Rozmowy przy kawie (32) | |
| | lora | 17.10.2016 21:02:33 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lubelskie
Posty: 4997 #2346324 Od: 2014-7-11
| Zapachniało swojskim masełkiem mniam ...to coś napiszę , miesiąc temu zrobiłam masełko w butelce przypomniałam dzieciom jak to się robiło gdy puste półki były. Troszkę wysiłku trzeba włożyć telepiąc z godzinę butelką. Oczywiście śmietana była ze wsi.
Janusz świetnie że się odezwałeś , miło znowu zobaczyć Twoje zdjęcia. _________________
Świat moich marzeń
Świat moich marzeń 2 | | | Electra | 08.01.2025 23:37:56 |
|
| | | mariaewa | 17.10.2016 21:16:15 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Między S a K .
Posty: 2874 #2346332 Od: 2015-12-7
| Misiu, ja w czasach kartkowych robiłam w słoiku. Najlepiej się potrząsało przy La Cucaracha. Na skalę " przemysłową " robiono w pralce Frania.
_________________ Zapraszam odważnych mariaewa. | | | Ryszan | 17.10.2016 21:22:33 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 3462 #2346337 Od: 2014-7-19
Ilość edycji wpisu: 1 | Ja też robiłam w słoiku. Ilonko piękności _________________ Ania Moja działka | | | mariaewa | 17.10.2016 21:39:48 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Między S a K .
Posty: 2874 #2346350 Od: 2015-12-7
| Skoro jesteśmy przy kartkach, to czy domyślicie się, dlaczego w tych czasach kobieta w ciąży chodziła do 2-3 ginekologów ? Nie dlatego, że było ich wielu. Otóż dostawało się na kartę przebiegu ciąży ciuchy dla dziecka. To znaczy dostawało się pozwolenie na zakup tych ciuchów. W sklepie, po zakupie, ekspedientka wbijała w kartę ciąży pieczątkę sklepu, żeby matka nie oszukiwała. Nie pamiętam ile mogłam kupić pieluch. Dostałam w prezencie 100 tetrowych pieluch od dziewczyn z bloku operacyjnego. Miały gest. _________________ Zapraszam odważnych mariaewa. | | | Bogusia | 17.10.2016 21:41:27 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1970 #2346351 Od: 2014-7-12
| Zwariowałyście cy co? nie będę Was czytać idę spać, pleciugi jedne _________________ Rękodzieła Bogusi
| | | gawron | 17.10.2016 21:44:47 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Gałęzice/świętokrzyskie
Posty: 1409 #2346352 Od: 2014-8-12
| No soooo? Bogusia, czytaj, czytaj 😁😁 _________________ Beatrix+,czyli Betina
Wiejskie zarośla,czyli przypadki szalonej Beatki Kozi wątek zlikwidowany. | | | paputowy_dom | 17.10.2016 22:13:19 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1646 #2346378 Od: 2014-8-6
| Bogusiu czy Ty byś uszyła takie tulipany
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
? _________________ wszystko co kocham pozdrawiam justyna | | | Barabella | 17.10.2016 22:20:48 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 7417 #2346381 Od: 2014-7-11
| Od kozy poprzez prezenty pod choinkę, aż do zlotu 2019...... szok. Macie rozmach _________________ Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1 | | | Urazka | 18.10.2016 01:15:33 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wieś 20 km od Wrocławia
Posty: 2952 #2346491 Od: 2014-8-9
| Pat, Aniu miło mi, że tak ładnie do mnie piszecie ale mam wrażenie, że wypisałam już wszystkie znane mi słowa i czuję dziwną niechęć do rozpisywania się. A mam zasadę, że nie podczytuję bez wpisów i to nie jednozdaniowych. Stąd rzadsze wizyty. Na dodatek mam zbyt dużo obowiązków jak na mój wiek, obolały kręgosłup, kolana i ręce. Coraz częściej lewa ręka dopomina się o odwleczoną operacje a właściwie zabieg. Dzisiaj np. skosiłam trawnik przed posesją, powyrywałam chwasty wyrastające między chodnikiem a krawężnikiem (tragedia!), zamiotłam chodnik, wsadziłam jedną trawkę, parę hiacyntów, przesadziłam bluszcz, zrobiłam jesienne donice z wrzosami, zaliczyłam dwa spacery z psami, dałam im jeść, zrobiłam obiad i było już ciemno. Pat poranna kawa stawia mnie na nogi ale później to już tylko herbata albo woda mineralna. Bogusiu całuski dla Ciebie za Twoje rozweselające wpisy. Umowę podpisałaś na miesiąc czy dłużej? Cieszyłaś się z możliwości otrzymania płatnego urlopu ale to chyba nie po krótkim pobycie? Justynko Klaryso cieszę się, że udało Ci się zacząć rehabilitację tak szybko. Na dodatek z przystojnym i co najważniejsze, kompetentnym rehabilitantem. Powodzenia w powrocie do zdrowia i kciuki za dobre domki dla przecudnych kociaków. Zuza czy W. zrywał sam tę tarninę i jarzębinę? Widzę, że barek na następnym zlocie będzie bardzo, bardzo obficie zaopatrzony. Tym razem na pewno poddam degustacji wszystkie Wasze wytwory. Ciekawe jak nazywa się taki sommelier od nalewek. Misiu zdrowiej! Przytulam mocno. Beatko dobrze, że jesteś. Całusy! Ewuniu u nas tez było ponuro a na dodatek zimno. Grabiały mi ręce. Tak nagle zakończyło się wrześniowe lato, że mój organizm nie może wydostać się z głębokiego szoku. Cały czas jest mi zimno w środku, gdy jestem na dworze. Marylko współczuję Ci niepokoju o Mamę, długich podróży i konieczności ogarniania dwóch domów. Ja mam tylko jedną córkę i aby oszczędzić Jej stresu zdecydowałam się zamieszkać u Niej. Tak naprawdę to na jej posesji bo mam odrębne mieszkanie przylegające do Jej domu. Nie wchodzimy sobie w drogę ale możemy przejść do siebie suchą nogą podczas deszczu. Też mam za sobą jesienne nasadzenia. Chociaż nie do końca bo R. zakończył dzisiaj grządkę, na której będą dwa agresty i czerwona porzeczka. Jutro pojedziemy je kupić. Wracając do Mam. Moja mieszka z moją siostrą, której jestem niezmiernie wdzięczna za codzienną opiekę nad mamą. _________________ pozdrawiam, Janina | | | Urazka | 18.10.2016 01:59:02 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wieś 20 km od Wrocławia
Posty: 2952 #2346502 Od: 2014-8-9
| Oleńko wiesz, że jesteś moją ulubienicą za ten Twój uśmiech i przepiękne oczy? (Inne Dziewczynki też uwielbiam ale Ola zapadła mi w serce i nie gniewajcie się na mnie za to.) Dziękujemy z R. za pozdrowienia i odwzajemniamy je z głębi serca. Marioewciu a te zawroty to błędnik czy coś innego? Też tak miałam i wiem jak podle się człowiek wtedy czuje. Wtedy nawet zrozumiałam dlaczego pijany człowiek nie może iść prosto. Jeśli dobra energia ode mnie podtrzyma Cię na duchu to Ci ją wysyłam. Nie cierpię ani filmów z Jasiem Fasolą ani " American Pie ". Jestem z natury spokojna i nie irytuje mnie byle drobnostka ale te wspomniane produkcje działają na mnie jak płachta na byka. Basieńko podziwiam za pracowitość mimo takich problemów ze zdrowiem ale ciągle będę Cię przestrzegać - dbaj o siebie i nie forsuj się zbytnio. Proszę! I tak Twój ogród wygląda tak, jakby miał o kilka lat więcej niż ma. Nie musisz niczego przyśpieszać. Czosnek jesienny rozumiem ale dlaczego sadzisz dymkę teraz? Nie wiedziałam, że można sadzić ją jesienią. Ja mam i kominek i piec olejowy. Kominek jest świetny wtedy, gdy sporadycznie chce się nagrzać dom np. w lecie, gdy przez kilka dni za oknem deszcz i 15 stopni albo wczesną jesienią, gdy w dzień 20 a w nocy 10. Na ciągłe niskie temperatury jest zbyt uciążliwy i wtedy włączam piec. W tym roku było to wyjątkowo wcześnie bo 7 października ale wyjeżdżałam do L. i nie chciałam dopuścić do wyziębienia mieszkania. Kozę kup koniecznie albo kaflowy kominek wyglądający jak mały piec. Jestem za tym ostatnim bo dłużej trzyma ciepło. Chociaż widziałam też piękne kozy. No, sama nie wiem...
_________________ pozdrawiam, Janina | | | Urazka | 18.10.2016 02:35:45 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wieś 20 km od Wrocławia
Posty: 2952 #2346509 Od: 2014-8-9
| Janusz piękne zdjęcia i cudne modelki. Pisałam już kiedyś, że Wasza bombonierka jest dla mnie niedoścignionym wzorem a teraz dodam jeszcze, że także balsamem dla oczu. Dziękuję Ci, że chcesz dzielić się tym pięknem z innymi i kibicuję Ci w nowych wyzwaniach. Pozdrów, proszę Twoją Żonę. Mam nadzieję, że wróciła do pełni zdrowia. Wiśniowa u mojej mamy też była podkowa, która ogrzewała nie tylko bojler ale i kaloryfery i całkiem dobrze się spisywała. Senior to mąż czy ojciec? Pozdrowienia dla Seniora i głaski dla cholernika Synusia. Ilonko musiałam sprawdzić w Google ten wzór entrelakowy, wg którego robiłaś chustę, bo zupełnie nie wiedziałam o czym mówisz. Teraz już wiem i dlatego jestem jej bardzo ciekawa. Zamieścisz fotki w "Robótkach"? Podziwiam Cię za te wymuskane i wychuchane kartki/prezenty. Miło się takie dostaje ale jednocześnie pojawia się wstyd, że samemu wysyła się kupne. Twoja wielkanocna karteczka stała się u mnie ponadczasową ekspozycją. Ile razy na nią spojrzę tyle razy przesyłam Ci uśmiech. Jeśli zdrowie pozwoli to dołączę się do akcji świątecznych kartek. Obrywanie liści z róż to mój senny koszmar. Jak je oberwać z ogromnej piennej Swany? Takie drobniuteńkie jak paznokieć. A nie zaopatrzę jej w kaptur z agro bez oberwania liści. Inne pienne też czekają na kosmetykę ale liście są większe i nie tak liczne. Asiu dla Ciebie specjalne przywitanie po jednym dniu nieobecności. Pewnie już się przyzwyczaiłaś do tych niespodziewanych zwrotów akcji w Pogaduszkach? Marto rozumiem o czym piszesz bo pamiętam z dzieciństwa moje obowiązki związane z paleniem w dwóch piecach i kuchni węglowej. Mimo to czasami lubię rozpalić w kominku zwłaszcza w letni, mokry wieczór. _________________ pozdrawiam, Janina | | | Electra | 08.01.2025 23:37:56 |
|
| | | Urazka | 18.10.2016 02:40:55 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wieś 20 km od Wrocławia
Posty: 2952 #2346511 Od: 2014-8-9
| Justyno Paputku utulam Twoją główkę do snu. Ucałowania za kociaczki!
Idę spać. Może uda mi się zasnąć. Gaszę światło ale wcześniej zostawiam Wam kawę, herbatę i wszelkie dodatki do nich. Bogusiu jest kawa z ekspresu - porzuć tę rozpuszczalną! _________________ pozdrawiam, Janina | | | survivor26 | 18.10.2016 05:22:24 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2346541 Od: 2014-7-11
| Janeczko bardzo Ci dziękuję za to, że się pojawiłaś! I trochę żałuję, że jesteś taka obowiązkowa, bo to Cię ogranicza z obecnością na forum, ale mam nadzieję, że nadejdzie lepszy czas dla Ciebie, odpoczniesz zimową porą i będziemy widywać Cię częściej.
Marysiu to rzeczywiście masz ganiania między dwoma domami - to zawsze jest trudne, bo młodszemu pokoleniu ciężko, ale i starsze ma swoje racje - już narzekając na coraz częstsze latanie do Wrocławia jednocześnie jestem w pełni świadoma, że sama za te 20-30 lat też nie będę chciała opuścić swojego domu z przyczyn pragmatycznych i mam po cichu nadzieję, że albo któraś z córek zechce tu zostać, albo ja będę cieszyć się końskim zdrowiem do końca życia.
Janeczka poszła spać w środku nocy, a ja w środku nocy - jak na mnie wstałam - chyba przez tę pełnię i ogólny niepokój - strasznie zalatana jestem, chyba w głowie bardziej niż faktycznie, bo gdybym się dobrze zorganizowała, to na wszystko byłby czas, tymczasem jesienne rozmemłanie sprawia, że ciągle w pędzie jestem Zatem kaw stawia, ale dla siebie to chyba z dodatkiem melisy na wyciszenie _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | Barabella | 18.10.2016 06:53:54 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 7417 #2346543 Od: 2014-7-11
| Witam z kawkę w tę ciemną noc..... Miałam budzik na 6:00 nastawiony, ale taka cisza była w domu, że bałam się ją zakłócać... Teraz popijam kawkę, zrobiona przez zięcio-szwagra i się dobudzam..... dom też
Janeczko bardzo lubię Cie czytać Nikolce przekazałam uściski, bardzo się przydały, bo dziecko chore leży..... pierwsze przeziębienie 'szkolne' Nika bardzo miło wspomina Zlot i przesyła pozdrowienia
Pozdrowienia od Niki są również dla pozostałych zlotowiczów, a zwłaszcza p. W. oraz dziewczynek i chłopaków _________________ Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1 | | | Bogusia | 18.10.2016 07:17:12 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1970 #2346552 Od: 2014-7-12
| Peleciugi teraz śpią, bo wczoraj za bardzo aktywne były stawiam tą rozpuszczalną kawę, jak by ktoś chętny był na takową i idę sobie zrobić wodę z cytryną, pić mi się chce, jest tu gorąco w całym domu beee
Kochani już napływają do mnie zamówienia na uszycie tego czy tamtego, ale niestety muszę odmówić, bo wczoraj po rozmowie z córką podjęłam decyzję, że zostaje tutaj aż do 15 grudnia, no chyba, że coś by się mojej szefowej stało to normalnie wracam po 4 tyg jak wcześniej ustaliłyśmy i zaraz po świętach tutaj wracam, to jest taka wstępna umowa ze mną i córką, ale okaże się wszystko w trakcie, jak i co dalej. Mężuś jak się dowiedział, to chciał się poduszką zabić, że jego żoneczka zostaje na tak długo hihi a niech się facecik stęskni za żoneczką to potem mnie na rękach nosić będzie i znowu miodzik z usteczek spijać sobie będziemy hihi
Paputku pewnie bym uszyła, ale nie mam teraz kiedy, bo jak wrócę tego 15 grudnia to zająć się domem muszę, przygotowywaniem do świąt no i na pewno na maszynę czasu nie znajdę
Źle spałam dzisiejszej nocy, miałam koszmary okropne _________________ Rękodzieła Bogusi
| | | imwsz | 18.10.2016 08:34:47 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 990 #2346580 Od: 2014-7-15
| Witajcie Laseczki
Cóż to koszmary miałyście? Ja tam spałam jak "umarta", aż 0,5 godz. później w robocie wylądowałam
O właśnie: wielogodzinna robota zawodowa, obowiązki domowe, dzieci, lekcje, ogród, ..... zalatanie, niekonsekwencja, odpuszczanie "na później" .... a Wy się dziwicie, że my o prezentach, kartkach czy Zlotach 2018. Niestety obecnie muszę wcześniej planować aby zmieścić się w czasie i przestrzeni. Kiedyś szłam na 8 godzin i wychodziłam a dzisiaj nie znasz dnia ani godziny ... i jak mieć plan. Nie lubię na "wariackich papierach" No cóż, ale ja tak mam i tego nie przeskoczę.
Janeczko już tyle razy pisałam. To co Wam wysyłam to moja radosna twórczość ludowa mieszczucha z ogródkiem. Za to Wy piszecie piękne, odręczne życzenia. Także jest consensus Dla mnie liczy się pamięć i ochota bo nawet na "te zwykłe" kupne kartki trzeba znaleźć czas. Pamiętasz jak przy pierwszych kartkach Zuzia wyklejała literki To dopiero była robota pod górkę. Ale domniemuje, że i dobrze się przy tym bawiła z kieliszkiem nalewki Chustę wstawię, tylko muszę zdjęcie zrobić bo tu już ze zmęczenia nastąpiło "odpuszczenie na później" _________________ Pozdrawiam serdecznie Ilona Ilony ogród na glinie i hobby.... ręczne adhd | | | survivor26 | 18.10.2016 08:46:10 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2346583 Od: 2014-7-11
| Bogusiu, toż Tyś do raju prawdziwego trafiłaś, skoro wracać nie chcesz! Pamiętam, jak na początku kariery zawodowej za Odrą było Ci trudno, a tu widzę, że nastąpiła niesamowita przemiana W takim razie cieszę się Twoim szczęściem, choć oznacza dla mnie wytarganie maszyny do szycia i odświeżenie umiejętności, zeby samej poszyć dla małej Soley
U nas szmata idealnie biała - mgła taka, że na 20 metrów tylko widać, ale jakby się przejaśniało, więc jest nadzieja, że potem będzie lepiej...
Kawy dostawiam i zmykam do roboty, a potem dalej kleić listwy _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | imwsz | 18.10.2016 08:54:35 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 990 #2346586 Od: 2014-7-15
Ilość edycji wpisu: 1 | Janeczko ja okrywówek nawet się nie tykam, chociaż mam tylko 1 sztukę. Ona najdłużej kwitnie i o dziwo nic jej nie tyka. Żadne dziadostwo latające nie chomikuje się pod jej listkami. Pewnie dlatego, że małe te listeczki. O tyle mam dobrze, że moi mężczyźni domowi mi pomogą chociaż liczba róż po ostatniej zimie się drastycznie zmniejszyła. Chciałabym aby przyszło jeszcze słoneczko bo mój różany goły facet ma ogromną liczbę pączków, średnio rozwiniętych. A uwielbiam go _________________ Pozdrawiam serdecznie Ilona Ilony ogród na glinie i hobby.... ręczne adhd | | | maliola | 18.10.2016 09:47:13 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Śląsk
Posty: 1599 #2346618 Od: 2014-7-16
| Dzień dobry, ja dalej w biegu, bura szmata nade mną ale przynajmniej cieplej jest. Potrzebuję 1-2 dni ładnej pogody i spokoju to ogródek ogarnę.
Ale napisałyście od wczoraj, wieczorem zasnęłam z macanym w ręku otwartym na kompoście...
A tu Janeczka noce zarywa aby nam odpowiedzieć - kochana mnie - ale bardzo dziękuję - buziaki i dbaj o siebie, Ty to dopiero jesteś PPD. Od razu to wiedziałam, a do dzisiaj mam przed oczami obraz jak pojawiłaś się w ubiegłym roku u Pat - elegancka - choć na luzie, z zapasową garderobą, krzesełkiem i brytfanką pełną golonki. O innych prezentach nie wspomnę.
Dlatego perspektywa kolejnych zlotów, spotkań, kartek jak najbardziej mnie cieszy. Jestem za!!! Nie poradzę, że bardzo Was lubię i jestem uzależniona...
OK zmykam bo robota czeka, przyszłam na 7, a tu zmowa urządzeń i sprzętów - nic nie działało - godzinę wszystko resetowałam i restartowałam. Ale już jest ok.
Buziaki!!!
_________________ Pozdrawiam Ola
Ogrodowe marzenia Malioli :)
| | | zuzanna2418 | 18.10.2016 09:49:25 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2346619 Od: 2014-7-11
| Dzień dobry! Słoneczko walczy z chmurami. My w domu miejskim mamy nadal piece kaflowe wyremontowane i to jest słuszna koncepcja Trochę się brudzi przy paleniu, ale za to ciepełko z drewna cudowne. Piec w dużym pokoju to obiekt kultu wszystkich kolejnych kotów w domu. Na wiosce kuchnia kaflowa to serce domu. Rzeczywiście potrawy gotowane na ogniu to inna jakość. Januszu To się pochwalę, że wczoraj kupiłam sobie na wyprzedaży w Marksie i Spencerze spódniczkę rozmiar 12. A jeszcze nie tak dawno w 16 się wbijałam... Janeczko oczywiście, że surowiec zbierany własnoręcznie Na służbie W. się szwenda po różnych krzakach i znajduje dary lasu. Te nalewki to chyba kolejne pokolenia zlotowiczów będą degustować. _________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ | | | Electra | 08.01.2025 23:37:56 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|