Moja wymarzona działeczka | |
| | lora | 16.05.2015 23:00:01 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lubelskie
Posty: 4997 #2106372 Od: 2014-7-11
| Marysiu mam nadzieje że lepiej już się czujesz? nie śmiej się ale pierwszy raz widzę karaganę śliczne drzewko. dzięki za wyjaśnienie nie będę Ci zawracała głowy. a pierwszy tulipanek taki dostojny , moje to takie rozczochrane _________________
Świat moich marzeń
Świat moich marzeń 2 | | | Electra | 27.01.2025 06:07:49 |
|
| | | Urazka | 17.05.2015 00:03:52 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wieś 20 km od Wrocławia
Posty: 2952 #2106397 Od: 2014-8-9
| Świetnie, ze Zuzia podrzuciła prawidłową nazwę kokoryczki. Nazywam Zuzię moją Panią Profesor od Botaniki bo nie tylko zna bardzo dużo kwiatów ale je jeszcze sama uprawia. Jak Ci pisałam, myślałam, że to może być kokoryczka wonna. Trochę nie zgadzał mi się pokrój gałązek ale kwiaty tak. Nie wiedziałam, że jest też kokoryczka niska. Piękna! Karagana ma i piękny pokrój i liście no i te kwiatki przypominające kwiaty jaśminu wonnego. Pachną? Jakie ma owoce? Dzięki za informację o tym jak ukorzeniasz powojniki. Ja też robię odkłady ale po to aby zagęścić roślinę macierzystą bo powojniki nie bardzo mnie lubią i są trochę "chude". Pięknie kwitną RH a i inne pokazane kwiaty są śliczne. _________________ pozdrawiam, Janina | | | zuzanna2418 | 17.05.2015 08:49:31 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2106451 Od: 2014-7-11
| Janeczko jaka tam ze mnie profesor Po prostu mam tę kokoryczkę u siebie. Dostałam od znajomych, u których zrobiła niezły dywan Chyba założę wątek kokoryczkowy w części bylinowej, bo to ładna roślina i ma kilka ciekawych odmian. Wtedy może Marysiu wstawisz swoje zdjęcie, bo tej mojej jakoś nie umiem zrobić ładnej fotki. _________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ | | | gawron | 17.05.2015 09:19:54 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Gałęzice/świętokrzyskie
Posty: 1409 #2106463 Od: 2014-8-12
| Ja też nie znałąm karageny..fajny mop.. _________________ Beatrix+,czyli Betina
Wiejskie zarośla,czyli przypadki szalonej Beatki Kozi wątek zlikwidowany. | | | Urazka | 18.05.2015 18:05:48 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wieś 20 km od Wrocławia
Posty: 2952 #2107348 Od: 2014-8-9
| Marylko roślinki dotarły dzisiaj ok. 15-tej. Są trochę zmęczone ale to nic dziwnego po tylu dniach w paczce na poczcie. Najważniejsze, że bryły korzeniowe nadal były wilgotne. W najlepszej kondycji są pierwiosnek i hosty. Posadziłam je do donic bo u mnie upał i postawiłam w zacienionym miejscu. Do gruntu będę sadzić dopiero jak złapią drugi oddech. Sadząc gadałam do nich, żeby się zmobilizowały bo przetrwały najgorsze a teraz mają pięknie rosnąć i sprawić przyjemność starej i nowej pani. Mam nadzieję, że mnie posłuchają. Jestem zachwycona wszystkimi podarunkami a najbardziej chyba zawilcem i żurawką. Chciałam dopisać jeszcze i pierwiosnek i bodziszek i funkie i okazało się, że najbardziej jestem zachwycona wszystkimi kwiatuszkami. Teraz niech tylko się przyjmą! Jestem Twoją dłużniczką. A to roślinki w poczekalni nowego domku.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
_________________ pozdrawiam, Janina | | | maria | 21.05.2015 09:58:55 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: śląsk
Posty: 2001 #2108962 Od: 2014-7-13
| Oj, faktycznie wymęczone po tym "leżakowaniu" na poczcie , Daj znać gdyby całkowicie padły , to postaram się powtórzyć wysyłkę , ale już tylko w poniedziałek , bo widzę ,że Twoja poczta potrzebuje więcej czasu na dostarczenie przesyłki
Wróciliśmy wczoraj wieczorem od mamy . Wróciłam zdołowana i załamana , zdałam sobie sprawę ,że sił mam coraz mniej ( jeszcze ten obity kręgosłup nie pozwala robić to co zazwyczaj robiłam ), a roboty tam huk , Czego się nie chwycimy to po drodze coś wyskakuje . Najczęsciej skały Jesteśmy obecnie w trakcie robienia parkingu . Parking to może za duże słowo , ale chcemy wyrwać ze zbocza mała zatoczkę ,aby można było zaparkować na górce samochód ż Mała koparka zrobiła co mogła ( duża nie wjechała tam ) , ale zeby to miało ręce i nogi , to trzeba to wszystko jakoś uładzić zeskosować i wystające skały młotem pneumatycznym skruszyć. Em jest optymista , mówi ze da radę to zrobić , tylko potrzebuje pogody ( deszcz nas po 3 dnach wygonił) i czasu. Mój optymizm opadł i nie wiem czy przypadkiem nie porwaliśmy sie z motyką na słońce, Tak wiec eM kuł i kopał , a ja kosiłam trawę , pieliłam rabatki na których jeszcze coś ostało po inwazji ślimaków . Sporo trawy zostało nie wykoszonej , ale niestety nie wszędzie wjadę kosiarką , musiałabym opanować sztukę koszenia kosą spalinową , ale to mnie przerasta ( zresztą eM stanowczo oponował ) Może na początku czerwca dzieciaki nam pomogą , bo w dwójke nie damy radę z tym wszystkim. Martwię się tez mamą , starzeje się w oczach , ale uparcie chce tam zostać. Nic to, będziemy musieli jeszcze częściej jeżdzic niż dotychczas, Czasami zazdroszczę tym którzy maja dzieci w pobliżu i całą rodzinę , my ciągle w drodze do kogoś , lub inni do nas, Chyba za dużo marudzę dzisiaj , ale tak jakoś czasami złapię doła i chcę się wygadać pózniej wstawie jakieś zdjecie , ale muszę ściagnąc z telefonu eMa _________________ Moja wymarzona działka | | | elakuznicom | 21.05.2015 23:53:24 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 3352 #2109571 Od: 2014-7-15
| Marysiu powoli dojdziesz do formy , ale współczuje Ci bardzo dysfunkcji i ciężkiej pracy przy "parkingu" ostatnio na działce wykopywałam doły pod kaliny i Hortensje dębolistne , tak się umęczyłam że szok a co dopiero kamieniołomy ...nie dałabym rady ..a z Twoją Mamą...starych drzew się nie przesadza ,i tak ma dużo szczęścia mając Ciebie . _________________ pozdrawiam Ela Niekończące się próby ... aby powstał ogród cz. II | | | Urazka | 22.05.2015 01:07:23 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wieś 20 km od Wrocławia
Posty: 2952 #2109607 Od: 2014-8-9
| Marylko rozumiem Cię bo sama miałam takie dylematy wiele lat temu. Moi Rodzice mieli dom z olbrzymim ogrodem oraz na dodatek 2 duże działki na Pracowniczych Ogródkach Działkowych. Moja Mama to z tych co im "kołek w płocie zakwitnie". Na działkach: maliny, truskawki, wszelkie warzywa łącznie z wczesnymi ziemniakami, drzewka owocowe i borówki amerykańskie. Przy domu piękny ogród z rododendronami, różami, bukszpanami, jaśminowcami i innymi krzewami ozdobnymi a także bylinami i jednorocznymi. Mama już w latach 60-tych kupowała wysyłkowo krzewy w znanych wówczas szkółkach poprzez adresy z Przyjaciółki. Miała niespożyte siły, energię i zapał a Jej ogród był przepiękny i stanowił głównego, cotygodniowego, darmowego dostawcę kwiatów do miejscowego kościoła. Aha! I było jeszcze dzierżawione 2 ha pola. I ten wulkan energii w wieku ok. 65-ciu lat zaczął poważnie chorować. I to tak, że 4, 5 wizyt w szpitalu na R-ce rocznie to stała się norma a po szpitalu 2 miesiące rekonwalescencji kompletnie bez sił. Tato przejął prowadzenie domu a my z siostrą i bratem przyjeżdżaliśmy co 2 tygodnie z zapasem mięs, pierogów, gołąbków itp do zamrażalnika, na porządki w domu (siostra), na ogrodach i w polu (ja i brat). Strasznie się rozpisałam, i nie będę dalej się rozwodzić ale powiem jedno - stare drzewa trzeba też przesadzać wtedy, gdy grozi im upadek z osuwiska czy skarpy grożącej zawaleniem. Koniec końców, w pewnym momencie Mama zdała sobie sprawę z tego, że na dłuższą metę takie prowadzenie domu i ogrodów jest niemożliwe i po kilku latach naszego dojeżdżania Rodzice sprzedali swój dom, siostra swoje mieszkanie w bloku i 15 lat temu kupili wspólnie dom w mieście, gdzie Mama mieszka dotąd. Tato już niestety kilka lat nie żyje. A ile w tym czasie było pilnych wezwań karetki, ile czułej opieki i pomocy ze strony siostry i szwagra to tylko oni i Mama wiedzą dokładnie. Marylko opisałam Ci moje rodzinne doświadczenia po to aby powiedzieć Ci, że bardzo dobrze rozumiem Twoje problemy i bardzo Ci współczuję tego rozdwojenia. Chcę Ci także dodać otuchy bo mam nadzieję, że rozwiążecie ten problem za wspólnym porozumieniem tak, żebyś mogła spać spokojnie i nie martwić się co tam u Mamy. Ja, mając w pamięci nasze dylematy w stosunku do Rodziców, urządziłam sobie małe mieszkanie połączone z domem jedynej córki i "jako stare drzewo" przesadziłam się sama. _________________ pozdrawiam, Janina | | | Ryszan | 23.05.2015 17:35:12 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 3462 #2110815 Od: 2014-7-19
| Marysiu jak sie czujesz po tej ciężkiej pracy.Co z twoim kregosłupem.Nie odzywasz się.Wiem masz chwile zwatpienia.Napewno wszystko wyjdzie na prostą zobaczysz. _________________ Ania Moja działka | | | zuzanna2418 | 23.05.2015 20:26:38 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2110907 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | Marysiu, i my mamy dylemat dotyczący mamy W. Ma początki choroby Pakinsona i choć ma bardzo dobrze ustawione leczenie, to przecież jasne jest, że opieka będzie niezbędna. Za nic się nie chce zgodzić na stałe zamieszkanie z siostrą W., choć zimą nie ma wyjścia i musi tymczasowo z domu przenieść się do niej do bloku. Jednak gdy tylko nadchodzą cieplejsze dni - natychmiast wraca do siebie. Nie wiemy, jak długo będzie to możliwe a i teraz ciągle się martwimy, jak sobie daje radę.
Refleksja o porwaniu się z motyką na słońce pojawia się u mnie dość często ale tak czy inaczej jakoś w końcu dajemy radę. Wydobrzej póki co po kontuzji.
_________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ | | | maria | 24.05.2015 16:33:08 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: śląsk
Posty: 2001 #2111348 Od: 2014-7-13
Ilość edycji wpisu: 1 | Dziekuje Wam za zrozumienie i pocieszenie. Chwile zwątpienia przy remontowaniu domu i ogarnianiu zaniedbanego terenu wokół mam po raz pierwszy takie poważniejsze. Kiedyś wspólnie z dziećmi i z mamą postanowiliśmy sie za to zabrać , aby wspólnymi siłami stworzyć takie nasze rodzinne miejsce na ziemi , gdzie cała rodzina będzie mogła się spotykać , przyjeżdzać w wekendy i na wakacje . Czy to nam się uda ? zobaczymy , Na razie jakoś to pchamy do przodu z pomocą dzieciaków. Wolno , bo wolno ,ale realizujemy kolejne wytyczone cele w miarę dostępnych środków , sił i wolnego czasu. Nie ukrywam ,ze pracy fizycznej my z eMem najwięcej w to wkładamy , bo mamy ciut więcej czasu niż młodzież , ale od czasu do czasu i oni wpadają i pomagają .
Temat opieki nad rodzicami to cięzki temat , bo np. moja mama jest w tym temacie bardzo uparta . Twierdzi ,że dopóki nie jest obłożnie chora i leżąca wymagająca całodziennej opieki ,to chce zostać w swoim domu. Całe swoje życie mieszkała w domku jednorodzinnym i widzę jak za każdym razem będąc u mnie w bloku meczy się. Twierdzi ,że takie życie w klatce to nie dla niej i szybko by umarła . Sama nie wiem ,czy to tylko takie gadanie , czy faktycznie cos w tym jest. Póki co ,mama jakoś sobie radzi przy pomocy rodziny mieszkającej w tej samej miejscowości , no i my często ją odwiedzamy .
Pisałam juz w pogaduszkach że dzieci zrobiły mi niespodziankę i wszyscy się zjawili, aby uczcić Dzień Matki. Fajnie spędziliśmy te 2 dni Muszę sie pochwalić ,ze dostałam sprzęt ogrodowy o taki
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
oprócz tego, foremki mufinkowe i perfumy , wszystko co lubię i jest mi niezbędne
Sama sobie tez sprawiłam prezent, kupując w auchan-nie 2 clematisy po obniżonej cenie ( 13 z groszami) z okazji urodzin tego sklepu jeden to Viva Polonia a drugi Innocent Blush _________________ Moja wymarzona działka | | | Electra | 27.01.2025 06:07:49 |
|
| | | iwonaPM | 24.05.2015 17:01:26 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: bxl/lbn
Posty: 3891 #2111372 Od: 2014-7-11
| maria pisze:
Twierdzi ,że takie życie w klatce to nie dla niej i szybko by umarła . Sama nie wiem ,czy to tylko takie gadanie , czy faktycznie cos w tym jest.
Maryś chyba coś w tym jest ! Moja mama dużo ,by dała i nie raz wspominała że gdybym tylko bliżej mieszkała - choćby w kraju to 5 min nie zastanawiałby się ,by to właśnie u mnie mieszkać choć każdy wie jaki mam ogródek Od 5ciu lat siedziała zamknięta w blokowym pudełku bo pokonanie schodów na 2gie piętro było dla Niej niewykonalne . Bardzo nad tym ubolewała ! _________________ Iwkowy ogródeczek Iwkowy ogródeczek II
„Ludzie budują za dużo murów, a za mało mostów.” Isaac Newton | | | Urazka | 25.05.2015 00:05:53 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wieś 20 km od Wrocławia
Posty: 2952 #2111693 Od: 2014-8-9
Ilość edycji wpisu: 1 | maria pisze:
Całe swoje życie mieszkała w domku jednorodzinnym i widzę jak za każdym razem będąc u mnie w bloku meczy się. Twierdzi ,że takie życie w klatce to nie dla niej i szybko by umarła .
Marylko i tu rozumiem problem. Moja Mama przeniosła się z jednego domu do drugiego. Już wprawdzie nie całkiem Jej ale nie do bloku. Ma tu też niewielki ogródek, duży balkon wychodzący na ogródek, cudze ogrody w zasięgu wzroku i dorodne drzewa na pobliskim skwerze. Jeśli nie czuje się na tyle dobrze, żeby wyjść do ogrodu to siedzi sobie na balkonie mając przed oczyma mnóstwo zieleni i kwiatów. W czasie, gdy ważyła się decyzja gdzie Mama powinna mieszkać ja mieszkałam w bloku i sąsiedzi z naprzeciwka sprzedawali ładne mieszkanie. Namawiałam Mamę, żeby kupiła to mieszkanie (na 5 pietrze z windą) ale sprzeciw był kategoryczny. Mama zadawała mi jedno pytanie na moje kolejne argumenty za kupnem. "I co ja tam będę robić cały dzień zamknięta w klatce?". I tu Mamę rozumiałam. Tak jak Twoja mieszkała kilkadziesiąt lat w swoim domu i mieszkanie w bloku było dla niej czymś niepojętym i niewyobrażalną udręką. Całe szczęście, że Twoja Mama ma oparcie w tamtejszej rodzinie. Dzięki temu i Ty jesteś spokojniejsza. A ja trzymam kciuki aby jak najdłużej Mama była zdrowa i samodzielna.
Mam takie same nożyce jak Ty dostałaś ale same nożyce do trawy bez przystawki do żywopłotów. Kiedyś korzystałam z nich bardzo często ale w ubiegłym roku kupiłam sobie podkaszarkę też Boscha i ona wyparła nożyce. Aha, te nożyce mają fajną funkcję sygnalizacji wyczerpywania się akumulatora - kilka minut przed całkowitym wyczerpaniem zapala się czerwona lampka i wiesz, że zaraz musisz kończyć i wtedy możesz zrobić jeszcze coś najbardziej pilnego. Podkaszarka nie ma tej funkcji i gaśnie bez żadnego ostrzeżenia. _________________ pozdrawiam, Janina | | | Daria_Eliza | 25.05.2015 00:26:59 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Małopolska
Posty: 1391 #2111702 Od: 2015-1-23
| Marysiu, nadrobiłam moje zaległości u Ciebie.
Ależ kolorowo zrobiło się na Waszej działce! Jeszcze nie widziałam tak obficie kwitnącej tiarelli, wygląda cudownie. Karagany "penduli" też nigdzie nie widziałam, i też Ci ją chwalę. Wygląda ciekawiej niż normalny krzew. Akebia to jedna z moich zachcianek, ale nie wiem, czy kiedyś ją wyhoduję? A jak zobaczyłam ilość kwiatów na borówkach, to szczęka mi opadła! Że one w ogóle są w stanie mieć tyle owoców
Współczuję kontuzji pleców, ale gratuluję niedługiego zostania babcią.
Razem z Janeczką piszecie o nożycach do trawy, może mi coś doradzicie: potrzebuję czegoś do przycinania trawska wokół rabat, młodych krzewów, ogólnie w miejscach, gdzie M ani kosą tradycyjną ani podkaszarką nie podejdzie, bo by coś uszkodził. A sporo tego jest i trawa nie jest tam regularnie przycinana, więc nie ma 5 czy 10 cm, tylko zazwyczaj min 20 cm. Więc sprzęcik musi mieć chyba porządny silniczek i być dość precyzyjnym.
_________________ Pozdrawiam, Daria Kiedy zakwitną piwonie Ucieczka z Krakowa --- początki | | | elakuznicom | 25.05.2015 09:52:43 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 3352 #2111871 Od: 2014-7-15
| Marysiu z Mamą no cóż , jak pisałam mam podobny dylemat tyle ,że ze sobą (mieszkanie w blokach ) piękne prezenty dostałaś od dzieci , ja mam nożyce akumulatorowe Gardeny , chciałam dokupić przystawkę do żywopłotu bo w czasie kiedy kupowałam swoje , dodatkowych akcesoriów nie było , później dokupiłam sztycę ,ale tej przystawki nie mogę dostać a bardzo by mi się przydała do tych moich bukszpanów..teraz będziesz mogła wyżywać się artystycznie przy cięciu.. _________________ pozdrawiam Ela Niekończące się próby ... aby powstał ogród cz. II | | | maria | 25.05.2015 17:46:45 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: śląsk
Posty: 2001 #2112232 Od: 2014-7-13
Ilość edycji wpisu: 4 | Miło Was Iwonko , Janeczko ,Dario i Elukolejny raz gościć na mojej ,coraz ciaśniejszej działce, Nie wiem gdzie ja kolejne moje chciejstwa będę sadziła? Stanowczo za mała jest
Dzisiaj wypróbowałam mój nowy sprzęcik na bukszpanach
Dario na razie nie wypróbowałam przystawkę do trawy , ale jak tylko to zrobię ,to napisze moje wrażenia. Bukszpany cięło sie świetnie , łatwo lekko i przyjemnie
do tej pory cięłam zwykłymi dużymi nożycami, wiec nie muszę chyba pisać jak się zawsze umęczyłam .
Moje 2 bliźniacze rodki już w pełni kwitnienia
W sumie niewiele kwiatów teraz kwitnie
bodziszek miniaturka
za kilka dni powinna sie rozwinąć piwonia majowa
pierwszy liliowiec
Hosty dają popis
cd. później ,bo Wstawka przyblokowana _________________ Moja wymarzona działka | | | Ryszan | 25.05.2015 18:08:44 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 3462 #2112252 Od: 2014-7-19
Ilość edycji wpisu: 1 | Marysiu Twoje rodki przepiekne na wystawę,a hosty ogromne nie mogę sie napatrzeć i nadziwić.A nożyce super ,ułatwia pracę napewno. Widzę jeszcze kwitnące i piekne żurawki. _________________ Ania Moja działka | | | maria | 25.05.2015 19:24:19 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: śląsk
Posty: 2001 #2112313 Od: 2014-7-13
Ilość edycji wpisu: 2 | Aniu te dwa posadzone obok siebie rododendrony są po byłym właścicielu działki , podejrzewam że mają już dobre kilkanaście lat. Dwa lata temu kupiłam w czerwonym kolorze , ale zakwitł w bardzo podobnym jak te 2 duże na zdjeciu. Znowu się skusiłam i kupiłam tym razem w owadzie ponownie czerwonego , ale zakwitł na biało W ubiegłym roku znowu kupiłam czerwonego i znowu zakwitł na biało Teraz mam nauczkę ,żeby kupować kiedy kwitną i widzę naocznie kolor.
Żurawki miałam tez wstawić , ale hosting zdjeć się zbiesił i nie mogłam ale już wszystko ok i jadę dalej Ta żurawka jest jedna z większych , posadziłam w kilku miejscach ta rośnie w cieniu i jest mniej wybarwiona
a ta w pełnym słońcu
i kilka skalniaczków
i ogólne widoczki
a tu coś dla ciała
_________________ Moja wymarzona działka | | | elakuznicom | 26.05.2015 10:06:55 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 3352 #2112639 Od: 2014-7-15
| Marysiu ale rh dały popis cudne są , te fioletowe Rh to Elegands albo Grangiflora Catabiensis ale jeśli były z "Owada" to raczej ten pierwszy , Marysiu ten niziutki bodziszek ? jaka to odmiana pamiętasz ? czy żurawki jak dzielisz to odłamujesz te mniejsze przyrosty i bezpośrednio do ziemi czy najpierw do doniczek ? też mi na działce spore kępy porobiły i muszę je podzielić , ostatnio nie miałam czasu , czy termin jest obojętny podziału czy powinnam poczekać do jesieni ? czy przyszłego roku na wiosnę ,Palace urple dzieliłam w zeszłym roku latem ale ta łatwo się ukorzenia a z tymi innymi nie próbowałam _________________ pozdrawiam Ela Niekończące się próby ... aby powstał ogród cz. II | | | maria | 26.05.2015 11:02:02 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: śląsk
Posty: 2001 #2112680 Od: 2014-7-13
| Rh jest mi nieznane , jeden jest ciut ciemniejszy i szybciej rozkwita . Bodziszki kupowałam bez nazwy , wiadomo tylko było ze miniaturka - i faktycznie są niskie i świetnie zadarniają.
Eluzapisuj sobie co Ci wpadnie u mnie w oko i Ci to wyślę , bo ciągle jestem Twoim dłużnikiem po tym jak mnie obficie obdarowałaś
Żurawki często ukorzeniam , bo zbieram , aby wysadzić u mamy , odrywam jak najmniejsze boczne pędy , z piętka , zanurzam w ukorzeniaczu i do ziemi z piaskiem ( mam takie duże drewniane koryto , gdzie ukorzeniam sadzonki) Ukorzeniam najczęsciej na wiosnę , ale i latem mi się zdarzyło ( wczoraj nawet ukorzeniałam ) przyjmują się wszystkie. _________________ Moja wymarzona działka | | | Electra | 27.01.2025 06:07:49 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|