Rozmowy przy kawie (36) | |
| | Bogusia | 18.01.2017 07:10:41 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1970 #2384158 Od: 2014-7-12
| Dzień doberek dożylnie poproszę kawusię, bo wstałam z ciężką czaszką
Domek Marysi to moje marzenie, ale tak jak Pati piszę, może w przyszłym życiu w takim zamieszkam
Małgosiu trzymaj się, wiem, co czujesz, przeszłam to samo
Ma być mroźno, tak w radio gadają Pati naucz się palenia, bo Ci dupća zamarznie _________________ Rękodzieła Bogusi
| | | Electra | 23.12.2024 11:32:44 |
|
| | | amba19 | 18.01.2017 07:35:32 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Gdańsk
Posty: 223 #2384164 Od: 2014-7-12
| Witam! Dziewczyny kochane - Aniu, Małgosiu, Ilono, Ewo, Pat i Bogusiu bardzo mi miło że Wam się u mnie podoba Pewnie będziecie się śmiały ale powiem Wam. W dzieciństwie miałam dwie ukochane książki - Tajemniczy Ogród i Lato Leśnych Ludzi (obydwie są ze mną do dzisiaj). Czytał mi je tata. I od tamtych czasów zawsze chciałam mieć ogród i domek w lesie. Ogród - to tylko kila rabatek, las ma całe 5 hektarów ale jest! Spędzamy tam prawie pół roku - ja i L oraz trzy koty. Teraz cierpliwie czekamy na wiosnę. _________________ Maria | | | Keetee | 18.01.2017 07:45:30 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1754 #2384166 Od: 2014-7-11
| Witam się kawunią z Wami I nawet śniadanko przywlokłam My z burkami juz po spacerku...jest fajnie...tak jak lubię, ciapy nie ma a mróz nie zbyt duży ...taka zima może być Dobrej środy _________________ Witajcie w mojej bajce :)latooooo :) | | | Barabella | 18.01.2017 08:27:22 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 7417 #2384174 Od: 2014-7-11
|
Spałam jak dwa aniołki...... Pazury wstrętnej kocicy mnie o 8:00 podniosły z łóżka. Nieprzytomna, poszłam je na dwór wywalić, żeby się wysikały. Kawkę nastawiłam, owsiankę do namoczenia zalałam.... (to taki mój rytuał) idę na tyły domu i zaczynam rolety podnosić i zonk Jak podniosłam salonową roletę, patrzę, a tu czerwona gejsza stoi...... Wyskoczyłam szybko w szlafroku, żeby zobaczyć, czy mąż tam koło niej nie leży na śniegu.... Obudziłam się od razu. Szybko za telefon i mówię, że gejszy zapomniał do pracy zabrać, a on na to, że zarzęziła i odmówiła współpracy.... No i peszek, bo ja dziś do pracy muszę jechać..... Trzeba będzie trapery zedrzeć...... _________________ Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1 | | | user1 | 18.01.2017 08:28:00 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1394 #2384175 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 2 | Bry. Marysiu, bardzo fajny ten domek. Gratuluję siły i zacięcia. Lasu też tylko pozazdrościć. Też już jestem po spacerku. Mrozek niewielki, raptem -5. I w prognozach wielkiego mrozu wcale nie widzę.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Taką drogą sobie chodzę ok 2km z przystanku lub jak dziś do przystanku. Ostatnio to codziennie praktycznie. Dziś odprowadzałam dziecię na autobus. W sumie, to dobry taki spacer. | | | survivor26 | 18.01.2017 08:37:40 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2384179 Od: 2014-7-11
| oj, cudna ta droga! Najbardziej tutaj brakuje mi właśnie bliskości lasu, tak żeby wyjść za chałupę i mieć ścianę drzew...
Marysiu ależ rozumiem! Ja całe życie wielbię "Pat ze Srebrnego Gaju" nawet bardziej niż Anię - pół życia szukałam domu takiego, jak Pat, znalazłam coś jakby trochę innego, ale też kocham go namiętnie _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | user1 | 18.01.2017 08:51:28 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1394 #2384185 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 3 | Znalazłam lepsze jakościowo. robione kilka dni wcześniej. To dzisiejsze, to jakieś rozmazane. Przepraszam, ale mam staruteńką nokię.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Lubię tę drogę. Cudna cisza i spokój. Czy to zielono, czy biało, zawsze jest fajnie. Czasem trochę strach jest, bo zwierzyna. łosie, dziki. Całe szczęście żubrów w okolicy jeszcze nie widziałam, ale to się chyba zmienia, bo słyszałam, że migrują poza Puszczę i poza jej granicami coraz więcej ich. | | | zuzanna2418 | 18.01.2017 08:53:37 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2384187 Od: 2014-7-11
| Dzień dobry! U nas mrozek, ale płaszczyk puchowy grzeje. Jakiś zakręcony ten tydzień, jutro muszę jeszcze jechać zeznawać do Straży Granicznej, bo prowadzą jakieś dochodzenie. Kończę wniosek do budżetu partycypacyjnego. Nie sądzę, żeby ktoś się nad nim pochylił, ale skoro jest teoretyczna możliwość wpływu na wydatkowanie kasy miejskiej, to trzeba próbować. Wieczorkiem czeka mnie jeszcze pisanie odwołania od decyzji inspektora nadzoru budowlanego,ale tylko po to aby przedłużyć postępowanie. Organ naprawdę wysilił się, żeby nam jak najmniej zaszkodzić. Co nie zmienia faktu, że koszty ponieśliśmy, a Starostwo projekt przyjęło bez sprzeciwu, zatem bez walki się nie poddamy.
Małgosiu rzeczy mojego ojca chyba ze trzy lata leżały praktycznie nietknięte w jego pokoju. Dopiero konieczność remontu zmusiła mnie do pewnych radykalnych działań. Ale potem było lepiej.
_________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ | | | Barabella | 18.01.2017 08:55:29 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 7417 #2384189 Od: 2014-7-11
| Anito piękna fotka Nie narzekaj na stareńką Nokię, tylko rób dużo fotek i wstawiaj. Mieszkasz w pięknym miejscu _________________ Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1 | | | aniaop | 18.01.2017 09:16:35 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: OPR
Posty: 658 #2384192 Od: 2014-7-12
| Witajcie Wiem , że to trochę zanosi niestabilnością umysłową , ale zazdroszczę Wam tego - nie mogę wejść po jego śmierci, nie ruszam, boli. Jak się tak zastanowię , to chyba nie mam tak bliskiej mi osoby. Nawet własna matka nie wypracowała sobie ze mną takiej relacji. Zbyt wiele razy pozwalała nas krzywdzić , bo tak jej było wygodnie. Przepraszam za moje bolesne przemyślenia, ale tak jest. Co do wyrzucania rzeczy , Małgosiu, pamiętaj o przejrzeniu kieszeni. Starsi ludzie chowają w nich takie skarby. I nie mówię tu o wartościach materialnych. Myśmy wczoraj spędzili w naszym starostwie ładnych parę godzin. Wyszliśmy przed 16. Tak, też jestem w szoku, bo oni pracują do 15. Trafiliśmy na człowieka , który rewelacyjnie tłumaczył zawiłości prawa budowlanego. I zafundował nam prawie 3h wykład na ten temat. Na koniec oboje z emem uciekaliśmy w popłochu. Chyba boję się tam pójść.... Zuziu, u nas robią w gminie "budżet" obywatelski. Chyba 2 czy 3 lata temu wygrał projekt budowy toru enduro. Wszystko super, rekultywacja terenu po śmietnisku , cud miód. Kiedy przyszło co do czego , okazało się ,że urzędnicy coś zawalili i niestety nie można tego zrealizować, a tak w ogóle to pieniądze już wydali... I tak to się skończyło. Nie wiem jak reszta tych projektów.
Wczoraj przyszło mięcho zamówione z linku od Bożenki. Surowego oczywiście nie ruszy. Em mu nagotował, Też coś cieniutko to widzę . Chyba sami będziemy wciągać psie mięso, albo alternatywnie otworzymy stołówkę dla okolicznych stworzeń Kawę dostawiam i idę realizować jakieś cele. Nie sprecyzowane. | | | paputowy_dom | 18.01.2017 09:42:54 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1646 #2384201 Od: 2014-8-6
| survivor26 pisze: Ja całe życie wielbię "Pat ze Srebrnego Gaju" nawet bardziej niż Anię - pół życia szukałam domu takiego, jak Pat, znalazłam coś jakby trochę innego, ale też kocham go namiętnie
"Pat se Srebrnego Gaju" nie znam. Pora taka,że najlepiej skocurzyć się z książką. Bry _________________ wszystko co kocham pozdrawiam justyna | | | Electra | 23.12.2024 11:32:44 |
|
| | | amba19 | 18.01.2017 09:52:37 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Gdańsk
Posty: 223 #2384202 Od: 2014-7-12
Ilość edycji wpisu: 1 | Anitko - na Twoich cudnych zdjęciach - to prawdziwy las, a nie lasek jak u mnie. Ale nasz odgradza nas od drogi tworząc zieloną kurtynę. Gdyby go tam nie było - nie kupiłabym tej działki na pewno.
Pat - nie znam tej książki, ale wiem na pewno że gdybym nosiła Toje imię to "Pat ze Srebrnego Gaju" byłaby moją ulubioną lekturą. Jak myślisz - czy w moim wieku można i wypada to przeczytać _________________ Maria | | | survivor26 | 18.01.2017 09:53:55 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2384203 Od: 2014-7-11
| Anito, ta druga jeszcze piękniejsza!
Wpadłam na fajkę i lecę dalej zasłony szyć - będą rustykalne jak ta lala, bo nie mogę znaleźć maty do cięcia, więc kwadraty w niby-patchwor - ku zdecydowanie się nie schodzą _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | amba19 | 18.01.2017 10:03:07 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Gdańsk
Posty: 223 #2384206 Od: 2014-7-12
| Zdjęcia zdjęcia!!!! Pat ja nie mam maty do cięcia. Wycinałam kwadraty przykładając kwadracik wycięty z kartonu. Nie będę pisać ile dni spędziłam na tych wycinankach _________________ Maria | | | survivor26 | 18.01.2017 10:24:27 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2384219 Od: 2014-7-11
| amba19 pisze: Zdjęcia zdjęcia!!!! Pat ja nie mam maty do cięcia. Wycinałam kwadraty przykładając kwadracik wycięty z kartonu. Nie będę pisać ile dni spędziłam na tych wycinankach
Marysiu, no właśnie ja mam matę, ale nie wiem gdzie, jeszcze po przeprowadzce nie rozpakowana A cięłam na stole między malunkami dzieci i takimi tam, odmierzając miarką budowlaną - no takie mam warunki na razie, ale wena silniejsza niż przeciwności losu , wychodzi krzywo, ale w sumie trochę jakby tak miało być:
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
zdjęcie z telefonu dlatego takie zamglone... efekt końcowy pokażę w wątku szyciowym, ale dziś nie skończę, bo mam tych zasłon do uszycia osiem z łącznie 80 kwadratów.
A "Pat" przeczytaj koniecznie - jest przepiękna, jak dla mnie głównie o miłości do swojego miejsca na ziemi. Po angielsku jest lepsza, jak wszystkie książki L.M. Montgomery, ale po polsku też daje radę _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | mariaewa | 18.01.2017 10:58:38 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Między S a K .
Posty: 2874 #2384223 Od: 2015-12-7
| Dzień dobry. Powróciłam na łono choć podobno miałam wrócić wczoraj. Ale skoro i tak byłam w wielkim mieście, czemu nie zatrzeć złego wrażenia po ostatnim nalocie u znajomej . Umówiłyśmy się, że po torturach wpadę i zostanę na noc. Prosto od fryzjera , kosmetyczki , z odchamionymi rękami. No i tak było . L nieco nabucony. Człowiek, który wychodzi z domu rano i czasem po 3 dniach " dotychczas nie powrócił ".
Książki dla dzieci piszą dorosłe dzieci. Ale jednak dorosłe. Dlatego warto w każdym wieku sięgnąć po nie i znależć treści przeznaczone dla nas. Ja mam alergię na " Mikołajki " , bo przez lata czytałam synowi i wnuczkowi. Idę do pracy bo jeden " męski dzień " wyrządził " temu domu " pewne straty. Na szczęście w sprzęcie a nie w ludziach. _________________ Zapraszam odważnych mariaewa. | | | zuzanna2418 | 18.01.2017 11:12:17 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2384231 Od: 2014-7-11
| "Pat" też nie czytałam, ale z pewnością nadrobię zaległość. Póki co W. przyniósł książeczkę "Michalina Wisłocka. Sztuka kochania gorszycielki"
Mikołajka czytałam tylko po francusku i dusiłam się ze śmiechu w tramwaju. Niestety moja znajomość tego języka nie ewoluowała na tyle, żebym mogła czytać trudniejsze teksty
_________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ | | | lora | 18.01.2017 11:23:02 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lubelskie
Posty: 4997 #2384235 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | Wstana byłam o 5,30 he, he ale dospapałam troszkę i zaspalam a teraz biegusiem porządek w czelusci domowej robię , kilka minut na klikanie i drugi łyk kawy. Pat boskie Twoje szycie , teraz żałuję że pozbyłam się maszyny. Zuza ojej nie zazdroszczę użerania się z urzędami. Anitko piękna droga ale ja troszkę strachliwa jestem i tegos bym się czyła sama nią wędrować. Pat masz rację są pewne ksiażki które mają wpływ na nasze postepowanie. Ja po przeczytaniu Stanisławy Fleszerowej- Muskat "Zatoka Śpiewających traw" wybrałam imię Dominik no cóż nie jest podobny do bohatera ale bardzo kochany jak i on. A "Pat z Srebnego Gaju" LM Montgomery nie pamięatm chyba nie czytałam zaraz zadzwonię do biblioteki i zamówię sobie. Marysiu i ja mam książki które wędrują ze mną, stareńkie bardzo ledwo zipią od pożyczania ba teraz zobaczyłam że mojej ukochanej brak zakończnia. Basiu dzięki za kubeczek kawy _________________
Świat moich marzeń
Świat moich marzeń 2 | | | Syringa | 18.01.2017 11:32:55 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2384240 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 3 | 1. Kawy! 1a. Kawy w elitarnym, kompostowym towarzystwie!
2. Basiu, podziwiam etui na bryle A czy ono nie za mientkie ? Pytam, gdyż (albowiem) bryle mogą się połamać np. wtedy, gdy bedziesz je miała w torebce... Ja zawsze muszę mieć w torebce drugie okulary i to z nakladką przeciwsłoneczną do prowadzenia auta, więc mam na to szczególne "oko". Z doswiadczenia wiem, że ostrozność nie zawsze wystarczy, czasem torebka spadnie, czasem coś sie do niej włoży, co niefortunnie się przemieści i jest zagrożeniem dla okularów... Ja mam bardzo grube sztywne etui na brylki i dzięki temu sa nadal całe. (Tym, co już ostrzą jezyczki, by wypomnieć mi "sztywność" odpowiadam z góry, że jeszcze mi podziekujecie za moje wyuzdane teksty, gdy reklamodawcy Viagry będą sie dobijać do nas na nowym płatnym serwerze No! )
3. Marysiu, podziwiam mały, uroczy domek na uroczej działce przy uroczym lesie Mów nam tu szybciorkiem, co to za róża tam przy pergoli się romantycznie rozrasta?
A Twój domek, to powiem Ci, taki idealny rozmiar na wiek dojrzalszy niż wczesna młodość We wczesnej młodości sie człekowi wydawało, że im większy dom, tym lepiej, no mi sie tak wydawało, bo miałam bardzo szerokie plany w tym zakresie, chciałam w tym swoim domu zakładać to i owo i te 900m2 miało jak najbardziej sens. Przyroda zrobiła mi psikusa i teraz, po tych latach, mam powody zastanawiać sie, czy ja nie powinnam postawić sobie domku takiej wielkości, jak Twój właśnie Mały, zgrabny, mało sprzątania, mało remontów i napraw, gdy coś tam trzeba zrobić, mało powierzchni do ogrzewania... Chociaż... no, jakby sie tę moja chałupę wyremontowało, to idealna meta na zloty Kompostu by była... Kochani, 900m2, jest na czym sie zlatywać Lądowisko na miotły na dachu by się zrobiło, nie? Wiecie co, to może my tu bedziemy łowić tych reklamodawców i pomożecie mi uzbierać na ten remont, a potem ja Wam udostępnię ..?
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
4.
survivor26 pisze: Bry! Palacza zatrudnię natychmiast - tylko facet musi być, bo mój piec to męska szowinistyczna świnia R. wyjechał i dziad z powrotem grzać nie chce - to jest jakiś obłęd - palę tak samo jak on, wieczorem wszystko wygląda ok, po czym budzi mnie o 4.30 mróz w kościach, bo sobie dziad prawie zgasł Wezmę przetopię na żeliwne garnki, a dom będę grzać ogniskiem rozpalonym na środku kuchni...
Pat, antropomorfizacja kotła CO... No, ciekawe, ciekawe... Tylko muszę Cię rozczarować pewnie jakiś luft trzeba szerzej otwierać, a R. Ci tego nie mowi (może dlatego, że tak woli, bo wtedy to on jest tym niezbędnie Ci potrzebnym samcem w domu ), a może trzeba więcej powietrza po prostu, może za bardzo "dusisz", a może trzeba wegiel "porusztować" przed nocą, żeby sie lepiej rozpalił i dopiero potem "zamykać" piec na noc... Nie znam Twojego pieca, ale wiem, że na każdy jest "sposób". Mój piec co prawda jest stary, ma konstrukcję cepa, ale i tak trzeba wiedzieć, jak w nim palić, żeby osiągać zamierzony efekt. I praktyka ma tu zasadnicze znaczenie, ja radzę sobie z tym znacznie lepiej niż R. (też R. i zdrobnienie to samo, ale podstawowe imię inne, tak dla porządku mówię ) , bo on robi to rzadko. Czyli... wiesz, "nie pitol", Kochana, tylko tam temu piecowi w dziury pozaglądaj bo pewnie mu sie cos zapycha i dlatego słabo ciągnie w nocy.
5. Anito, podziwiam drogę
| | | mariaewa | 18.01.2017 11:43:48 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Między S a K .
Posty: 2874 #2384241 Od: 2015-12-7
| Misiu, mój Dominik to też wpływ literatury a synowie mojej przyjaciółki od czasów podstawówki , to Marcin i Patryk z " Zapałki na zakręcie ".
Zuziu, i syn i wnuk i L czytali aż do znudzenia. Ja odebrałam nieco inaczej. Jako osoba dorosła byłam trochę przeciwna rodzinie, gdzie mama grozi co kilka dni wyprowadzeniem się do swojej matki, ojciec chce tylko świętego spokoju a wszystko jakieś głośne, rozedrgane, nieco zbyt gwałtowne , może nawet momentami hm prostackie, jak sceny z sąsiadem . Gdy spotykam się z włoską rodziną męża siostry , zawsze odnoszę wrażenie, że za chwilę się pobiją. A oni tylko tak rozmawiają. :evil Bardzo głośno, gestykulując , przerywając sobie, wykrzykując, wznosząc ręce w górę. Jestem zmęczona po godzinie.
_________________ Zapraszam odważnych mariaewa. | | | Electra | 23.12.2024 11:32:44 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|