Fragment planety Ziemia | |
| | Syringa | 19.04.2016 16:07:07 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2272007 Od: 2014-7-11
| Aaa! Rozumiem, śliwki znaczy. Co prawda nie moge sobie przypomnieć żadnych trzech elementów z piosenki Młynarskiego, które pasowałyby do tych śliwek ale może źle szukam w pamięci...
No, dróżka to była już zastana, jako takie koleiny po traktorze, które zasypywałam, zasypywałam i juz prawie zasypałam, jeszcze po prawej na górze jest rów widoczny, ale poza tym juz wyrównałam i jest teraz ogrodowa dróżka, którą mozna iść bez złamania nogi, no i kosić. Śliwki sa bardzo naturalistyczne, bo to samosiejki są. To znaczy jedna, ta na środku, najgrubsza to pewnie była posadzona, widać, że jest wiekowa, a reszta to juz sama sie posadziła Dlatego taki efekt "przyrodniczy", miejscami niestety za gęsty i w dodatku kolczasty jak czort, bo toto ma ciernie jak sztylety, co odczułam boleśnie podczas pracy.
| | | Electra | 25.01.2025 00:44:12 |
|
| | | Syringa | 19.04.2016 16:16:03 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2272011 Od: 2014-7-11
| Becia! Dawno Cię nie było! Nie, jagódki rosną niżej, to jest ten cały teren powyżej jagódek. | | | Beatrice | 19.04.2016 17:38:47 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Szczecin
Posty: 1618 #2272046 Od: 2014-7-11
| Syringa pisze:
Becia! Dawno Cię nie było! Nie, jagódki rosną niżej, to jest ten cały teren powyżej jagódek.
O kurcze to faktycznie masz pole do popisu.
Ależ ja jestem zawsze.....tylko coś ostatnio słabo pisząca _________________ Kiedyś będę miała....marzenie Beaty Mini, mini..mini Beaty | | | Syringa | 20.04.2016 12:35:47 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2272304 Od: 2014-7-11
| "No, angielski trawnik", tak powiedziała sąsiadka, gdy zobaczyła te pasy po koszeniu
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Budka dla ptaków na modrzewiu
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Budka dla ptaków na klonie
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
To były przyjemności ale, żeby nie było tak słodko, to teraz o kłopotach.
Tak oto w tym roku wyglądają jagody kamczackie. Takie były dorodne w zeszłym roku, a teraz mają liście tylko na czubkach pędów, wydaje mi się, że to ubiegłoroczna susza je tak załatwiła. Zresztą u sąsiadki, która ma ode mnie taki sam krzak, wygląda to tak samo. Tak sądzę, że to susza raczej, a nie kapryśna zimo-wiosna, bo kamczatki to raczej sa bardzo odporne na przymrozki... No, ale są odporne na przymrozki wiosną, a nie mrozy w czasie wegetacji, więc może i one jednak, mimo wszystko ucierpiały z powodu wielkich wahań temperatur w zimie, bo wypuściły pąki w styczniu, a potem przyszedł silny mróz, kto wie... W każdym razie efekt jest taki, jak widać, suche krzaki, liście i kwiaty tylko na końcówkach pędów. Co z tym robić? Jeszcze nie poczytałam, ale pewnie po owocowaniu po prostu przyciąć, żeby miały szanse sie odmłodzić. Pamietam, W. mówił na zlocie, że ma kolegę, który uprawia kamczatki. Może w wolnej chwili W. mógłby go spytać, jak sytuacja wygląda u niego w tym roku i co z tym ewentualnie robi..?
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Tak więc... jagódek w tym roku będzie jak na lekarstwo. A szkoda mi bardzo, bo dżemik z nich na zlocie smakował i miałam taki plan, że w tym roku zrobię go dużo i roześlę "do potrzebujących" Cóż, życie jak zwykle ma swoje plany i jak juz pisałam, to na co liczymy nie wychodzi, a wychodzi to, na co wcale nie liczyliśmy... Tylko co to jest, co mi wyjdzie w tym roku??
Kłopot następny, wielki świerk obok stodoły. Łysieje z powodu ochojnika, który go zjada. O ile mniejsze świerki mozna czymś na to opryskać, to takiego potęznego drzewa nie ma jak przecież... I tu znów mam myśl, by spytać W., co sie robi w takim przypadku w lasach? Oczywiście nie mam na myśli wycinania na opał tylko jakieś inne metody niz oprysk, może coś pod korę, może jakieś feromonowe pułapki... no, nie wiem... Świerk sie zrobił koronkowy, a taki był gęsty i piękny jeszcze niedawno...
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Tu mała ciekawostka. Zobaczcie jak cienkie korzenie "poszły górą" nad grubym!
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
W jednym z ostatnio pokazanych na Domo odcinków programu Gardeners World (Domo pokazuje je z conajmniej dwuletnim opóźnieniem, a często kilkuletnim ) Monty Don stojąc w woderach i z siatką na kiju nad swoim stawkiem powiedział, że mięta wodna za bardzo się rozrosła i psuje mu zamysł, a on chciałby tu uzyskać taki subtelny efekt... chciałby, by światło padające przez przerwę w żywopłocie kładło się na tafli wody i dawało złudzenie przedłużenia ścieżki... No, Monty Don jest artystyczną duszą, w młodości zajmował sie malarstwem, u malarza takie subtelne potrzeby estetyczne nie dziwią, ale ja dostałam ataku śmiechu. Nie z powodu jego malarskiego zamysłu, tylko dlatego, że w tym momencie zobaczyłam w głowie swoje oczko wodne i usiłowałam sobie wyobrazić, że kiedyś, jakimś cudem dojdę do takiego etapu estetycznego Oj, nieprędko, nieprędko, bo moje "oczko" wygląda aktualnie TAK:
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
| | | zuzanna2418 | 20.04.2016 13:10:08 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2272319 Od: 2014-7-11
| Boisko czołowego klubu piłkarskiego To jako komentarz do zdjęcia nr 1 Powiem W., potem przypomnę osiemset razy i jak się dowie coś o jagodzie kamczackiej, to przekażę Przypuszczam, że w lasach ochojnik raczej nie jest problemem w sensie losu indywidualnego egzemplarza, co innego w szkółkach leśnych. Wtedy wykonuje się oprysk promanalem, mospilanem czy czymś takim. No i nie sadzi się w pobliżu modrzewi i świerków. To nie jest szkodnik drewna, więc drewno z pozyskanych drzew może być jak najbardziej użytkowe, wcale nie na opał.
_________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ | | | Syringa | 20.04.2016 23:14:50 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2272623 Od: 2014-7-11
| Nawet chciałam cos napisać o dzisiejszych osiągach, ale idę spać, bo padam na twarzoczaszkę
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
| | | Urazka | 21.04.2016 00:58:17 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wieś 20 km od Wrocławia
Posty: 2952 #2272656 Od: 2014-8-9
| Z wielką przyjemnością towarzyszyłam Ci w przechadzce po Twoich włościach i cieszyłam się z każdej piędzi ziemi, którą udało Ci się wydrzeć malinom, pokrzywom i innym chaszczom. Zachwyciłam się pięknymi żonkilami (też chcę mieć taką reprezentacyjną kępę i mam nadzieję, że jej doczekam przed ogrodniczą emeryturą), zadziwiłam zmyślnymi korzeniami, sprawdziłam czy ścieżka rzeczywiście nadaje się do swobodnego stąpania i zasiadłam przed regałem podziwiając ilość ukorzenionych roślinek. I cóż mogę rzec? Chyba tylko chwała ogrodnikom! _________________ pozdrawiam, Janina | | | Syringa | 22.04.2016 13:39:19 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2273407 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | Wczoraj ogladałam oczywiście kolejne dwa odcinki programu "Gardeners World". Carol prezentowała jarzmianki, a Monty sadził biała jarzmianke w swoim białym "ogrodzie pisarskim". O tym pisarskim ogrodzie juz wczesniej wspominał parę razy, to fragment jego dużego ogrodu, oddzielony żywopłotami z małym domkiem, w którym pisze. Rozumiem ideę pisania w domku na skraju ogrodu, gdy w domu jest rodzina, a dzieci hałasują i przeszkadzają. I w tym momencie dotarło do mnie, że oto jest coś, w czym mój ogród przewyższa ogród Montyego (choć to wydaje się niemożliwe) Mój ogród CAŁY jest ogrodem pisarskim Nie jakiś fragment, nie kawałek za żywopłotem, nie jakaś ścieżka, a na jej końcu mała drewniana szopka - tylko WSZYSTKO. Blisko półtora hektara pisarskiego ogrodu. O, yes! Nie wpadłabym na to, żeby nazywać go pisarskim, gdyby nie Monty Don, ale bardzo mi sie ten pomysł podoba
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Monty Don ma swój zamysł, by smuga światła na tafli stawu była przedłużeniem ścieżki, a ja miałam swój, by na płaskim kamieniu nowej rabatki postawić trzy misy z tulipanami, od największej do najmniejszej... Prawie mi wyszło... No, dobra w połowie mi wyszło Okazało się, że misy ledwie sie mieszcza na tym kamieniu, jakoś nie wpadłam na to jesienią, żeby je tam najpierw przymierzyć, zanim postanowię, że wiosna będą tam stać. No i okazało się, że w najmniejszej misie tulipany niskie chyba nie zakwitną, podmarzły pewnie i wygladaja marnie, pąków nie ma.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
A tu widać, jak trawka jest przystrzyżona przy samych kamieniach (fiołek sam sie zasiał, zostawiłam oczywiście, naturalistycznie ma być)
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
A czym ja tak ślicznie to przystrzygłam? A prezentem urodzinowym od Małża (latem zupełnie zapomniałam sie pochwalić, ale może dlatego, że było tak sucho, że trawa nie rosła i nie było co przystrzygać przy kamieniach, a teraz jest)
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Prawda, że porządniutkie nożyce akumulatorowe? No, i takie prezenty sie daje żonie, a nie jakieś macane telefony!
A to ogólny rzut oka na mój dizajnerski, artystyczny, naturalistyczny, anglistyczny... ogród
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
| | | Barabella | 22.04.2016 17:59:37 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 7417 #2273514 Od: 2014-7-11
| Nie będę nic o trawie pisać, bo mnie zżera z zawiści....... jeden ma trawę, a drugi piach Urocze te tulipany, czy wiesz jak się zwą? _________________ Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1 | | | lora | 22.04.2016 19:23:09 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lubelskie
Posty: 4997 #2273536 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | O! napisałam i w kosmos poleciało a tak starałam się. Kamień to kamień w sobie ma swój czar a jeszcze kwiaty to już bajka. Chciałam zrobić murek podporowy z kamienia, ale cena była zaporowa i dziś powstał murek z pustaków stropowych chyba wiesz to są z dziurami. Jutro pokażę , dziś zdjęcia mi się nie chciało robić wiatr tak wiał że całą energię ze mnie wytrącił. Podziwiać trzeba Ciebie, karczowanie tak dużego terenu to naprawdę trzeba mieć dużo zaparcia w swoim postanowieniu. super! A czytam nocą na macanym, a pisać ni czorta nie można.Tak że jestem u Ciebie prawie codziennie _________________
Świat moich marzeń
Świat moich marzeń 2 | | | Syringa | 23.04.2016 00:35:25 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2273645 Od: 2014-7-11
| Basiu, rozumiem, że trawa Ci nie chce dobrze rosnąć, bo gleba piaszczysta..? No tak, u mnie gleba cięzka, trzyma wilgoć, więc trawa jest bujna. Ta moja trawa na zdjęciu, to nie jest żaden tam siany trawnik oczywiście, to po prostu efekt koszenia przez sezon, dwa. Sama jestem zaskoczona, że w tym akurat miejscu tak dobrze wygląda, bo to miejsce było koszone dopiero od zeszłego roku. Czyli po jednym sezonie i to suchym, tak wygląda. Nie wszędzie wygląda aż tak dobrze ale jednak koszenie daje efekty, powstaje trawiasta łąka w miejsce tego ugorowatego chwastowiska składającego sie głównie z końskiego szczawiu, podagrycznika, marchewnika.
Basiu, gdzieś zapisałam, jakie odmiany sadziłam, ale nie pamietam, gdzie mam ten notes
Misiu, miło mi, że do mnie zaglądasz, Twoja obecność i Twoje opinie są dla mnie cenne i ważne. Kamień u mnie to całkiem darmowy jest Jakbym miała tyle kupować, to ho, ho! A wiesz, że betonowe bloczki sa w modzie u projektantów nowoczesnych ogrodów, więc jesteś "na fali" Tu, koło Szklarskiej Poręby jest hotel, gdzie całą skarpę ułożono z takich bloczków/gazonów betonowych i rosną w nich rośliny skalne. Powiem Ci, że wyglada to naprawde nieźle. Oczywiście jest to styl nowoczesny, a nie wiejski.
Z tym karczowaniem... Dziś chyba właśnie miałam małą chwile zwątpienia, chyba juz mnie zmęczenie dopadło. Wieczorem popatrzyłam na to, co zrobiłam i wydalo mi się, że tak mało tego w stosunku do potrzeb, że posuwam sie naprzód tak powoli, a cel jest taki absurdalny... Tryb "marzący" mi się nagle wyłączył, a włączył sie tryb "praktyczno-logiczny" i entuzjazm gwałtownie wyhamował, przynajmniej na chwilę. Myślałam, co ja sobie wyobrażam?
To mały kawałeczek, który udało mi sie oczyścić dzisiaj, czyli jakies dwa ary, u mnie to mało, ale nie byłam w stanie zrobic dziś (wczoraj wlaściwie) więcej
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
A tu całośc widziana z góry
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
To taki troche ukryty fragment podwórka, niestety bardzo zaniedbany w zeszłym roku i dlatego w tym roku chce sie przyłożyć. Fajne, klimatyczne miejsce, ale trudne, bo i koszenie utrudnione i nie bardzo można coś posadzic, bo nie ma gleby, tylko glina i kamienie. Mam rózne pomysły na to miejsce, żaden jeszcze nie wygrał z pozostałymi.
| | | Electra | 25.01.2025 00:44:12 |
|
| | | survivor26 | 23.04.2016 08:33:57 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2273695 Od: 2014-7-11
| Ja Ci dam zwątpienia! Ty się powinnaś na którymś kamieniu ustawić i za swój własny pomnik robić! Wiem, wiem, jak sie robi u siebie, to się widzi głownie błędy i wypaczenia, a osiągnięć wcale, ale...znam Twój ogród od bodaj dwóch lat dopiero i gołym okiem widać, ile zostało zrobione. Pamiętam zdjęcia tej dróżki z czasów, gdy była de facto przecinką w buszu, a teraz masz angielską aleję! Naprawdę gigantyczną pracę odwaliłaś. No przecież wiadomo, że tego hektara nie będziesz mieć w całości podzielonego na prostokątne wypielone rabatki - toż to byłby gwałt na naturze, która sama się całkiem fajnie zagospodarowała na tym terenie - ten śliwkowy gaj, po usunięciu, chruśniaka jest przecudny! A trawnik okiełznany niczym się nie różni od tych pokazywanych w angielskich programach (tak, wiem, z bliska pewnie widać, że trawa nie rośnie idealnie prostopadle do gruntu, ale to nie ogródek przy szeregowcu, żeby wszystko z bliska i z lupą oglądać ).
Słowem jestem naprawdę zachwycona Twoimi dokonaniami....i jednocześnie cieszę się, że jednak kupiłam dom z mniejszym ogrodem, bo w Twoim nie dałabym za cholerę rady _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | Syringa | 23.04.2016 11:22:09 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2273769 Od: 2014-7-11
| Pati, dziekuję za dobre słowo! Trafiło na podatny grunt bo potrzebowałam wsparcia duchowego Dziś co prawda obudziłam sie z nową wolą walki, ale za to z bólem gnatów, więc niełatwo o mobilizacje do dalszej orki na ugorze Wczoraj zadałam sobie logiczne pytanie: po co mi właściwie, u diabła, przydomowe arboretum?? Po kiego grzyba haruję jak dziki wół zamiast pojechać na wycieczke czy choćby pisać..? Dlaczego ja to robię? A dziś zadałam sobie pytanie: Dlaczego nie? A dlaczego nie? I czyż nie będzie cudownie za parę/parenaście lat (zakładam, że dożyję) rano przejść sie z kubkiem kawy ścieżkami wśród kwitnących bzów, rododendronów, róż..? ...albo zaprosić do takiego ogrodu przyjaciół z Kompostu na zlot..? I od razu motywacja wraca Powraca wizja całości i marzycielska dusza frunie do kilofa
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
| | | Semper | 23.04.2016 11:51:14 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Kudowa Zdrój
Posty: 253 #2273779 Od: 2014-7-23
| Witaj Beatko. Dawno Mnie było. Z tym większą przyjemnością szwendam sie po Twoich włosciach. Podziwiam Ciebie za pasję i pracę jaką wkładasz przy tworzeniu arboretum.
_________________ Wątek niebezpieczny czyli Jurkowe przynudzanie
Pozdrawiam Jurek z Górek | | | Syringa | 23.04.2016 19:13:45 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2273922 Od: 2014-7-11
| Cześć, Jurku! Oj, tak , walczę i mam nadzieje, że dobrze robię
Dziś wykosiłam pewne trudne do wykoszenia miejsce i jestem z tego bardzo zadowolona. Zrobiłam zdjęcia "przed", ale jeszcze nie mam zdjęcia "po", bo zaczęło padać i kończyłam już w deszczu.
| | | gawron | 24.04.2016 16:15:24 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Gałęzice/świętokrzyskie
Posty: 1409 #2274333 Od: 2014-8-12
| To Ty masz sąsiadów?? Ale chyba 5 ha od swojego siedliska?
Przyłączam się do Patrycji ...wielka Chwała Ogrodniczce Syringą zwaną..
Super! Pzdrawiam!A na glinie wśród cudnych omszałych kamulców,posadź skalniakowe roślinki.. _________________ Beatrix+,czyli Betina
Wiejskie zarośla,czyli przypadki szalonej Beatki Kozi wątek zlikwidowany. | | | MaGorzatka | 24.04.2016 19:46:22 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Pomorze
Posty: 3845 #2274428 Od: 2014-7-13
| Ach, grzesznico niepoprawna, jak można narzekać, mieszkając w takim pięknym miejscu! Choćbyś żadnych kawałków nie wydarła dla siebie, to tam i tak będzie pięknie. Jakiż jest cudny ten murek porośnięty mchem na ostatnich fotkach, tylko leżaczek przy nim rozłożyć (łóżko ogrodowe?) i poleżeć w słoneczku! Te korzenie poprzeplatane stare z młodymi - coś niesamowitego! Zawsze mnie zachwycają takie przejawy potęgi Natury! Tam też bym poleżała chwilkę Jakie Ty masz drzewa - wielkie, stare!!!
A te donice? Ja rozumiem, chciałaś zaakcentować, że Kultura wygrywa z Ewolucją - bez nich też byłoby pięknie Ach, muszę to kiedyś zobaczyć!
_________________ Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa W moim gospodarstwie (Oaza) Róże z mojej tabelki | | | zuzanna2418 | 24.04.2016 19:52:28 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2274433 Od: 2014-7-11
| Masz tam pięknie, choćbyś nie wiem co gadała Tulipany w doniczce sadziłaś jesienią, tak? I potem czyli zimą gdzie stały? Pytam, bo u mnie cebule w donicy zgniły zimą. _________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ | | | Syringa | 25.04.2016 11:44:18 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2274688 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 2 | No, mam sąsiadów, przecież we wsi mieszkam. I to wcale nie tak znowu "kilometry" ode mnie, ale z pewnościa nikt mi nie "zagląda przez płot do zupy" Dwa najbliższe domy nie sa zamieszkałe na stałe. Niestety najbliżej, czyli przy podjeździe do bramy, mam sasiadów, ktorych nie lubię i zaznaczam, że starałam się lubić, ale sie nie da, zrobili wszystko, co mogli, by nie dało sie ich lubić Trudno, niektórzy sa karą sami dla siebie oczywiście nie tylko ja ich nie lubię, nikt z nimi nie chce gadać, bo są niepoważni i nieobliczalni. Na szczęście przyjeżdżaja tu tylko od czasu do czasu na dwa-trzy dni, bo to jest dom, który ona odziedziczyła po swojej matce, zreszta prawnie to właściwie nie odziedziczyła, tylko "zwyczajowo" (swoja drogą, trzeba byc naprawdę pokopanym, żeby kłócić sie z ludźmi w miejscu, gdzie nie mieszka sie na stałe i dobre stosunki z sąsiadami byłyby bezcenne, ale to pochodząca stąd mentalność "buraka pastewnego" ). Drudzy najbliżsi sasiedzi sa fajni, ale przez pół roku ich nie ma, przyjeżdżają tylko na lato. I teraz nawet nie wiem, co będzie dalej, kiedy przyjadą, bo sąsiadka ciężko chora, leży w szpitalu Kolejny dom to moja najbliżej zaprzyjaźniona sąsiadka, chodzimy razem na spacery z psami, pomagamy sobie, gdy jest jakaś potrzeba. Czyli... niby mam sasiadów, ale "jakoby ich nie było" w sensie, że blisko nikogo naogół nie ma. Tu , na tym terenie, w ogóle jest tak, że domy zwykle stoją w dość dużych odległościach od siebie. W centrum wsi pare domów stoi bliżej siebie, a im dalej od środka wsi, tym te odległości sa większe. I dobrze, dzięki temu mam kawał pola, znaczy kawał przyszłego arboretum
Kochani, ja nie narzekam, tylko czasem dopada mnie logiczna refleksja i wtedy czasem trochę dopada mnie wątpliwość. Wydaje mi sie, że to w sumie zdrowy objaw, to znaczy, że nie jestem całkowicie zafiksowana na marzeniu, że nadal mam jakiś kontakt z rzeczywistością Jednak jest faktem, że gdy czlowiek działa w myśl marzenia jest "silniejszy" niz wtedy, gdy działa rozsądnie i na chłodno. Gdy sie czegoś pragnie, to sie idzie jak burza, a gdy człowiek zaczyna rozważać, czy aby da radę, to nagle okazuje się, że jednak nie da rady... Człowiek jest istotą, u której motywacja jest kluczową sprawą. No, ale ja juz stara jestem i juz wiem, że huśtawka motywacji też jest normą. Gdy coś wymaga długiego czasu, wiadomo, że przyjdą chwile zwątpienia. Mówie o nich, ale nie "lękam się" za bardzo Trudno nie zadawac sobie pytania, czy to jest dobry pomysł: zakładać w pojedynke arboretum na półtorahektarowej działce i czy aby na pewno ma sie dobrze w głowie w związku z tym... Ja lubie logike, ale jeszcze bardziej lubię fantazję i ona mnie niesie. Mam nadzieję, że poniesie mnie do końca, bo głupio by było założyć arboretum tylko w połowie Oczywiście słowo "arboretum" jest troche na wyrost, taka mała literacja przesada, która dodaje mi skrzydeł i daje poczucie, że robie tu coś ekstra, coś nawiązującego do ukochanych Wojsławic
Dobra, to sie wyspowiadałam ze szczegółami z nastrojów ogrodniczych. Można wracać do roboty bo co by nie pisać, jakich by tu filozoficznych myśli nie snuć o kondycji ludzkiej, to chaszcze same sie nie wykarczują, a drzewa same nie zasadzą, więc marzenie = ostra harówa Czyli jak w powiedzeniu: "Módl się tak, jakby wszystko zależało od Boga, a pracuj tak, jakby wszystko zależało od ciebie". Twarda prawda, ale prawda najprawdziwsza, że marzenia spełniają sie przez pracę, a nie przez samo marzenie.
Zuziu, tulipany posadziłam do tych misek oczywiście jesienią. Stały na parapecie okna pod okapem stodoły, tam, gdzie mam ten swój "kącik ogrodnika" ze stołem do sadzonkowania i beczką do podlewania, czyli jednak miały sucho, nie padało na nie. To chyba jest kluczowe, te nasze mokre zimy nie sa dobre dla cebulek. U Ciebie to może w "Biskupinie" mogłabyś postawić?
A tak ogólnie to miałam kupę "zabawy" z tymi tulipanami w doniczkach, bo zima była jaka była, raz ciepło, raz zimno, tulipany zaczęły wypuszczać kły, a tu mróz znowu, więc przeniosłam je na parapety okien domu, bo wiadomo, że dużo cieplej przy ogrzewanych oknach. Kiedy sie znowu ociepliło, to znów wyniosłam je do "kącika ogrodnika", żeby jednak nie rozwijały sie za szybko... Taka zabawa No, ale jak juz je w tych doniczkach miałam i miałam nawet swój artystyczny zamysł to chciałam, żeby jednak jakoś przetrwały, więc nosiłam sie z nimi w tę i z powrotem. Szczerze mówiąc wkurzające to bylo trochę i nie wiem, czy w przyszłości mi sie będzie chciało znowu w to bawić. No, ale ja sie napatrzyłam na takie wielkie donice z dorodnymi tulipanami w angielskim programie ogrodniczym i też tak chciałam mieć Tylko tu nie Anglia, tu zima jest inna i wiosna jest inna... Z pięciu obsadzonych glinianych mis zakwitną trzy. Nie wiem, czy to jest wynik dobry - jak na polską kapryśną zimę, czy fatalny - jak na angielski wzorzec? W Anglii niby mokre zimy, ale za to temperatury wyższe. Zresztą pewnie taka wielka donica z tulipanami, co to ją w programie pokazują, to stoi w zimie pod dachem, potem ją trzech chłopa zatrudnionych tam na etacie przestawia na skraj ścieżki, a potem kamera "mimichodem" na nią najeżdża, gdy prowadzący opowiada o czymś innym Takie są moje przygody z tulipanami w glinianych miskach... ...ale pomysł był fajny, nie?
| | | kania | 25.04.2016 13:12:06 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Gdańsk i okolice
Posty: 553 #2274721 Od: 2014-10-13
| Bea, oj nie idzie ta Twoja praca na darmo, o nie! Takie efekty! I jeszcze świetnie dobrałaś rozmiar zdjęć, na takicvh większych wrażenie też jest większe. Bardzo się cieszę, że masz już teraz dużo siły. Pamiętam, jak pisałś, że z powodu choroby jesteś słaba i bezradna a teraz wręcz wulkan energii. _________________ Pozdrawiam Kasia | | | Electra | 25.01.2025 00:44:12 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|