| |
survivor26 | 12.09.2016 12:25:44 |


Grupa: Administrator 
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2331191 Od: 2014-7-11
|
Moje też nie, ale obiecałam dziewczynkom, że w swoich pokojach będą mieć takie kolory, jak zechcą, no i padło na różowy, fioletowy i niebieski....i tak nie będę tam za często wchodzić, zeby się bałaganem nie denerwować  _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 |
| |
Electra | 27.04.2025 22:06:13 |

 |
|
| |
mariaewa | 12.09.2016 12:46:45 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Między S a K .
Posty: 2874 #2331198 Od: 2015-12-7
| Krzesełka bardzo dziewczyńskie , piękne. Potem jako nastolatki panienki zapewne zmienią kolory. Z chłopakami jest trudniej, ale mają swój stały styl " sajgon ".  Dobrze, gdy zaczyna i kończy się dzień w otoczeniu ukochanych przedmiotów. I dobrze mieć mamę, która to rozumie i nie dąży do pokoju katalogowego, który służy wszystkiemu, tylko nie wygodzie i poczuciu własnego miejsca .  _________________ Zapraszam odważnych mariaewa. |
| |
lora | 12.09.2016 13:37:04 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lubelskie
Posty: 4997 #2331217 Od: 2014-7-11
| Świetne krzesełka do kolorowego pokoju dziewczynek chociaż ja wiem ten fioletowy mnie się bardzo podoba. O rany z wiekiem człowiek dziecinnieje czy co ? he, he Czyli Pati ta farba nie śmierdzi i można spokojnie zbierać talarki na nią ? pytam poważnie _________________
Świat moich marzeń
Świat moich marzeń 2 |
| |
survivor26 | 12.09.2016 14:41:39 |


Grupa: Administrator 
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2331234 Od: 2014-7-11
| Misiu, śmierdzi, a jakże, ale w trakcie malowania i schnięcia, po wyschnięciu nie ma zapachu - w Twoim wypadku to najlepiej byłoby malować na dworze, lub w pomieszczeniu, które można zamknąć i wywietrzyć.
Mesiu, no a dlaczego nie miałyby mieć po swojemu? Pewnie, że ja bym wolała jakieś designerskie błękity i szarości, ale to nie ja tam będę mieszkać, tylko one i mają czuć się dobrze...oczywiście pewne delikatne naciski wywieram, np. żeby do ww. zestawu jednak nie dodawać pomarańczowego i zielonego  _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 |
| |
mariaewa | 12.09.2016 14:51:21 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Między S a K .
Posty: 2874 #2331235 Od: 2015-12-7
| Dla Ciebie to oczywiste, tak jak ogród, mam taki, bo taki chcę. Po prostu nie Jesteś niewolnikiem .  Ja współczuję facetom , którzy śpią w falbankach, koronkach, piórkowych serduszkach, z porannym odciśnięciem wzoru koronkowej poszewki na policzku. Bo żona lubi styl romantyczny.  Raz miałam romantyczną pościel, ale jako piernik nie świąteczny a całoroczny, zrezygnowałam z szydełkowego wzoru na twarzy.  _________________ Zapraszam odważnych mariaewa. |
| |
Urazka | 12.09.2016 15:55:35 |

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wieś 20 km od Wrocławia
Posty: 2952 #2331255 Od: 2014-8-9
| Justynko i pomysłowość i sprytne rączki dają efekt o jakim nawet by się nie pomyślało patrząc na produkt wejściowy. I pewnie masz z tego tytułu wiele satysfakcji. Śliczny niciennik. Ilonko tyle pracy, tyle zmarnowanych zszywek ale za to jaki efekt! Podziwiam Cię niezmiennie za kolejną piękną pracę. Pat krzesła dziewczyńskie w jedynych dopuszczalnych u dziewczynek kolorach. Pewnie będą okrzyki zachwytu. Mnie bardzo podoba się to fioletowe. I kształt i kolor. Drzwi Ci się naprawdę udały. Ciekawy kształt a i niebieski lubię. Trzymam kciuki za ganek ukończony przed pierwszymi chłodami. _________________ pozdrawiam, Janina |
| |
maria | 12.09.2016 15:57:29 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: śląsk
Posty: 2001 #2331256 Od: 2014-7-13
| Fajnie wyszło , dziewczynki na pewno zadowolone , a o to przecież chodzi, Ostatnio oglądam program w tv. Nasz nowy dom i podziwiam odnowione stare domy, w tym dziecięce pokoje. Czasami róziany aż w oczy kuje , ale radość dziecka szalona _________________ Moja wymarzona działka |
| |
klarysa | 12.09.2016 21:10:27 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Moje Głębokie Kaszuby
Posty: 1593 #2331393 Od: 2014-7-11
| Fajny kształt ma to fioletowe krzesło . Kolorki nie moje, chociaż fioletowy bardziej przypadł mi do gustu. Najważniejsze, że dziewczyny zadowolone, przecież to ich królestwo.
Męskie kolory...Młody na szczęście nie ma nic przeciw szarościom i grafitom. Proste formy też mu pasują. Muszę tylko wymyślić w jaki sposób uporządkować i wyeksponować jego militarne zbiory . Zamiast pudeł, skrzynie militarne... I jak w tym wszystkim terraria i klatka z papugami? Nic to mam jeszcze rok, by opracować strategię.
Dzisiaj dostarczyli próbki farb kredowych, duża puchę białej vintage i wosk postarzający. Jutro pobawię się z zydelkiem. _________________ Pozdrawiam. Justyna |
| |
imwsz | 13.09.2016 08:57:09 |

Grupa: Użytkownik
Posty: 990 #2331543 Od: 2014-7-15
| Dziewczynki zapewne zachwycone  najważniejsze, ze czują się docenione własnoręczną pracą Mamy Czy teraz przypadkiem nie będą chciały przyspieszenia w pracach nad swoimi pokojami?  Pati przypuszczam, ze jeśli farba Ci podeszła to i wszelkie prace przyspieszą. Nie ma to jak pracować nad czymś z przyjemnością
Janinko natyrałam się ale warto popatrzeć na Połowicę jak z dumą w nim, chociaż na chwilkę, siada. Justyś czekam na efektowny zydelek i recenzję farby _________________ Pozdrawiam serdecznie Ilona Ilony ogród na glinie i hobby.... ręczne adhd |
| |
zuzanna2418 | 13.09.2016 09:27:09 |


Grupa: Administrator 
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2331560 Od: 2014-7-11
| Pat te drzwi gankowe świetnie wyszły! To ja chyba te, które skrobię drugi rok tez pomaluję, choć chciałam je tylko pomazać czymś transparentnym np. olejem do drewna. _________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ |
| |
klarysa | 13.09.2016 15:28:59 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Moje Głębokie Kaszuby
Posty: 1593 #2331705 Od: 2014-7-11
| Pati, ciekawa jestem farb mieszanych w domowych warunkach i pracy z nimi. Wczoraj trochę poczytałam o farbach mlecznych. Też proste w przygotowaniu, ale chyba mniej przewidywalny efekt końcowy...Z drugiej strony możliwości kolorystyczne nieograniczone . _________________ Pozdrawiam. Justyna |
| |
Electra | 27.04.2025 22:06:13 |

 |
|
| |
survivor26 | 13.09.2016 15:34:13 |


Grupa: Administrator 
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2331706 Od: 2014-7-11
| Justynko, jutro lub pojutrze może uda mi się szafkę wykończyć, to pokażę pierwsze efekty.
Zuziu, no zdecydowanie polecam tę farbę - zwłaszcza, że masz nieograniczony wybór kolorów oraz nie musisz idealnie wyszlifować powierzchni, bo farba jest mocno kryjąca i drobne niedoskonałości zamaskuje  _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 |
| |
klarysa | 13.09.2016 15:54:10 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Moje Głębokie Kaszuby
Posty: 1593 #2331720 Od: 2014-7-11
| Nie poganiam. Też dopiero usiadłam i zydelek (w wersji pierwotnej) pod obandażowanym bałwankiem nieświadom zmian, jakie mu szykuję. _________________ Pozdrawiam. Justyna |
| |
klarysa | 14.09.2016 20:08:16 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Moje Głębokie Kaszuby
Posty: 1593 #2332304 Od: 2014-7-11
| Dzisiaj rzecz o pewnym zydelku i farbach kredowych. Od dawna na różnych blogach o renowacji mebli i drugim życiu różnych przedmiotów, czytałam (na ogół w samych superlatywach), o zastosowaniu farb kredowych. Wielokrotnie się do nich przymierzałam, ale cena i konieczność zakupu w internetach-skutecznie mnie odstraszała. Za sprawą Pati, trafiłam do sklepu z konkurencyjnymi cenami, a że dysponuję chwilowo czasem, postanowiłam zaryzykować. Zakupiłam zestaw 24 próbników (10ml-maleństwa jak szkolne farby plakatowe), 1l białej Vintage i 250ml wosku postarzającego. Wosk bielący i bezbarwny miałam.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Tak przygotowana, wytarłam wilgotną ściereczką z płynem stary, sosnowy zydelek. Nawet nie wiem, jakim cudem znalazł się w naszym domu. Ale jest od zawsze, czyli ponad 20 lat. Długi czas był w domku ogrodnika, potem w spiżarni ze starymi taboretami. Teraz awansował do roli podnóżka, na którym spoczywa pocięta i zabałwankowana noga. I to właśnie skłoniło mnie do zmian. W takim kolorze i formie nie pasował mi do odświeżonej kuchni. I najnormalniej drażnił.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Przeszlifowałam symbolicznie papierem ściernym o frakcji 180 wszystkie elementy. Wytarłam z pyłu i zabrałam się za malowanie. Pierwsza warstwa i pierwszy błąd. Farba jest bardzo gęsta i szybko schnie. Wszelkie poprawki niemożliwe.
Blat pomalowałam w modnym ombre, wykorzystując biel i szarości. Tak poszalałam kolorystycznie. Pozostałe elementy biel vintage.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Kolejna warstwa malowana rozcieńczoną wodą farbą zdecydowanie lepiej wyszła i kryła. Nie zostawały też widoczne ślady pędzla.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Potem przyszedł czas na wosk. Coś mnie tknęło, żeby nie brać postarzającego a wybielający. I to była dobra decyzja. Okazało się, że postarzający w połączeniu z bielą i szarością daje żółtawy odcień, którego nie chciałam. Nakładałam wybielający wosk dosyć grubo na całą powierzchnię, odczekałam aż się utwardzi i polerowałam bawełnianą szmatką z koszulki Młodego. Całą operację powtarzałam trzykrotnie. Dzięki temu słoje pozostały lekko widoczne. Powierzchnia nabrała lekkiego , dyskretnego połysku i stała się gładka i przyjemna w dotyku. Gdzieś czytałam, że powierzchnia klejąca i gumowata. Nic z tych rzeczy. Najbardziej zadowolona jestem z siedziska. Fotki skończonej pracy jutro, bo zastał mnie mrok. A wieczorne zdjęcia nijak się mają do tego, jak naprawdę wygląda stołek. G. widząc go zasugerował, że może by tak tą farba kuchenne drzwi, znaczy pochwalił...
Moje spostrzeżenia po debiucie z farbami kredowymi (może te z innych firm zachowują się inaczej, no i ja nie mam doświadczenia). Ważne: -właściwa konsystencja farby i odpowiedni pędzel, -taka ilość warstw farby, aż będziemy zadowoleni z efektu (później już trudno coś zmienić), -całkowite wyschnięcie farby przed woskowaniem (jeśli nie doschnie, będzie się ścierała), -dokładne woskowanie, aby powierzchnia stała się gładka i jednolita.
Zalety kredówek: -wydajne, -możliwość mieszania kolorów i uzyskania różnych efektów, -możliwość decydowania o fakturze powierzchni przez dobór gęstości farby, -oszczędność czasu (nie trzeba mebla szlifować), -szybki efekt końcowy.
Wady: -cena, -konieczność kilkakrotnego pokrywania powierzchni (wg mnie nie ma szansy na 1 warstwę i finał), -błyskawiczne zasychanie farby uniemożliwia poprawki, -raz nałożona, zbyt gruba albo niestaranna warstwa, będzie się mściła. Uważam, że nie da się tego zakamuflować kolejnymi warstwami lub woskiem. -szlifowanie wywoskowanej powierzchni w celu zgubienia nierówności malowanej powierzchni nie jest łatwe i można zepsuć całość. No chyba, że ktoś chce uzyskać efekt postarzania.
_________________ Pozdrawiam. Justyna |
| |
survivor26 | 14.09.2016 20:14:29 |


Grupa: Administrator 
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2332309 Od: 2014-7-11
| oooo...to ja mam podobne wnioski ze stosowania domowej kredówki. Generalnie efekt w dużej mierze zależy od wprawy malarza i pierwsze próby mogą być frustrujące...u mnie, bo u Ciebie widzę, że poszło świetnie! _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 |
| |
Beatrice | 14.09.2016 20:27:02 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Szczecin
Posty: 1618 #2332317 Od: 2014-7-11
| Justynko ja też uważam, że jak na pierwszy raz już jest super....te drzwi to też zrób a ja zgapię co i jak, bo moje trzy razy robione drzwi wyglądają jak g...o w trawie  _________________ Kiedyś będę miała....marzenie Beaty Mini, mini..mini Beaty |
| |
klarysa | 14.09.2016 20:28:54 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Moje Głębokie Kaszuby
Posty: 1593 #2332319 Od: 2014-7-11
| Jesteś w mylnym błędzie... Do świetności daleko... Potrzebne doświadczenie i ujarzmienie materii (zbyt gęstej albo spływającej). Myślę jeszcze nad tym pędzlem. Miałam taki zwykły, wąski. Zalecają z włosia naturalnego i średniej szerokości. Niektórzy piszą o wałku? Czym malowałaś? _________________ Pozdrawiam. Justyna |
| |
imwsz | 14.09.2016 20:33:36 |

Grupa: Użytkownik
Posty: 990 #2332322 Od: 2014-7-15
Ilość edycji wpisu: 1 | Justyś jeśli jesteś zadowolona z efektów to bardzo się cieszę i gratuluję podjęcia wyzwania i przejście przez niego  Niestety kredówki z założenia są gęste chyba, że kupujemy oryginalny ciemny kolor to są rzadsze ze względu na dodawane barwniki. Niech tylko Cię nie zniechęcają jakiekolwiek potknięcia, własne błędy, zamierzone lub nie, zawsze podchodź pozytywnie nawet z brakiem wiedzy. Po prostu ma się udać  Co do wad - "... -raz nałożona, zbyt gruba albo niestaranna warstwa, będzie się mściła. Uważam, że nie da się tego zakamuflować kolejnymi warstwami lub woskiem. ..." - DA SIĘ - po prostu bierzesz papier ścierny i jazda po nierównościach i to wszystko (przy założeniu, że dana warstwa jest np. z gęstej farby; jeśli część jest z gęstej a część z rzadszej to musisz już manewrować różnymi grubościami papieru)
Jeszcze jedno. Jak już wywoskujesz to za kilka m-cy wywoskuj jeszcze raz. Wosk na zydelku się wzmocni
_________________ Pozdrawiam serdecznie Ilona Ilony ogród na glinie i hobby.... ręczne adhd |
| |
klarysa | 14.09.2016 21:28:10 |


Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Moje Głębokie Kaszuby
Posty: 1593 #2332345 Od: 2014-7-11
| Ilono, właśnie o tym ścieraniu pisałam. Wydaje mi się, że musiałabym do gołego i od nowa. Inaczej widać różnice. Oczywiście nie mam zamiaru się zniechęcać, wręcz przeciwnie...Podoba mi się i mam zamiar poćwiczyć. _________________ Pozdrawiam. Justyna |
| |
survivor26 | 15.09.2016 06:16:27 |


Grupa: Administrator 
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2332431 Od: 2014-7-11
| klarysa pisze:
Jesteś w mylnym błędzie... Do świetności daleko... Potrzebne doświadczenie i ujarzmienie materii (zbyt gęstej albo spływającej). Myślę jeszcze nad tym pędzlem. Miałam taki zwykły, wąski. Zalecają z włosia naturalnego i średniej szerokości. Niektórzy piszą o wałku? Czym malowałaś?
Ja różnie, ale też różną gęstośc farby miałam, bo właśnie ciężko mi było się zdecydować, czy lepiej gęsta i grubą warstwą, czy rzadsza i wiele warstw. Malowałam pędzlem z włosiem naturalnym, z włosiem nylonowym i wałkiem z takiej grubej tkaniny jakby - najlepiej wyszło mi, o dziwo, pędzlem nylonowym - najmniej śladów zostawiał i jakby najpłynniej dał się nanosić. Przy drzwiach farbę rozcieńczałam w trakcie malowania - nakładałam normalną, po czym maczałam pędzel w wodzie i takim rozciągałam farbę po powierzchni - i chyba tak było dla mnie najwygodniej. Dziś pokażę w takim razie moje efekty, choć i szafka i drzwi są w pół drogi do sukcesu/porażki  _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 |
| |
Electra | 27.04.2025 22:06:13 |

 |
|