Rozmowy przy kawie (23) |
klarysa pisze: Poeticusy, owszem mają listeczki, ale pąków nie widzę. Może wiecie dlaczego? Poeticusy są późne w porównaniu z innymi narcyzami, rozkwitają praktycznie dopiero wtedy, gdy inne juz przekwitły, chyba jeszcze za wcześnie na pączki, dopiero z ziemi sie wybijają. U mnie też tak jest. Byłam znowu w mieście O, ludzie! W mieście to naprawde gorąco i duszno było, musiałam zostawic psiaki w aucie na dłuższą chwilę i drżałam, żeby mi sie nie przegrzały, bo cienia ani grama nie było, a u mnie takie przyjemne ciepełko i wiaterek... Za to potem psiaki miały relaks nad stawem, to im jakos zrekompensowało niedogodności miasta. Lolo nie mógł uwierzyć, że pływają sobie luzem kaczki i nie ma jak na nie zapolować Aniu, a propos przystojniaków... Dziś byłam w hurtowni rolno-ogrodniczej, wybrałam towar (Syllit przeciw kędzierzawości brzoskwini, puszki dla psów, bo świetne karmy tam mają w dobrej cenie, takie 99% mięsa, ekologiczne itp...), magazynier wydaje w kolejności zgłoszeń, więc stoje i czekam na swoją kolej, za mną facet No, powiem Wam, było na czym oko zawiesić I (uwaga!) zagadnął do mnie w te słowa: "Czy wie pani może, czy tu dostanę środek przeciw kędzierzawości brzoskwini?" Myślę sobie, no, kochany! Albo taki zbieg okoliczności albo usłyszał, jak pytałam przy kasie czy maja i w jakich opakowaniach i teraz zagaduje niby to przypadkiem... W sumie poczułam się młoda i powabna, bo mimo mojej twierdzącej odpowiedzi nie poszedł do kasy zamówić Syllitu, tylko nawijał dalej W każdym razie punkt za bystrość |