Rozmowy przy kawie (29) | |
| | mariaewa | 01.09.2016 14:57:14 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Między S a K .
Posty: 2874 #2327312 Od: 2015-12-7
| Bea, ja wczoraj z pośpiechu, żeby mi nie przerwało, też coś walnęłam. Poprawiłam potem, a to z błędem " się przewinie " do jutra. Pewnie chciałaś się najeżyć. Dziś nie wolno nic robić w ogrodzie, ale muszę skosić trawę. Jak będą dobre wyniki , muszę jechać, jak będą złe , nie będę miała głowy do roboty. Pierwszy rok mam przyzwoity trawnik, było dużo deszczu, w zeszłym roku miałam brązowe, suche siano. _________________ Zapraszam odważnych mariaewa. | | | Electra | 12.01.2025 06:49:18 |
|
| | | Margolcia_K | 01.09.2016 15:06:10 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: lubuskie, nad Wartą
Posty: 1012 #2327314 Od: 2014-7-12
| mariaewa pisze:
Pierwszy rok mam przyzwoity trawnik, było dużo deszczu, w zeszłym roku miałam brązowe, suche siano.
Ci mocno zazdroszczę!
Moja łąka, za przyczyną wielu deszczów w tym roku, powolutku zaczęła udawać trawnik, ale została zniszczona przez remont. Wyjeżdżona, wydeptana, pozakrywana różnymi materiałami budowlanymi znów zaczęła przypominać drogę przez ugór do gminnego wysypiska śmieci. _________________ Pozdrawiam, Margolcia
Wiejski dom Margolci - zawieszony | | | zielonajagoda | 01.09.2016 15:19:39 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Opolszczyzna
Posty: 310 #2327317 Od: 2014-7-12
| Wredne te wasze kuny, moje z sąsiedzkiego pustostanu nigdy mi nie przegryzły żadnego kabelka choćby najmniejszego w samochodzie (odpukać), za to w prezencie wciągnęły mi pod maskę........szynkę czy jakiś baleron fachowo obwiązany i chyba już uwędzony, nie wiem ile ja to woziłam pod maską, kiedyś eM chciał dolać płynu do spryskiwacza i oczy nam się zrobiły okrągłe jak spodki jak ujrzeliśmy na pokrywie od oleju taaaki smakołyk. Ciekawa jestem komy te cwaniary z wędzarni skubnęły ten rarytas. Wieczorem, jak wychodzę z psami na ostatni spacer to im się tylko oczka świecą w ciemnościach, chociaż ostatnio coraz rzadziej je widuję, bo sąsiad próbuje "remontować" swoją ruinkę, co trwa już blisko 16 lat, napadowo _________________ Moja zielona Arkadia Pozdrawiam Iwona. | | | boryna | 01.09.2016 15:22:41 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: opolskie
Posty: 587 #2327319 Od: 2014-8-7
| Iwonko - no Twoje kuny to bym adoptowała natychmiast _________________ Pozdrawiam, Bożena Gliniaste Ogro(do)wisko | | | survivor26 | 01.09.2016 16:36:41 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2327331 Od: 2014-7-11
| Powiedzcie, co ze środków zakazanych lub dozwolonych działa na powój? Bo produkt konkurencyjny dla Roundupu, który żre wszystko powój lekceważy...byłam na warzywniku gotowa do podjęcia rękawicy i czułam się jak mała Nela-reporterka przemierzająca dżunglę z maczetą. A mam moc i chęć do ogarnięcia tematu, bo R. spod podłogi stodołowej wygrzebał kilka taczek czystej próchnicy
W międzyczasie popróbowałam jak to jest być Basią czy Anią-Sweety i grzecznie sprzątać ogród ze spadów oraz je utylizowac, ale zabawa przestała mi się podobać po kwadransie, gdy nazbierałam wiadro jabłek i kręgosłup poinformował, że on takich rozrywek nie lubi Było tego nie tykać, bo jak już zebrałam, to trzeba będzie przerobić, a chce mi się umiarkowanie.... _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | lora | 01.09.2016 16:50:49 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lubelskie
Posty: 4997 #2327336 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | O rany miałam co czytać! o nie ja nie chcę żadnej kuny, żadnego robala a zwłaszcza pająka nie mówiąc o szczurze. Wystarczył mi jeden co beszczelnie chadzał sobie po moim podwórku wzdłuż płotu a pies siedział w rogu płotu i nie czuł go. Narobiłam takiego wrzasku że idący ulicą ludzie zatrzymali się a moje chłopy w ilości 4 śmiejąc się nazwali go Cezarem .Oczywiście poszła trutka w ruch. Teraz obawiam się że nie sprzątnięte dechy i ścinka gałęzi może być super miejscem schowania się na zimę myszowatych . Robiłam znowu alarm w sprawie sprzątania tym razem może uda się. Wybaczcie piszę już o tym nty raz.
Margolciu pytanko czy ekipa robiąca dach Twój sama sprząta po sobie wywożąc wszelkiego rodzaju odpady.? Prawo będziesz miała nowy domek chyba cegłę całą nie zakryjesz?
Misiu-Ewo to ja już bym bała się i zamykała drzwi wszelkie żeby do domu to się nie dostało.
A co do błędów chyba ja najwięcej robię ...taka natura
Pati przyznaje się moje spady poszły do smietnika _________________
Świat moich marzeń
Świat moich marzeń 2 | | | aniaop | 01.09.2016 17:07:41 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: OPR
Posty: 658 #2327340 Od: 2014-7-12
| Pat, po jednym wiaderku? Ten kręgosłup tak? Pogadaj z nim. Mój pogada jutro ze mną ... Odbiło mi na max. Zakupiłam płyty chodnikowe, ale bez transportu są one. Pojechałam romeczkiem, ale on jakkolwiek chłop na schwał, to zabrał tylko 4 sztuki. Włożone przeze mnie do bagażnika osobiście... bez rękawic więcej się bałam, bo jedna płytka koło 50 kg waży... a tam podjazd pod górkę spory. Zakupiłam 30 sztuk, więc będę jeździć tam do zimy chyba A kupiłam ,żeby miejsce na opał wyłożyć, bo płyty drewniane , które były się rozpadły. Usiadłam i myślę , czy ja aby mądra jestem?? Mam wątpliwości poważne. | | | Margolcia_K | 01.09.2016 17:09:00 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: lubuskie, nad Wartą
Posty: 1012 #2327341 Od: 2014-7-12
| lora pisze:
Teraz obawiam się że nie sprzątnięte dechy i ścinka gałęzi może być super miejscem schowania się na zimę myszowatych .
Misiu, ja likwidując zasieki na mamuty, znalazłam pod nimi ogromniaste spiżarnie pełne żołędzi i orzechów. Tak na oko wielkości piłki do kosza. Nie wiem co za zwierzaczek je zrobił, ale musiał sie mocno napracować. Część żołędzi była już "skonsumowana", czyli wygryziono w nich dziurki i wyjedzono środek, a część była cała. Tak więc masz słuszne obawy, że może tam Ci się coś zagnieździć.
lora pisze:
Margolciu pytanko czy ekipa robiąca dach Twój sama sprząta po sobie wywożąc wszelkiego rodzaju odpady.? Prawo będziesz miała nowy domek chyba cegłę całą nie zakryjesz?
Ekipa sprząta po sobie. Śmieci zbierają, nawet zamiatają i grabią. Nie do końca tak jak ja bym to zrobiła, ale jednak. Stare dachówki wywieźli, ale drewno zostawili, bo tak chcieliśmy.
A tak w ogóle, to trochę "dziwna" ta ekipa. Przyjeżdżają o 7,30 - robią do 17. Maja jedną krótka przerwę na kawę i jedną na śniadanie. Wszyscy nieskalanie trzeźwi. Piwa na budowie nie piją i co najciekawsze ... najbrzydszy wyraz jaki słyszałam (i to raz!) to było ... kurde!. Używają słów (w stosunku do siebie) - proszę, przepraszam, dziękuję. Mówią językiem literackim (no, może nie z powieści dziewiętnastowiecznych, ale jednak nie slangiem, ani gwarą). I nie są kosmitami, ani świadkami Jehowy. Dziwne!
Nie, cegły nie mamy zamiary zakrywać. Otynkowany zostanie wyłącznie ganek, ale i na niego chcemy nałożyć elementy ozdobne z pociętej na plasterki starej cegły.
_________________ Pozdrawiam, Margolcia
Wiejski dom Margolci - zawieszony | | | aniaop | 01.09.2016 17:12:28 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: OPR
Posty: 658 #2327343 Od: 2014-7-12
| Margolciu, a masz jakieś miejsce z cenowo nie szokowym dostępem do takiej cegły pociętej? Zamarzyło mi się do ganeczku, ale cenyyyy uoj | | | lora | 01.09.2016 17:15:59 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lubelskie
Posty: 4997 #2327345 Od: 2014-7-11
| Margolciu o to będzie ślicznie. To masz szczęście z tą ekipą co prawda moja też nie klęła i byli bardzo grzeczni, u mnie zamiatali ale po drugiej stronie domu to wszystko zostawili , tam nie chodziłam teren kuzyna a potem narzekał kuzyn na nich . _________________
Świat moich marzeń
Świat moich marzeń 2 | | | Margolcia_K | 01.09.2016 17:33:02 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: lubuskie, nad Wartą
Posty: 1012 #2327347 Od: 2014-7-12
| aniaop pisze: Margolciu, a masz jakieś miejsce z cenowo nie szokowym dostępem do takiej cegły pociętej? Zamarzyło mi się do ganeczku, ale cenyyyy uoj
Nie wiem ile u mnie kosztuje gotowa cegła juz pocięta, bo mamy swoją cegłę, ale "mój" kamieniarz bierze 0,8 zł za jedno cięcie. Czyli jeśli potniesz cegłę na 6 plasterków, to jest 5 cięć to kosztuje Cię to 4 zł. My chcemy dać taką cegłę jedynie na naroznikach, więc potrzebujemy jej około 180 plasterków. Cegła ma grubość 12 cm, więc każdą potniemy na 6 plastrów. Potrzebujemy na to około 30 cegieł. Czyli razem zapłacimy około 120 złotych. Nie jest to kwota, która powala. Na All... są w różnej cenie np. 52 szt. (ok. 1 m2 wliczając fugę) za 60 zł. lub za 1 płytkę 1 zł. Jako wykończenie to nie jest jakoś specjalnie drogie. _________________ Pozdrawiam, Margolcia
Wiejski dom Margolci - zawieszony | | | Electra | 12.01.2025 06:49:18 |
|
| | | survivor26 | 01.09.2016 18:28:28 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2327357 Od: 2014-7-11
| Aniu, no ja właśnie od targania kamoli i innych rozrywek dla dużych dziewczynek sobie kręgosłup nadwerężyłam, więc teraz już się za noszenie ciężarów (prawie) nie biorę, bo chcę na własnych nogach dreptać po tym domu i ogrodzie jeszcze długie lata...jak długie to zobaczmy, bo właśnie wbrew powyższemu skończyłam pomagać R. w odsłanianiu fundamentu stodoły - robota wymarzona dla kogoś, kto wiele lat chciał zostać archeologiem, ale ciężka dla kręgosłupa, bo wybraną spomiędzy kamieni ziemię trzeba potem wywindowac na metr w górę _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | Syringa | 01.09.2016 18:58:14 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2327362 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | Noż, jasna...! O czym to ja pisałam? że mam myszy? No, właśnie!! Przed chwila słyszałam charakterystyczne piski gdzieś za szafkami czy lodówką Dobrze wiem, co one znacza. Znaczą, że myszki uprawiają seks. A, tak. O ile wszystkim życze dużo udanego seksu (raczej zwykle bez prokreacji, bo zwykle jednak nie o prokreacje chodzi ), to myszkom nie życzę i zwłaszcza im nie życze prokreacji w moim domu!!! Za dosłownie? No, sorry, ale w nosie mam! Mam inwazję "Myszy z kosmosu", które mi tu uprawiaja seks! Wyłożyłam mnóstwo trutki i teoretycznie podziałała, ale dalej mi po kuchni ganiają Albo było ich tak duzo, że trutki nie wystarczyło dla wszystkich albo po prostu przyszły następne Seks w mojej kuchni uprawiają myszy, co za ironia
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Miła robota mnie czeka, najpierw szukanie zdechłych myszek, potem szorowanie i dezynfekcja wszystkich kątów
Naprawde lepiej już mieć kuny na strychu... (a w kuchni samemu... yyy... nic)
| | | survivor26 | 01.09.2016 19:07:16 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2327368 Od: 2014-7-11
| Bea, moze kotka? Z tym że moje są dziwne, myszy na ogrodzie tępią bezlitośnie, natomiast te w domu uznają za uchodźców i obejmują immunitetem. W sumie u mnie za regipsem na dole, gdzie bytuje alternatywny świat gryzoni na razie cisza, może w końcu się wyprowadziły? Nawet jak nie, to i tak teraz jest luzik, bo nie wychodzą, nie to co pierwszego przedwiośnia, kiedy galopowały przez pokój... _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | survivor26 | 01.09.2016 19:21:46 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2327372 Od: 2014-7-11
| No, Ola może w dzienniku odhaczyć, że nasz zagubiony jedyny forumowy mężczyzna się odnalazł _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | mariaewa | 01.09.2016 19:24:02 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Między S a K .
Posty: 2874 #2327373 Od: 2015-12-7
| Pat, u mnie psy nie atakują nic. Bo jak w domu bywają szczurki, chomiczki, króliczki, jeże i nie wolno ruszyć, to można zgłupieć. Duża sunia tylko wystawia znalezione zwierzę histerycznym szczekaniem, nie atakuje, nawet nie wącha. Czeka, co zrobimy. Kocica łapie myszy, krety , nornice, codziennie. W domu patrzy czasami na sufit, przesuwa wzrok, wtedy zamykamy ją na noc w podejrzanym pomieszczeniu, a rano mamy zwłoki. Januszu, powodzenia. Trzymamy kciuki i dopingujemy. Nasi walczą ! _________________ Zapraszam odważnych mariaewa. | | | Syringa | 01.09.2016 19:53:18 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2327385 Od: 2014-7-11
| Kotek musiałby być kocim supermenem, żeby złapać tyle myszy, co mi tu ostatnio przywędrowało No, inwazja jakaś! Łasiczka by sie przydała, one sa o wiele lepsze w łapaniu myszy niz koty, tylko, że jeszcze mniej sztuk łapią, bo sa małe... Bedę chodzić po okolicy i rozdawać darmowe środki antykoncepcyjne dla tutejszych myszy Wyobrażam sobie, co na to tutejsze lobby myszołowów | | | aguskag | 01.09.2016 20:59:53 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 661 #2327407 Od: 2014-7-12
| Małgosia!! ?? Wystawisz wreszcie nos spoza tych podręczników? Nie przywaliły Cię te sterty? _________________ Pozdrawiam Aga | | | Jo37 | 01.09.2016 21:34:05 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Warszawa i nie tylko
Posty: 1379 #2327416 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 2 | Dobry wieczór. Jeszcze przed północą udało mi się podpisać listę. Czytając zauważyłam, że temat szkoły i różnej maści zwierzątek zdominował dzisiejszy dzień. Co do rozpoczęcia roku szkolno-przedszkolnego niewiele mam do powiedzenia, ale o myszkach jak najbardziej. Ostatnio byłam u siebie na wsi i taka jedna wygryzła mi w chlebie dziurę. Jak się tam dostała nie wiem. Dzięki temu udało mi się schóść 2 kilogramy bo w koszyku była większość wiktuałów a nie chciało mi się jechać do sklepu.
_________________ Pozdrawiam, Joanna
| | | EwaM | 01.09.2016 21:57:54 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: między DBA a DZA
Posty: 2778 #2327423 Od: 2014-7-11
| Bry. Chyba nie będę nic pisać na temat pijawek Mielim kiedyś taką inwazję myszy, że ganiały się po zasłonach z piskiem i chichotem, a pewnej nocy obudziło mnie skrobanie po poduszce. _________________ wątek i tutaj smutna piosenka | | | Electra | 12.01.2025 06:49:18 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|