| |
kania | 03.11.2016 09:07:43 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Gdańsk i okolice
Posty: 553 #2353368 Od: 2014-10-13
| A właśnie, dynia. Zrobiłam sobie zupy dyniowe do pracy. Pycha nie wyszły ale mają tę zaletę, że skoro już je zrobiłam, więc są. Piszę zupy w liczbie mnogiej, bo gotuję zupy i wekuję w poręcznych słoiczkach, które potem przez tydzień w pracy odgrzewam wczesnym popołudniem. Pestki z dyni wyciągnęłam i pojadłam. Załatwiłam się tymi pestkami tak, że jeden dzień spędziłam pod kocem tępo patrząc w ścianę nie przyjmując do ust ani wody ani jedzenia. Teraz już trzeci dzień nie mam apetytu na nic. Koleżanki mówią, że to dlatego, że nie podprażyłam pestek. Nie wyschły jak trzeba, tylko rozwijała się na nich flora nieprzyjazna. Pewnie mają rację. _________________ Pozdrawiam Kasia |
| |
Electra | 20.04.2025 15:10:05 |

 |
|
| |
zuzanna2418 | 03.11.2016 09:33:13 |


Grupa: Administrator 
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2353378 Od: 2014-7-11
| Kasiu świeże pestki nie powinny dawać żadnych objawów niepożądanych. Działają świetnie przeciwrobaczo! Przepraszam za te dygresję, ale świnie karmione dynią maję czyściuteńki przewód pokarmowy 
Zupę dyniową i ja zabieram do pracy
_________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ |
| |
kania | 03.11.2016 10:06:45 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Gdańsk i okolice
Posty: 553 #2353388 Od: 2014-10-13
| zuzanna2418 pisze: świnie karmione dynią maję czyściuteńki przewód pokarmowy 
Jako i ja obecnie _________________ Pozdrawiam Kasia |
| |
roza333 | 03.11.2016 19:59:44 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 668 #2353588 Od: 2014-7-11
| Witajcie dawno mnie na forum nie było ale ten wątek poleciła mi Ola muszę schudnąć 20 kilo dla zdrowia bo stan się pogorszył więc od jutra zaczynam tylko nie wiem jak to będzie z piciem wody bo po pobycie w szpitalu i piciu jej przez 5 dni mam do niej wstręt straszny  _________________ ogród róży333 |
| |
maliola | 03.11.2016 21:33:40 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Śląsk
Posty: 1599 #2353630 Od: 2014-7-16
| Różyczko 😀 może niesłodzone herbatki owocowe i zieloną dasz radę pić _________________ Pozdrawiam Ola
Ogrodowe marzenia Malioli :)
|
| |
roza333 | 03.11.2016 21:52:56 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 668 #2353640 Od: 2014-7-11
| Olu będę pić herbatki owocowe masz rację a słodzić ich już nie słodzę wodę popiję z miętą i dam radę muszę bo nie chcę mieć drugiego udaru a to mi właśnie grozi  _________________ ogród róży333 |
| |
zuzanna2418 | 04.11.2016 03:33:00 |


Grupa: Administrator 
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2353708 Od: 2014-7-11
| Różyczko, przykro mi bardzo, że masz kłopoty ze zdrowiem. Z pewnością redukcja wagi dużo pomoże, ale pamiętaj kochana, że musisz wszystko konsultować z lekarzem. Ja tu przedstawiłam wskazówki dla tych, którzy poza nadwagą nie mają większych zdrowotnych zaburzeń. Choć w dużej części pokrywają się one z zaleceniami dietetycznymi dla udarowców. W Twoim przypadku wszystko ma znaczenie, w tym także to co i w jakiej ilości będziesz pić i w jakim tempie tracić zbędne kilogramy. Tak jak Ola napisała, zamiast wody można pić herbatki niesłodzone (ale nie te "odchudzające", które są w rzeczywistości przeczyszczającymi), do wody można dodawać wyciśnięty sok z cytryn czy pomarańczy.
Masz rację, że teraz najwazniejsze jest nie dopuścić do "powtórki z rozrywki" i wyprowadzic organizm na prostą. A to przy mocnym postanowieniu poprawy naprawdę da się zrobić Trzymam kciuki!
_________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ |
| |
kania | 04.11.2016 08:04:32 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Gdańsk i okolice
Posty: 553 #2353760 Od: 2014-10-13
| Odwołuję wszystko złe, co się tyczy pestek dyni, które rzekomo zaszkodziły. Pestki dyni niewinne. To jednak jelitówka. I to akurat teraz, kiedy skończył się październik i wraz z nim narzucony sobie szlaban na słodycze . Różo, wyobrażam sobie jak bardzo jesteś zmotywowana do zrzucenia kilogramów. Problemy zdrowotne to nie przelewki i na pewno motywują bardziej niż jakiś tam fiu bździu "problem" estetyczny. Trzymam mocno kciuki za powodzenie i oby za bardzo nie bolało A może właśnie znajdziesz w nowej diecie radość, tak jak Zuzia albo Ewa . _________________ Pozdrawiam Kasia |
| |
zuzanna2418 | 04.11.2016 09:23:23 |


Grupa: Administrator 
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2353790 Od: 2014-7-11
| Oj, Kasiu, to współczuję serdecznie. Ale zawsze są jakieś obiektywnie dobre strony np. to, że dłużej bez słodyczy musisz się obejść  _________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ |
| |
kania | 04.11.2016 09:40:24 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Gdańsk i okolice
Posty: 553 #2353796 Od: 2014-10-13
Ilość edycji wpisu: 1 | Ano też tak właśnie na to patrzę . Tylko, że szkoda, że czas mi ucieka, bo harmonogram był taki, że w październiku szlaban, potem do woli, potem wraz z nastaniem adwentu znów szlaban aż do Świąt. Ja wiem, że powinnam się wstydzić za takie podejście, bo to wygląda na "skoki w bok", które jednak nie służą stabilnemu związkowi na całe życie, ale powiedzmy, że mój związek z dietą jest taki trochę burzliwy z okresami romansowania z ciastkami. Znam takie związki małżeńskie. Przetrwały. Przeważnie ustatkowują się "na stare lata".  W ramach dzielenia się doświadczeniami z "dietowania", to przyznam, że odchudzałam się do tej pory dwa razy. Rok temu przez ok. 3 m-ce i teraz przez ok. 1 m-c. Za każdym razem wynikało z tego coś dobrego na później. Po pierwszym razie pozostało mi zamiłowanie do niesłodzenia napojów (teraz słodzę tylko trochę herbatę z cytryną i lubię kawę w formie deserowej tj. z bitą śmietaną i lodami ale tych napojów nie piję na co dzień), słodzonych owocowych napojów z kartonika wręcz nie trawię. Nie smakują mi herbatniki z paczek, które kiedyś pochłaniałam. Z ostatniego "turnusu" odchudzającego zostało mi zamiłowanie do śniadań bez białego chleba. O wiele bardziej podchodzą mi śniadania na bazie jogurtu, warzyw, owoców, ziaren, płatków owsianych. Powoli się ustatkowuję . _________________ Pozdrawiam Kasia |
| |
roza333 | 04.11.2016 10:04:01 |


Grupa: Użytkownik
Posty: 668 #2353809 Od: 2014-7-11
| Zuziu schudnąć muszę i ze względu na udar i serce dietę dostosuję do moich możliwości już i tak dużo zbiłam stopniowo po kuracji sterydowej którą mi lekarze zafundowali niepotrzebnie ale jeszcze trzeba zrzucać dam radę wyszłam z poprzedniego udaru sama się rehabilitując to i z wagą sobie poradzę a Wy będziecie mnie dopingować  _________________ ogród róży333 |
| |
Electra | 20.04.2025 15:10:05 |

 |
|
| |
zuzanna2418 | 04.11.2016 10:21:57 |


Grupa: Administrator 
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2353815 Od: 2014-7-11
| Kasiu no to całkiem niezłe reformy poczyniłaś Metoda małych kroczków jest też skuteczna. Ja się też nie zamierzam wyrzec dożywotnio np. serów żółtych czy pleśniowych. Teraz, kiedy jeszcze wagę redukuję, wywalam z menu wszytko, co niepotrzebnie nabija kalorie. Potem od czasu do czasu będę sobie podjadać jakieś pyszności wchodzące w bioderka, ale tylko w ilościach, które nie spowodują kolejnej katastrofy wagi ciężkiej  Justynko różyczko no jasne, że dasz radę! Przecież tylu się udało. Ty masz dodatkową motywację czyli poprawę stanu zdrowia, a to najważniejsza sprawa. Moja pani kardiolog powiedziała : "niech się pani odchudza, póki hormony grają, bo potem będzie trudniej". A Ty młodsza ode mnie jesteś kilka latek 
_________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ |
| |
kania | 04.11.2016 10:34:57 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Gdańsk i okolice
Posty: 553 #2353828 Od: 2014-10-13
Ilość edycji wpisu: 1 | Różyczko, możesz liczyć na mój doping . Zuziu, a widzisz, tej kwestii nie brałam pod uwagę, że nie jestem już młodziutka i hormony rozleniwią cielesną powłokę. W takim razie "na czuja" zdążyłam przed ostatnim dzwonkiem. Wagę miałam jeszcze w normie (wg BMI) ale z roku na rok coraz bliżej górnej granicy i brzuchol zaczął pochłaniać talię. Mimo to i tak musiałam włożyć bardzo dużo mojej słabej silnej woli, żeby nieco schudnąć. Mam duży szacunek dla silnego charakteru osób, które musiały zrzucić wiele kilogramów. Tak, cieszę się, że niektóre dobre zwyczaje żywieniowe przyjęłam "na życie", bo prawdę mówiąc nie spodziewałam się tego. Tylko jeszcze te słodycze ... No ale nie mam zamiaru pozbawiać się odrobiny przyjemności w życiu. Lubię gotować, smacznie zjeść i uśmiechać się do życia. Żółty ser mówisz Zuziu...też lubię solo i jako dodatek . _________________ Pozdrawiam Kasia |
| |
zuzanna2418 | 06.11.2016 09:39:22 |


Grupa: Administrator 
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2354450 Od: 2014-7-11
| Wczorajszy obiadek 
2 łyżki kaszy owsianej pół papryki żółtej i pół czerwonej zgrilowane na patelni kawałek dyni zgrilowanej na patelni sznycel z indyka zgrilowany na patelni topinambur w plasterach podsmażony na odrobinie oliwy natka z pietruszki
 _________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ |
| |
mariaewa | 06.11.2016 11:27:16 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Między S a K .
Posty: 2874 #2354467 Od: 2015-12-7
| Zuziu, toż to róg obfitości.  Kolory, różnorodność smaków, atrakcyjny wygląd. _________________ Zapraszam odważnych mariaewa. |
| |
zuzanna2418 | 06.11.2016 11:41:04 |


Grupa: Administrator 
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2354474 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | marysiuewo ja jakoś nie mam nabożeństwa do ukladania misternych aranżacji na talerzu Ale lubię, jak jest kolorowo. A przy tej porcji w połowie konsumpcji stwierdziłam, że mam dość 
Dziś ugotowalam gar zupy dyniowej:
Dwie duże marchewki jedna duża pietruszka poł selera korzeniowego
Kroimy warzywa na kawałki i wrzucamy do garnka z grubym dnem, w ktorym już wrze odrobina wody z łyżką stołową oliwy przykrywamy
Średnią cebulę kroimy w kostkę i podduszamy na patelni bez tłuszczu, podlewając wodą.
Gdy warzywa w garnku lekko zmiękną, dorzucamy pokrojoną w kostkę dynię pozbawioną uprzednio skóry i gniazda nasiennego.
Potem wrzucamy cebulę.
Uzupełniamy sukcesywnie wodę (mam pod ręką w czajniku zapas ugotowanej)
Jak juz wszystko zmięknie solidnie, wyłaczam gaz. Dorzucam koncentrat pomidorowy, pokrojony świeży imbir, 4 ząbki czosnku, jedną pokrojoną paprykę i świeżo zmielony pieprz. Można dodac kawałeczek ostrej papryki.
Wszystko mieszam blenderem na krem. Do każdej porcji na talerzu wrzucam solidną porcję natki pietruszki, która rośnie mi jak szalona w ogrodzie.
 _________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ |
| |
ewulab | 06.11.2016 21:33:41 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: pd kraniec Mazowsza
Posty: 397 #2354778 Od: 2016-4-13
| A ja mam takie śniadanie jutro: 55 g kaszy jaglanej 100 ml mleka sojowego niesłodzonego i bez soli 15 g płatków migdałowych łyżeczka cynamonu
Będzie pysznie :-) chociaż drażni mnie gotowanie kaszy jaglanej bo strasznie to to drobne i dziwne. _________________ Pozdrawiam, Ewa. |
| |
zuzanna2418 | 06.11.2016 21:51:02 |


Grupa: Administrator 
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2354791 Od: 2014-7-11
| Ja się musiałam przyzwyczaić do smaku kaszy jaglanej. Ale teraz ja bardzo lubię. _________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ |
| |
Marginetka | 07.11.2016 09:28:09 |

Grupa: Użytkownik
Posty: 273 #2354947 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | Jak tu pysznie! Polecam fajną sałatkę z kaszą jaglaną. Wykorzystuję egzotyczne owoce na które teraz jest sezon. Sałatkę robię wieczorem, wstawiam do lodówki i zabieram następnego dnia do pracy. Schłodzona jest przepyszna! Do miski: opakowanie mix sałat, czasami dokładam garść szpinaku baby torebka ugotowanej na sypko kaszy jaglanej pokrojone w kostkę awokado mały granat lub pół dużego dojrzałe mango w plasterkach sos: pół cytryny, ząbek czosnku w plasterkach, łyżeczka miodu, kilka łyżek oliwy. Zalać sosem i wstawić do lodówki. Z podanego przepisu wychodzą dwie duże porcje sałatki. Bardzo zdrowa i bardzo sycąca.
|
| |
zuzanna2418 | 07.11.2016 09:53:11 |


Grupa: Administrator 
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2354964 Od: 2014-7-11
| O, fajna mieszanka Musze tylko kupić na zapas mango i awokado, bo zawsze trafiam w sklepie na twarde jak kamień. Powinny chyba zmięknąć po kilkudniowym przechowaniu? Natomiast kompletnie nie potrafię "obsługiwać" owocu granatu. A to podobno silny afrodyzjak
_________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ |
| |
Electra | 20.04.2025 15:10:05 |

 |
|