Fragment planety Ziemia | |
| | Syringa | 18.01.2016 17:58:41 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2228381 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | No, właśnie tak coś ostatnio do bani Dolegliwości fizyczne i ...nazwijmy to, życiowe dawały popalić na wiele wymyślnych sposobów ...więc milczałam. Milczenie w moim przypadku jest najlepszym lekiem, zwłaszcza, gdy mnie cos porządnie kopie, Należę do tych ludzi, którym mówienie o problemach nie pomaga, a wręcz szkodzi Już jakoś powoli do przodu. Po raz enty - co cie nie zabije, to cie wzmocni choć w wymyślny sposób
Wątek zakurzony, fakt, ale cóż tu pisać w wątku ogrodniczym w zimie..? A ja nawet nie mam teraz głowy do robienia planow na wiosnę, bo mój umysł zaprzątam swoja pracą, czyli, bądźmy szczerzy, fantazją i ułudą a trywialnie to po prostu waleniem w klawiaturę Oczywiście plany ogrodowe są. Jako, że u mnie wciąz głównie praca u podstaw, to nie ma sie czym zbytnio ekscytować. W planie karczowanie dzikich maliniaków i obsadzanie granic działki szpalerami drzew i krzewów, sadzenie wewnętrzych żywopłotów, takich, co mają wydzielać strefy, osłaniać od wiatru itd. No i marzenia o założeniu rabaty trawiasto-bylinowej, które to marzenie mam od dwóch lat, ale mocy do wykonania kompletnie brak. Jest tez drugie mniejsze marzenie, o zalożeniu mniejszej rabaty przy domu od południa, bo sporo udało sie zrobić w tym miejscu w zeszłym roku i aż sie prosi, by coś tam posadzić dla oka. Wyżej posadziłam jesienia szpaler lilaków odmianowych. A szczytem marzeń byłoby, gdyby udało sie (chyba cudem, ale to w końcu marzenie) na nowo założyć choc jedną grządkę warzywną w dawnym warzywniko-ozdobniku... A juz szaleństwem marzycielskim jest myśl o tym, że dobrze byłoby zająć sie nowym sadem, bo to, co tam teraz jest, to raczej niewiele ma wspólnego z zadbaną uprawą sadowniczą. A juz kompletnym odlotem byłoby, gdyby jeszcze zadbać o stare poniemieckie jabłonki za domem od zachodu... ale takie cuda, to tylko w literaturze Jak widać, nic sie nie zmieniło, zajęcia ogrodnicze na najbliższe 15 lat mam zapewnione
...A propos literatury... Znajoma zapytała, czy nie zechciałabym przeczytać wierszy jej wnuczki i ocenić ich pod względem wartości literackiej, bo dziewczyna chce je wysłać na konkurs literacki dla młodziezy i ona (czyli babcia) sie martwi, że dziecko sie rozczaruje... O, dzizys! Uwielbiam takie sytuacje Po pierwsze, mówię, to oczywiście dziekuje za zaufanie i komplement w jednym. Nie jestem z pewnościa wiarygodną wyrocznią, ale rozumiem, że dla kogoś, kto nie ma pojęcia o literaturze, moge być "fachowcem". Znajoma czyta tylko kryminały i przewodniki turystyczne, mówi to otwarcie, nie ma poczucia piekna języka i historie pisane jej nie wciagają, woli filmy, a juz poezja do niej nijak nie przemawia, dla niej to bełkot bez sensu, nawet w szkole na polskim z trudem rozumiała metafory w omawianych lekturach. Rozumiem to, nie każdy musi potrzebować tzw. literatury pięknej. Ona przynajmniej jest uczciwa, nazywa rzeczy po imieniu, nie sili sie na udawanie czegoś. Nasza znajomość opiera sie na innych sprawach.
Po drugie, mówię, wyjaśnij mi, jaki jest twój "problem". Czy ja dobrze rozumiem, martwisz się, że to, co pisze twoja wnuczka nie jest wartościowe literacko? Martwisz się, że to ją zrani? Martwisz sie, że to, co pisze jest wartościowe, ale zostanie niesprawiedliwie ocenione? Martwisz się, że ona się zniechęci? O co ty, babciu, sie martwisz?
Okazuje się, że babcia raczej sama nie wie, o co sie martwi, po prostu sie martwi, bo ma taki zwyczaj. Ona się troszczy, a "troszczyć się" jest dla niej równoznaczne z "martwić się" i to w dodatku na wyrost i na zapas. Niby to rozumie, ale jakos zmienić nie potrafi Najpierw trzeba "zrobić" psychoterapie babci
Usilnie proszona o "literackie nauki" zgodziłam się, głównie dlatego, że odmowa wymagałaby tłumaczenia dłuższego niż rozmowa z młodocianym adeptem sztuk literackich Po drugie dlatego, że dziecko w tej rodzinie nie może liczyc na żadne wsparcie takich zainteresowań, a ja ..musze miec twardą ...upę, bo mam miękkie serce I tak oto zostałam czyimś mistrzem
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Niestety chyba nawet na dłużej, bo młodociana autorka była pod wrażeniem rozmowy o sztuce porad poetyckich i w ogóle W tej chwili trudno ocenić, czy ma talent, bo jest w wieku, gdy burza emocjonalna przetacza sie przez młode jestestwo i nie wiadomo, czy potrzeba "tworzenia" jest właśnie emocjonalna czy siedzi głębiej. A to zasadnicza różnica. Tak zwany talent, to coś, co jest głębiej, w dodatku na szeroko rozumiany talent składa sie jeszcze klika rzeczy, ale to juz poźniej, gdy osoba jest dojrzalsza. A tu dziewczę młodziuteńkie o wrażliwości na słowo... i na teraz to tyle, co dalej, to sie pokaże samo. Czy będzie dalej odczuwać potrzebę pisania, czy bedzie sie rozwijać..? A ten konkurs.. No, tak, co z tym konkursem..? Ufff, trza sie był sporoo nagadać, żeby nakreslić ogóły i szczegoły w materii konkursów, co, jak, dlaczego, kiedy, co z tego wynika, co nie wynika... Uff Ja jako ...środek wychowawczy
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Zrobiłam wszystko, co mogłam, żeby dobrze wpłynąć na psychikę dziecka, na jego samoocenę bez względu na to, czy jej wiersze zyskają jakąkolwiek aprobate na jakimkolwiek konkursie czy nie
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Otrzymałam cos jakby nagrode za wysilki, bo znajoma donosi, że adeptka sztuk "jest taka sokojna po rozmowie z tobą, taka pogodna, jakby pewniejsza siebie i bardziej skoncentrowana". Jakby co, to mogę prowadzić jakąś terapię zajęciową dla młodzieży A szczerze, to uchowaj boże bo tak naprawdę, to nie znoszę wychowywać dzieci, szczerze nie znoszę i to było poświęcenie
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
| | | Electra | 23.12.2024 16:58:01 |
|
| | | Barabella | 18.01.2016 18:25:20 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 7417 #2228401 Od: 2014-7-11
| Jesteś WIELKA _________________ Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1 | | | Syringa | 18.01.2016 18:49:57 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2228408 Od: 2014-7-11
| NIE jestem wielka, mogę to przysiąc. | | | EwaM | 18.01.2016 19:35:10 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: między DBA a DZA
Posty: 2778 #2228428 Od: 2014-7-11
| Oj tam, żeby racjonalnie wytłumaczyć coś młodemu stworzeniu trzeba wiedzy, cierpliwości i taktu na tony. Ergo, jesteś wielka. Jakby co, mogę postawić przenośny piedestał _________________ wątek i tutaj smutna piosenka | | | Urazka | 19.01.2016 00:15:12 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wieś 20 km od Wrocławia
Posty: 2952 #2228549 Od: 2014-8-9
| No i w ten sposób masz zapisany następny dobry uczynek na kartach Twojego życia. Nie nazwałabym Cię "wielką" ale Twoja reakcja i wielki takt w jakże niewygodnej sytuacji zasługują na szacunek. A na dodatek masz szansę być czyimś mistrzem. _________________ pozdrawiam, Janina | | | Syringa | 19.01.2016 13:13:45 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2228672 Od: 2014-7-11
| No, właśnie to "bycie mistrzem"... Zwierzyłam sie z tematu, bo... chyba sie "wyspowiadać" chciałam Mała autoterapia na szybko Otóz ja naprawdę i na serio nie chcę byc żadnym mistrzem dla nikogo. Oczywiście, ma sie rozumieć, określenie "byc mistrzem" to taki żarcik, celowe przerysowanie. A z drugiej strony mam świadomość, że w tym wieku, w którym jest dziewczyna, z konieczności chłonie się od starszych każde słowo, każdy gest, każdą myśl - i chcąc nie chcąc, gdy czegokolwiek sie takiego młodego człowieka nauczy, a zwłaszcza, gdy sa to rzeczy, ktorych inni z jego otoczenia nie są w stanie go nauczyć, staje sie dla niego "mistrzem", jakimś rodzajem autorytetu, wzorem do naśladowania. A ja, jak to ja, wszystko lubie poddać refleksji i takie sytuacje juz dawno poddałam refleksji, i wyszło mi, że nie lubię Nie lubie byc wzorem i autorytetem dla młodocianych, mam swoje powody, nie jest to żadna kokieteria, ani też brak wiary w siebie, to coś bardziej dobitnego i konkretnego. To jeden powód, a drugi... Jest taka prawda o tzw. pisaniu, że jeśli ktoś ma pisać, to będzie pisać, cokolwiek sie zdarzy, jakkolwiek bedzie to trudne, a jeśli ktoś nie ma pisać, to nie będzie pisać, nawet jeśli wszystko i wszyscy beda mu pomagac i go wspierać. Tyle. To nieważne, czy ktoś jej udzieli jakichś porad czy nie udzieli, czy ktoś ją wesprze w pisaniu czy nie, to ostatecznie jest bez znaczenia. Jeśli ma pisać, będzie pisać. Pomoc jest zbędna, trudności sa nieistotne. Ja to już dzisiaj wiem, ale nie ja pierwsza to wymysliłam. Ja to usłyszałam, gdy byłam niewiele starsza od niej. Pewien pisarz powiedział mi mniej więcej tak: Dziś pani tego nie zrozumie, bo nie może pani tego teraz rozumieć, nawet wyda to sie pani dość okrutne, ale jest pewna prawda o pisaniu. Otóz, jeśli ktos ma pisać, to bedzie pisać, a jeśli nie ma pisać, to nie bedzie pisać, bez względu na to czy spotka go wsparcie czy przeszkody. To brzmi bezdusznie, ale taka jest prawda. Rozumie sie to dopiero później, w moim wieku. Ja juz wiem, że nie ma sensu niańczyć młodych autorów, udzielać wsparcia, bo to po prostu zbędne. Dla samego pisania jest to zbędne, jedynie może stanowić element wychowawczy, psychologiczny. Tylko pisarz zwykle nie ma czasu na bycie wychowawcą czy terapeutą, no chyba, że to lubi albo chce, żeby sie w nim zakochiwały młode poetki. Każdemu młodemu twórczemu czlowiekowi przyda sie wsparcie wychowawcze i psychologiczne, ale dla samego pisania jest po prostu zbędne. No i ja dzis juz jestem w wieku, gdy to rozumiem. Jakkkolwiek bezdusznie to brzmi, to nie ma znaczenia, czy ja udziele komuś jakichś porad czy nie, czy będa trafne czy nie, czy podbuduje go psychicznie, jesli ma pisać, bedzie pisać, jesli nie, to nie.
Nooo... a w ogrodnictwie... zima...
| | | zuzanna2418 | 19.01.2016 14:03:34 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2228684 Od: 2014-7-11
| Ja jestem zdania, że najpierw czytać. Potem pisać. Jeśli się chce pisać dobrze, rzecz jasna _________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ | | | Syringa | 20.01.2016 13:03:32 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2229063 Od: 2014-7-11
| Oczywiście, ale jednak samo czytanie nigdy z nikogo pisarza nie uczyni, tego po prostu trzeba chceć i niejako "musieć".
...A propos, Zuziu, Ty masz duże zdolności narracyjne... Jak napisałam powyżej, nie mam zwyczaju nikogo namawiać do pisania Jednak pisanie beletrystyczne, to jedno, a pisanie dokumentalne (lub, powiedzmy, paradokumentalne), to coś innego... Możesz zacząć choćby od pisania bloga i sprawdzic, jak sie z tym czujesz... bo z pisaniem wątku na forum czujesz sie najwyraźniej dobrze Wiem, że to co innego, ale tak tylko sobie gadam... | | | lora | 20.01.2016 21:57:00 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lubelskie
Posty: 4997 #2229276 Od: 2014-7-11
| A i ja popieram to co podpowiada Bea . _________________
Świat moich marzeń
Świat moich marzeń 2 | | | Syringa | 21.01.2016 12:02:26 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2229413 Od: 2014-7-11
| No i zrobił sie ...wątek literacki... Co ja wyprawiam! Wybaczcie, zboczyłam z nurtu No, ale w ogrodzie śnieg leży, a ja zajeta własnie tym, więc nie panuje nad klawiaturą... Najgorzej bedzie, jak żaden wydawca nigdy niczego nie wydrukuje, bo i taka możliwość jest przecież i tyle bedzie z gadania o pisaniu Bedę hodować ogórki Tak sie mówi, ale raczej uprawiać, no i nie ogórki, bo u mnie nie rosną, za zimne noce... Co ja będę uprawiać..? Hm..? | | | Daria_Eliza | 22.01.2016 01:27:50 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Małopolska
Posty: 1391 #2229694 Od: 2015-1-23
| Bea, przyjadę kiedyś do Ciebie na terapię.
Dawanie rad czy wsparcie dla samego pisania może istotne nie są, ale już dla człowieka tak.
A w ogrodzie: no jagody kamczackie możesz uprawiać (z tego co kojarzę to masz jakąś niezwykłą odmianę), i jeszcze te stare poniemieckie odmiany, które też są warte zachowania. Kurczę - ale teraz ładnie musi u Ciebie być, wszystko przysypane grubą kołderką śniegu. Gdzie jakieś zdjęcia? _________________ Pozdrawiam, Daria Kiedy zakwitną piwonie Ucieczka z Krakowa --- początki | | | Electra | 23.12.2024 16:58:01 |
|
| | | Syringa | 22.01.2016 11:33:38 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2229783 Od: 2014-7-11
| Bea, przyjadę kiedyś do Ciebie na terapię
Też piszesz wiersze?
Dawanie rad czy wsparcie dla samego pisania może istotne nie są, ale już dla człowieka tak
No właśnie i dlatego to zrobiłam.
Jagody kamczackie - dobra myśl Kurczę, faktycznie, trzeba je za wczasu zacząć rozmnażać... Będę o nich pisać kwieciste reklamy
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Zdjęcia... Robiłam zdjęcia.
| | | Daria_Eliza | 22.01.2016 18:28:26 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Małopolska
Posty: 1391 #2229873 Od: 2015-1-23
Ilość edycji wpisu: 1 | Wiersze - pisałam. Ale pod tym kątem terapii nie potrzebuję.
Nie ma lepszej reklamy niż opinie z forum - także na pewno będziesz miała zbyt na swoją odmianę! _________________ Pozdrawiam, Daria Kiedy zakwitną piwonie Ucieczka z Krakowa --- początki | | | Daria_Eliza | 09.02.2016 00:50:17 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Małopolska
Posty: 1391 #2237182 Od: 2015-1-23
| Bea, zauważyłam, że u Dany wspomniałaś - mniej lub bardziej hipotetycznie? - o budowie domu. Czyżbyś naprawdę miała zamiar zostawić Wasz dom z historią na rzecz budowy czegoś nowego?
A tak w ogóle to muszę przyznać, że ja bardzo lubię wszelkie Twoje komentarze, bo czasami zwracasz uwagę na rzeczy, o których człowiek niekoniecznie będzie pamiętał, żeby wziąć je pod rozwagę. Doskonały przykład z tym wieszakiem i szafami w korytarzu. Niby oczywiste, ale jak się okazało, nie każdy o tym pamięta na etapie planowania. _________________ Pozdrawiam, Daria Kiedy zakwitną piwonie Ucieczka z Krakowa --- początki | | | Daria_Eliza | 15.02.2016 22:56:12 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Małopolska
Posty: 1391 #2240329 Od: 2015-1-23
| Bea, co tam u Ciebie słychać? Jak Twoja glina - bo podejrzewam, że już nadrobiła straty wody po lecie? U nas już wszystko mlaska, woda nie ma gdzie wsiąkać. Ale kolejny tydzień ma być nadal z opadami deszczu i śniegu. Chociaż z drugiej strony u Ciebie chyba jest trochę większy spadek terenu no i więcej kamieni pod spodem, więc może nie masz aż takiego błota? _________________ Pozdrawiam, Daria Kiedy zakwitną piwonie Ucieczka z Krakowa --- początki | | | lora | 16.02.2016 22:08:41 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lubelskie
Posty: 4997 #2240764 Od: 2014-7-11
| Bea puk, puk a gdzie Ty wybyłaś _________________
Świat moich marzeń
Świat moich marzeń 2 | | | MaGorzatka | 16.02.2016 22:28:13 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Pomorze
Posty: 3845 #2240773 Od: 2014-7-13
| Ja też tęsknię! _________________ Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa W moim gospodarstwie (Oaza) Róże z mojej tabelki | | | Urazka | 16.02.2016 23:35:56 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wieś 20 km od Wrocławia
Posty: 2952 #2240812 Od: 2014-8-9
| Dołączam do stęsknionych. Mam nadzieję, że tak długa absencja nie jest spowodowana złym samopoczuciem. Lepiej myśleć, że jesteś na finiszu dzieła. _________________ pozdrawiam, Janina | | | Syringa | 07.03.2016 09:42:17 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2249265 Od: 2014-7-11
| Ach... ogródeczku mój malutki... | | | Barabella | 07.03.2016 12:35:23 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 7417 #2249321 Od: 2014-7-11
| Różne malutkie widziałam..... ale takiego to nie _________________ Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1 | | | Electra | 23.12.2024 16:58:01 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|