Rozmowy przy kawie (24) |
Bogusia pisze: Januszu napatrzyłam się dzisiaj i mam nerwa, bo w naszym kraju nie ma przerwy śniadaniowej 45 min i tak jak napisałeś, szanują się, a jakże No tak, Polska i polskie firmy. Swego czasu przez kilka lat pracowałam w Polsce w dużym koncernie niemieckim gdzie nawet dyrektor generalny był Niemcem. Każdy pracownik był traktowany z szacunkiem, ludzie zarabiali dobre pieniądze i byli odpowiednio motywowani i nam się chciało pracować aby dostać premię po wykonaniu planu. Dyrektor generalny przyjeżdżał do poszczególnych oddziałów i pytał nas jak widzimy to co się dzieje w firmie i co wg nas należałoby poprawić, zmienić. Co roku jeździliśmy na ciekawą integrację, bywało, że nawet za granicę, mieliśmy fajne szkolenia nawet z psychologiem firmowym, który nam doradzał jak pracować z klientem. Mieliśmy tzw. lunchkupony i każdego dnia przysługiwało nam wyjście na obiad w czasie pracy. Niestety potem coraz więcej Polaków zaczęło zajmować dyrektorskie stanowiska i w rezultacie Niemcy wycofali się kompletnie z naszego rynku. Jednym słowem krach w wykonaniu polskiego zarządu, o tym jakie się pojawiły za rządu Polaków przepychanki w firmie i jak wszystko się zmieniło na niekorzyść to już pisała nie będę. |