| |
lora | 09.12.2016 21:59:02 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lubelskie
Posty: 4997 #2368564 Od: 2014-7-11
| Ewo ja bardzo żałuję że nie wszystko zapisywałam w pamięci jak rodzice opowiadali i jak babcia wspominała dawne czasy.Pamiętam dziadka opowieści jak przechowywali na zimę warzywa ,a mięso w lecie. Otóż jesienią były kopane głębokie korytarze , zagłębienia w ziemi , zimą były wykładane blokami z lodu który cięli w rzece w okolicach Grodna.Fantastycznie przechowywała taka piwnica , bardzo lubiłam jak opowiadał i dziwiłam się jak to mogło być bez lodówki.Choć pamietam jak mama gdy jeszcze nie mieliśmy lodówki to jajka trzymała w soli i do zimnego pomieszczenia wynosiła,a i mięso w mleku trzymała. _________________
Świat moich marzeń
Świat moich marzeń 2 |
| |
Electra | 27.04.2025 02:31:28 |

 |
|
| |
klarysa | 10.12.2016 07:06:16 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Moje Głębokie Kaszuby
Posty: 1593 #2368618 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | Witam. Przy sobocie jeszcze kawki nie ma? Nic to stawiam, taką jaką lubicie. Aromatyczną i czarną. Dodatki według uznania. Śpijcie jeszcze , za oknem szaro, wieje i pada.
Elektra mi pokazuje umięśnionych facetów i sugeruje, że powinnam się przygotować, bo lato się zbliża . _________________ Pozdrawiam. Justyna |
| |
survivor26 | 10.12.2016 08:03:45 |


Grupa: Administrator 
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2368629 Od: 2014-7-11
| Bry, fajnie że kawa już czeka Pogoda paskudna dośc, ale przynajmniej nie pada - dzieci znowu lekko zasmarkane, a koni Flo nie odpuści, więc najpierw konie, a potem wstrząsowa kuracja antyprzeziębieniowa 
Justynko, jak pierwszy dzień w pracy? _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 |
| |
Barabella | 10.12.2016 08:09:29 |


Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 7417 #2368632 Od: 2014-7-11
| 
Bry...... ktoś mi zimę zabrał. Leje i jest obrzydliwie! _________________ Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1 |
| |
aguskag | 10.12.2016 08:19:16 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 661 #2368639 Od: 2014-7-12
| Witajcie wszyscy  Dobrze, że są sobotnie poranki, wreszcie nadrobiłam wszystkie zaległości. Jak fajnie poczytać co u kogo  Mi od pewnego czasu Elektra nic nie sugeruje. M. mi włączył jakieś blokowanie reklam i jest o niebo lepiej. Czasem tylko muszę na jakiejś stronce włączyć, bo jest komunikat, że albo oglądam reklamy, albo płacę (np. za film) to już sobie wolę reklamy pooglądać 
Justysia współczuję Ci najbardziej tych dojazdów, zwłaszcza, że zima tuż tuż... już szczerzy kły. Ja mam w najlepszym wypadku 12 min, a w najgorszym - jadąc z prędkością ślimaka 25 min do pracy. Ostatnio przytrafiło mi się nawet pieszo iść do sąsiedniej wsi o poranku Moje autko było w naprawie, a M-kowe akurat tego dnia wyjątkowo postanowiło nie odpalić Na szczęście potem okazało się, że tylko styki w kabelkach przyśniedziały, bo straszyli potrzebą wymiany pompy paliwa.
Ja sobie porannny spacerek urządziłam przekonana w pełni, że za chwilę złapię jakiegoś stopa. O naiwności.... z naszego zadupia nic a nic nie jechało. Domaszerowałam do sąsiedniej wsi i dopiero tam złapałam autko. Dojechałam nim do głównej, a w międzyczasie już dobra duszyczka z mojej pracy po mnie wyjechała i dowiozła do celu. Tak to mając 2 auta i rower, do pracy mi przyszło pieszo i stopem jechać. Wyobraźcie sobie, że nawet się nie spóźniłam, na szczęście zawsze ze sporym zapasem ruszam. _________________ Pozdrawiam Aga |
| |
aguskag | 10.12.2016 08:28:59 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 661 #2368641 Od: 2014-7-12
| Szkoda, że nikt innych ciepłych napojów nie podaje, kawka niestety nie dla mnie. Chyba muszę się zwlec i sama coś zadziałać, tylko, że niestety jak na razie mam za słabą motywację.
Wczoraj z M. składaliśmy puzzle 3D gigant Zamarzył mi się narożnik do pokoju, bo kanapy już stare i wyświechtane były. Po 3 godzinach można było położyć na nim swoje kości. Teraz trzeba go oswoić. Podejrzewam, że nocą Burka testowała czy się wygodnie śpi W pokoju wszystko przemeblowane i wychodzi nam, że trzeba będzie wreszcie piec wyburzyć, bo narożnik spory i zabrał nam kawał ściany meblowej, a szafy wyrzucić nie mogę.
Piec dość ładny, funkcji już żadnej nie spełniał, ale jakoś żal go było rozebrać. Chyba czas pokonać sentymenty. Może na OLX uda się go sprzedać. _________________ Pozdrawiam Aga |
| |
Barabella | 10.12.2016 08:31:37 |


Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 7417 #2368642 Od: 2014-7-11
| Aga przypomniałaś mi, jak kiedyś wybraliśmy się stopem do Załęcza Wielkiego, właśnie w wolna sobotę..... Połowa drogi pieszo, bo wtedy wolne soboty były prawdziwe.... nikt nie pracował, a nam się skrótu na Widawę zachciało.... _________________ Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1 |
| |
klarysa | 10.12.2016 08:45:11 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Moje Głębokie Kaszuby
Posty: 1593 #2368646 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | Pati, sympatycznie i pracowicie. Na szczęście to był króciutki tydzień pracy. Trudno wskoczyć tak od zaraz w cudze buty (nomen omen), ale zastępczyni solidnie wszystko przygotowała. Trochę jeszcze muszę się nauczyć...50-cioro nowych uczniów w klasach IV+ ich instrukcja obsługi . No i przyzwyczaić do pilnowania czasu i tempa. Przez 0stanie 5 miesięcy znacznie zwolniłam i wyluzowałam. Oby to ostatnie zostało. Tak sobie myślę, że przy takich obrotach jest szansa zgubić troszkę kg nadwyżek przed świętami. Pokażesz jakieś fotki z konnych wypraw? Mówiąc szczerze, liczyłam na jakieś jesienne, kolorowe.
Lucynko, marzy mi się taka odległość do pracy. Nawet przez chwilę była nadzieja i szansa, ale dobra zmiana i ...przyjaciele królika. Zaprzepaszczone. Z drugiej strony rozdzielenie praca - dom ma swoje dobre strony. Przez 13 lat mieszkałam (do pracy mogłam zejść po schodach w kapciach)i pracowałam w tej samej miejscowości. Teraz wyjeżdżam i odcinam się. Nie spotykam na ulicy czy w sklepie rodziców i ich dzieci, nie zaglądają mi do koszyka, nie znają moich bliskich i nie oceniają przez pryzmat tego, co robię. Jednak dojazdy uciążliwe i kosztowne. Chwilowo nic się nie da zrobić, więc nie ma sobie czym zaprzątać głowy...Z czasem ma ruszyć kolej, która byłaby dla mnie dobrym rozwiązaniem. Problemów z autkiem współczuję, wiem jaki to stres. Miłej soboty.
Małe koty wyraziły chęć wyjścia na podwórko. Nie lubią deszczu i mokrych łapek. _________________ Pozdrawiam. Justyna |
| |
zuzanna2418 | 10.12.2016 08:57:32 |


Grupa: Administrator 
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2368648 Od: 2014-7-11
| Dzień dobry! Matko, jak obrzydliwie! Ciemno, wieje i leje! Wczoraj oddali nam samochód z warsztatu około północy. I półtora tysiączka pękło... W. jeszcze musi jechać na ustawienie zbieżności i do myjni.
Aga no to ja herbatkę Darjeeling First Flush serwuję. Może być? Nasz narożnik też już wygląda "nie za zbytnio", ale póki co ograniczam się do przykrywania go narzutami  Pat u Was podobno najcieplej. Justynko dzieciarnia pewnie się cieszy, że wracasz.
_________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ |
| |
Barabella | 10.12.2016 09:08:45 |


Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 7417 #2368651 Od: 2014-7-11
| 
Aguś specjalnie dla Ciebie  _________________ Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1 |
| |
lora | 10.12.2016 09:10:26 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lubelskie
Posty: 4997 #2368652 Od: 2014-7-11
| Witam sobotnie! kawa jest to dostawiam jeszcze gorącą czekoladę w tak smętny poranek.  Zostaje nam tylko robić dobrą minę do szarości za oknem. O piatej zmuszona do wstania przez piesia własciwie mogłam już buszować po domu, ale że ciemnica wielka jest jeszcze doszłam do wniosku a tam w piernaty jeszcze wlezę i co? a potem biegiem trzeba obsłużyć domowników, ot taki los jest gospodyni domowej... mimo wszystko jestem zadowolona przeszło wszystko bardzo sprawnie.
Bogusiu co taka cicha jesteś ? coś sie stało?
Justynko super że pierwszy dzień minął Ci względnie spokojnie, oby wszystkie szkolne dni takie były.cmok.
Aga dylemat z piecem ija miałam gdy przeprowadziliśmy się do starej rudery ,został rozebrany . Przez kilkanaście lat chodziłam codziennie do pracy na pieszo 3km.czyli codziennie przechodziłam 6km. Szło się częsciowo lasem a potem piekną zwłaszcza wiosną aleją wśród kwitnących jabłoni. Miało się te dobre nogi  _________________
Świat moich marzeń
Świat moich marzeń 2 |
| |
Electra | 27.04.2025 02:31:28 |

 |
|
| |
Barabella | 10.12.2016 09:12:08 |


Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 7417 #2368654 Od: 2014-7-11
| Fajnie się tak z Wami siedzi...... ale papier ścierny woła Basię....... Mam nadzieję, że dziś skończy się już ten syf..... Mąż mi niestety na 4:00 rano do pracy uciekł i muszę sama.... Taki czas, że zawsze w grudniu najwięcej pracy maja i nawet z urlopu go wezwali, kusząc 50% dodatkiem Trzymajcie kciuki, bo dziś sufit będzie malowany, a jutro kolorek na ściany...... _________________ Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1 |
| |
survivor26 | 10.12.2016 09:15:35 |


Grupa: Administrator 
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2368655 Od: 2014-7-11
| O, ja bym do szkoły te 7 km, częściowo pod górę, to nie doszła....no może bym doszła, jakbym dzień wcześniej wyszła Ale jak Flo była mała, to do jej żłobka jakieś 3 km na piechotę chodziłam, ona często też na malutkich nóżkach - paradoksalnie, wyprowadziwszy sie na wieś, chodzimy mniej
Justynko, nie mam jak zdjęć na koniach robić, bo Sara wymaga ciągłej interakcji bawimy się w berka, podchody i takie tam, żeby nei zamarznąć i nie umrzeć z nudów....a macany załatwiła dżokejka...i mam problem, bo zamówiłam paczkę w Ruchu, zanim go załatwiła, przyjdzie kod odbioru a ja go ni cholery na tym telefonie nie zobacz...inny telefon R. załatwił i czeka....u teściów 80 km stąd _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 |
| |
klarysa | 10.12.2016 09:20:38 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Moje Głębokie Kaszuby
Posty: 1593 #2368657 Od: 2014-7-11
| Lucynko, już się poprawiam. Kakałko czy zimowa herbatka? Lubię nowe meble w domu, wiążą się z tym zmiany. Nabywców na kafle na pewno szybko znajdziecie, to chodliwy towar. Chciałabym kominek z takich starych kafli. Zwierzaki to pierwsi testerzy przydatności wszelakich miękkości.
Zuza, z dzieciakami się lubimy, więc radość obopólna. Zżyliśmy się , a dawno nie wdzieliśmy. To jednak małe dzieci, więc entuzjastycznie i naturalnie wyrażają radość. Przytulachów i miłych słów bez liku. Zawodowo muszę się wdrożyć, a fizycznie...Po wczorajszym dniu, noga dała o sobie znać. Wbrew pozorom nie siedzę cały dzień za biurkiem, bo z dziećmi się nie da.
_________________ Pozdrawiam. Justyna |
| |
Bogusia | 10.12.2016 09:52:12 |

Grupa: Użytkownik
Posty: 1970 #2368661 Od: 2014-7-12
| Witam i dosiadam się do kawusi
Misiu jestem codziennie, ale zwiesiłam się w pisaniu _________________ Rękodzieła Bogusi
|
| |
user1 | 10.12.2016 09:53:30 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 1394 #2368662 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | Bry. Aga, co to za piec? Kaflowy czy z cegły? Działający, sprawny? Pokażesz? |
| |
ewulab | 10.12.2016 10:03:17 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: pd kraniec Mazowsza
Posty: 397 #2368663 Od: 2016-4-13
| Ech, a cóż to za odległość te 6 km? Toż to godzina drogi. Ja jeszcze pięć lat temu każdego dnia wieczorem miałam taki marsz z miasta do domu. Pracowałam w większym mieście i jak wracałam do swojego miasteczka o 19 to musiałam na piechotę te 6 km przejść z czego 3 przez pola i w strasznej ciemnicy od jesieni. Czasami było tak ciemno, że nie widać było gdzie stawiam nogę. Nie lubiłam tych ciemności wiejskich, ale wyboru wtedy żadnego nie miałam. Bywało, że jak wchodziłam w tę strefę ciemności 3 kilometrowej, to strasznie się złościłam, że tak musi być. Najlepsze w tym jest to, że zaledwie raz na 10 powrotów zatrzymał się jakiś samochód aby mnie zabrać, reszta jechała sobie do wsi i mieli gdzieś, że jakaś baba lezie po ciemku. Także 6 km to tylko godzinka spaceru w różnych okolicznościach przyrody :-).
U nas wichura, chwilami pada i od zachodu wszystko leci prosto w okna, a od północy sucho jakby była inna pogoda. _________________ Pozdrawiam, Ewa. |
| |
Ryszan | 10.12.2016 10:07:42 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 3462 #2368664 Od: 2014-7-19
| Witam w szaro bury i ponury poranek. pada i wieje,nic się nie chce....Dużoooo kawy dzisiaj...nawet pisać trudno, głowa pracuje na zwolnionych obrotach..
_________________ Ania Moja działka |
| |
grazka2211 | 10.12.2016 10:08:16 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: grazka2211
Posty: 524 #2368665 Od: 2014-7-12
| Wpadlam się przywitać życząc milej soboty ...
_________________ Przepraszam za brak polskich znaków .Korzystam z różnych sprzętów. Pozdrawiam Grażyna.
|
| |
lora | 10.12.2016 10:27:19 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lubelskie
Posty: 4997 #2368675 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | Bogusiu dobrze że się odezwałaś mam nadzieję że przyczyną Twojego zawieszenia w pisaniu nie jest jakaś przykra sprawa? Chyba już do domciu wracasz.? trzymaj się kochana, coś mi nie pasuje do Ciebie Twoje milczenie.cmok. a u mnie Mikołaj przypomina o Świętach.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
_________________
Świat moich marzeń
Świat moich marzeń 2 |
| |
Electra | 27.04.2025 02:31:28 |

 |
|