NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » POGADUSZKI » ROZMOWY PRZY KAWIE (8)

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 58>>>    strony: [1]234567891011121314151617181920

Rozmowy przy kawie (8)

  
iwonaPM
03.01.2015 08:54:53
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: bxl/lbn

Posty: 3891 #2014086
Od: 2014-7-11
Bea wstałam lol i zapraszam na kolejną część ploteczek przy kawce aniołek



TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA



taka wystarczy ? oczko

A tak w ogóle Dzień Dobry .choć kapie z nieba bardzo szczęśliwy
_________________
Iwkowy ogródeczek
Iwkowy ogródeczek II

„Ludzie budują za dużo murów, a za mało mostów.” Isaac Newton
  
Electra23.12.2024 02:45:50
poziom 5

oczka
  
Syringa
03.01.2015 09:01:40
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 3621 #2014094
Od: 2014-7-11
Wystarczy, pod warunkiem, że wypije ze trzy lol


Pozwolę sobie powtórzyć to, co napisałam do Anity na koniuszku poprzedniej części, bo to może być dla niej ważne.

Anito taka reakcja na czosnek i podobne rzeczy może swiadczyć o nadkwaśności lub częściowym zaniku błony śluzowej żołądka. Wiem, bo miałam to samo, po odpowiednich lekach poprawiło się. U mnie przyczyną była niedoczynność tarczycy i oczywiście też borelioza, ale przyczyny zapewne mogą być jeszcze różne.


A, chciałam dodać, że w takiej sytuacji najgorszy jest ocet, jakikolwiek ocet, jabłkowy, balsamiczny też...
  
Ginia
03.01.2015 09:40:58
poziom 4



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: okolice Gdańska

Posty: 249 #2014123
Od: 2014-12-25
To ja też poproszę, bo jakaś niekumatość mi się dzisiaj rozwinęła. Może po takiej porcji kawy tężyzna umysłowa mi wróci
Bea, miałam podobnie, okazało się że w moim przypadku sprawcą był Helicobacter pylori, jak go się pozbyłam, to i błona śluzowa żołądka wygląda jako-tako i wrzody zniknęły. No i najeśc się mogę czosnku, cebuli i zalać to procentami, nie w takiej ojętości jak proponowana przez Iwonkę kawa, ale zawsze...
_________________
Pozdrawiam Asia
Aktualne szajby: nauka pływania w wieku niezbyt do tego zdatnym, hardanger i ogród
A miała być tylko trawa
  
Margolcia_K
03.01.2015 10:00:56
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: lubuskie, nad Wartą

Posty: 1012 #2014146
Od: 2014-7-12


Ilość edycji wpisu: 1
Ooooo, to już ósma część leci!?

Dzień dobry o dość późnym poranku. Pogoda pod zdechłym Azorkiem i jego budą. Szaro, buro i wieje jakby złe się powiesiło.

Janinko, dzięki za uznanie mej pracy genealogicznej, ale jak na 45 lat poszukiwań, to aż tak wiele nie jest. Zresztą i kasy i czasu za mało i małż od kompa goni.pan zielony
Moje robótkowanie drutowe zarzuciłam na wiele, wiele lat (myślę, że ponad 30) i muszę sobie przypomnieć. A najgorsze, że ja bardzo słabo widzę i mam problem z czytaniem schematów. Bo to robótka w innej odległości (jedne okulary), kartka ze schematem w innej (drugie okulary), a jak chcę coś dokładnie z bliska zobaczyć to muszę przysunąć do oczu na 10 cm i wtedy bez patrzałek. Więc okazuje się, że mogę robić tylko takie wzory, które robi się z pamięci, a nie z kartki i nie zbyt skomplikowane. Z zamieszczaniem zdjęć mam lekką kichę, bo aparat w naprawie, a telefonem to nie bardzo widać.Ale nic to. Wstawię w odpowiednie miejsce.

Marysiu, jak sie coś lubi i sprawia to frajdę to można się tym zajmować przez całe życie, nie tylko 45 lat. A jakie tajemnice sie odkrywa przy okazji, jacy ciekawi ludzie okazują się być członkami rodziny, to jest bezcenne. Ja w ogóle lubię historię, ale taką obyczajową, a nie historię polityki i wojen. Dlatego w ramach poszukiwań genealogicznych czytuję starą (nawet bardzo starą pan zielony) prasę, korespondencje itp i to lepsze jak telewizja. A jakie wciągające.

Misiu, tak, na razie jesteśmy na wsi, ale chyba na kilka dni (no w porywach do tygodni) podjedziemy do stolycy, ale to jeszcze nic pewnego. Szkoda, że pogoda taka byle jaka.

Aniu od R pan zielony no i właśnie z ażurem MaGorzatki sobie nie poradziłam, bo nie widzę schematu, a zbyt "upierdl...we" jest ciągłe zmienianie i zdejmowanie okularów, prawie co kilka oczek. Dlatego robię inny szalik.

Małgosiudla mnie imie Burek jest fajne. My mamy jamniczka, który ma na imię Brzuch (to oficjalnie, bo dla przyjaciół Brzuszek! lol ) I wszyscy się dziwują, cóż to za imię, ale nam się podoba.
_________________
Pozdrawiam,
Margolcia


Wiejski dom Margolci - zawieszony
  
user1
03.01.2015 10:05:08
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Posty: 1394 #2014147
Od: 2014-7-11


Ilość edycji wpisu: 1
Bea, zgadza się. Dzięki. Z żołądkiem problemy mam od lat. Ilość leków też bez wpływu nie jest, a z błoną śluzową problem jest od lat. Leki biorę zawsze, gdy tylko coś się zaczyna dziać. Wrażliwy zawsze był, jest i pewnie będzie, jak zresztą cała ja.oczko A Helikoptera nie mam, robiłam testy.oczko No, gdybym regularnie piła parzone siemie, to by lepiej było.
  
elakuznicom
03.01.2015 11:33:25
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Łódź

Posty: 3352 #2014176
Od: 2014-7-15
Dziewczynki piję kawę w ilościach hurtowych i też się dołączę u nas wieje niemożliwie a zza chmur słoneczko
pośwituje pan zielony
_________________
pozdrawiam Ela
Niekończące się próby ... aby powstał ogród cz. II
  
Barabella
03.01.2015 11:52:06
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Moderator

Lokalizacja:: Łódź

Posty: 7417 #2014182
Od: 2014-7-11
Normalnie zaspałam przez te nadgodziny męża......., a tu już kolejna część aniołek Stawiam więc ciasto świąteczne do kawki i wracam do poprzedniej części czytać pan zielony U nas wichry okrutne, głowa boli i nie wiem, czy od nich, czy od zamkniętej lodówki na klucz pan zielony



TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA


_________________
Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3
Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2
Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1
  
MaGorzatka
03.01.2015 12:53:51
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Moderator

Lokalizacja:: Pomorze

Posty: 3845 #2014209
Od: 2014-7-13


Ilość edycji wpisu: 2
Witajcie!
Wiało u nas wczoraj strasznie i z niepokojem słuchałam komunikatów radiowych o problemach z prądem na Pomorzu. A rano okazało się, że runął potężny konar starej złotej renety, ten który po rozbiórce szkolnego szaletu został podparty drewnianym słupem. Był taki piękny, rósł zupełnie poziomo, jako jedna z trzech odnóg tej renety... podsadziłam mu dla ozdoby różę Bobby James, która wspinała się już coraz wyżej, a w czerwcu zakwitła po raz pierwszy. Tak mi smutno.

Taka była...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A dziś smutny

Obrazek

Obrazek
_________________
Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)

Obrazki z Gospodarstwa
W moim gospodarstwie (Oaza)
Róże z mojej tabelki
  
Urazka
03.01.2015 13:10:15
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: Wieś 20 km od Wrocławia

Posty: 2952 #2014218
Od: 2014-8-9
Małgosiu szkoda i konaru renety i róży. Ale nie smuć się oby nie było wyłączeń prądu. U nas też wieje straszliwie. Jutro wracam do siebie z Legnicy i trochę obawiam się drogi bo prowadzi w części przez tereny obsadzone na poboczach topolami a wiadomo jakie to kruche drzewa.
Basiu ciasto wygląda tak apetycznie, ze nie dziwię Ci się, ze boli Cię głowa od postanowień o zamknięciu lodówki.
Margolciu wyobrażam sobie te wszystkie ciekawe historie, które odkryłaś przez te wszystkie lata szperania w przeszłości. Spisujesz co ciekawsze?
Dziewczynki witam się z Wami w kolejnej części i idę po kawę troszkę mniejszą niż serwowana przez Iwonkę. Miłego dnia wszystkim.
_________________
pozdrawiam, Janina
  
MaGorzatka
03.01.2015 13:21:36
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Moderator

Lokalizacja:: Pomorze

Posty: 3845 #2014228
Od: 2014-7-13


Ilość edycji wpisu: 1
Janeczko - róża się nie zmarnuje, puszczę ją po którymś tych konarów pionowych.

Zrobiłam dziś rano bilans róż do okrycia, mam 44 kandydatki i do tego 5 winorośli. R. przygotowuje mi kompost, ale dziś chyba tego robić nie będę bo jest przeraźliwie zimno i wciąż pada. No, chyba, że się na chwilę rozpogodzi, to może chociaż zacznę...
Był też dziś u nas pan, u którego zamówiliśmy nowy piec C.O. Ten sam człowiek robił nasz obecny piec, który pracuje już 20 lat i nadchodzi jego kres.

Jutro wstaje o 4.00 rano i jadę na zajęcia do Poznania, wracam o 23.00. Czeka mnie prawie 11 godzin w pociągu, a w poniedziałek na 8.00 do pracy. Dobrze, że wtorek znów wolny.

_________________
Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)

Obrazki z Gospodarstwa
W moim gospodarstwie (Oaza)
Róże z mojej tabelki
  
Ginia
03.01.2015 13:29:04
poziom 4



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: okolice Gdańska

Posty: 249 #2014236
Od: 2014-12-25


Ilość edycji wpisu: 1
Magorzatko, współczuję Ci bardzo z powodu jabłoni. Strasznie szkoda starych drzew...
Basiu, apetyczne ciasto, ale ja tylko popatrzę, bo również mam kłódkę na ustach płacze
A ja mam jedno fachowe pytanie do Magorzatki. Otóż przeczytałam wątek Pati i dojrzałam Twój wpis o antynornicowej działalności gorczycy. Czy próbowałaś sieć gorczycę pomiędzy inne roślinki z takim samym skutkiem jak poplony? Mam pełno nornic...
JaneczkoTobie również życzę miłego i mniej wietrznego dnia.
_________________
Pozdrawiam Asia
Aktualne szajby: nauka pływania w wieku niezbyt do tego zdatnym, hardanger i ogród
A miała być tylko trawa
  
Electra23.12.2024 02:45:50
poziom 5

oczka
  
MaGorzatka
03.01.2015 13:35:08
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Moderator

Lokalizacja:: Pomorze

Posty: 3845 #2014246
Od: 2014-7-13


Ilość edycji wpisu: 2
Asiu - nie siałam pomiędzy inne roślinki, a jedynie na puste zagonki po zebraniu plonów. Myślę jednak, że możesz spróbować, tylko musisz pilnować, żeby nie wyrosła Ci za wysoko i nie zagłuszyła właściwej uprawy. Po prostu, jak trochę podrośnie, to trzeba ją przekopać.
Ja też tak powinnam zrobić, bo mam na niektórych rabatach miejsca ukochane wprost przez nornice.
_________________
Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)

Obrazki z Gospodarstwa
W moim gospodarstwie (Oaza)
Róże z mojej tabelki
  
Ginia
03.01.2015 13:37:54
poziom 4



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: okolice Gdańska

Posty: 249 #2014249
Od: 2014-12-25
A może by tak znaleźć w ogródku jakiś kawałek na niewielką uprawę gorczycy, po wyrośnięciu ścinać i wciskać w nornicowe nory, albo zrobić gnojówkę z gorczycy. Chyba poeksperymentuję w tym roku, bo brzmi nieźle!
_________________
Pozdrawiam Asia
Aktualne szajby: nauka pływania w wieku niezbyt do tego zdatnym, hardanger i ogród
A miała być tylko trawa
  
survivor26
03.01.2015 13:58:22
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: między DLW a DBL :)

Posty: 9453 #2014258
Od: 2014-7-11
Dzień dobry! widzę, ze już ogrodami żyjecie, a chciałabym przypomnieć, że dopiero 3 stycznia mamy taki dziwny Co nie znaczy, że ja nie żyję, właśnie sobie w głowie układam plany na ten rok - od razu mocno okrojone, zeby choć częśc zrealizowaćaniołek

Małgosiu szkoda jabłonki... mnie też szkoda każdej gałązki drzewa, choć przy takim zaniedanym starodrzewie, jak mam straty są i będą coraz większe zmieszany

ja nadal na zdechłym kompie dlatego wiele się nie opiszę, ale już za chwileczkę, już za momencik...aniołek
_________________
Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :)
Wiejski eksperyment 1
Wiejski eksperyment 2
  
iwonaPM
03.01.2015 14:46:19
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: bxl/lbn

Posty: 3891 #2014292
Od: 2014-7-11
Tu aż tak mocno nie wieje ,ale pada przez cały boży dzień zakręcony Mieliśmy jechać do Brugii ,ale młodemu wypadł niespodziewanie turniej halowy to i dobrze bo jutro podobno ma być słonecznie to będzie jak pospacerować wsród figurek lodowych bardzo szczęśliwy Na obiad odmroziłam bigos świąteczny , był na rezerwę ale nie był potrzebny bardzo szczęśliwy
Małgosiu przykro mi - szkoda renety wykrzyknik
Basiu figurki też jadalne ? Mam chęć na mikołajka oczko
Do ogrodu też już bym się chętnie wybrała ,ale idzie się zapaść pod ziemię zakręcony koryto strumyczka nieopodal nas jest już pełne wody eh
_________________
Iwkowy ogródeczek
Iwkowy ogródeczek II

„Ludzie budują za dużo murów, a za mało mostów.” Isaac Newton
  
Barabella
03.01.2015 15:29:29
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Moderator

Lokalizacja:: Łódź

Posty: 7417 #2014324
Od: 2014-7-11
Iwonko mogę tułów podesłać i nogi, bo głowa zjedzona.... pan zielony To drugie stworzenie to renifer, lepiony przez wnusię z marcepanu. Jako, że miękki i bardzo plastyczny produkt, to zrobiła się figurka psa pan zielony
_________________
Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3
Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2
Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1
  
iwonaPM
03.01.2015 16:23:19
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

Lokalizacja:: bxl/lbn

Posty: 3891 #2014369
Od: 2014-7-11
    Barabella pisze:

    Iwonko mogę tułów podesłać i nogi, bo głowa zjedzona.... pan zielony To drugie stworzenie to renifer, lepiony przez wnusię z marcepanu. Jako, że miękki i bardzo plastyczny produkt, to zrobiła się figurka psa pan zielony

Basieńko toż miałaś szlaban wykrzyknik Dopiero co widziałam całego Mikołaja jęzor Swoją drogą masz bardzo zdolną plastycznie wnusię wykrzyknik
_________________
Iwkowy ogródeczek
Iwkowy ogródeczek II

„Ludzie budują za dużo murów, a za mało mostów.” Isaac Newton
  
EwaM
03.01.2015 16:57:06
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja:: między DBA a DZA

Posty: 2778 #2014394
Od: 2014-7-11
Bry.
Małgosiu, ale jeszcze dwa konary zostały wesoły wyciąć na gładko, zabezpieczyć ranę i bydzie piknie. Przeszczepiłaś już tę renetę na Antonówce? Rośnie silnie, ale zachowuje smak.
_________________
wątek
i tutaj
smutna piosenka
  
Barabella
03.01.2015 17:08:53
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Moderator

Lokalizacja:: Łódź

Posty: 7417 #2014410
Od: 2014-7-11
Iwonko fotki świąteczne pan zielony Jezdem gzecna pan zielony
_________________
Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3
Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2
Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1
  
MaGorzatka
03.01.2015 17:30:03
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Moderator

Lokalizacja:: Pomorze

Posty: 3845 #2014444
Od: 2014-7-13
Dziękuję Wam za zrozumienie...

Ewciu renet nie szczepiłam, ale chyba warto by o tym pomyśleć. Wiesz jak to jest, na razie jabłek z nich co niemiara, to się nie myśli, co będzie kiedyś, zwłaszcza, jak się już nie ma trzydziestu lat wesoły
Znaczy co, kupić młode drzewka antonówki, jako podkładki i zaszczepić na nich zrazy z tych przedwojennych renet?

R. poprzycinał trochę gałęzi tego nieboszczyka, ale zaraz zrobiło się ciemno i nie dokończył. Ale jak się tak poprzyglądaliśmy, to może z tego kikuta byłaby pergola pod róże, taka jak u Zuzi w miastowym jest z akacjowych konarów...

A ja jednak pookrywałam wszystkie róże; z moich 98 sztuk tylko 44 wymagały okrycia i chwała im za to. Dostały kopczyki z kompostu, a część jeszcze ubranka z cisowych gałązek. Być może jutro R. przytnie cisy do końca, to resztę stroiszu wykorzystałabym na pozostałe róże po niedzieli.
_________________
Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)

Obrazki z Gospodarstwa
W moim gospodarstwie (Oaza)
Róże z mojej tabelki
  
Electra23.12.2024 02:45:50
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 58>>>    strony: [1]234567891011121314151617181920

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » POGADUSZKI » ROZMOWY PRZY KAWIE (8)

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny