Rozmowy przy kawie (16) |
klarysa pisze: Obrobiłam papierologię placówkową i radosną twórczość literacką pacholąt wiejskich. Czas do wyrka. Od jutra skoro świt aż do zmroku z kagankiem oświaty... No i po ką cholerę ta jedna Maryśka powiedziała te brzemienne w skutki słowa "Pójdź dziecię, ja cię uczyć każę"?????? Może lepiej by było gdyby co poniektóre Jaśki i Małgośki gęsi pasali zamiast znęcać się nad Justynką i innymi, Bogu ducha winnymi, belframi. |