Wsi spokojna, wsi wesoła, czyli c.d.n. w czwartą rocznicę wiejskich przygód W. i Z. | |
| | klarysa | 02.07.2016 21:53:30 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Moje Głębokie Kaszuby
Posty: 1593 #2302978 Od: 2014-7-11
| Zuza, obstawiałabym Alionuszkę, ale pewności nie mam... Uwielbiam Twoje opowieści i wasze wyjazdy na wieś. Piszesz o tym w taki sposób, że rzeczy zwyczajne stają się magicznymi.
_________________ Pozdrawiam. Justyna | | | Electra | 23.12.2024 08:58:40 |
|
| | | Barabella | 03.07.2016 09:24:01 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 7417 #2303055 Od: 2014-7-11
| Podziwiam Cię kobieto, za to tyranie w upale...... z dywanem, to już faktycznie przegięłaś Pokazałaś kwiat Jenny Duval, ale na niego to chyba trochę za późno. U mnie ostatnia jego fotka jest z 18 czerwca. _________________ Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1 | | | Semper | 03.07.2016 10:03:17 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Kudowa Zdrój
Posty: 253 #2303070 Od: 2014-7-23
| Pierwszy raz jestem w Twoim wątku, ale na pewno nie ostatni. Fajny klimat, świetny tekst, piękne zdjęcia. Czegos jednak Mi brakuje,a mianowice Twojej fotki z lepem na czole. _________________ Wątek niebezpieczny czyli Jurkowe przynudzanie
Pozdrawiam Jurek z Górek | | | Barabella | 03.07.2016 11:29:12 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 7417 #2303110 Od: 2014-7-11
| Tak, to byłoby ciekawe zdjęcie..... prawie jak z ogórkiem na poprzednim Zlocie _________________ Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1 | | | zielonajagoda | 03.07.2016 13:50:33 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Opolszczyzna
Posty: 310 #2303159 Od: 2014-7-12
| Pobyłam trochę i ja w Twoim wiejskim siedlisku _________________ Moja zielona Arkadia Pozdrawiam Iwona. | | | zuzanna2418 | 03.07.2016 17:26:57 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2303218 Od: 2014-7-11
| Kochani, wszystkim bardzo dziękuję za odwiedziny i za to, że Wam się chce to czytać! Staram się, żebyście choć trochę poczuli się jak na wsi podlasko-lubelskiej, a każdy niech weźmie sobie z tego, co chce Klimatycznego nie pobieram! Majeczko, Justynko no własnie te dwie kandydatury analizowałam przy próbach identyfikacji tego powojnika, ale na wszystkich fotkach mają one lekko skręcone płatki. Natomiast ten u mnie ma wyraźnie wywinięte do góry. Kolejna opcja to powojnik Heather Herschell. Basiu wcale nie jestem pewna, czy to Jenny Duval. Starałam się przyporządkować róże do listy zapisanych odmian i ta mi jakoś najbardziej pasowała. Ale gdzie ja mam Fantin Latour na przykład to za Chiny nie wiem... Jureczku witam Cię bardzo serdecznie i zapraszam na c.d.! Zdjęcie z lepem na czole z pewnością byłoby atrakcją tej relacji, ale musiałabym sobie w tym celu selfie zrobić
Cz.II raportu zacznie się w bliźniaczo podobny sposób jak cz. I, czyli brakiem W. w sypialni o poranku. Albowiem nauczony doświadczeniem z dnia ubiegłego uznał on, że pracować da się jedynie wczesnym rankiem bądź wieczorem. Zatem zastałam go oczywiście w warzywniku, który ja tym sposobem mam z głowy jeśli chodzi o odchwaszczanie. Około 8.00 zakończył działalność i oznajmił, że temperatura robi się nie do wytrzymania. Ja natomiast dopiero jadłam śniadanko, potem kawa i do roboty. Mnie tam upał nie straszny… Tylko co tu robić… odchwaszczać? No, może później. Tym razem zainspirowała mnie znana z poprzedniego raportu „kamieni kupa” leżąca przed domem. Była to mieszanka polnych kamieni z kawałkami gruzu. Fakt nr dwa, który przyczynił się do tego, że W. uznał mnie za kompletną wariatkę, nie po raz pierwszy i ostatni zresztą, była ochlapana błotem ściana domu. Otóż odkręcenie kranu ogrodowego, który wysterczał z tejże ściany powodowało walenie strumienia wody pod solidnym ciśnieniem w piach wywalony przez majstrów i rozplantowany wzdłuż ściany. Rozwiązanie docelowe, jak zapobiegać temu zjawisku i może jak zapobiegać wsiąkaniu wody w pobliżu fundamentów pewnie opracujemy, ale teraz wyobraźnia podpowiedziała mi, że można by wykorzystać kamienie i ułożyć coś w rodzaju bruku wzdłuż ściany. Woda będzie leciała na kamienie a nie na piach i będzie bardziej estetycznie. Dodatkowo uzyskamy efekt „czystej stopy” ponieważ obecnie postawienie jej przy kranie równało się : a) Ubłoceniu jej po kostkę b) Niebezpieczeństwo wywalenia się z powodu niestabilności podłoża (ślisko) No więc zaczęłam w żywym słońcu przerzucać stertę w poszukiwaniu odpowiednich kamienia. Rzecz jasna o ich układaniu nie miałam pojęcia, zatem po prostu wciskałam jeden obok drugiego starając się zbliżać je do siebie maksymalnie, co w przypadku polnych kamieni jest dość trudne z uwagi na ich obły w większości kształt. Tłuc kamieni w celu uzyskania pożądanej formy na razie nie zamierzałam… W. zwabiony hałasem, jaki zwykle powoduje nieduża kamienna lawina wychynął zza drzwi i z niedowierzaniem patrzył na spoconą, dyszącą osobę żeńską sortującą kamienny stos i dłubiącą w ziemi. Komentarz, jaki padł z ust W. możecie sobie sami wstawić. Ja nie zrażona wyprostowałam grzbiet i z godnością weszłam do kuchni, napiłam się wody i posiedziałam chwilkę w kuchni. W radiu nadawano program o inicjatywach lokalnych, w tym wspominanej na stronie tytułowej tej części wątku Krainie Rumianku. Po kwadransie wróciłam do pracy, przy czym uznałam, że kamienie warto byłoby czymś obramować i najlepsze byłyby cegły. No ale gdzie tu cegły w Polsce Drewnianej. Co prawda jakieś pojedyncze sztuki powinny się gdzieś walać, ale czy starczy tego towaru? Zebrałam kilka całych i trochę fragmentów z terenu najbliżej położonego. Potem stanęłam nad W. i powiedziałam, żeby poszedł i poszukał cegieł . W. najpierw stawił opór, potem jednak ruszył na poszukiwania głośno pomstując na swój los i przyniósł… dwie cegły. Brakowało jeszcze dwa razy tyle więc tknięta przeczuciem poszłam na front, gdzie w okolicach przyszłej werandy istotnie leżało kilka całych cegieł. Przyniosłam wszystkie i rozpoczęłam układanie obrzeża. Potem po raz enty przerzucając stertę i grzebiąc dziabką pod krzewami wydłubałam kolejne kamienie, które już luzem wrzuciłam na te ułożone w ziemi. Jeden szerszy i płaski zamontowałam w taki sposób, żeby można było postawić stopę przy korzystaniu z kranu. No i wyszło tak
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Przyszły koty tambylcze, więc od razu dostały jeść na talerzu ustawionym na nowej nawierzchni.
Czułam, że plecy z lekka mnie pieką, więc uznałam, że dalsza ekspozycja na słońce może się źle skończyć. Weszłam do domu, spłukałam się pod prysznicem i zaległam z lekturą. W. pochrapywał na kanapie. Na wsi dopada go taki rytm zapadania w sen na ok. godzinkę co jakiś czas. Mnie się w końcu zaczęło nudzić i wyszłam jeszcze pogrzebać w przyległościach angielskiej, bo obszar niewielki a odchwaścić go trzeba. Przeryłam zatem ten kawałek układając chwasty na ścieżce. Kolorki z ogródka
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Ponownie That's Jazz, już na oczyszczonej z chwastów rabacie
I z warzywnika
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Potem, ledwo dysząc definitywnie zeszłam z powierzchni ogrodu i niecierpliwie słuchałam jakichś wieści o nadchodzącej burzy i spodziewanym ochłodzeniu. Burze owszem, zapowiadano. Najpierw na południe, potem na godzinę 15.00, potem na 18.00 U nas jednak nic się nie zmieniało. Słońce paliło żywym ogniem. Przyleciał bocian i z otwartym z gorąca dziobem odpoczywał na naszym słupie.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Około 17.00 W. zadecydował, że rozpalamy grilla i robimy obiad. Przygotował rybę i ziemniaki w folii, narwał sałaty w warzywniku. Ja wstawiłam białe wino do lodówki. Jak widać, podział zadań przy sporządzaniu posiłku mamy niestereotypowy Węgiel rozpalał się bardzo ładnie. Dokończyłam w międzyczasie trzepanie dywanu, umyłam podłogi i rozłożyłam wyżej wymieniony. Od zachodu zaobserwowałam nadchodzące chmury, które jednak na deszczowo-burzowe nie wyglądały. Po kolejnych 20 minutach zaczęłam jednak zmieniać zdanie. Wiatr się wzmógł, słońce znienacka ktoś wyłączył. Nasz grill świetnie rozżarzony jak na złość musieliśmy szybko gasić, bo obawialiśmy się, że przy takim wietrze poza grillem rozżarzy się nasz dom lub budynki gospodarcze. Wiktuały wnieśliśmy do domu, pozamykaliśmy okna no i burza nadeszła.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Mimo wichru i ciemności starałam się znaleźć Kredkę, która przepadłą w ogrodzie. W. co prawda stwierdził, że jak tylko walnie pierwszy piorun, Kredka pojawi się nomen-omen błyskawicznie, ale ja miałam nadzieję, że ją dowołam. Siedzieliśmy czekając na rozwój sytuacji. Zaczął padać deszcz i i w tym momencie pies gwałtownie zaskrobał do drzwi. Lunęło solidnie, prąd odcięło, a my siedzieliśmy w kuchni nad surową rybą na tackach i ponurymi minami głodnych wieśniaków na przednówku. Burza nie trwała długo, deszcz po pierwszej fazie ulewy, kiedy woda przelewała się górą rynien, przeszedł w leniwą mżawkę i w końcu zanikł zupełnie. Wyszłam zatem popatrzeć na mokry świat, pies z lekka obawą też wyszedł ze swojej kryjówki w łazience. W. poszedł do Albiczukowskiego oczyścić z większych chwastów tamtejszą rabatę bylinową. Niebo wyglądało niesamowicie. Na zachodzie
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
I na południu
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Oraz na wschodzie. Krowy olały burzę, choć mleko im się pewnie zsiadło
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Błyskawice pokazywały się od czasu do czasu gdzieś daleko nad Białorusią. Po błysku następował głuchy, ale odległy grzmot. W. ponownie rozpalił grilla, bo głód nam dokuczał porządnie. Bożenka krzyknęła z ogródka, czy wszystko w porządku po burzy. Prąd wrócił samoistnie, więc odkrzyknęliśmy, że wszystko gra. Dowiedzieliśmy się, że gdzieś chyba coś się stało, bo sygnały alarmowe straży pożarnej czy karetek było słychać dość blisko. W rezultacie obiad zjedliśmy w okolicach 21.00, potem już tylko prysznic i sen w oczekiwaniu na c.d., który miał n.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
_________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ | | | Ryszan | 03.07.2016 17:50:48 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 3462 #2303222 Od: 2014-7-19
Ilość edycji wpisu: 1 | Przeczytałam i uśmiechnęłam się też.Kamienny podest przy kranie bardzo fajny. Niebo ciekawe, ale przerażające też. Warzywka dorodne,róża rośnie dumna panna.Zuziu co jest na 10 zdjęciu od góry, takie drobne, delikatne białe kwiatki. cichutko czekam na c.d., który ma n.
_________________ Ania Moja działka | | | zuzanna2418 | 03.07.2016 18:08:18 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2303229 Od: 2014-7-11
| Aniu dziękuję! W warzywniku albo sukcesy i klęska urodzaju (sałata) alb kompletna porażka (pietruszka) A ta roślina to gipsówka, używana w bukieciarstwie (pardon, florystyce) do dekoracji wiązanek. W. kupił 2 czy 3 sadzonki i rośnie całkiem ładnie, tyle że się pokłada niemiłosiernie. _________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ | | | Ryszan | 03.07.2016 18:19:09 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 3462 #2303231 Od: 2014-7-19
| Wydawało mi się,że to gipsówka, ale że w gruncie rośnie,myślę sobie nie.Bo widziałam ją tylko w szklarniach. Może zrobić jej taki okrągły stojaczek z drutu, albo "ogrodzić" ją drobną zieloną siatką, co by nie było jaj tak widać.Może nie będzie się tak pokładać.Bo jest śliczna. Co do warzyw,to u mnie też różnie,pietruszka byle jak, buraki też nie za bardzo,ale sałata całkiem dobrze. _________________ Ania Moja działka | | | zielonajagoda | 04.07.2016 10:10:37 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Opolszczyzna
Posty: 310 #2303428 Od: 2014-7-12
Ilość edycji wpisu: 1 | I mnie się ten podest kamienny przy kranie baaardzo podoba. Co zaś do surowych ryb, to już woje/wojowie? Bolesława Krzywoustego wybrzydzali "Naszym przodkom wystarczały ryby słone i cuchnące, My po świeże przychodzimy, w oceanie pluskające!..." _________________ Moja zielona Arkadia Pozdrawiam Iwona. | | | paputowy_dom | 04.07.2016 11:37:06 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1646 #2303453 Od: 2014-8-6
| Zuziu zdjęcia burzowego nieba niesamowite. Widząc Twoją gipsówkę przypomniałam sobie,że też sadziłam w tym roku ale nie pamiętam gdzie... może zdążyłam już wyrwać myśląc, że to chwast.. Jaką piosenkę W nucił tym razem? _________________ wszystko co kocham pozdrawiam justyna | | | Electra | 23.12.2024 08:58:40 |
|
| | | zuzanna2418 | 06.07.2016 08:31:53 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2303964 Od: 2014-7-11
| Kochani, trzymajcie dziś kciuki, albowiem cały dzień trwać będzie (trwa mać) skomplikowane działanie logistyczne, czyli załadunek i transport bel siana u nas na wsi, przywóz do leśniczówki W., a następnie załadunek tamże cegieł do budowy piwnicy i wywóz na wiochę. Poza cegłami planowaliśmy zawieść nieco kostki odzyskowej, ale po zważeniu jednej cegły wyszło nam, że wagowo nie ma szans nic więcej załadować. Albowiem carska cegła rozbiórkowa waży prawie 7kg/szt. No, ale dzięki temu przetrwała w świetnym stanie przeszło 100 lat. W. cały w nerwach od wczoraj. _________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ | | | MaGorzatka | 06.07.2016 08:55:30 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Pomorze
Posty: 3845 #2303980 Od: 2014-7-13
| Jak to brzmi! No to trzymam kciuki _________________ Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa W moim gospodarstwie (Oaza) Róże z mojej tabelki | | | mariaewa | 06.07.2016 09:33:51 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Między S a K .
Posty: 2874 #2303992 Od: 2015-12-7
| Fiu, fiu, carska cegła, obrastamy w piórka Kciuki trzymane, taka dziś pogoda, że tylko trzymać kciuki. _________________ Zapraszam odważnych mariaewa. | | | zuzanna2418 | 06.07.2016 10:28:54 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2304007 Od: 2014-7-11
| marysiuewo tak tak, my nieloty mamy piórka siedmiokilowe W. kiedyś odkupił taką cegłę od faceta, który prowadził rozbiórkę jakichś elementów umocnień w rejonie Twierdzy Modlin. I leżała sobie spokojnie, aż do dnia dzisiejszego. Zresztą takich przydasiów W. ma całe składowisko za starą stodołą przy leśniczówce. Np. stamtąd mamy wygrzebana starą bramę z furtka, zamontowaną na zadnim krańcu naszego obejścia.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
_________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ | | | mariaewa | 06.07.2016 11:01:03 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Między S a K .
Posty: 2874 #2304016 Od: 2015-12-7
Ilość edycji wpisu: 1 | Zuziu, życzę Wam szczerze dużo piórek. Wy dacie substancji drugie życie, ocalicie, u innych " szczezło by ze szczętem ". Przedmioty ręcznie wykonane to wielogodzinna praca , czyjeś zaangażowanie, dlatego warte są ocalenia i poszanowania. Też " ocalam "., zamiast kupić nowe. _________________ Zapraszam odważnych mariaewa. | | | zuzanna2418 | 06.07.2016 15:20:39 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2304134 Od: 2014-7-11
| Połowa sukcesu. Siano dojechało, teraz trwa załadunek cegieł i chyba jeszcze ze dwie palety płyt chodnikowych wejdą. To jeszcze trochę pościskajcie te kciuki _________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ | | | Jo37 | 06.07.2016 15:30:45 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Warszawa i nie tylko
Posty: 1379 #2304137 Od: 2014-7-11
| Ściskam kciuki. Fotoreportaż z załadunku cegieł będzie ? _________________ Pozdrawiam, Joanna
| | | zuzanna2418 | 06.07.2016 15:33:49 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2304139 Od: 2014-7-11
| Joasiu, nie W. nie nadaje się do robienia zdjęć, zwłaszcza w sytuacji, kiedy musi zarządzać, organizować i kierować. Ale jak pojedziemy następnym razem to cegły pokażę, może już w miejscu docelowym, czyli w piwnicy _________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ | | | survivor26 | 06.07.2016 18:11:02 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2304165 Od: 2014-7-11
| 7-kilowe cegły?? No to już wiem, gdzie będziemy wszyscy w panice lecieć się ukryć w przypadku wojny, ataku falami elektromagnetycznymi itp. Wasz ganek będzie lepszy od pentagonowego schronu _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | Electra | 23.12.2024 08:58:40 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|