Rozmowy przy kawie (19) | |
| | Syringa | 03.01.2016 11:27:22 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2221873 Od: 2014-7-11
| O, ja kawę chetnie, juz mogę, to chetnie Wczoraj wieczorem to już nawet coś zjadłam, bo wcześniej to zupełnie nie miałam apetytu, okazuje sie, że jedzenie jest przereklamowane, można cztery dni nie jeść i nie czuć braku
A co do pisania na forum... No, właśnie tak sobie myślę, że każdy ma swoją wizję, swój styl, ile osób, tyle wizji, czym jest forum i jak sie na nim pisze. Mozna powiedzieć, że u nas jest pełen przegląd. Od powściągliwej w słowach Ewy, która jednak jak juz cos powie, to trafnie i nierzadko z precyzyjnym dowcipem do pływających w odlotach i luźnych refleksjach niekoniecznie na temat, tu mowa o mnie Jedni odpowiadaja każdemu, inni piszą tylko, co tam u nich akurat sie dzieje... To jest fajne, daje takie poczucie różnorodnej wspólnoty, każdy ma pełne prawo byc właśnie taki jak jest albo inny, jeśli właśnie najdzie go ochota na coś innego... Jesteśmy cool Nie? (odpowiada sie "No!" )
A to tylko dla chetnych lubiących sf ( i dla psychiatrów ) Kiedy miałam gorączkę widziałam, że zbliżam sie do czarnej dziury, na granicy horyzontu zdarzeń czas sie zatrzymał i słyszałam tylko echo juz nieistniejącej rzeczywistości. Czas zatrzymał sie miedzy jednym a drugim uderzeniem mojego serca i taka sytuacja trwała bez końca, moje serce nie biło, echo rzeczywistości narastało i było słyszalne jak wirowanie pulsara, a pulsowaniu towarzyszyły rozbłyski. Misia z pewnością ma rację, to tylko omamy związane z wysoką gorączką, w opisie brzmi jak jakieś opowieści sf... No, ale wyobraźcie sobie, że czujecie to naprawdę, serce sie zatrzymalo, rzeczywistość przestała istnieć, pulsuje echo. Niby wiesz, że leżysz w łóżku, ale NAPRAWDĘ jestes na horyzoncie zdarzeń i słyszysz, jak Wszechświat przestaje istnieć... Wrażenia były tak realistyczne dla mojego umysłu, że byłam prawie w szoku. Człowiek bardzo nie chce byc sam w absolutnej pustce pozostałej po zanikłej rzeczywistości, swiadomość, że właśnie oto zaczęła sie wieczność, którą przyjdzie spędzić w nicości zatrzymanego między uderzeniami serca czasu - jest porażająca. Nawet, gdy gorączka spadła, nadal miałam to wrażenie, że czas nadal stoi między uderzeniami mojego serca, że rzeczywistości już nie ma, czułam to przez dwa dni. Powiem tak - o, ja pitolę!! Nikomu nie życzę takich odlotów. Poczucie szaleństwa jest dla mnie koszmarne. Wiem, że to tylko gorączka, ale i tak od razu miałam głowę pełną obaw, że mi odbija Mój mózg troche przeszedł w swoim zyciu, więc mam zakodowane, że bardzo musze uważać, żeby nie oszaleć. A tu nagle taki numer... Ja miewałam gorączki i to nawet wyższe niz ta, ale wtedy chyba byłam ogólnie w lepszej formie i mlodsza i lepiej je znosiłam. Miewałam pare razy po 40 stopni przez 5-7 dni i wtedy byłam w stanie dawać sobie rade sama w domu. Teraz nie byłam w stanie ustać na nogach, dobrze, że małz był w domu, bo samej byloby mi ciężko dać sobie radę.
No, dobra, ale minęło już, czas juz znowu biegnie, rzeczywistość istnieje, nie słyszę echa, nic nie pulsuje, nie ma rozbłysków Cudowna nuda
| | | Electra | 24.12.2024 04:02:15 |
|
| | | Barabella | 03.01.2016 12:00:53 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 7417 #2221887 Od: 2014-7-11
| Witam mroźnie.... i przerywnikowo Przy takich minusach nasz radiowy net głupieje i znów mam 3-4 sekundowe przerwy, więc nie da się tu być. Gdy o 5:00 nasza księżniczka zażyczyła sobie na dwór, to nieświadoma poszłam w samej koszulinie z krótkim rękawkiem ją wypuścić..... Kiedy 'rześkość' mnie obudziła na werandzie, a ręka do klamki przymarzła, to po wykopaniu Tyćki za drzwi, zapaliłam szybko światło, złapałam termometr leżący przy oknie i oczom nie wierzyłam.... -10 na werandzie.... Pognałam do gościnnego, otworzyłam wewnętrzne okienko, oskrobałam lód na oknie i zobaczyłam -18 Pokój jest od strony północnej.... Biegiem do sypialni po szlafrok, znów na werandę, otworzyłam drzwi, a Tyćka zmrożona już siedziała na progu...... Chyba dziś nie wyjdę z łóżka.....
Mąż dzielnie towarzyszy mi przy odchudzaniu i dobrze nam to idzie Nie ma efektów spektakularnych, ani tych maleńkich też, bo to trzeci dzień, lecz najważniejsze jest, że oboje i nie podjadamy _________________ Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1 | | | Syringa | 03.01.2016 12:09:05 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2221890 Od: 2014-7-11
| Basiu, ja zrobiłam to samo Poszłam otworzyc Tami w piżamie bez rękawków i gdy otworzyłam drzwi, to aż mnie cofnęło, a u mnie było tylko -10. Też szybko wdziałam ciepły szlafrok. Teraz sie ociepliło, bo wyszło słońce, pójde chyba na spacer, chociaż krótki. | | | iwonaPM | 03.01.2016 12:17:47 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: bxl/lbn
Posty: 3891 #2221893 Od: 2014-7-11
| Dzień dobry ! Nareszcie się wyspałam obiad naszykowany tylko do pieca wstawić to wpadłam na kawkę U nas 9 na plusie tylko słoneczka brak . Widzę ,że już sianie i nasadzenia planujecie i dobrze ! Może wiosna wcześniej przyjdzie Moje róże listki wypuściły to mrozów nie wyglądam ! Marysiu ja też miałam ostatnio taką fazę ,dzięki Bogu szybko mi przeszło co nie znaczy że o tym nie myślę . Czasem aż coś strzyknie w brzuchu Zajmij głowę czymś przyjemniejszym np Jasiem Bea faktycznie odloty miałaś Dobrze ,że już jest lepiej ! _________________ Iwkowy ogródeczek Iwkowy ogródeczek II
„Ludzie budują za dużo murów, a za mało mostów.” Isaac Newton | | | MaGorzatka | 03.01.2016 12:50:58 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Pomorze
Posty: 3845 #2221901 Od: 2014-7-13
Ilość edycji wpisu: 2 | No! (jedność w różnorodności - taka nasza Unia Kompostowa) _________________ Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa W moim gospodarstwie (Oaza) Róże z mojej tabelki | | | paputowy_dom | 03.01.2016 13:22:28 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1646 #2221908 Od: 2014-8-6
| Dzień Dobry Spać do 4 nie mogłam i wstałam dziś o 12 Iwonko przepraszam,że tak długo nie odpisywaliśmy (dziś Krzysiek odpisze). Widzę,że już siać zaczynamy i sadzić Mój plan to powiększenie i przeorganizowanie różanki. Mam już skopane ale muszę niektóre róże poprzenosić w inne miejsca a nowe dokupić tradycyjnie u Ewy. Ze względy na szalejące po ogrodzie myszy razem z Teściem zrobimy na stolarni kilka skrzyń i będzie w nich posadzona część warzyw. Wreszcie zimno na dworze i życzę tym szkodnikom wymrożenia dooop!
_________________ wszystko co kocham pozdrawiam justyna | | | MaGorzatka | 03.01.2016 13:29:16 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Pomorze
Posty: 3845 #2221909 Od: 2014-7-13
| O, Justynko - jak mi się podobają takie warzywa uprawiane w skrzyniach! Ciekawa jestem, czy będziesz zadowolona. _________________ Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa W moim gospodarstwie (Oaza) Róże z mojej tabelki | | | Keetee | 03.01.2016 14:30:02 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1754 #2221930 Od: 2014-7-11
| Witam się, kawusię donoszę ....u mnie straszny ziąb....nie cierpi zimna....brrrr I pękła mi rurka od dopływu do węża ogrodowego....wrrrr
Bogusia pisze: A wiecie, że już zapisałam w kajeciku pierwsze chciejstwa??? jest nią morwa Morus alba " Pendula" no a to dopiero styczeń
Bogusiu kupiłam ją w ubiegłym sezonie...niesamowicie długo owocuje....mniam ,pochwalam zakup _________________ Witajcie w mojej bajce :)latooooo :) | | | Barabella | 03.01.2016 15:04:30 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 7417 #2221943 Od: 2014-7-11
| Byliśmy na spacerze Cudnie jest, mróz szczypie w policzki...... Teraz zalegamy przed filmem przy obiadku, jak się zrobi _________________ Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1 | | | Barabella | 03.01.2016 15:25:48 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 7417 #2221956 Od: 2014-7-11
| Nooooooo...... właśnie skończył się gaz w butli, więc tak szybko obiadu nie będzie Nawet woda się na fasolkę nie zagotowała
_________________ Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1 | | | Jo37 | 03.01.2016 16:44:26 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Warszawa i nie tylko
Posty: 1379 #2221987 Od: 2014-7-11
| A w Warszawie mróz - 13 C i zero śniegu. _________________ Pozdrawiam, Joanna
| | | Electra | 24.12.2024 04:02:15 |
|
| | | EwaM | 03.01.2016 17:02:22 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: między DBA a DZA
Posty: 2778 #2221997 Od: 2014-7-11
| Bry. No _________________ wątek i tutaj smutna piosenka | | | EwaM | 03.01.2016 17:15:26 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: między DBA a DZA
Posty: 2778 #2222004 Od: 2014-7-11
| Dzisiaj rano było -15, a dzisiejszej nocy zanosi się na więcej, w takich chwilach przestaję narzekać na pełnoobjawowe klimakterium. Okazuje się, że piec hutniczy zamontowany w człowieku może mieć swoje dobre strony. Paputku, jak będziecie robić skrzynie, wyłóżcie ich dna drobną siatką 1x1 cm, takie miękkie i ciepłe miejsca przyciągają gryzonie. _________________ wątek i tutaj smutna piosenka | | | iwonaPM | 03.01.2016 19:07:12 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: bxl/lbn
Posty: 3891 #2222029 Od: 2014-7-11
| U mnie pada - deszcz Dzień długi ,bo trzeba dwójką prawie 8 latków się zająć - dziś powinnam dobrze spać Jutro chyba wyruszę na poszukiwania jakiejś kreacji weselnej ,póki soldy jeszcze są - średnio mi się chce Justynko czekam na wiadomość _________________ Iwkowy ogródeczek Iwkowy ogródeczek II
„Ludzie budują za dużo murów, a za mało mostów.” Isaac Newton | | | kania | 03.01.2016 19:16:08 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Gdańsk i okolice
Posty: 553 #2222032 Od: 2014-10-13
Ilość edycji wpisu: 2 | Janeczko, dziękuję bardzo za serdeczne życzenia, zwłaszcza te w związku z synkiem. Miniony rok nami wstrząsnął i pozostawił traumę ale ten będzie z pewnością lepszy . Janeczko, ależ to przecież Ty jesteś prekursorką i mistrzynią indywidualnych pogaduszek forumowych . Justynko, widzę, że zimno Ci doskwiera i złości. Jak ja Cię rozumiem. Zapadam się w sobie przy takiej pogodzie. Moi chłopcy pojechali dziś na narty w Twoje okolice do Wieżycy i okazuje się, że nie jest tam wcale zimniej niż u nas nad samym morzem. Joanno, w okresie okołoświątecznym z porannym wstawaniem jest raczej ciężko . Januszu, dziękuję za zdjęcia ze spaceru. Jak miło ogląda się takie obrazki siedząc na kanapie i grzejąc się laptopem . Mam pytanie czym okryłeś krzew widoczny na zdjęciu? Cały czas poszukuję rozwiązania idealnego w tym zakresie. Bogusiu, jesteś kolejną osobą, która wspomina o koszmarach w ostatnim czasie. Może to te mrozy tak wpływają na ludzi? Ja też dziś miałam zły sen ze swoim trzecim dzieckiem (którego nie mam) w roli głównej. Małgosiu, miło mi bardzo, że tak odbierasz moje pisanie . Rzadko mam czas, żeby przysiąść się wirtualnie do każdego i zagadać chwilkę a przecież każda osoba tutaj jest tak ciekawa, wyjątkowa. Wiele z Was ma możliwość pogadania osobiście na zjazdach lub przy innych okazjach i to jest dopiero coś. Ja mam namiastkę spotkań z Wami. Bardzo sugestywnie opisałaś swój poranny rytuał, czułam, jakbym sama wędrowała po Twoich włościach. Pat, no właśnie, zapasy roślin muszę przejrzeć, z uwzględnieniem dat ważności. A nie zauważyłaś, żeby stare nasiona gorzej kiełkowały? Kiedyś wzięłam właśnie takie zeszłoroczne, pomidory chyba, i kiełkowały kiepsko. Od tej pory zawsze kupuję nowe ale może niepotrzebnie. A co siejesz już w styczniu? Misiu, pomidorowa i rosół i u mnie często jest w kociołkach . Albo sam rosół. To ulubione zupy moich dzieci (chociaż niektórzy mówią, że rosół to nie zupa, tylko rosół). Zuziu, a w Gdańsku było dziś rano -17 stopni. U nas w mieszkaniu nie było jeszcze w tym roku konieczności odkręcania kaloryferów na dobre. Spodziewam się, że ten moment może przyjść już jutro ale na pewno nie będzie tak urokliwy, jak rozpalenie ognia w piecu w domu na wsi . Ja również lubię przyjechać na naszą działkę zimą i czekać na tę przemianę ze skostniałej, nieprzyjaznej nory w przytulną drewnianą chatkę. Różo, ja tam myślę, że każdy styl jest do obronienia i na lenia i na pracusia i na księżniczkę i na zosię-samosię. I dobrze, że tak jest. Trzeba tylko znaleźć odpowiednią grupę wariatów . Internet pomaga . Mario, marzenia o emeryturze mówisz...jakże nierealne dla mnie . Wcale nie jesteś żadne lelum-polelum, czasem każdy słabnie. Życzę Ci, żeby upływ czasu przyniósł zmiany, które Cię wzmocnią. Utulam Cię wirtualnie. Betinko, kilka stron wcześniej zasypałam Kompost zdjęciami z Sopotu, ze specjalną dedykacją dla Ciebie. Widziałaś?. Bea, Nie jestem filarem Kopostu ale i tak dziarsko odpowiem - No! . A jeżeli chodzi o Twoje wrażenia z gorączki, to myślę sobie, że artystyczne dusze pewnie tak już mają, że wszystko przeżywają jakoś tak głębiej. Czyżby szykowała się nowa powieść s-f? Basiu, widzę, że nie ustajesz w postanowieniu odchudzania. Żelazny charakter! Ja również ćwiczę dietę z mężem i to całkiem dobrze wychodzi, takie odchudzanie w duecie. Wzajemnie się mobilizujemy i trochę wstyd przed tą drugą osobą tak niecnie podjadać. Prawdę mówiąc ja nie muszę się odchudzać (chociaż nie powiem, miło było powitać zagubioną gdzieś talię) ale postanowiłam wprowadzić dietę ze względu na męża. On ma do zrzucenia gdzieś ze dwadzieścia kilogramów i sam do tej pory nie potrafił znaleźć w sobie motywacji. Ze mną idzie mu znaczenie lepiej, a nawet całkiem dobrze. Jak poradziłaś sobie bez butli? Mogłaś wymienić od razu na pełną? Iwonko, zazdroszczę dodatniej temperatury. Oby spadała (bo spaść przecież musi ) u Was stopniowo. Dwa dni temu okrywałam róże i też widziałam, że mają świeże listki. W mieście, na moim osiedlu roże w zacisznych miejscach nie tylko wypuszczały nowe liście ale też kwitły, a dziś było -17. Koniecznie pokaż nam kreację weselną . Ja takich zakupów nie robię i w ostatnich latach zdziadziałam straszliwie, więc sobie choć popatrzę, jak kobieta powinna wyglądać . Justynko paputowa, jesteś kolejną osobą, która kupuje róże u Ewy. Ja też bym chciała, bo moja dotychczasowa szkółka znacznie ograniczyła asortyment róż, ale jestem chyba jedyną osobą, która nie wie gdzie kupuje się u tajemniczej Ewy . Twoje życzenia dla myszy biorę w całości i z żarem w sercu składam je swoim nornicom . Dorotko, Joanno, Ewo, cześć! _________________ Pozdrawiam Kasia | | | Keetee | 03.01.2016 19:24:21 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1754 #2222035 Od: 2014-7-11
| Kasiu....cześć
A....odnośnie róż...chyba namiary na sklep Ewy jest w polecanych sprzedawcach róż Floribunda też otworzyła już wrota królestwa różanego...piękne nowości ...uległam i sąsiadeczkę namówiłam
Stawiam herbatę czerwoną z cytrynką....bo zimnica _________________ Witajcie w mojej bajce :)latooooo :) | | | iwonaPM | 03.01.2016 19:26:11 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: bxl/lbn
Posty: 3891 #2222036 Od: 2014-7-11
| Kasiu no właśnie problem jest w moim rozmiarze Nie wiem ,czy będę w stanie zakupić na moje gabaryty coś co mi się podoba i w czym będę czuła się dobrze _________________ Iwkowy ogródeczek Iwkowy ogródeczek II
„Ludzie budują za dużo murów, a za mało mostów.” Isaac Newton | | | paputowy_dom | 03.01.2016 19:26:39 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1646 #2222037 Od: 2014-8-6
| Kasia tu masz sklep Ewy http://rozarium.shoparena.pl/
_________________ wszystko co kocham pozdrawiam justyna | | | kania | 03.01.2016 19:36:14 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Gdańsk i okolice
Posty: 553 #2222039 Od: 2014-10-13
| Oooooo, super! Dzięki dziewczynki za namiary na Ewę. Zaraz sobie zajrzę a potem jeszcze tylko z kapeluszem pod kościół pójdę załatwić środki na zakup . W Floribundzie jesienią kupiłam trzy Chippendale. Będą mi wiosną nieprzyzwoicie tańcować na działce . Iwonko, a jakby Ci się nic nie spodobało, to masz jakieś wyjście awaryjne w szafie? _________________ Pozdrawiam Kasia | | | MaGorzatka | 03.01.2016 19:40:56 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Pomorze
Posty: 3845 #2222043 Od: 2014-7-13
| Kasiu - ja też kupuję u Ewy, a Ewę znam jeszcze z poprzedniego forum, na którym bywałam dawno temu w trawie EwciuM - też mam ten piec hutniczy! _________________ Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa W moim gospodarstwie (Oaza) Róże z mojej tabelki | | | Electra | 24.12.2024 04:02:15 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|