Rozmowy przy kawie (25) | |
| | maria | 15.05.2016 08:09:13 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: śląsk
Posty: 2001 #2283557 Od: 2014-7-13
| Witam Misia przypomniała o zielonych swiątkach , w moich stronach dekorowano domostwa nie tatarakiem, lecz gałązkami brzozowymi. Moja Babcia obowiazkowo piekła w tym dniu bułeczki drożdżowe z serem. Ooo Janeczka się odnalazła tez ostatnio sie zastanawiałam gdzie się zapodziala piszę na tablecie i zaraz mnie cos trafi
łapię kawkę i lecę sie ubierać( tylko czarna i bez cukru! I u mnie słoneczko niesmialo wychodzi zza chmur _________________ Moja wymarzona działka | | | Electra | 23.12.2024 18:21:44 |
|
| | | klarysa | 15.05.2016 08:32:14 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Moje Głębokie Kaszuby
Posty: 1593 #2283568 Od: 2014-7-11
| Gosiu, do Gdańska-Osowej. Tam cyklicznie już od kilku lat wiosenne i jesienne. Z rozmachem. Kaszubki pisały, że sporo wystawców... Gdyby w Twoje strony, nie omieszkałabym poprawić statystyki odwiedzin...
Kawę stawiam.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
_________________ Pozdrawiam. Justyna | | | survivor26 | 15.05.2016 08:50:36 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2283576 Od: 2014-7-11
| O ile tu kaw z rana! Ja tę w misiowym kubeczku poproszę
Co do dekoracji zieloświątkowych u nas w domu zawsze był tatarak - i to nie stawiany tylko rzucany na podłogę - pod koniec drugiego dnia był dosłownie wszędzie Natomiast tutaj ludzie stawiają przed domem ścięte młode brzózki - wiem, ze tradycja, ale boli mnie wycinanie zdrowych drzew dla dekoracji (tak, wiem, że choinki też się wycina, ale one są z plantacji, a nie łupienia lasu).
Misiu bardzo jestem ciekawa Twoich strychowych skarbów!
Pogoda zrobiła się barowa...w zasadzie irlandzka - od kiedy wróciliśmy wieje non stop, dobrze że przynajmniej temperatury wyższe _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | user1 | 15.05.2016 09:01:17 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1394 #2283583 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | Urazka pisze: survivor26 pisze:
Bea, tak posyłam, bo R. jest katolikiem, a ja nie widzę w tym nic złego, niemniej Flo dorasta, zaczyna zadawać pytania, tatuś nie udziela odpowiedzi, a moje jako ateistki są mało wiarygodne, zatem jeśli wybierze, że już nie chce chodzić, to chodzić nie będzie.
Pat ja w stosunku do swojej córki przyjęłam zasadę, że ponieważ żyje w katolickim kraju to otrzyma minimalne katolickie wychowanie a później zdecyduje sama. W związku z tym do końca podstawówki była zobligowana do wypełniania powinności religijnych przy naszym, rodziców, wsparciu. A i w ogólniaku delikatnie nadzorowaliśmy jej edukację chrześcijańską. Bałam się, że kiedyś zarzuci mi, że pozbawiłam ją możliwości zaznajomienia się z wiarą większości otaczających ją ludzi czy możliwości dostępu do takich sakramentów jak pierwsza komunia, bierzmowanie czy katolicki ślub. Myślę, że np. rezygnacja z rytuałów komunijnych może być dla małego dziecka powodem wielkiego stresu i pretensji do rodziców ateistów, którzy swoje podejście do religii przenoszą na dziecko tak jakby ono było już w pełni ukształtowane.
Janinko - jedno moje dziecko do komunii poszło, ale potem za obopólną zgodą zrezygnowaliśmy i z religii dla wszystkich dzieci, i z wszelkich sakramentów dla młodszych dzieci. Był to wynik wspólnych rozmów, naszych z dziećmi. Odeszliśmy z Kościoła wszyscy razem, zgodni w tej kwestii. Nie do końca zgadzam się Janinko z Twoimi ostatnimi słowami. Przeszłam edukację katolicką i uważam, że położyła się cieniem na mojej psychice, wieeelkim cieniem (w szczegóły wchodzić nie będę). Chciałam dzieciom oszczędzić tego „prania mózgu” i dziś uważam, że zrobiliśmy oboje z P. właściwie. Dzieci nie mają żadnych przykrości z tego powodu, głównie dlatego, że to miejsce wielokulturowe, głównie prawosławne. Jednak już w pierwszej klasie, w starym miejscu zamieszkania, córka średnia świetnie radziła sobie z dociekaniami koleżanek i cieszyła się, że nie chodzi na religię. Jest to dla mnie zbędna godzina lekcyjna, niepotrzebne mieszanie dziecku w głowie. Etykę przyjęłabym w szkole a i owszem, pod tym warunkiem, że będzie uczyć tego przedmiotu osoba neutralna światopoglądowo; nie batiuszka czy ksiądz katolicki, nie siostra zakonna lub osoba, która jednocześnie uczy religii (tak też bywa). Obawiam się tego, że lekcja etyki mogłaby niewiele różnić się wtedy od lekcjii religii. Jestem w stanie zaakceptować takie poznanie różnych wiar, bez odnoszenia się do moralnych wyborów. Czysta wiedza... Zresztą, u nas rozmawiamy na te tematy, dzieci obserwują świat, zadają pytania, nikt ich nie próbuje przekonywać do czegokolwiek, nikt im nie miesza w głowie. Do dziś żadna z córek nie chodzi na religię i z tego co wiem, nie zamierzają wracać. Poznawać wiarę katolicką nie muszą na lekcjii religii. Chodziłam, to wiem jak wygląda. Nie uznaliśmy tej lekcjii za konieczną i wartościową. Dzieci w tym czasie nie były ukształtowane. Oczywiście, że nie. Nie chciałabym jednak, by były kształtowane w taki sposób. Chcieliśmy nauczyć ich myśleć samodzielnie. Nawet takie lekcje jak WDŻ czasami stoją pod znakiem zapytania. Wszystko zależy od tego kto uczy, w jaki sposób i z jakiego podręcznika korzystają. | | | Margolcia_K | 15.05.2016 09:05:45 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: lubuskie, nad Wartą
Posty: 1012 #2283588 Od: 2014-7-12
| Witam niedzielne i ja! Piszę z tabletu więc pewno błędów nasadzę. Stawiam kawkę, bo pewno wcześniejsze już wypite. U nas dziś chłodno i w nocy padało. Dobrze niech pada, grzyby będą rosły i moje roślinki. Zaczęłam podsypywać bentonit i bardzo ciekawa jestem czy to moim piachom pomoże!? Pisałyście dziewczynki o osłanianiu plastikowych donic workami jutowymi. Bardzo to fajne jest ale dość drogo wypada. Mam teraz właśnie problem z moimi donicami z pomidorami. Kupiłam wiaderka po spożywce i one mają nadruki, które chciałabym schować. Ale kupienie worków zupełnie mi się nie opłaca, bo wiaderka kupiłam po 1 zł, a razem z workami to mi za drogo wyjdzie. Może macie jakieś pomysły, byle tanie, bo ja tych wiaderek to że 20 będę miała? _________________ Pozdrawiam, Margolcia
Wiejski dom Margolci - zawieszony | | | user1 | 15.05.2016 09:13:17 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1394 #2283595 Od: 2014-7-11
| Przepraszam, zapomniałam się przywitać ze wszystkimi. Dzień dobry. | | | survivor26 | 15.05.2016 09:15:06 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2283596 Od: 2014-7-11
| A właśnie apropos niechodzenia na religię - znam osoby wychowane przez ateistów, które w dorosłości zdecydowały o byciu katolikami - wtedy przystąpiły do wszystkich sakramentów i nie było im to ani utrudniane ani jakoś źle postrzegane, więc brak edukacji katolickiej w dzieciństwie absolutnie nie przekreśla możliwości bycia katolikiem w dorosłości. Mi to się w szkole prócz religii marzy religioznawstwo - u nas podobnie jak u Anity ludzie są różnych wyznań, jest dużo grekokatolików, świadków Jehowy i protestantów różnych odłamów, tyle że dzieci katolickie wiedzą tylko, że to są w skrócie i uproszczeniu "kociwiarki", a fajnie byłoby żeby poznały wyznania swoich kolegów i zobaczyły, że różnorodność, także religijna, jest fajna a nie straszna. _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | user1 | 15.05.2016 09:19:09 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1394 #2283597 Od: 2014-7-11
| Dokładnie Pat i o to mi właśnie chodzi, o religioznawstwo. | | | Bogusia | 15.05.2016 09:47:25 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1970 #2283602 Od: 2014-7-12
| Margolciu najtaniej będzie te wiaderka obłożyć pociętymi patyczkami i obwiązać sznurkiem, a patyków to u Ciebie pod dostatkiem, co nie a może masz starą matę słomiana, albo wiklinę to też można obłożyć te wiadereczka pomyślę jeszcze, co by tu wymyśleć, to zaraz napiszę _________________ Rękodzieła Bogusi
| | | Bogusia | 15.05.2016 09:48:58 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1970 #2283603 Od: 2014-7-12
|
oooo przypomniało mi się, możesz dużymi kawałkami kory obłożyć też i obwiązać sznurkiem _________________ Rękodzieła Bogusi
| | | survivor26 | 15.05.2016 09:51:04 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2283604 Od: 2014-7-11
| Margolcia_K pisze:
Witam niedzielne i ja! Piszę z tabletu więc pewno błędów nasadzę. Stawiam kawkę, bo pewno wcześniejsze już wypite. U nas dziś chłodno i w nocy padało. Dobrze niech pada, grzyby będą rosły i moje roślinki. Zaczęłam podsypywać bentonit i bardzo ciekawa jestem czy to moim piachom pomoże!? Pisałyście dziewczynki o osłanianiu plastikowych donic workami jutowymi. Bardzo to fajne jest ale dość drogo wypada. Mam teraz właśnie problem z moimi donicami z pomidorami. Kupiłam wiaderka po spożywce i one mają nadruki, które chciałabym schować. Ale kupienie worków zupełnie mi się nie opłaca, bo wiaderka kupiłam po 1 zł, a razem z workami to mi za drogo wyjdzie. Może macie jakieś pomysły, byle tanie, bo ja tych wiaderek to że 20 będę miała?
A po poprzednikach wiadra metalowe Ci nie zostały? Ja ich używam jako osłonek. Jeśli wiaderka są plastikowe, to możesz też przemalować zwykłą farbą akrylową, trzyma się średnio jeden sezon, ale za to wychodzi bardzo tanio. _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | Electra | 23.12.2024 18:21:44 |
|
| | | MaGorzatka | 15.05.2016 09:58:29 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Pomorze
Posty: 3845 #2283607 Od: 2014-7-13
| Margolciu - ja wyprosiłam w warzywniaku, zostawili mi 6 worków po młodych ziemniakach, nieodpłatnie i z uśmiechem i nie po żadnych znajomościach tylko tak zwyczajnie - ja z uśmiechem zapytałam, oni z uśmiechem się zgodzili. Oni te worki wyrzucają do śmieci. Pokazałam dziś w moim wątku te wory. _________________ Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa W moim gospodarstwie (Oaza) Róże z mojej tabelki | | | mariaewa | 15.05.2016 10:07:08 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Między S a K .
Posty: 2874 #2283611 Od: 2015-12-7
| Janinko, Twoje posty to czapka Monomacha, w moich dzwonią błazeński dzwoneczki. Czasami rzeczywiście zachowuję się jak Bobek Kobiela, który w "Mieszczaninie szlachcicem", szalał na scenie ze sławetnym "ładu, ładu kij do z--u ". Przeczytałam bardzo uważnie, zwłaszcza to , czego nie napisałaś. Kiedyś w pracy pomalowano mi pokój farbą w kolorze indygo. Nie chcąc robić przykrości pomysłodawcy, powiedziałam: " kiedyś na pewno się przyzwyczaję". Pięknego dnia wszystkim i czyńmy dobro jak potrafimy. W Dezyderacie tak pięknie piszą o nas wszystkich, ptakach, drzewach, wszechświecie _________________ Zapraszam odważnych mariaewa. | | | grazka2211 | 15.05.2016 10:09:38 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: grazka2211
Posty: 524 #2283613 Od: 2014-7-12
| Dzień dobry . Margolciu też pomyslałam o pomalowaniu farbą . _________________ Przepraszam za brak polskich znaków .Korzystam z różnych sprzętów. Pozdrawiam Grażyna.
| | | MaGorzatka | 15.05.2016 10:24:40 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Pomorze
Posty: 3845 #2283618 Od: 2014-7-13
Ilość edycji wpisu: 1 | Skoro tak się zwierzacie... moje dzieci też chodziły w szkole na religię i same zadecydowały, jak długo. Córka miała pierwszy kryzys w czwartej klasie; przestała wtedy chodzić po długich rozmowach pełnych goryczy: mamo, pani katechetka pyta na lekcji kto był a kto nie był w kościele w niedzielę i ja mówię prawdę; jeśli nie byłam, to dostaję minusa; koleżanki kłamią, że były i dostają plusa; nie chcę chodzić na lekcje, gdzie są nagradzani ci, którzy kłamią. W piątej klasie wróciła, kiedy zmienił się katecheta. Przez całe gimnazjum chodziła (była bierzmowana), a w 1 klasie LO zrezygnowała na dobre po kilku pierwszych lekcjach, oburzona i zniesmaczona osobą księdza-katechety.
Syn zrezygnował na początku gimnazjum i do bierzmowania już nie przystąpił. I też go zniechęciła powszechna legitymizacja kłamstwa - wpisywanie fikcyjnego uczestnictwa w mszach do dzienniczków, które miały być potem przepustką do sakramentu.
Janeczko - ja pracuję w szkołach od 1985 roku i nie spotkałam się z przypadkami piętnowania dzieci, które nie chodzą na katechezę. Takie dzieci spędzają najczęściej ten czas u mnie w bibliotece, więc je znam i wiem. No ale to może być różnie, ja przecież pracuję tylko w jednym mieście.
Natomiast przypadki nauczania etyki przez katechetów uważam za rozwiązania wysoce NIEETYCZNE. Taki nauczyciel musi być ogromnie pomieszany wewnętrznie... nie służy to dobrze ani jemu, ani uczniom. _________________ Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa W moim gospodarstwie (Oaza) Róże z mojej tabelki | | | MaGorzatka | 15.05.2016 10:28:46 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Pomorze
Posty: 3845 #2283620 Od: 2014-7-13
| Janusz - u mnie hakuro w powijakach, a Twoja już taka piękna _________________ Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa W moim gospodarstwie (Oaza) Róże z mojej tabelki | | | mariaewa | 15.05.2016 10:37:28 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Między S a K .
Posty: 2874 #2283622 Od: 2015-12-7
| Jeżeli w naszych domach "sól będzie mądra, a oliwa sprawiedliwa", to dzieci będą takie same. To rodzice mają dawać przykład, jak postępować w życiu. WIARYGODNOŚĆ. Palący lekarz nakazujący pacjentowi rozstanie się z nałogiem, otyła dietetyczka, potrójna rozwódka w poradni małżeńskiej, rodzice wpajający zasady , których nie przestrzegają.............. _________________ Zapraszam odważnych mariaewa. | | | Ryszan | 15.05.2016 10:46:07 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 3462 #2283624 Od: 2014-7-19
Ilość edycji wpisu: 1 | Dzień Dobry! Dzień zaczął się słonecznie i nie pada, ale już pokazują się chmurki, wieje, że głowę chce urwać i jak będzie trudno przewidzieć.
Janeczko jak dobrze,że się odezwałaś, brakowało mi Twoich perfekcyjnych wpisów. Januszu dzięki za kawę, z miłą chęcią napiję się,a hakuro piękna. Miałam już dwa razy i mam chęć zaryzykować jeszcze raz,bo bardzo mi się podoba.U Ciebie to wszystko rośnie jak na drożdżach. MarioEwo zgadzam się... _________________ Ania Moja działka | | | MaGorzatka | 15.05.2016 10:53:13 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Pomorze
Posty: 3845 #2283627 Od: 2014-7-13
| mariaewa pisze: Jeżeli w naszych domach "sól będzie mądra, a oliwa sprawiedliwa", to dzieci będą takie same. To rodzice mają dawać przykład, jak postępować w życiu. WIARYGODNOŚĆ. Palący lekarz nakazujący pacjentowi rozstanie się z nałogiem, otyła dietetyczka, potrójna rozwódka w poradni małżeńskiej, rodzice wpajający zasady , których nie przestrzegają..............
O tak! Albo pytanie zatroskanej mamusi ucznia w bibliotece: co zrobić, żeby on chciał czytać? no nie chce! zadaję mu codziennie po 20 minut, żeby się przyzwyczaił!. Boki zrywać! Jak dziecko widzi, że w domu SIĘ CZYTA, to samo też czyta i nic nie trzeba robić. _________________ Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa W moim gospodarstwie (Oaza) Róże z mojej tabelki | | | survivor26 | 15.05.2016 10:57:42 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2283628 Od: 2014-7-11
| mariaewa pisze: Jeżeli w naszych domach "sól będzie mądra, a oliwa sprawiedliwa", to dzieci będą takie same. To rodzice mają dawać przykład, jak postępować w życiu. WIARYGODNOŚĆ. Palący lekarz nakazujący pacjentowi rozstanie się z nałogiem, otyła dietetyczka, potrójna rozwódka w poradni małżeńskiej, rodzice wpajający zasady , których nie przestrzegają..............
Ano święte słowa! Aczkolwiek, jako matka paląca mimo to przestrzegam dzieci, żeby tego nie robiły, tłumacząc, jak paskudne jest uzależnienie - w końcu o tym mogę się wypowiadać, jako silnie uzależniona A potrójna rozwódka...no w sumie, jeśli wyciągnęła wnioski ze swoich rozwodów, to może może się podzielić wiedzą wyciągniętą z własnych błędów? _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | Electra | 23.12.2024 18:21:44 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|