| |
Barabella | 08.01.2015 12:54:33 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 7417 #2018507 Od: 2014-7-11
| BIAŁE Zuziu, tylko białe...... ale może bardzo stronnicza jestem _________________ Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1 |
| |
Electra | 04.11.2024 22:53:48 |
|
|
| |
zuzanna2418 | 08.01.2015 13:15:44 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2018514 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | Basiu nie mam nic przeciwko Twojej stronniczości zwłaszcza, że ogrom pracy jaki włożyłaś w swoje okna, budzi mój nieustający szacun
Poniżej zdjęcie koloru alternatywnego (zdjęcie autorstwa użytkownika forum muratordom.pl o nicku maciej74)
_________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ |
| |
paputowy_dom | 08.01.2015 13:20:56 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1646 #2018517 Od: 2014-8-6
| Zuzia zgadzam się z Basią zdecydowanie białe. Pozdrawiam w nowym roku i czekam z niecierpliwością na relację i zdjęcia Klary _________________ wszystko co kocham pozdrawiam justyna |
| |
sonia | 08.01.2015 13:29:45 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 31 #2018526 Od: 2014-8-5
| Zuziu ja też byłam za białymi ,ale jak zobaczyłam te drugie alternatywne ,to bardziej mi się podobają Pozdrawiam w nowym roku .Anita z Malopolski |
| |
MaGorzatka | 08.01.2015 14:00:50 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Pomorze
Posty: 3845 #2018536 Od: 2014-7-13
| Cześć, Zuziu - ja tylko i wyłącznie za alternatywnymi! _________________ Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa W moim gospodarstwie (Oaza) Róże z mojej tabelki |
| |
DEDE | 08.01.2015 14:45:07 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: R.Śl- B
Posty: 1415 #2018560 Od: 2014-7-14
| Zuziu te brązowe są ładne, chyba te bym wybrała..i są o tyle fajne że nie widac brudu a jako ze tam nie bywasz tak często i nie myjesz okien to tym bardziej bym je wzięła..białe rzucają się w oczy..brązowe stonowane _________________ Daria WIEŚ POD BOREM.. |
| |
zuzanna2418 | 08.01.2015 14:57:16 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2018565 Od: 2014-7-11
| Dziękuję bardzo za dotychczasowe głosy! Dodam, że odcienie brązu mogą być różne, od koloru drewna sosnowego począwszy, czyli ten demonstrowany na obrazku jest li tylko poglądowy. _________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ |
| |
survivor26 | 08.01.2015 15:01:30 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2018569 Od: 2014-7-11
| Ja jestem za białym: wiadomo brudzi się, ale jako posiadaczka białych, z rzadka mytych okien, mogę stwierdzić, że ten brud osadza się rownomiernie i nie wali po oczach czarnymi smugami Białe będą się fajnie odcinać od fasady i obramowań...a jakbyś czasem pytała o drzwi to te bym oczywiście zrobiła na jakiś intensywny kolor _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 |
| |
Ryszan | 08.01.2015 16:22:57 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 3462 #2018620 Od: 2014-7-19
Ilość edycji wpisu: 1 | Zuziu ja jestem za białymi,brązy zleją się w jedną plamę z domkiem.A co do brudzenia,to jaki by nie był kolor brudzi się tak samo.Na białych jak i brązowych kurz widać jednakowo.Ale to moje zdanie. _________________ Ania Moja działka |
| |
Jo37 | 08.01.2015 16:43:51 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Warszawa i nie tylko
Posty: 1379 #2018634 Od: 2014-7-11
| Kolor alternatywny musiałby być identyczny z ciemniejszym kolorem elewacji. Białe okna są dla mnie ładniejsze i " bezpieczniejsze ". Nie można wykluczyć , ze będziesz chciała zmienić kolor domu. _________________ Pozdrawiam, Joanna
|
| |
tarnowianka7 | 08.01.2015 17:23:42 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 8 #2018651 Od: 2014-7-21
| Jeśli mogę dodać coś od siebie to właśnie te brązowe, zlewające się z elewacją są piękne bo delikatne, bo nie rzucają się w oczy bo tworzą całość a drzwi wyobrażam sobie w jakimś intensywnym kolorze |
| |
Electra | 04.11.2024 22:53:48 |
|
|
| |
survivor26 | 08.01.2015 17:26:46 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2018653 Od: 2014-7-11
| to ja jeszcze (jak myślę o Twoich oknach, to nie myślę o swoim remoncie ): a oryginalnie jakie były okna w tego typu chałupkach: białe czy w kolorze drewna? _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 |
| |
EwaM | 08.01.2015 17:31:46 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: między DBA a DZA
Posty: 2778 #2018658 Od: 2014-7-11
| Białe! Pasują do ozdobników w narożnikach. Ale drzwi w tym kolorze jakoś mi się gryzą. _________________ wątek i tutaj smutna piosenka |
| |
regina | 08.01.2015 18:48:53 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Radom
Posty: 303 #2018715 Od: 2014-8-4
| Oczywiscie ze biale, okna to oczy domu i muszą być widoczne a tontylko moje zdanie. |
| |
iwonaPM | 08.01.2015 18:58:27 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: bxl/lbn
Posty: 3891 #2018727 Od: 2014-7-11
| Zuzka ja też za białymi oknami _________________ Iwkowy ogródeczek Iwkowy ogródeczek II
„Ludzie budują za dużo murów, a za mało mostów.” Isaac Newton |
| |
imwsz | 08.01.2015 19:19:57 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 990 #2018743 Od: 2014-7-15
| Zuzka zależy czego od koloru oczekujesz Ja bym stawiała na alternatywę - mam w kolorze jakiegoś dębu ale ... tylko z zewnętrznej strony. Boszszsz jaki spokój bo aż takiego brudu nie widać i mi przy mojej chałupce takie odpowiadają. Niestety 3 okna mam białe z dwóch stron i doprowadzają mnie do szarego szaleństwa
A Ty sobie poczytasz, poczytasz i .... uzgodnicie z połowicą Tak w ogóle to Tobie jakie odpowiadają? _________________ Pozdrawiam serdecznie Ilona Ilony ogród na glinie i hobby.... ręczne adhd |
| |
zuzanna2418 | 08.01.2015 19:28:16 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2018748 Od: 2014-7-11
| No to powiem tak: W. jest za białym i jednostajnie warczy na moje pomysły na temat innych kolorów. Bo, tu odpowiadam na pytanie Pat, taka jest tradycja w tych stronach. Jednakowoż widzę także, że w nielicznych jak śnieg w sierpniu przypadkach renowacji okien oryginalnych lub ich odtwarzania według starego wzoru, pozostawiany jest kolor drewna, który z czasem nabiera patyny. A co do drzwi frontowych dwuskrzydłowych, obecnie białych (umownie, bo są brudno-obdrapane tak naprawdę) to będą one prowadziły na przyszłą werandę, zatem widać ich z zewnątrz nie będzie (staną się drzwiami wewnętrznymi).
Do tematu okien wrócę w trakcie relacji. A propos relacji, chyba czas nadszedł, żeby wbić szpadel pod kolejny rozdział A na początek jak zwykle cz.I, która przypada na noc sylwestrową. 31 grudnia wyszedł ustny dekret u mnie w pracuni, że już ok. 13.00 można sobie wychodzić po angielsku. Niestety z powodu braku gotowości kierowcy i zarazem współuczestnika wycieczki, ja siedziałam do 16.00 nieomal, klnąc w duchu widziane oczyma wyobraźni korki na wyjeździe z Warszawy. Pogoda była znośna, tzn. nie padało. W. przybył wreszcie w towarzystwie psa i kota i rozpoczęliśmy podróż ku wytęsknionemu, oszałamiająco długiemu jak na nasze możliwości urlopowi na wsi. W odtwarzaczu najnowszy nabytek W. "Paragraf 22" czytany przez Krzysztofa Globisza. Ja osobiście jakoś nie przepadam, ale W. uwielbia, więc dałam spokój negocjacjom co do oprawy dźwiękowej naszej podróży. Tym bardziej, że wyjechaliśmy praktycznie niepostrzeżenie z miasta i sprawnie przemieszczaliśmy się do przodu nie widząc żadnych korków. Zatrzymaliśmy się po drodze w amerykańskiej restauracji sprzedającej okropnie niezdrowe żarcie, kupiliśmy sobie różne obrzydliwości i zamiast dziecka, któremu powinniśmy wręczyć komplet wysoko tłuszczowych i cukrowych potraw, napchaliśmy Kredkę frytkami i skrzydełkami z kurczaka Raz do roku popełniamy takie wykroczenie przeciwko zdrowiu i ... świeżemu powietrzu w okolicy posłania Kredki
W Białej dokonaliśmy jeszcze drobnych zakupów, ja się specjalnie nie przyłożyłam będąc pewna, że W. szwendając się 3 godziny po Arkadii poprzedniego dnia, zrobił adekwatne do uroczystości zakupy. Wino musujące miałam ja. Na miejsce przybyliśmy ok. 20.00, Bożenka zostawiła nam otwartą bramę wjazdową, w piecach napaliła i dobrze, bo na Podlasiu Południowym mróz ścisnął. Temperatura w domu nie pozwoliła jednak na rozmrożenie się bryły lodu, w którą zamieniła się resztka wody w psiej misce. W lodzie tym tkwiła mysz w charakterze mamuta czy innego zlodowaciałego eksponatu archeologicznego. Mysz usunęliśmy z obawy, ze Kicia zażąda jej wydobycia i reanimowania, względnie wypchania i ustawieniu w eksponowanym miejscu jako trofeum No, co tu dużo gadać: zimno w chałupie było okropnie
Rozpakowywaliśmy graty, dorzucając co chwila do obu pieców. Następnie w tempie ekspresowym założyliśmy tzw. okna zimowe czyli takie dodatkowe ramy okienne wstawiane jako drugie na czas zimy i mocowane na zagięte gwoździe wbite w futrynę. Przy okazji zdjęłam firanki kuchenne, nieco upstrzone przez ostatnie pokolenia much i zawiesiłam drugą zmianę. W. udał się do piwnicy odkręcić wodę.
Wpadła Bożenka ucałować nas jeszcze w starym roku i zapytać, czy dobrze napaliła. Życzyliśmy sobie pomyślności w nowym roku i umówiliśmy się na pogaduchy w dniach następnych. Odsapnęliśmy przy Radiu Lublin, które nadawało chyba wszystkie moje ulubione piosenki W tym takie, których już chyba nikt nie puszcza np. tę:
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ FILMY » DARMOWA REJESTRACJA
Przy próbie sporządzenia jakiegoś menu sylwestrowo-noworocznego okazało się, że poza resztkami wiktuałów z miejskiej lodówki mamy raczej niewiele... W. nabył w Biedronce mleczko do kawy, paprykę i wino czerwone portugalskie. Ja jakiś ser żółty i olej. Popatrzyłam nieprzyjaźnie na niego i na ten mało komponujący się zestaw. Koniec końców zarządziłam robienie frytek z tartym żółtym serem jako kontynuację spożytego obiadu. Ziemniaki na szczęście były jako część bagażu. W. zatem zajął się produkcją tej arcywyszukanej potrawy. Ja w tym czasie przystosowywałam stół do konsumpcji. Wyjęłam zastawę bolesławiecką, kieliszki z braku innych uniwersalne do win wszelakich i zapaliłam świece. Kredka przepadła w mrokach i śniegach. Kicia towarzyszyła nam w nastroju umiarkowanie entuzjastycznym.
Aparat przewożony w ujemnej temperaturze produkował zdjęcia oniryczne z powodu zaparowanej optyki.
Widok ogólny na salono-jadalnię:
W domku robiło się coraz cieplej, można było zdjąć wierzchnią warstwę polarową W radiu, jak wspomniałam, muzyczka wyborna, na kuchni smażyły się frytki, w kubkach parowała herbata. I tak dojechaliśmy do północy, kiedy to W. odpalił stosowny trunek, a młodzież zgromadzona u Bożenki syna odpaliła kilka fajerwerków przed domem. Wyszliśmy z kieliszkami pokrzykując życzenia wśród kolorowych iskier na tle zaśnieżonych pól. Kredka przygalopowała do domu natychmiast po pierwszym strzale i schowała się na kanapie pod kocykiem.
Posiedzieliśmy jeszcze godzinkę, a potem znużeni wczołgaliśmy się pod kołdry przezornie nie pozbawiając się jeszcze nadmiaru odzieży, choć temperatura już była całkiem znośna. Radio jeszcze sobie cichutko grało, mrozowe wzorki skrzyły się na szybach, a nam urwał się film krótko po przyłożeniu głów do poduszek. Oderwaliśmy je dość późno dnia następnego, ale o tym co zdarzyło się już w nowym roku opowiem, gdy c.d., jak tradycja każe, n. _________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ |
| |
Jo37 | 08.01.2015 19:51:31 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Warszawa i nie tylko
Posty: 1379 #2018764 Od: 2014-7-11
| Biedna Kredka . Moja Amber też boi się wystrzałów. Opowieść jak zwykle wciąga w Wasz świat. _________________ Pozdrawiam, Joanna
|
| |
Urazka | 08.01.2015 19:53:07 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wieś 20 km od Wrocławia
Posty: 2952 #2018765 Od: 2014-8-9
| Jestem za alternatywą zarówno w drzwiach jak i oknach. Gdybym jednak miała taki wybór u siebie to zarówno okna jak i drzwi byłyby od zewnątrz w kolorze butelkowej zieleni. Jak to dobrze, że jeszcze będzie dużo tych c.d. W pokoju stworzyłaś bardzo przytulny nastrój, bardziej walentynkowy niż sylwestrowy i dlatego Kicia taka zamyślona. Kredka zresztą też. Menu sylwestrowe dosyć oryginalne ale znakomicie wspomagające utrzymanie linii. _________________ pozdrawiam, Janina |
| |
DEDE | 08.01.2015 19:54:15 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: R.Śl- B
Posty: 1415 #2018767 Od: 2014-7-14
| Zuza jednym słowem najadłaś sie tych frytków za wszystkie czasy, w drodze i w domu Kredkę jakaś melancholia dopadła Kicia złowieszcze ma spojrzenie a salonik mimo zimna bardzo przytulny znam ten ból nagrzewania zimnych ścian ale u nas na działce w domku to idzie szybko..bo pomieszczenie niskie i małe _________________ Daria WIEŚ POD BOREM.. |
| |
Electra | 04.11.2024 22:53:48 |
|
|