| |
gajowa | 24.07.2014 19:33:37 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: świętokrzyskie - Ponidzie
Posty: 232 #1899498 Od: 2014-7-12
Ilość edycji wpisu: 2 | Ponieważ zaliczyłam już sporo różnych chorób różanych, temat ten bardzo leży mi na sercu. Proponuję, by tu prezentować i polecać sprawdzone przez siebie odmiany róż, szczególnie odpornych na choroby - zwłaszcza wszelkie choroby grzybowe. Wiem, że te informacje znajdują się zawsze przy opisach róż, podawanych przez hodowców i sprzedawców, jednak własne doświadczenia zwykle okazują się bezcenne.
Na początek chciałabym przedstawić Stadt Rom. To róża zaliczana do nowej generacji róż okrywowych, o krzaczastym pokroju i wysokości około 70 cm,otrzymana przez Christina Eversa ze szkółek Rosen Tantau w 2000 roku. Róża ma Niemiecki Znak Jakości Róż ADR, otrzymała liczne nagrody (złote medale w Gandawie (2006), w Paryżu (2007 i 2008), w Lyonie (2008), w Baden (Austria, 2008), odmiana uzyskała też “Złotą Różę” w Hadze (2009)). Jest polecana jako całkowicie odporna na choroby grzybowe. Kwiaty są pojedyncze, mają około 5-6 cm średnicy i kolor określany jako łososiowo-malinowo-różowy - ja nazwałabym ten kolor raczej "żarówiasto różowym"; róża po prostu z daleka neonowo świeci na rabacie. Kwitnie niezwykle obficie i praktycznie bez przerwy, do tego bardzo intensywnie i długo kwitnie jesienią. Kwiaty są zebrane w duże kwiatostany po kilkanaście sztuk; maja trwałą barwę i nie zmieniają koloru na skutek działania promieni słonecznych; utrzymują się też długo na krzewie.
Jeszcze parę słów o moim doświadczeniu z tą różą. Mam ją drugi rok (posadzona została jesienią 2012 roku) i od razu wykazała się niezwykłą siłą i witalnością. Róża rośnie u mnie na wzniesionej rabacie żwirowej i już teraz wiem, że muszę ją stamtąd przesadzić, bo schowały się pod nią już 2 inne rośliny ( w tym iglaczek)- no cóż...miała być okrywowa...i jest.
Tak wyglądała przed rokiem
A tak wygląda teraz
Potwierdzam, że - jak dotąd - jest stuprocentowo zdrowa! Ma piękne, ciemnozielone, błyszczące liście i nic się do niej nigdy nie przyplątało, raz pojawiły się jakieś mszyce, ale szybko same zrezygnowały...nie były potrzebne żadne zabiegi. Jeszcze kilka zdjęć na koniec:
_________________ Pozdrawiam zielono - Ewa |
| |
Electra | 23.12.2024 07:51:12 |
|
|
| |
cyganka77 | 24.07.2014 19:42:49 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: mazowieckie/podlasie
Posty: 75 #1899512 Od: 2014-7-11
| Super, że taki wątek. Właśnie szukam róż, które są odporne i łatwe w uprawie. _________________ Aśka Po godzinach |
| |
gajowa | 24.07.2014 21:17:09 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: świętokrzyskie - Ponidzie
Posty: 232 #1899663 Od: 2014-7-12
Ilość edycji wpisu: 1 | Kolejna róża, którą mogę polecić „ z zamkniętymi oczami” - to Leonardo da Vinci. To już różana klasyka, bo odmiana ta została wyhodowana przez Meillanda (Francja) w 1983 roku (wg niektórych źródeł w 1978). Leonardo da Vinci to róża rabatowa, ale pokrojem krzewu nie przypomina tego, co przyzwyczailiśmy się uważać za rabatówki –krzew jest rozłożysty i dobrze rozgałęziony, ma wyprostowane pędy i osiąga wysokość nawet do 1,5 m. Kwiaty ma różowe o średnicy około 8 cm, pełne, rozetkowate, podobne do „starych róż”, osadzone nawet do kilkunastu kwiatów na łodydze ; zapach bardzo delikatny. Kilkakrotnie powtarza kwitnienie, kwitnie od czerwca do października, kwiaty utrzymują się bardzo długo, zasychają na pędach (płatki nie opadają). Leonardo da Vinci jest bardzo żywotna, ma piękne błyszczące liście, nie przeszkadza jej ani silne słońce ani deszcz; rośnie bardzo dobrze, ładnie się zagęszcza i szybko regeneruje po przycięciu. W moim ogrodzie mam dwa krzewy „Leosia” – są u mnie trzy lata i są naprawdę okazałe. Nie chorują praktycznie wcale, czasem na jesieni pojedyncze dolne listki mają ślady czarnej plamistości, ale ich oberwanie wystarcza.
_________________ Pozdrawiam zielono - Ewa |
| |
Barabella | 24.07.2014 21:22:47 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 7417 #1899671 Od: 2014-7-11
| Ewo, świetny wątek Mam propozycję, wytłuść nazwy różyczek ( przed po _________________ Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1 |
| |
leszczyna | 24.07.2014 21:56:57 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 217 #1899716 Od: 2014-7-21
| EWO odemnie teżA uscisk dłoni za taki wątek, nie ma to jak wlasne doswiadczenia i spstrzeżenia a Ty je masz więc przekazuj dalej |
| |
gajowa | 24.07.2014 23:12:29 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: świętokrzyskie - Ponidzie
Posty: 232 #1899796 Od: 2014-7-12
| Dzięki - Basiu, Krysiu - ale ja tak zaczęłam tylko na dobry początek...mam nadzieję, że tu też napiszą inni. Zresztą ja też mam w tym swój interes - teraz obiecałam sobie, że jeśli będę kupować nowe róże, to już tylko takie całkowicie pewne _________________ Pozdrawiam zielono - Ewa |
| |
user1 | 25.07.2014 06:32:53 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1394 #1899900 Od: 2014-7-11
| Tego właśnie potrzebowałam. Teraz nie będę miała problemu z wyborem. A może ktoś mi poleci taką (odporną i zdrową) różę w kolorze żółtym lub pomarańczowym? |
| |
gajowa | 25.07.2014 09:24:18 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: świętokrzyskie - Ponidzie
Posty: 232 #1899998 Od: 2014-7-12
| Hansestadt Rostock
To wśród róż jeszcze „świeżynka” – została wyhodowana w firmie Rosen Tantau w 2010 r. i już w roku następnym zdobyła wszelkie możliwe nagrody i wyróżnienia. Przez sprzedawców jest polecana do tworzenie rabat, które nie będą wymagały wielkich nakładów pracy i troski o kondycję roślin. Hansestadt Rostock jest różą rabatową o wysokości 60-80 cm ( u mnie na razie raczej 60), o zwartym, kompaktowym pokroju, nadającą się na przód rabaty. Kwiaty ma półpełne, o średnicy około 9 cm, składające się z ponad 30 nieregularnie powycinanych na brzegach płatków, zebrane w duże kiście i odporne na deszcz; na krzewie utrzymują się około 2 tygodni. Kolor kwiatów najczęściej opisywany jest jako żółto-bursztynowo-morelowy. Zapach: słaby. Mam tę różę od jesieni 2012 roku, czyli to jej drugi sezon w moim ogrodzie. W ubiegłym roku nie zachwyciła mnie szczególną obfitością kwitnienia, jakkolwiek zwróciłam uwagę na jej zdrowotność i odporność, za to w tym roku kwitnie cudownie, a krzaczek rozrósł się i nabrał ładnych kształtów Ma zdrowe błyszczące liście, kwitnie od czerwca bez jakiejś wyraźnej przerwy, a jej ciepły, zmienny kolor mnie zachwyca. Jak dotąd – prawie stuprocentowo zdrowa; w ubiegłym roku nie miała ani jednego chorego listka, teraz po deszczach kilka dolnych zaczęło żółknąć i musiałam je oberwać. Zachwyciła mnie tak bardzo, że niedawno dokupiłam dwa kolejne krzaczki – już się pięknie przyjęły w gruncie i kwitną.
_________________ Pozdrawiam zielono - Ewa |
| |
Semper | 02.08.2014 12:40:34 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Kudowa Zdrój
Posty: 253 #1907376 Od: 2014-7-23
| Ja w kwestii róż, chociaż z innej beczki. Między różami posiała mi się malwa. Nawet ładnie kwitnie. Niestety na jej lisciach pojawiła się rdza. Czy to dziadostwo nie przelezie na różyczki? _________________ Wątek niebezpieczny czyli Jurkowe przynudzanie
Pozdrawiam Jurek z Górek |
| |
survivor26 | 02.08.2014 16:40:56 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #1907536 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | To ja polecam Rosannę, opis przekopiowuję z wątku różanego:
Wysoka - jedni sprzedawcy twierdzą, że rabatowa, inni że pnąca i w sumie trudno to jednoznacznie określić. Pędy ma grube i mocne, na pewno nie takie wiotkie jak ramblery, a z drugiej strony rośnie niesamowicie szybko, u mnie w niecałe dwa lata osiągnęła pod 3 metry. Rośnie jako zwarty, gesty krzew, raczej nie wygląda, żeby dała się swobodnie upinać, jak typowo pnące róże, ale też jest 'samonośna' i przynajmniej na razie nie potrzebuje podpór.
Podobno odporna tylko do -26 stopni, ale wydaje mi się, że ma większy potencjał, bo zima 2012 r. była normalna, ze śniegiem i mrozami, a moja Rosanna nic podczas niej nie ucierpiała. Drugą zaletą jest ponadnormatywna zdrowotność: naprawdę nie łapie żadnych chorób, nawet w sąsiedztwie zarażonych roślin. Obecnie coś zaczyna podgryzać część moich róż i tylko Rosanna ma nadal zdrowe wszystkie listki.
Kwiat olbrzymi w kolorze czystego różu (nie łososiowego, jak podają hodowcy). Pąk karminowy, po rozwinięciu różowy, kwiat olbrzymi (ponad 10 cm średnicy), słodki zapach, długo utrzymuje się na roślinie, nie traci atrakcyjności po deszczu.
Kwitnie od lipca - teoretycznie powtarzając, praktycznie bez przerw, aż do jesieni.
_________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 |
| |
zuzanna2418 | 08.08.2014 21:05:24 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #1912399 Od: 2014-7-11
| Jeśli komuś potrzebna biała róża okrywowa, to polecam odmianę Alba Meidiland U mnie co prawda oplata wiklinową podporę w kształcie stożka, i z tego powodu nazywana jest "różą wigwamową", ale można ją puścić np. po skarpie, gdzie ładnie zadarni powierzchnię. Owoców chyba nie zawiązuje. Kwiaty drobne, pełne, czysto białe zebrane w gęste baldachogrona. Kwitnie od czerwca do jesieni.W pełni kwitnienia pięknie rozjaśnia rabatę. U mnie rośnie od 4 lat bez okrycia, nie obserwowałam także żadnych oznak chorób. Jedyna wada to to, że okropnie kolczasta jest
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
_________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ |
| |
Electra | 23.12.2024 07:51:12 |
|
|
| |
Bouboulina | 21.08.2014 09:30:45 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: tuz pod Wroclawiem
Posty: 170 #1921904 Od: 2014-8-15
| Dobry temat, zalapuje sie na Stadt Rom, jeszcze tylko poszukam gdzie ja kupic chyba ze podpowiesz. Z mojego doswiadczenia polecam Westerland niestety nie mam zdjecia bo zostawilam ja w poprzednim ogrodzie. Dla mnie byla ona bezobslugowa, rosla przez 7 lat cieszac zmiennymi kolorami miala 2,5m wysokosci wiec spokojnie pod nia rozrosly sie bodziszki. _________________ Pozdrawiam Barbara i piec obudowany domem ..... |
| |
maria | 21.08.2014 16:16:22 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: śląsk
Posty: 2001 #1922195 Od: 2014-7-13
| Chętnie przygarnę tzn. kupię Leosia Na razie raczkuję z różami ,więc taki mało wymagający "Leoś " jest w sam raz dla mnie Z Westerlandem niestety mam złe doświadczenie , 2 lata temu zmarzł mi dokumentnie zimą i już nie odbił , szkoda , bo faktycznie pięknie zmieniał barwy. _________________ Moja wymarzona działka |
| |
gajowa | 21.08.2014 16:23:46 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: świętokrzyskie - Ponidzie
Posty: 232 #1922199 Od: 2014-7-12
Ilość edycji wpisu: 1 | Basiu, teoretycznie powinnaś dostać Stadt Rom w Rosarium, ja tam kupowałam. A piszę "teoretycznie", bo chciałam zamówić latem dla kogoś i okazało się, że wszystkie właśnie wyszły; na pewno jednak będą jesienią. A Westerlanda nabyłam sobie tamże tego roku _________________ Pozdrawiam zielono - Ewa |
| |
Bouboulina | 22.08.2014 10:02:17 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: tuz pod Wroclawiem
Posty: 170 #1922733 Od: 2014-8-15
| Ewo niestety w Rozarium nie maja, nic to znajde .... ale ale moze rozszerzyc Twoj temat o "niewypaly"? Ja kupilam dwie sztuki Rhapsody in Blue i wlasnie to jest ten niewybuch, poplynelam na 2x25 zl, jedna posadzilam w pelnym sloncu, druga w polsloncu. Dla widza zza ogrodzenia moze jest ciekawostka bo z daleka wyglada jak dziwny rododendron ale z bliska .......porazka. Kwiaty trzymaja kolortylko jak sa polotwarte pozniej wygladaja jak brudne fioletowe szmatki i szybko opadaja. Na wiosne jest ich duzo a pozniej .... raz po raz.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
_________________ Pozdrawiam Barbara i piec obudowany domem ..... |
| |
Bouboulina | 22.08.2014 10:04:00 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: tuz pod Wroclawiem
Posty: 170 #1922741 Od: 2014-8-15
| Zapomnialam dodac ze maja jedna zalete ....... czarna plamistosc sie ich nie ima. _________________ Pozdrawiam Barbara i piec obudowany domem ..... |
| |
survivor26 | 22.08.2014 10:04:43 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #1922742 Od: 2014-7-11
| Basiu, a który rok masz swoją Rapsody? moja w zeszłym roku kwitła marnie i maleńka była, ale w tym dała czadu, mnóstwo kwiatów , kwitła nieprzerwanie chyba ze 3 miesiące, tyle, ze dośc szybko blakła, ale rośnie na patelni. Mimo to i tak kolor trzymała dłużej niż inne róze w tej lokalizacji. _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 |
| |
user1 | 25.08.2014 09:02:39 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1394 #1924966 Od: 2014-7-11
| Właśnie na Floribundzie znalazłam opisywaną różyczkę: Hansestadt Rostock i wpisałam sobie na listę zakupów. Zaciekawiła mnie też kanadyjska piękność William Baffin. Ponoć ładnie liście przebarwiają się jesienią. Coś na ekstremalne warunki, czyli coś dla mnie. Może ktoś miał jakieś doświadczenia z tą różą? |
| |
Barabella | 25.08.2014 09:51:36 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 7417 #1925012 Od: 2014-7-11
| Do mnie jutro dwie różyce przyjadą z Rozarium od Ewy... Hansestadt Rostock i Rhapsody in Blue Dziś się pakują i w drogę _________________ Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1 |
| |
paputowy_dom | 25.08.2014 10:06:07 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1646 #1925035 Od: 2014-8-6
| Polecałabym Ghislaine de Feligonde i Veilchenblau. Kupowałam w Rozarium u Ewy (bardzo polecam). Obydwie różyce wspaniale się rozrosły (rosną u mnie drugi rok) i nie chorują. Pierwszy rok rośnie u mnie Comte de Chambord i przez ten sezon nie chorowała a świetnie się rozrasta i szykuje do ponownego kwitnienia. _________________ wszystko co kocham pozdrawiam justyna |
| |
Electra | 23.12.2024 07:51:12 |
|
|