Kiedy zakwitną piwonie | |
| | maria | 12.03.2015 14:07:56 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: śląsk
Posty: 2001 #2065525 Od: 2014-7-13
| Nie wiem jak to się stało ,że nie odwiedziłam Cię w Piwoniowym zakątku Witaj Dario Tez jestem zdania ,że ogrodzenie bardzo by Wam sie przydało Z przyjemnościa poczytałam o budzącej się wiośnie na działce , z rozbawieniem o przygodach z samochodem i( oczami wyobrażni widziałam wierzgający tyłek eMa ) i z przerażeniem o zakopywanych szczątkach zwierzęcych. Ciekawe czy uda Wam się rozwikłać zagadkę? _________________ Moja wymarzona działka | | | Electra | 22.12.2024 22:59:26 |
|
| | | Daria_Eliza | 12.03.2015 17:33:48 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Małopolska
Posty: 1391 #2065797 Od: 2015-1-23
Ilość edycji wpisu: 1 | Pat, postanowiłam wysiać w tym roku groszek ozdobny najpierw na rozsadę, bo jakoś już dwa razy nie udało mi się go wyhodować w gruncie, podejrzewam, że gryzoń jakiś nasionka wyżarł po prostu.
Co ciekawe w warzywniku grochy różne mi się udały, za to fasola nie - prawie żadna nie wzeszła i też podejrzewam, że ktoś miał wyżerkę.
Zaraz dam opis mojej balkonowej uprawy pomidorków.
Elu, takie sytuacje są zawsze trudne, bo nikt nie chce się mieszać w cudze problemy. Sąsiedzi nam wspominają coś czasami. Ale ci najfajniejsi sąsiedzi mieszkają w oddaleniu. Oni wprawdzie też widzą z okna nasze pole, ale nie będą żadnych zdjęć robić. Ale i oni i inni widzieli tę babę jak łaziła u nas. Ale ostatnio to ona po ciemku łazi. Jedna sąsiadka słyszała, że ktoś chodzi, ale mówi, że już ciemno było i nie widać.
Jak miarka się przebierze, to powiem policji, że sąsiedzi ją widzieli i niech już dalej policja rozpytuje.
A nasionka to po trochu z każdego wysiałam, nawet nie całe torebki, bo potem gdzie ja to przepikuję. Chciałam spróbować z lewkonią, a jej do gruntu to chyba nie da rady? Za późno by zakwitła?
Marysiu, witaj w naszym ogródku! Mam nadzieję, że będziesz częstym gościem i będziesz mi doradzać, tak jak inni. _________________ Pozdrawiam, Daria Kiedy zakwitną piwonie Ucieczka z Krakowa --- początki | | | Daria_Eliza | 12.03.2015 21:08:58 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Małopolska
Posty: 1391 #2066066 Od: 2015-1-23
| Dla Pat oraz każdego, kto chciałby uprawiać pomidory w pojemnikach, poniżej dzielę się moim doświadczeniem balkonowej uprawy z zeszłego roku.
Nie czuję się specjalistka w temacie, ale coś tam wyhodowałam.
Pomidorki na rozsadę wysiałam wtedy 16. marca (notabene była wtedy pełnia, ale wg kalendarza siewu Marii Thun był to dobry dzień na sianie pod kątem owoców).
Nasz balkon to bardziej loggia, ma częściowo osłonięte boki no i górę, dzięki temu podczas deszczu pomidory zazwyczaj pozostawały suche.
Tak wyglądały 13. czerwca (pikowałam je 26. kwietnia i sadziłam do donic 10. maja).
Sadziłam po 3 sadzonki różnych pomidorków koktajlowych do donicy, tylko Purple calabash posadziłam dwa, no bo to akurat nie koktajlówki.
W połowie lipca były zielone owoce:
21. lipca było tak:
A 10. sierpnia tak:
Perła Małopolski
Yellow Pearshaped
Purple Calabash
Johannisbeeren Tomate
Cream Sausage
29. sierpnia:
Wrzesień:
Perła Małopolski
Purple Calabash
Pomidorki były podlewane Bio-Humusem i rozcieńczoną papką humusową, i kilka razy podlane i spryskane eMami. Z nawozów to dostały trochę obornika granulowanego i trochę nawozu do pomidorów Vilmorin (też granulki, tyle że guano ). Nie chorowały. Raz jeden zobaczyłam pod spodem liści na dwóch krzaczkach jakieś małe czarne punkciki i kilka mszyc, opryskałam wodą z mlekiem i po sprawie.
W trakcie sezonu, jak już miały dużo liści, to musiałam moje konstrukcje pomidorowo-bambusowe podwiązać sznurkami do haczyków w suficie balkonowym, bo podczas wichur przewracało mi donice, mimo że były naprawdę ciężkie. Mam balkon południowy i wysokie krzaczki zrobiły świetną zielona zasłonę, która dawała nam przyjemny cień. _________________ Pozdrawiam, Daria Kiedy zakwitną piwonie Ucieczka z Krakowa --- początki | | | survivor26 | 12.03.2015 21:15:12 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2066077 Od: 2014-7-11
| Jej, jaka cudna i motywująca prezentacja! Ja też tak chcę...oby się udało _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | Aszkabis | 12.03.2015 21:19:21 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: wielkopolska
Posty: 273 #2066089 Od: 2014-9-29
| Uwielbiam piwonie.Najbardziej chyba te pełne, różowe pachnące.Co roku czekam na ich kwitnienie szykując wazony i dom zapełnia się zapachem. A na widok Twoich warzywnych zdjęć poczułam wyrzuty sumienia. Pomidory mnie osłabiły _________________ Ola 9 km od miasta
| | | elakuznicom | 12.03.2015 23:10:52 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 3352 #2066164 Od: 2014-7-15
| Dario no ... pięknie Ci te pomidorasy porosły , wyglądają jak malowane masz dobrą rękę do siewu no i pewnie dużo serca wkładasz w swoje uprawy ,a efekty same mówią za siebie _________________ pozdrawiam Ela Niekończące się próby ... aby powstał ogród cz. II | | | Daria_Eliza | 12.03.2015 23:28:45 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Małopolska
Posty: 1391 #2066174 Od: 2015-1-23
Ilość edycji wpisu: 1 | Pat będę trzymać kciuki za Twoje pomidory!
Aszkabis (jeszcze nie znam Twojego imienia) witam w moim ogródku! Absolutnie nie musisz czuć wyrzutów sumienia, nasz warzywnik wygląda jako tako do ok. połowy czerwca, potem chwasty idą na całość, a my się stopniowo poddajemy. Jak robię zdjęcia z daleka, to się tak to w oczy nie rzuca. Poza tym mamy spore ułatwienie z tym, że nie musimy raczej podlewać, bo nasza glina trzyma wilgoć, zwłaszcza jak jest zarośnięta.
Pomyślałam, że zrobię jeszcze krótkie podsumowanie odmian pomidorków, które miałam: - Purple Calabash - owoce średnie/ małe, ale to nie koktajlówka; ponoć ludzie go albo uwielbiają, albo wręcz przeciwnie; dla nas - super, mój M został jego fanem; wprawdzie dwa pierwsze owoce miały ciemną plamę od spodu i poszły do kosza, ale reszta już była zdrowa. Smak jest bardzo oryginalny, taki inny, słodki, ale i lekko dymny. Jestem pewna, że w sosach, zupach itp. byłby cudowny! - Perła Małopolski - bardzo ładna wizualnie, jak czerwone korale zdrowa roślina, owoce dość spore jak na pomidorka typu cherry, smaczne. Ładnie owocuje. - Yellow Pearshaped - ładnie owocuje, owoce zdrowe, smak słodki ale jeśli ktoś lubi smaki wyraźniejsze, to ten może być ciut zbyt mdły. - Cream Sausage - kilka pierwszych owoców miało plamki ciemne od spodu, potem już były zdrowe. Smak słodkawy, wyraźniejszy niż u Yellow Pearshaped. - Rose Quartz Multiflora (bez zdjęcia) - lekko różowe, z mikroskopijnym meszkiem na skórce, ładne, plenne, bardzo smaczne. - Johannisbeeren Tomate - śliczne pomidorowe "porzeczki", bardzo smaczne.
Wiadomo, że na balkonie to nie wyhoduję owoców do celów przetwórczych, ja uprawiałam pod kątem kolorowych pomidorowych sałatek - i cel osiągnęłam. Mam nadzieję, że i w tym roku się uda.
Elu dzięki. Fakt, chyba sporo serca wkładam właśnie w moje rośliny. (No dzieci na razie nie mamy, ja się cały czas leczę, jak nie hormony, to retinoidy, przy których też ciąża wykluczona.) Bardzo się zakręciłam ogrodowo, jak już raz zaczęłam. _________________ Pozdrawiam, Daria Kiedy zakwitną piwonie Ucieczka z Krakowa --- początki | | | Daria_Eliza | 13.03.2015 20:44:17 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Małopolska
Posty: 1391 #2066860 Od: 2015-1-23
| W temacie hortensji: wrzucę zdjęcia mojej malutkiej Vanille Fraise z zeszłego roku. Muszę ją pochwalić, w przeciwieństwie do mojej ogrodowej, której chwalić nie ma za co.
Kupiłam późną wiosną i chyba ponad dwa miesiące stała na balkonie, bo nie było czasu jej wsadzić, jeszcze na balkonie ją mocno przycięłam, bo cały czas potykaliśmy się o nią i ja niszczyliśmy. Do gruntu poszła pod koniec lipca.
Na początku sierpnia wyglądała tak (po tym cięciu balkonowym tak się rozkrzewiła, bo dostałam ją jako 3-gałązkową).
Pod koniec sierpnia.
Początek października.
Koniec października.
_________________ Pozdrawiam, Daria Kiedy zakwitną piwonie Ucieczka z Krakowa --- początki | | | Urazka | 14.03.2015 00:44:47 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wieś 20 km od Wrocławia
Posty: 2952 #2067011 Od: 2014-8-9
| Dario Twoja balkonowa plantacja pomidorów wprawiła mnie w zachwyt. Jakie dorodne i krzaki i plony. Gratulacje. Życzę Ci takich okazów i w tym roku. Vanilka czuje się wyśmienicie na Twoim polu i wygląda pięknie ale mam do Ciebie pretensje za traktowanie po macoszemu hortensji ogrodowej. U Eli napisałaś cytuję "Za to jedna jedyna ogrodowa, którą mam ponad dwa sezony i która nie kwitnie, strasznie mnie już wkurza. Kończą się chyba jej dni u mnie. Bukietowe są lepsze, mniej zachodu z nimi." Kupując hortensję ogrodową i sadząc ją na nieosłoniętym terenie pewnie wiedziałaś jak delikatne są ogrodówki, że należy je osłaniać na zimę, że kwitną na ubiegłorocznych pędach i że nawet majowe przymrozki mogą zmrozić pąki kwiatowe. Wiedziałaś? Jeśli tak to dlaczego teraz się irytujesz? Osłoniłaś ją na zimę? Chroniłaś przed majowymi przymrozkami? Jeśli nie to pozostanie Ci cieszyć się z zielonego krzewu o pięknym pokroju i ślicznie wybarwiających się liściach. Masz tyle miejsca i nie rozumiem dlaczego chcesz się jej pozbyć dlatego, że nie kwitnie. Ten krzew jest naprawdę piękny nawet bez kwiatów!
Ps. Dario reprymenda udzielona powyżej powinna zostać potraktowana przez Ciebie z przymrużeniem oka. To co wygląda poważnie tak naprawdę jest w tonacji żartobliwej. _________________ pozdrawiam, Janina | | | Daria_Eliza | 14.03.2015 01:24:20 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Małopolska
Posty: 1391 #2067019 Od: 2015-1-23
| Janeczko, wiedziałam że ogrodowe są wrażliwe i kwitną na zeszłorocznych, a tę moją przywlekliśmy z ogródka znajomej, która przestała "ogródkować". Oczywiście, że ją okrywałam i w 2013 przesadziłam w bardziej osłonięte miejsce no i miałam nadzieję, że jednak w 2014 zakwitnie. Ale po Twojej reprymendzie może rzeczywiście dam jej jeszcze czas. Najbardziej mnie irytuje, że ludzie w okolicy mają te ogrodowe - bardzo ładne i duże - a nie bardzo widziałam, żeby były okrywane - musimy się kiedyś zatrzymać tam samochodem i spróbuję popytać gospodarzy, jak oni to robią? Może tych okryć nie zauważałam??? _________________ Pozdrawiam, Daria Kiedy zakwitną piwonie Ucieczka z Krakowa --- początki | | | Semper | 14.03.2015 09:01:23 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Kudowa Zdrój
Posty: 253 #2067098 Od: 2014-7-23
| Witam.Od razu szczerze przyznaję, że zajrzałem do Twojego wątku z lenistwa bo krótki. Zajrzałem i nie żałuje, bo zaciekawił Mnie i na pewno będę tu bywał. Ja w zeszłym roku próbowałem hodować pomidory w doniczkach. Kupiłem i wysiałem odmiane Tumbling Tom, bo miały zwisać. Tyle tyko, że one chyba o tym nie wiedziały bo szły w górę i zżarł je mączniak. Piwonie miodzio. _________________ Wątek niebezpieczny czyli Jurkowe przynudzanie
Pozdrawiam Jurek z Górek | | | Electra | 22.12.2024 22:59:26 |
|
| | | Daria_Eliza | 14.03.2015 16:59:29 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Małopolska
Posty: 1391 #2067489 Od: 2015-1-23
| Witam Cię, Jurku! Cieszę się, że wpadłeś.
Piwonii wbrew pozorom na razie bardzo mało u mnie - tzn. mało kwiatów. Ale ja początkujący ogrodnik jestem i dopiero teraz z Waszą pomocą odkrywam zaufanych sprzedawców roślin. Te kłącza piwonii, które do tej pory kupowałam w sklepach ogrodniczych - to śmiech na sali, zdecydowanie za małe i nie warte żadnych pieniędzy. Albo całkowicie przesuszone. Nie wiem kiedy zakwitną mi którekolwiek z nich, ale teraz już wiem, że trzeba kupować dorodne karpy.
Natomiast może szybciej doczekam się kwiatów z piwonii zdobycznej (od znajomej), bo tę staraliśmy się wykopać w całości.
No i moje krzewiaste są już kilkuletnie.
_________________ Pozdrawiam, Daria Kiedy zakwitną piwonie Ucieczka z Krakowa --- początki | | | gawron | 14.03.2015 17:16:47 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Gałęzice/świętokrzyskie
Posty: 1409 #2067500 Od: 2014-8-12
| Moje stare ..boszsz...mają chyba z 600 lat,a jakieś 50 na pewno,z podzielonej karpy kwitną bezproblemowo,a te zdobyczne w ub.sierpniu już mają kły..Oby tylko Rambo tam łapą nie wlazł..
No,ogrodówki dość trudne dla leniwych ha ha..w uprawie. Choć wasz teren bardziej przyjazny.. Jeżdzę do Rodziny na Węgrzce i tam nigdy nikt nie okrywał...może dlatego,że w dołku i nie hula halny..
Ostatnio się dowiedziałam,że ogrodówki w Polsce wytrzymują do -10 C.i okrywanie należy ok.10 grudnia zacząć.. Wcześniej mogą złapać mączniaka i też nie zakwitną..
No i na majowych ogrodników należy uwazać i wtedy to naprawdę okryć..bo już mają otwarte pąki..
Ja z lenistwa,tudzież innych mało ogrodowych zajęć nie okrywałąm,ale będę pilnować maja..mam nadzieję,że przetrwają,choć u mnie gwizda jak w kieleckim..
_________________ Beatrix+,czyli Betina
Wiejskie zarośla,czyli przypadki szalonej Beatki Kozi wątek zlikwidowany. | | | Daria_Eliza | 14.03.2015 17:42:25 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Małopolska
Posty: 1391 #2067520 Od: 2015-1-23
| Betinko, dobrze że piszesz - postaram się przypilnować majowego okrywania. A nigdy tego nie robiłam.
No i te zimowe okrycia też jej mogły zaszkodzić - założone za wcześnie.
Mam ogólnie problem z okrywaniem - bo tam nie mieszkamy i robimy to raz na całą zimę. A ciężko mi wyczuć moment, kiedy okryć i kiedy zdjąć. _________________ Pozdrawiam, Daria Kiedy zakwitną piwonie Ucieczka z Krakowa --- początki | | | Aszkabis | 14.03.2015 19:44:04 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: wielkopolska
Posty: 273 #2067595 Od: 2014-9-29
| Dario, moje piwonie dziesiątki rozdanych,dziesiątki rozsadzonych to wszystko z jednej karpy którą dawno temu dostałam od mamy. Te nowe odmiany są piękne ale sentymentem darzę tą majową od mamy _________________ Ola 9 km od miasta
| | | Daria_Eliza | 19.03.2015 01:06:45 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Małopolska
Posty: 1391 #2071312 Od: 2015-1-23
Ilość edycji wpisu: 2 | Wy już się cieszycie ogrodami na całego, a ja siedzę nadal w mieście, bo ostatniej niedzieli, mimo że było piękne słońce, to i tak ziemia była zbyt mokra po 3-dniowych opadach. Więc nie pojechaliśmy.
Trudno. Ale jest nadzieja, że w ten piątek się uda, mamy kilka spraw urzędowych do załatwienia.
Tymczasem pokażę panoramy sprzed dwóch tygodni, nienajlepsze ale widać ukształtowanie naszego terenu.
Tu zdjęcie robione z północno-zachodniego rogu działki.
A tu z południowo-zachodniego, widok wzdłuż miedzy.
_________________ Pozdrawiam, Daria Kiedy zakwitną piwonie Ucieczka z Krakowa --- początki | | | Urazka | 19.03.2015 01:17:26 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wieś 20 km od Wrocławia
Posty: 2952 #2071316 Od: 2014-8-9
| Dario Ty nie masz działki, Ty masz hektary! Jaki jest docelowy plan zagospodarowania takiej połaci ziemi? A wracając do hortensji ogrodowych to też Ci pisałam o ochronie przed majowymi przymrozkami. W ubiegłym roku zakładałam kaptury na 2 mroźne dni w maju i za to miałam 14 kwiatów. Wcześniej przez dwa lata żadnego. _________________ pozdrawiam, Janina | | | elakuznicom | 19.03.2015 09:41:43 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 3352 #2071453 Od: 2014-7-15
| Urazka pisze:
Dario Ty nie masz działki, Ty masz hektary! Jaki jest docelowy plan zagospodarowania takiej połaci ziemi? A wracając do hortensji ogrodowych to też Ci pisałam o ochronie przed majowymi przymrozkami. W ubiegłym roku zakładałam kaptury na 2 mroźne dni w maju i za to miałam 14 kwiatów. Wcześniej przez dwa lata żadnego.
Dario nie doczytałam , czy nie pisałaś ? no ...to ja rozumiem ....na takim areale można poszaleć... Janinka ma rację z tymi okrywami , ale kij ma dwa końce jak się jest na miejscu to zdaje egzamin , śledzisz pogodę i siup , kaptur na głowę , natomiast na działce nie sprawdziło mi się w ogóle ,przykryte były , było dość ciepło i zaparzyły się i miałam wrażenie że łodygi jakby podgniły więc robię okrywę ze ściętych gałęzi sosen , i świerków , mają wówczas przewiew i nie podgniwają ,ale czy to aż tak je zabezpiecza przed mrozem ??w przydomowym nie mam w ogóle problemów i kwitną , chociaż moja zakopczykowana Aspera w tym roku wygląda podejrzanie i nie wiem czy nie zmarzła , a przecież mrozów nie było , dlatego hortensje krzewiaste , i bukietowe są niezawodne _________________ pozdrawiam Ela Niekończące się próby ... aby powstał ogród cz. II | | | Daria_Eliza | 19.03.2015 16:01:57 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Małopolska
Posty: 1391 #2071805 Od: 2015-1-23
| Janeczko, Elu no chyba nie napisałam, ale faktycznie mamy 1,13 ha. Bo ja przestrzeń lubię i woleliśmy dalej od Krakowa większą działkę, niż 10 arów bliżej. Ale wiecie, człowiek młodszy i głupszy był. Nie wiem, czy to najlepszy wybór. Za to okolica nam się bardzo spodobała. Jak jedziemy do nas, to przejeżdżamy zawsze koło zamku w Nowym Wiśniczu. To jest teren parku krajobrazowego.
Poza tym mój mąż uwielbia palić ogniska , czego w mieście robić nie można.
Ukształtowanie terenu faliste. Docelowo chcielibyśmy tak: na samym dole nad strumykiem ziemia jest żyzna, bo rosną m.in. pokrzywy, ale cały czas bardzo wilgotna, tam i trochę wyżej chcemy posadzić różne wysokie drzewa, m.in. cypryśnika błotnego, bo to będą zdaje się dobre warunki dla niego. Zastanawiam się nad innymi gatunkami wilgociolubnymi, muszą też dawać radę w ciężkiej ziemi.
Na części chcemy posadzić wierzbę energetyczną - będziemy mieć trochę własnego opału.
Powiem tak: chciałabym mieć pasiekę, albo szkółkę roślin.
Za rok chcemy większość zaorać i obsiać facelią, może uda nam się namówić jakiegoś pszczelarza, żeby swoje ule tu postawił w zamian za parę słoików miodu.
Nie ukrywam, że chciałabym też mieć i kurki i parę owiec, ale co z tego wyjdzie - zobaczymy. _________________ Pozdrawiam, Daria Kiedy zakwitną piwonie Ucieczka z Krakowa --- początki | | | Daria_Eliza | 19.03.2015 16:08:15 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Małopolska
Posty: 1391 #2071812 Od: 2015-1-23
| Aha, w planach mamy też z staw kąpielowy - taki zbiornik, który wygląda jak naturalny staw - bardzo romantycznie - a jednocześnie można się w nim kąpać i nie trzeba stosować chemii, bo odpowiednio dobrane rośliny będą same oczyszczały wodę. I chyba w naszym przypadku nie będzie problemu z izolacją od podłoża bo i tak mamy glinę. _________________ Pozdrawiam, Daria Kiedy zakwitną piwonie Ucieczka z Krakowa --- początki | | | Electra | 22.12.2024 22:59:26 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|