Rozmowy przy kawie (16) | |
| | survivor26 | 28.09.2015 21:02:07 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2180711 Od: 2014-7-11
| Ufff...zaolejowałam 20 desek, bedę wyglądać jak pączek z ramionami kulturysty Jutro ostatnia część i zmiana ruchów posuwisto-zwrotnych na pukające, czyli kucie ścian, a potem fugowanie cegieł Bolą mnie nieziemsko dłonie i nadgarstki, ale warto - potem sobie wygrzeję w aromantycznej kąpieli w nowej wannie
Miłego wieczoru, ja idę paść bez życia _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | Electra | 09.01.2025 14:40:15 |
|
| | | lora | 28.09.2015 21:56:39 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lubelskie
Posty: 4997 #2180758 Od: 2014-7-11
| A jednak goście przyjechali _________________
Świat moich marzeń
Świat moich marzeń 2 | | | EwaM | 28.09.2015 22:02:23 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: między DBA a DZA
Posty: 2778 #2180763 Od: 2014-7-11
| Bry. Dzisiaj dalej przekopywałam się dzisiaj przez korzenie i pędy bluszczu; dlaczego ludzie nie poczytają, albo nie zapytają zanim posadzą potwora? _________________ wątek i tutaj smutna piosenka | | | Sweety | 28.09.2015 22:20:59 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Podbeskidzie
Posty: 2634 #2180790 Od: 2014-7-11
| Od 8 mej byłam w drodze Ale dziecię na kwaterze (nowy rok akademicki za pasem!), a eM w samolocie. Ledwo żyję, a jutro do pracy... Zatem spadam spać Paaaa _________________ Ani Ogród w dolinie matrix
| | | klarysa | 28.09.2015 22:40:09 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Moje Głębokie Kaszuby
Posty: 1593 #2180809 Od: 2014-7-11
| Obrobiłam papierologię placówkową i radosną twórczość literacką pacholąt wiejskich. Czas do wyrka. Od jutra skoro świt aż do zmroku z kagankiem oświaty... _________________ Pozdrawiam. Justyna | | | kania | 28.09.2015 23:22:16 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Gdańsk i okolice
Posty: 553 #2180840 Od: 2014-10-13
Ilość edycji wpisu: 1 | Justynko czy ta twórczość była aby na pewno radosna? W niedzielę miałam okazję usłyszeć próbkę radosnej logiki dziecięcej. Ksiądz w ramach kazania przyniósł gilotynę do papieru i pokazując ją dzieciom, pytał co to jest. Dzieci nie wiedziały więc dał podpowiedź, że ten przedmiot służy do cięcia papieru. Co służy do cięcia papieru? Pewnego chłopca olśniło - CIĘCIWA! Domyślam się Justynko, że jako czytelniczka dziecięcej twórczości, mogłabyś przytoczyć różne historyjki. _________________ Pozdrawiam Kasia | | | Margolcia_K | 28.09.2015 23:29:48 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: lubuskie, nad Wartą
Posty: 1012 #2180847 Od: 2014-7-12
Ilość edycji wpisu: 1 | klarysa pisze:
Obrobiłam papierologię placówkową i radosną twórczość literacką pacholąt wiejskich. Czas do wyrka. Od jutra skoro świt aż do zmroku z kagankiem oświaty...
No i po ką cholerę ta jedna Maryśka powiedziała te brzemienne w skutki słowa "Pójdź dziecię, ja cię uczyć każę"?????? Może lepiej by było gdyby co poniektóre Jaśki i Małgośki gęsi pasali zamiast znęcać się nad Justynką i innymi, Bogu ducha winnymi, belframi. _________________ Pozdrawiam, Margolcia
Wiejski dom Margolci - zawieszony | | | Urazka | 29.09.2015 01:58:23 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wieś 20 km od Wrocławia
Posty: 2952 #2180874 Od: 2014-8-9
| Dobry wieczór! Ileż stron dzisiaj powstało. Chciałabym z Wami porozmawiać ale nie wiem ile stron uda mi się przejrzeć a i zastosuję technikę "jedna strona - jeden post", gdyż tak mi będzie wygodniej. Jeśli nie przeczytam wszystkich stron to z powodu późnej pory albo z powodu naszego serwera, który złośliwie przestaje być dostępny miedzy 1.30 a 2-gą. Zuza przyznaj się a może to coup de foudre. Wyobrażam sobie jakie myśli przeleciały przez głowę tego pana, gdy zobaczył Twój wzrok. Ilonko Ty cała jesteś tak interesująca jak Twoje rękodzieła. Piękna ozdoba ale trzeba mieć wyobraźnię, żeby nie wyrzucić starego okna a nadać mu drugie życie. Justynko Klaryso poczekaj jeszcze ładnych parę latek to jako babcia wnuka też będziesz musiała zwiedzać takie muzea i wszelkiego rodzaju forty. Grażynko tak rzadko bywasz w Pogaduszkach. Brak czasu czy chęci? Mam nadzieję, że zdrowie Ci dopisuje. Jeśli możesz to napisz co u Ciebie. Kasiu ciekawe czy poświęcisz się "militarnie" tylko dla M. czy też dla synka. Basiu wiem, że jesteś bardzo pracowitą osobą ale kto to widział aby emerytka wstawiała pranie przed piątą rano. Zawstydzasz mnie. Ja o tej porze na szczęście, na ogół, smacznie śpię. Właśnie, właśnie 3 plus! Córka powiedziała mi, ze o 6.30 mieli szron na szybie w samochodzie. Na szczęście nie ucierpiały ani pomidory, ani aksamitki ani dalie, które dopiero nabrały wiatru w żagle i mają mnóstwo kwiatów i pączków. A nie ma żadnej możliwości ochrony. Rozumiem Twój sprzeciw dla 50-ciu kg. W wieku 30 czy 40 lat nie miałam z tym problemu ale teraz przyjęłam podobną metodę jak Ty. Nie więcej niż 5 kg. Ale i tak zrobiłam w tym roku zaledwie kilkanaście słoików Bogusiu witaj w domu. Jak minął pierwszy dzień? Pracowałaś w ogrodzie czy odpoczywałaś po podróży? Pat chyba jednak będziesz musiała przyjechać do mnie bo moi kupili dom ze sporym kawałkiem ziemi ale na rabatki nie mają ani czasu ani ochoty. Oszczędzam się, ale chyba troszkę za mało bo dzisiaj pojawiło się niezbyt bolesne kłucie, pewnie po wczorajszym "siedzącym" pieleniu. A ja jestem mocno zdziwiona, że mój organizm się buntuje. Tyle lat służył mi bez większych komplikacji a tu nagle...bum. Muszę nauczyć się funkcjonować w nowej sytuacji. Powoli tak się stanie. _________________ pozdrawiam, Janina | | | survivor26 | 29.09.2015 06:15:54 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2180883 Od: 2014-7-11
| EwaM pisze:
Bry. Dzisiaj dalej przekopywałam się dzisiaj przez korzenie i pędy bluszczu; dlaczego ludzie nie poczytają, albo nie zapytają zanim posadzą potwora?
Bo po nas choćby potop Nasz bluszcz naścienny miał kilka korzeni o obwodzie męskiego przedramienia i kilkadziesiąt takich o połowę węższych...tydzień cały dom grzał A jesteś pewna, że musisz go wykarczować do zera- może wystarczy ponacinać korzenie, żeby już nie odbił?
I dzień dobry! Dziś luzik, bo R. dzieci wiezie, więc mogę rozmemłana w piżamie szykować je do placówek i nie muszę wykonywać wyjątkowo trudnych o tej porze działań charakteryzacyjno-kamuflujących, żeby w placówkach wyglądać godnie Cieszy mnie, że chodzą do placówek, że mam te parę godzin wolnych w ciągu dnia, ale jakoś zaczynam już tęsknie spoglądać na kalendarz za jakimiś feriami... pewnie nie mniej tęsknie niż nauczyciele, jak czytam o mękach Justynki z oporną materią A że jestem świeżo po lekturze "Chłopów", to oczyma wyobraźni widzę Justynkę wśród takich umorusanych bosonogich małych Antków i Jagienek, którym wszystko, tylko nie nauka w głowie
Janeczko no to musisz przyjechać do mnie na szkolenie/pranie mózgu: tak długo bedę Cię przekonywać, że pokrzywy i kurdybanek mają wybitną wartość ozdobną, aż zluzujesz i nie będziesz chwastów z lupą wyszukiwać, tylko będziesz cieszyć się, jak znad dwumetrowego perzu wyrośnie Ci jakaś dzielna róża a przypadkowo zgubione na kompoście cebuli zakwitną wiosną Ewentualnie, jak naprawdę nie możesz zejść z wymagań, to proponuję szkolenie u moich pań sąsiadek: średnia wieku 80+, wiele z nich jak idzie 500 metrów do sklepu po chleb, to wychodzi z domu przed 6-tą, żeby na 7 dojść, a jakimś cudem ogrody mają wylizane i wiem, że robią to same, bo dzieci też mają mało chętne do takich prac
No dobra, kawa podana, ja się idę budzić, czytając o fugach i zaprawach _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | lora | 29.09.2015 06:49:40 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lubelskie
Posty: 4997 #2180885 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | Dzień dobry! o kawa już podana , dziękuję a ja już buszuję od 5rano ,gość musiał do pracy jechać. Miałam w planie wreszcie skończyć malowanie drzwi, ale nie mogę już następni goście zapowiedzieli się co są przeciwni mojemu malowaniu a ja spokojny człek nie chcę drażnić "im oka"... a i tak zrobię jak chcę he, he. Raniutko chłodno było świtu słońca nie mogłam uchwycić a tak chciałam chmurki zasłoniły.
Pati masz rację pokrzywa i kurdybanek to są cudowne ziółka ale jakie upierdliwe Janeczko pomału przestaw się na tory o mniejszej szerokości przecież wiesz jaka ciuchcia jest urokliwa w swoim powolnym poruszaniu. A co tam ja już dawno musiałam zwolnić i podpierać się kijkiem a wiesz jak to fajnie jest gdy inni już nie mogą a Ty mimo wszystko idziesz dalej. Planów na dzisiaj jeszcze nie mam a widzę że za oknem w proboszcza klonach słonko zaczyna przedzierać się to może będzie ładny dzień i do ogródka jeszcze podrepczę. _________________
Świat moich marzeń
Świat moich marzeń 2 | | | Bogusia | 29.09.2015 07:00:41 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1970 #2180886 Od: 2014-7-12
| Pati kawę postawiła to łpaie i lecę robić się na bóstwo, bo jadę na kontrole do dietetyka hihi ciekawe czy dobrze waga leci w dół oczywiście
Wczoraj poszłam w ogród i wykopałam buraczki i nawet jedną porcje już ugotowałam, po powrocie z Jeleniej rzucam się na słoiki, zrobię je z duszona cebulka, a jutro następną porcje z papryką oooo A wczoraj jak gotowałam te buraczki to sobie narobiłam sprzątania że hoho, bo nastawiłam kociołek z tymi burakami i poszłam pogadać sobie na skype z koleżanką, wracam do kuchni i co widzę
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
woda zalała mi cała kuchenkę i podłogę oraz szafki, ale to jeszcze nic, gorący garnek stał za blisko i ten mały blacik koło kuchenki wypaczył się no to sobie posłuchałam wykładu mężusia wczoraj na temat garów szlaken trafen jeden mać strzeliłam focha i poszłam sobie do mojego pokoju no skąd mogłam wiedzieć, że ten gar tak narozrabia no skąd???
papa odezwę się potem, miłego dnia życzę _________________ Rękodzieła Bogusi
| | | Electra | 09.01.2025 14:40:15 |
|
| | | Margolcia_K | 29.09.2015 07:43:48 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: lubuskie, nad Wartą
Posty: 1012 #2180898 Od: 2014-7-12
Ilość edycji wpisu: 1 | Łooooo mamuńciu! Bogusia !!!!! Myślałam, że zarżłaś kogoś w amoku, bo Ci kuchnie po swojemu posprzątał!
Dzień dobry, kawusia już wypita i nawet odbyłam spacer po wsi, bo miałam nadzieje na ładne zdjęcie słoneczka, ale mi się schowało za drzewami i mgłą. Ja dziś wstałam o poranku (jak dla mnie) czyli o 6,30. I się szwendam, bo nic zrobić nie mogę, gdyz mianowicie moja druga połowa śpi snem sprawiedliwego, a nie wstał o 5, jak normalnie. Wiem, wiem, każdy pretekst żeby nie robić jest dobry.
Wczoraj uporządkowałam rabatkę przypłotową, wypieliłam, choć nie było co i nawiozłam młodego kompostu. Dziś dalszy ciąg pracy nad innymi rabatkami. No i muszę koniecznie skończyć dosadzanie śniedków, a nie mam pomysłu gdzie. _________________ Pozdrawiam, Margolcia
Wiejski dom Margolci - zawieszony | | | DEDE | 29.09.2015 08:01:24 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: R.Śl- B
Posty: 1415 #2180902 Od: 2014-7-14
Ilość edycji wpisu: 1 | Jestem i ja ale dziś nieskora do życia.. niewyspana, chyba BEA a ściąga na mnie te swoje nocne marki..bo ok 3 się przebudziłam i potem ciężko było zasnąć.. rano jak mi telefon zadzwonił nie wiedziałam w którym jestem świecie.. słonko za oknem ale jakoś tam zimno..brr..śniadanie zaliczone,za chwilę ogarnę mieszkanie,zakupy..no i do przodu..
Bogusiu syf się uprzątnął ale szkoda tego blatu..też mam wypaczoną przy kuchence ścianę, również od garnka..początkowo mnie to drażniło ale teraz już nie zwracam na to uwagi..w końcu mieszkanie to nie muzeum.. _________________ Daria WIEŚ POD BOREM.. | | | zuzanna2418 | 29.09.2015 08:13:47 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2180904 Od: 2014-7-11
| Dzień dobry! Poranek zimny ale słoneczny. Do pracy podróżowałam dość luksusowo, ponieważ W. podrzucił mnie prawie pod same drzwi Szkoda, że to zdarza się rzadziej niż deszcz tego lata... Janeczko mam nadzieję jedynie, że mój wyraz twarzy nie zachęcał do coup de grace Bogusiu fotka jak na okładkę krwawej opowieści kryminalnej Misiuu Ciebie to istny dom otwarty! A ja miałam skrupuły, że niestosownie byłoby bez zapowiedzi Cię odwiedzić Rety, panowie od szorowania elewacji okno mi zakleili od zewnątrz jakąś taśmą i otworzyć nie idzie, a ja w niewietrzonym pomieszczeniu nie mogę wytrzymać.
_________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ | | | iwonaPM | 29.09.2015 09:06:22 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: bxl/lbn
Posty: 3891 #2180932 Od: 2014-7-11
| Dzień dobry ! I tu słonecznie ,ale rankiem w powietrzu zimę czuć . Nie za szybko ? Młody w drodze do szkoły dłonie chował w rękawy kurtki , mus chyba odgrzebać już szaliki itp Jadę po zakupy ,bo po wizycie gości tylko światło w lodówce zostało _________________ Iwkowy ogródeczek Iwkowy ogródeczek II
„Ludzie budują za dużo murów, a za mało mostów.” Isaac Newton | | | kania | 29.09.2015 09:59:48 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Gdańsk i okolice
Posty: 553 #2180951 Od: 2014-10-13
Ilość edycji wpisu: 2 | Dzień dobry wszystkim kompostowym duszom . Janko, mam dwóch synów ale militarni nie są. To dla ślubnego poświęciłabym się w kwestii zwiedzania czołgów itp. Czy zdrówko poprawia Ci się nieco? Pamiętam takie powiedzenie, że idąc powoli, można zajść bardzo daleko. Pat, ja również spoglądam tęsknie na kalendarz w poszukiwaniu przerwy w szkolnym kieracie. Kryję się przed dziećmi ze swoimi poglądami i nie mówię głośno, że szkoły nie lubię . Młodszy synek bardzo by się zdziwił, bo szkoła przecież jest super, ale dla starszego, hooooo, to byłaby woda na młyn. Kurdybanek bardzo lubię, ładny chwast to jest i jeszcze super jest przetacznik ożankowy (kwiatek podobny do Twojego awatara) i babka lancetowata. Misiu, mam wrażenie, że Twój dom nie potrzebuje drzwi, bo i tak praktycznie się nie zamykają . Pewnie pyszności pichcisz na obiad i kawkę pyszną serwujesz, rozmową zabawiasz i po główce pogłaszczesz, to każdy chętnie wpada . Bogusiu, współczuję katastrofy, wygląda makabrycznie. Szkoda blatu, ale co poradzić...Pewnie przez długi czas jeszcze to zniszczone miejsce będzie jednak trzymało się kupy i nie odpryśnie. Można używać. Kuchnia to w końcu miejsce do pracy, wypadki się zdarzają. Margolciu, "wypielłam, choć nie było co", czy ja kiedykolwiek osiagnę taki stan? Dario, czy ratowałaś się już dziś kawką? Zuziu, a to Cię załatwili z tym oknem. Kiedy odkleją? Iwonko, słyszałam, że w tym roku zimy nie będzie. Ja też już cieplej synka ubieram, czapkę nosi od kilku dni. Dziś w pracy dzień dość luźny więc z kolegą przesadzamy kwiaty doniczkowe. Pachnie ziemią, przyjemnie . Rozgrzewam się ciepłą herbatą. Zimno mamy. _________________ Pozdrawiam Kasia | | | Barabella | 29.09.2015 10:32:18 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 7417 #2180955 Od: 2014-7-11
| Tak krzyczałyście, że dziś o 9:00 wstałam..... z zimna chyba usnąć nie mogłam. Jak mam nos zimny, to zawsze tak jest. Wczoraj chyba wszyscy sąsiedzi piece odpalili, bo przez nasze nieszczelne okna czuć było znany zapach palonego nie tylko drewna...... Co Ci ludzie do pieców wkładają.... deski z farbą, paździerz.... smród idzie na całą okolicę. Ja to ja, zimnego chowu jestem, ale małżonek się odgraża, że jak jeszcze raz mu będzie zimno, to piec odpali..... nawet pojemnik do pełna załadował już eko-groszkiem... znaczy trzeba kominiarza wzywać, żeby konserwacji corocznej dokonał.
_________________ Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1 | | | aniaop | 29.09.2015 11:01:07 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: OPR
Posty: 658 #2180962 Od: 2014-7-12
| Witam się z Wami znowu w biegu. Odpisuję- tak, wiem pytała o mnie kochana Janeczka i Bea sprawdzała swoją sforę. Bardzo się ucieszyłam , bo to znaczy ,że ktoś jednak się zapyta jak zaginę Dziś już żyję i biegam, ale zeszły tydzień to był dramat wirusowy. Teraz został tylko kaszel. Janeczko, bardzo Ci współczuję, niestety nie znam jakiejkolwiek formy pomocy w tej materii... Zabiegana jestem, bo sezon na szkołę się zaczął , a i w firmie coś drgnęło, koniec roku się zbliża... Uroki budżetówek ... W piątki i soboty dalej zdobię ludziom ten jeden dzień w życiu (co go potem w pijackich marach opluwają ) I zwiedzam kościoły... Czy mój apel o rozchodniki (wysokie ) kogoś zainteresował?.... Wiem , obiecałam fotkę Bruna, ale aktualnie siedzę w salonie Skody i udaję ,że pracuję... Oddałam Romka na serwis , a do dom nie opłaca mi się jechać , to zwędziłam lapka ema i próbuję coś popracowac....nie jest łatwo... Już paliłam w piecu, jednak te 5 stopni w nocy wychładza dom, a ja zmarzlak jestem okrutny! Ehhh biorę się do papierków, nie ma coooo | | | zuzanna2418 | 29.09.2015 11:41:15 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2180966 Od: 2014-7-11
| kania pisze:
Zuziu, a to Cię załatwili z tym oknem. Kiedy odkleją?
No własnie pojęcia nie mam. Okropnie to uciążliwe, duchota się robi błyskawicznie, a jedyną alternatywą jest otwarcie drzwi na korytarz i każdy łeb wsadza jak przechodzi A mój szanowny łeb zaczyna mnie łupać i jakieś dreszcze łażą po grzbiecie, oby jakieś paskudztwo z tego się nie wykluło... _________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ | | | Barabella | 29.09.2015 12:11:53 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 7417 #2180979 Od: 2014-7-11
| Zuziu to po drodze do domu kup browarka, zagrzej, miodek do tego, wypić i pod kołderkę.....
Aniu dobrze, że się meldujesz.... _________________ Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1 | | | Electra | 09.01.2025 14:40:15 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|