04.2016 06:39:31 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Warszawa i nie tylko
Posty: 1379 #2277079 Od: 2014-7-11
| Dzień dobry. Kawa podana. Czyżby wszyscy wyjechali na długi weekend> _________________ Pozdrawiam, Joanna
| | | Sweety | 30.04.2016 07:16:06 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Podbeskidzie
Posty: 2634 #2277086 Od: 2014-7-11
| Ja jeszcze nie, ale za jakieś 2 godziny już będę w drodze. Siłą rzeczy nie będę się odzywała, więc życzę Wam na cały weekend słonka i ciepełka Korzystajcie z ogrodów ile się tylko da. Do usłyszenia we wtorek A razie kawa z ekspresu. Chętni? _________________ Ani Ogród w dolinie matrix
| | | Basia21071 | 30.04.2016 07:22:51 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: łódzkie
Posty: 60 #2277091 Od: 2016-3-11
Ilość edycji wpisu: 2 | Podczytuję Was czasem, ale że prawie nie wychodzę z pracy, to nawet nie mam żadnych osiągnięć ogrodowych, żeby się pochwalić. Teraz też biegnę do pracy, bo jeszcze zeznania roczne czekają i takie tam... Poniedziałek też roboczy, więc mój długi łikend nie taki długi.
Jak dobrze, że Asia i Ania zrobiły kawkę. _________________ Basia | | | maliola | 30.04.2016 07:24:48 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Śląsk
Posty: 1599 #2277093 Od: 2014-7-16
| Dzień dobry! Dzięki za kawę - przyda się bo nie śpię już od 5:15. Chyba za szybko poszłam wczoraj spać. Zaraz pirwsze pranie powieszę bo pogoda idealna. Miłego weekendu, _________________ Pozdrawiam Ola
Ogrodowe marzenia Malioli :)
| | | klarysa | 30.04.2016 07:38:55 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Moje Głębokie Kaszuby
Posty: 1593 #2277096 Od: 2014-7-11
| Witam wikendowo. Słonko świeci, ogród się zieleni. 4 dni bez planu przede mną. Uwielbiam nic nie musieć. W ramach tego dzisiaj wyjazd do miasta. Powłóczę się trochę. Mam do wykorzystania bon podarunkowy do szwedzkiego sklepu, po drodze Ob .. Muszę też Młodemu zakupić jakieś obuwie i ubranka...Wyrosło mi chłopisko ...malutkie.
Bardzo dziękuję za kawę. Reflektuję.
Aniu, szerokiej drogi. Pozdrów Forumki. Wszystkim pracującym, krótkiego dzionka pracowego. Ogrodujacym-pogody takiej jak u nas. Miłego. _________________ Pozdrawiam. Justyna | | | Barabella | 30.04.2016 08:00:04 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 7417 #2277099 Od: 2014-7-11
|
Z nadmiaru wolnego czasu niektórzy będą szczęśliwi Dziś nic nie siejemy w ogródeczkach Czegoś nie doczytałam?! Ania w drogę jedzie? _________________ Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1 | | | Electra | 23.12.2024 18:08:31 |
|
| | | klarysa | 30.04.2016 08:02:45 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Moje Głębokie Kaszuby
Posty: 1593 #2277101 Od: 2014-7-11
| Basiu, jaki fajny kubeczek...Uwielbiam tę zieleń, taką majową. Kocham nadmiar wolnego czasu. Jak kondratowe? Polecasz? _________________ Pozdrawiam. Justyna | | | Barabella | 30.04.2016 08:12:21 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 7417 #2277104 Od: 2014-7-11
| Justynko też lubię tak podaną kawkę Winko wspaniałe, jeśli ktoś lubuje się tak jak ja w winkach 'dla zdrowotności' Jak jeszcze przeliczysz cenowo, to podwójnie jest się zadowolonym.... Tak dobre wino w sklepie kupi się za około 30zł, tu bez przesyłki za 0,75 wychodzi 13zł _________________ Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1 | | | lora | 30.04.2016 08:18:48 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lubelskie
Posty: 4997 #2277106 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | Dzień dobry! szaro za oknem pogoda pokićkała plany. Kawa tylko zostaje. Basiu to dziś nie siejemy to dobrze że napisałaś , miałam to robić a kiedy będzie można he, he mam tłumaczenie bo tak mówiąc szczerze to mi się nie chciało to robić. lenia dostałam he, he.
Pati wędruje z Rodzinką po zielonej krainie w deszczu , wiatr też im towarzyszy, ale są zadowoleni ,pozdrawia
_________________
Świat moich marzeń
Świat moich marzeń 2 | | | Syringa | 30.04.2016 08:25:48 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2277108 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | Cześć!
O czym to ja ostatnio biadoliłam? O tym, że Lars sie niczego nie nauczył po ukąszeniu żmiji rok temu. Niczego. Wczoraj znów został ukąszony, bo znów chciał upolować żmiję! Uwierzycie? Równo rok minął. Dzis juz po wszystkim, ale wczoraj byłam wściekła Jak go dziabnęła, to mu nawymyślałam od głupków. Musiałeś to znowu zrobić, głupku!! - wrzasnęłam na niego. Tym razem bylo gorzej, ale zarazem być może "lekcja" była bardziej jasna dla psa, bo oberwał w nos, więc od razu to mocno poczuł, od razu trzepał pyskiem, bo zabolało. Boże, mam nadzieję, że to jest ten jedyny "plus" tej sytuacji i tym razem zapamięta natychmiastowy związek między syczeniem w trawie i bólem nochala i następną żmiję znalezioną pod brzozami sobie odpuści. Jako, że dostał pełną dawke jadu w "twarz", to było gorzej niż rok temu, zataczał się, "odpływał", wymiotował, no i spuchł jak balon. Miał spuchnietą całą głowę, nos, fafle, oczy , uszy, szyję... Dziś jadę jeszcze raz do wetów, jeszcze coś podadzą, pobiorą krew do badań i wyjmą z łapy wenflon. Mam nadzieję, że nie bedzie żadnych złych skutków dla wątroby np., bo mogą sie takie pojawić. Na szczęście on jest dużym silnym bykiem, więc i tak "ma szczęście". Weci opowiedzieli mi o yorku, którego żmija ukąsiła na łąkach obok osiedla, gdzie oni urzędują, tak napuchł w krótkim czasie, że gdy go przyniesiono, to wyglądał, jakby miał dwie głowy. Odratowali, choć stężenie jadu u tak małego psa musiało być wysokie w porównianiu z wielkim Larsem. Jak wróciłam do domu, większość opuchlizny juz zeszła, ale i tak wyglądał groteskowo. I Małż i sąsiadka mnie pytali, czy zrobiłam mu zdjęcie, jak był taki napuchnięty? Oj, no, nie zrobiłam, w takich okolicznościach raczej nie mysli sie o robieniu psu zdjęcia, tylko o tym, żeby przeżył i wyszedł z tego bez szwanku. Rozumiem, że chcieliby zobaczyć, ale nie zrobiłam mu zdjęcia. Zrobiłam mu za to przed chwilą, jak juz jest prawie normalnie i sobie słodko śpi.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Fafle jeszcze troszke obrzmiałe, ale poza tym tylko łapa wskazuje, że coś sie wczoraj wydarzyło.
A tak znalazłam rano Tami w kuchni
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
"Lepiej sie dobrze schować, bo tu sie dziwne rzeczy dzieją"
Wczoraj, gdy Lars zapolował niefortunnie na żmiję, ja akurat wyjęłam aparat, żeby zrobić zdjęcia gór, bo widoczność sie bardzo poprawiła. Nie zdążyłam, więc zrobiłam to, gdy juz wracałam do domu, zatrzymałam sie na górce przed wioską. Oto kolejna odsłona z cyklu "śniegi Kilimandżaro" ewentualnie "kwitnące ...czereśnie i Fuji w śniegu"
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Wczoraj, gdy zdarzyła sie historia ze żmiją, byłam z sąsiadka i jej psem. Sąsiadka bardzo się przejęła, miała nawet wyrzuty sumienia, że mnie tak nagle "wyciągnęła" na ten spacer bez przygotowań. Potem wieczorem przyznała się, że ona myślała, że ja przesadzam z tym jeżdżeniem kosiarką po działce i wokół niej zanim wyjde z psami poza podwórko, a teraz widzi, że wcale nie (żmija była jakieś 20m od granicy mojej działki, tam i tak bym nie dowjechała kosiarką). Wiedziałam, że uważała, że przesadzam, znam ją juz trochę, ale nic sobie z tego nie robiłam. Jednak to ciekawe, dlaczego niby uważała, że przesadzam, skoro doskonale wiedziała, że rok temu żmija ukąsiła Larsa na mojej działce..? Czy tylko psy nie uczą sie na błędach?
| | | Barabella | 30.04.2016 08:41:12 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 7417 #2277114 Od: 2014-7-11
| Bea oj, współczuję Larsowi, znowu stracha się najadłaś.......
Misiu w mądrej książce podają, że od 7 maja można zacząć....... lecz najlepsza pora po 8, po św.Stanisławie. Też chciałam ruszyć do ogródka, lecz otworzyłam kalendarz, a tu zakaz.... Może to i dobrze, bo po wczorajszych eskapadach rowerowych stawiki kolanowe bolą..... Mam sporo domowych robótek... i pomidory do rozsadzenia w doniczki.
Pati szczęśliwa, sms śle i pozdrawia cały Kompostownik _________________ Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1 | | | lora | 30.04.2016 08:41:32 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lubelskie
Posty: 4997 #2277115 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | Bea O rany! to straszne co napisałaś i jak nie bać się żmij. Dobrze że Larsowi jest lepiej . Zdjęcie śliczne .
Basiu to nie będę siała i poczekam, choć mam dużo do siania. Zobaczymy czy to się sprawdza , a pracy w ogródku i tak jest dużo że nudzić nie można się. To może wreszcie za siewki gazani zabiorę się . Dobra muszę znikać bo mój lud domowy już marudzi. Basiu pw. _________________
Świat moich marzeń
Świat moich marzeń 2 | | | klarysa | 30.04.2016 09:02:47 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Moje Głębokie Kaszuby
Posty: 1593 #2277123 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | Bea, przeraziłaś mnie tymi żmijami. Mamy psicę yorczycę, uwielbia wyprawy do lasu i na łąki. Na trasie spacerowej nieczynne tory, na które często się wybieramy, a stamtąd dalej... Wielokrotnie wiedzieliśmy tam żmije. Zresztą w naszych lasach sporo ich wszędzie. Nie dziwię się, że fotki po ukąszeniu nie ma. Też nie miałabym głowy... Podziwiam zimną krew i wygłasz proszę Poszkodowanego i Zdziwioną. _________________ Pozdrawiam. Justyna | | | mariaewa | 30.04.2016 09:03:30 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Między S a K .
Posty: 2874 #2277124 Od: 2015-12-7
| Bea,no jak ktoś nie ma szczęścia, to i w g----e palec złamie. Martwię się o Ciebie. Jesteś jakoś przygotowana na tfu, tfu, ukąszenie? Np. jakaś antytoksyna w domu. W okresie fascynacji Bieszczadami, raz coś mnie jakby użarło. Ale reakcja była tylko efektem strachu, a kochający mąż, widząc zewłok żmii, stwierdził: ukąsiła żmija żmiję, jedna padła, druga żyje. Chwała Larsowi , twardy zawodnik . _________________ Zapraszam odważnych mariaewa. | | | Syringa | 30.04.2016 09:06:24 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2277126 Od: 2014-7-11
| O, wczoraj sąsiadka też mi mówiła, że w kalendarzu biodynamicznym podają, że przez najbliższe 8 dni nie należy nic robic w ogrodzie, ani siać, a ni sadzić... (Z tym, że powiedziała, że nie zamierza sie stosować) No, jasne! Nic nie robić!! Wreszcie jest jakas normalna pogoda, gdy mozna cos posadzić, a ja położe sie i bede patrzyła, jak trawa rośnie! W życiu! Zresztą, z całym szacunkiem, ale testowałam te porady typu "dzień korzenia", "dzień liścia" i stwierdzam, że to kompletne farmazony, nie ma żadnej różnicy w rozwoju roślin pomiedzy sianymi czy sadzonymi w te czy inne dni... Kwestia wiary, jak religia. Sprawdzałam i takie mam zdanie. Zresztą, kto ma czas na takie zabawy... Wreszcie pogoda pozwala coś robić bez przymarzania do łopaty...
| | | Electra | 23.12.2024 18:08:31 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|