| |
paputowy_dom | 05.04.2016 14:58:52 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1646 #2264487 Od: 2014-8-6
| Ilonko bezogonowiec to kot Bartłomiej Baltazar, miziak i maślak chodzi za mną po dworze jak pies. Chwila przerwy i lecimy z Krzyśkiem wymieniać płot w warzywniku na solidny. Po wymianie będę mogła powojniki zamówić . Pati ile sztuk wynosi zakocenie u Ciebie? _________________ wszystko co kocham pozdrawiam justyna |
| |
Electra | 25.12.2024 19:30:18 |
|
|
| |
klarysa | 05.04.2016 15:47:00 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Moje Głębokie Kaszuby
Posty: 1593 #2264497 Od: 2014-7-11
| Wszyscy ogrodowo i zawodowo zarobieni, więc zostawiam Wam gołąbki, żeby mi tu towarzystwo z głodu i wycieńczenia nie padło. Napoje zimne i ciepłe wedle uznania też dostawiam.
Janeczko, współczuję.
Poeticusy, owszem mają listeczki, ale pąków nie widzę. Może wiecie dlaczego? _________________ Pozdrawiam. Justyna |
| |
Syringa | 05.04.2016 17:04:58 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2264538 Od: 2014-7-11
| klarysa pisze:
Poeticusy, owszem mają listeczki, ale pąków nie widzę. Może wiecie dlaczego?
Poeticusy są późne w porównaniu z innymi narcyzami, rozkwitają praktycznie dopiero wtedy, gdy inne juz przekwitły, chyba jeszcze za wcześnie na pączki, dopiero z ziemi sie wybijają. U mnie też tak jest.
Byłam znowu w mieście O, ludzie! W mieście to naprawde gorąco i duszno było, musiałam zostawic psiaki w aucie na dłuższą chwilę i drżałam, żeby mi sie nie przegrzały, bo cienia ani grama nie było, a u mnie takie przyjemne ciepełko i wiaterek... Za to potem psiaki miały relaks nad stawem, to im jakos zrekompensowało niedogodności miasta. Lolo nie mógł uwierzyć, że pływają sobie luzem kaczki i nie ma jak na nie zapolować
Aniu, a propos przystojniaków... Dziś byłam w hurtowni rolno-ogrodniczej, wybrałam towar (Syllit przeciw kędzierzawości brzoskwini, puszki dla psów, bo świetne karmy tam mają w dobrej cenie, takie 99% mięsa, ekologiczne itp...), magazynier wydaje w kolejności zgłoszeń, więc stoje i czekam na swoją kolej, za mną facet No, powiem Wam, było na czym oko zawiesić I (uwaga!) zagadnął do mnie w te słowa: "Czy wie pani może, czy tu dostanę środek przeciw kędzierzawości brzoskwini?" Myślę sobie, no, kochany! Albo taki zbieg okoliczności albo usłyszał, jak pytałam przy kasie czy maja i w jakich opakowaniach i teraz zagaduje niby to przypadkiem... W sumie poczułam się młoda i powabna, bo mimo mojej twierdzącej odpowiedzi nie poszedł do kasy zamówić Syllitu, tylko nawijał dalej W każdym razie punkt za bystrość
|
| |
Sweety | 05.04.2016 19:12:32 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Podbeskidzie
Posty: 2634 #2264582 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 2 | Zdecydowanie wolałabym pocieszyć oko przedstawicielami geodezji lub też zapalonymi sadownikami, specjalistami od brzoskwiń Ale jak się nie ma co się lubi... Poszłam zatem w rabatki i dokończyłam największą, jaką posiadam i najgorszą, bo z pobliskiego lasu nawiewa na nią tony liści, które wiosną muszę pracowicie, tj.. ręcznie, wybrać Rabatka jest już zatem oczyszczona z liści i oplewiona. Jutro tylko spulchnię dodatkowo ziemię i sypnę obornikiem. Dziś już nie miałam siły. No i musiałam zadbać, by jeszcze być w stanie przybrać postawę właściwą homo sapiens W czasie w/w czynności coś na mnie nakropiło W sumie jakiś nocny deszcz nie byłby zły. Byle nie rozpadało się na dobre na kilka dni, bo jeszcze ze 2 dni i systemem "po pracy" tył ogrodu miałabym gotowy do sezonu _________________ Ani Ogród w dolinie matrix
|
| |
lora | 05.04.2016 19:25:18 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lubelskie
Posty: 4997 #2264584 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | To sobie dzisiaj poszalałam w ogródeczku a i miałam pomoc to wykorzystałam jak mogłam. Dużą skarpę też w obroty wzięłam ja doliną, pomocna dłoń górą , ale potem sobie wlazłam i róże przycięłam i z tej radości wycięłam pęd zupełni dobry i to w bardzo starej róży ciocinej mojego Lubego którą uratowaliśmy od zagłady. Byłam też w ogrodniczym sklepie kupiłam Raudap muszę go trochę użyć na dużej skarpie, trawę i coś na robale i mszyce , rękawiczki i jestem bardzo zadowolona. Dzień zaliczam do udanych.
_________________
Świat moich marzeń
Świat moich marzeń 2 |
| |
Sweety | 05.04.2016 19:35:12 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Podbeskidzie
Posty: 2634 #2264588 Od: 2014-7-11
| Wyciętym pędem się nie martw Misiu Róża sobie odbije i nic jej nie będzie. _________________ Ani Ogród w dolinie matrix
|
| |
survivor26 | 05.04.2016 19:36:33 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2264590 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | Sezon na "Padam na twarz, nie mam siły pisać" uważam za rozpoczęty Moje dokonania znacznie skromniejsze niż Wasze, mogłabym się usprawiedliwiać pracą zawodową, która nieodmiennie nabiera rozpędu wraz z początkiem sezonu ogrodniczego, ale zważywszy, że np. Ania po całym dniu walenia kagankiem sprawiedliwości wyrabia jeszcze 200% normy w ogrodzie, to żadne to usprawiedliwienie...
Apropos deszczu, u nas ma padać od jutra do soboty, co może i lpiej, popodlewa, co poprzesadzałam i da mi możliwość pchnięcia do przodu łazienki
A Misiu weź ten pęd potnij na mniejsze kawałki i spróbuj ukorzenić - a nuż się uda? _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 |
| |
grazynarosa | 05.04.2016 19:56:34 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 255 #2264600 Od: 2014-7-11
| Oj to mi wsyd ....bo jak czytam co robicie....ech, mam niechcieja, chęci były i na tym się skończyło, u nas było 25 stopni w cieniu....czy to mnie usprawiedliwia ???? Ja z pytanie.....zobaczcie na zdj.....dlaczego mi kwiaty w górę nie idą ?
drugi jest jeszcze bardziej ściśnięty między liśćmi....
a tu mój Cudny Kwiatuszek....
|
| |
Basia21071 | 05.04.2016 20:05:57 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: łódzkie
Posty: 60 #2264606 Od: 2016-3-11
| Grazynarosa, ze wszystkich kwiatuszków, które dzisiaj widziałam w realu i na zdjęciach to Twój Cudny Kwiatuszek - najpiękniejszy! Maleństwo! Wszystkiego dobrego!
Ale dlaczego kwiaty nie idą w górę - nie mam pojęcia. _________________ Basia |
| |
Barabella | 05.04.2016 20:26:56 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 7417 #2264612 Od: 2014-7-11
| Znalazłam sposób na pracę bez umierania.... Od 7:00 do 12:00 i od 16:00 do 20:00 Przerwa oczywiście na dom, leżenie i oglądanie filmów Ja już wróciłam, a te moje stwory chyba będą spać na dworze..... nie chcą przyjść. Strasznie nieposłuchanego mam psa..... _________________ Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1 |
| |
lora | 05.04.2016 21:09:49 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lubelskie
Posty: 4997 #2264621 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | Pati tak miałam zrobić z tą gałązką nie miałam już siły . teraz też zaraz znikam do wyrka i czytać będę w komórce co zrobiłyście./ matko czy na komórce jak to się pisze he, he/
Grażynko cudowny kwiatuszek , całuski w piętkę od babci z kompostownika.
Ilonkodachowcy będą w połowie maja.
Grazynko kliwi trzeba rozchylić liście dość mocno to trochę kwiat pójdzie do góry , w zeszłym roku tez tak miałam. _________________
Świat moich marzeń
Świat moich marzeń 2 |
| |
Electra | 25.12.2024 19:30:18 |
|
|
| |
EwaM | 05.04.2016 21:23:38 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: między DBA a DZA
Posty: 2778 #2264623 Od: 2014-7-11
| Bry. Zuziu, posiej werbenę w domu tak jak Paputek maciejkę, nie trzeba przykrywać nasion, można by w gruncie, ale ona wolno się rozpędza i siewki zakwitną wtedy w okolicach września. Za to nie boi się zimna i można przesadzić ją do gruntu na początku maja. Janko, na ciele może i jestem zdrowa, ale nad umysłem to bym się zastanowiła _________________ wątek i tutaj smutna piosenka |
| |
zuzanna2418 | 05.04.2016 21:40:32 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2264635 Od: 2014-7-11
| Ewciu dzięki! W. postawił foliak przy leśniczówce, to może tam.
Na razie go pognałam z powrotem do leśniczówki, bo mi tu przyjechał ze zwłokami sarny z wypadku. I chciał ją tu sprawiać! On się chyba nigdy nie nauczy, że tu jest miasto i widok tuszy sarny wiszącej w ogrodzie mógłby niektórych z lekka zadziwić... Facet, któremu wyskoczyła na drogę, zatrzymał się centymetry od latarni... Mam nadzieję, że jego tuszy by mi tu nie przywiózł... Dobra, ogarniam kuchnię, puszczam zmywanie i idę spać, bo coś czarny humor się mnie czepił. _________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ |
| |
EwaM | 05.04.2016 21:44:23 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: między DBA a DZA
Posty: 2778 #2264636 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | Zuziu, może być na parapecie słonecznego okna, nasionka są bardzo drobne, więc uważaj z siewem Dobra, biere się za gary, bo zaczynają maszerować czwórkami. _________________ wątek i tutaj smutna piosenka |
| |
klarysa | 05.04.2016 22:23:36 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Moje Głębokie Kaszuby
Posty: 1593 #2264654 Od: 2014-7-11
| Grażynko, piękny. Ucałuj serdecznie maluszka.
Gołąbków nikt nie ruszył. A szkoda, pychota. Sama się pochwalę. Z młoda kapustka były...Teraz już za późno. ALe jaskółki o tej porze to o jedzonku nawet nie myślą. Podziałałam trochę. Znowu na zapleczu. Jeszcze tylko ten nieszczęsny kompostownik i za domem ok. Co nie znaczy, że nie mam co robić. Systemem po pracy...do końca tygodnia mam roboty polowe. Zadymy cd. Paliłam sucholce.
Bea, trochę mnie pocieszyłaś. Chociaż w ubiegłym roku na listkach się skończyło...
I jeszcze...wyginęły mi pierwiosnki. Miałam całą ścieżkę takich najzwyklejszych gruzińskich. Zostało kilka...Ubiegłoroczna susza czy jesienny wypas kur? _________________ Pozdrawiam. Justyna |
| |
survivor26 | 06.04.2016 06:56:52 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2264705 Od: 2014-7-11
| Dzień dobry! Wrzucam kawę mocno nieprzytomnie - wolny dzień w środku tygodnia to zło, bo potem jeszcze gorzej przestawić się na poranne wstawanie... zgodnie z zapowiedziami pada deszcz, zatem dziś zamiast ogrodu wyrabianie PKB _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 |
| |
Bogusia | 06.04.2016 07:08:10 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1970 #2264706 Od: 2014-7-12
| Dzień mokry i komu to ciepełko przeszkadzało, co? Grażynki ten kudłaty kwiatuszek, to normalnie do schrupania _________________ Rękodzieła Bogusi
|
| |
roza333 | 06.04.2016 07:11:41 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 668 #2264708 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | Witajcie wczoraj miałam uroczysty dzień bierzmowanie syna było bardzo wzruszająco jak ten czas szybko leci nie dawno maluszek taki jak u Grażynki a teraz już kawaler 195 ciekawe po kim tak wyrósł rodzina ogólnie niska .W ogrodzie za dużo nie zrobiłam ale dzisiaj sobie poszaleję .Miłego dnia Wszystkim życzę . Misiu dobrze że wykorzystałaś gości w ogrodzie . Justynko nie wiedziałam że masz tyle kotków moje ostatnio zrobiły się wybredne w jedzeniu a Twoje widzę ładnie jedzą . _________________ ogród róży333 |
| |
Barabella | 06.04.2016 07:41:53 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 7417 #2264716 Od: 2014-7-11
| Również nieprzytomnie stawiam kawę Nie mogłam dziś wstać, choć budziłam się już od 4:00. Tycia jak zwykle rusza na łowy z pierwszym świergotem ptaków, które hałas robią okrutny Słonko za domami jeszcze, więc nie wiem, czy znów będzie prażyć. Dziś kolejny zagonek i przerwa w pracach ogrodowych, bo do papierków mnie wzywają
_________________ Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1 |
| |
kania | 06.04.2016 08:02:57 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Gdańsk i okolice
Posty: 553 #2264728 Od: 2014-10-13
Ilość edycji wpisu: 1 | Bea, wyobraziłam sobie Ciebie jako tę Zosię z Pana Tadeusza, która żyjąc dotąd w ukryciu, wyszła wreszcie między mężczyzny i zawracała im w głowie . Aniu, liście na rabatach to i mój problem. Na własne życzenie, bo posadziłam kilka brzóz a pod nimi wrzosy. No i teraz wrzosy mają wiecznie liście i gałązki brzozowe a dalsze rabaty też mocno zawiewa liśćmi. Ponieważ moja działka ma nieco dziki urok (?) zostawiam te liście na rabatach. Misiu, jak to dobrze mieć taką pomocną dłoń. Pewnie sporo udało się zrobić. A dziś bolą gnatki? Pęd od róży cały ciachnęłaś czy zostały oczka? Jak zostały, to wiesz, że róża odbije a nawet pewnie ją to wzmocni. Podobno ogrodnik na wiosnę powinien mieć twarde serce i ostry sekator. Ja wczoraj też z sekatorem szalałam a mam tak zmarnowane prawie wszystkie róże, że cięcie było bardzo radykalne. Pat, Ty to zawsze znajdziesz jakieś pozytywy, nawet jak pada deszcz, a ja jestem wkurzona, bo wzięłam dwa dni cennego urlopu na działania działkowe poza miejscem zamieszkania i co? Pada i zimno dzisiaj a miałam w planach oprysk miedzianem tych marnych kikutów różanych, które zostały po wczorajszym cięciu. A najgorsze jest to, że na działce zostawiłam sobie na dziś obiad i ciasto karmelowe (tak, tak, oczywiście nadal jestem na diecie). Muszę zatem jechać. Grażynko, śliczny chłopczyk w Twoich ramionach, a jaki ładny ma kocyk. Basiu, witaj! Basiu, fajnie, że znalazłaś system pracy zmianowej, który Ci odpowiada. U mnie by się nie sprawdził, bo przeważnie jest tak, że na robotę od początku rzucam się ze zbyt wielkim zapałem a jak już posadzę cztery litery na krześle czy innej ławeczce, to ciężko je ponownie ruszyć. Ewa, w zdrowym ciele, zdrowy duch. Na pewno z Tobą tak właśnie jest. A z resztą, norma jest szeroka i wierzę, że i ja się łapię. Januszu, cześć! Justynko, jaskółki może myślą o jedzeniu wieczorem ale na myśleniu się kończy a ja wczoraj późnym wieczorem zjadłam pół mazurka kajmakowego. Pyszny był i zapewne w boczki wlazł. Bogusiu, mnie to ciepełko na pewno nie przeszkadzało. U nas na Wybrzeżu ciepłe dni się bardzo ceni. Różo, wzruszający Twój wpis. Tak, dzieci szybko rosną. A mój syn zdecydował, że nie będzie bierzmowany. Nie ucieszyłam się ale nie miałam zamiaru go namawiać ani tym bardziej zmuszać.
_________________ Pozdrawiam Kasia |
| |
Electra | 25.12.2024 19:30:18 |
|
|