Wsi spokojna, wsi wesoła, czyli c.d.n. w czwartą rocznicę wiejskich przygód W. i Z. |  |
| | elakuznicom | 17.04.2016 18:07:19 | 

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 3352 #2270839 Od: 2014-7-15
| Zuziu no nie zazdroszczę zatrucia , dobrze że dość szybko Ci przeszło . Róż szkoda , ale może odbiją ? kiedyś wywaliłam kilka z działki i o mało mnie nie trafiło , jak przy korzeniu jakieś odrosty zobaczyłam ,u Ciebie sasanki - ostatnia moja miłość to już spore kępki , a co z trawami ? turzyca ? chyba ładna a reszta ? mam problem ze swoimi w przydomowym , pytałam w pogaduchach , skleroza , muszę skoczyć , może ktoś mi odpowiedział...czekam na c.d _________________ pozdrawiam Ela Niekończące się próby ... aby powstał ogród cz. II | | | Electra | 12.03.2025 15:36:17 | 
 |
| | | MaGorzatka | 17.04.2016 18:17:55 | 

Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Pomorze
Posty: 3845 #2270845 Od: 2014-7-13
| Zła wiadomość, o tych wymarzniętych różach, przewija się przez wiele wątków. Dobra wiadomość jest taka, że można śmiało kupować nowe róże  _________________ Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa W moim gospodarstwie (Oaza) Róże z mojej tabelki | | | Ryszan | 17.04.2016 18:30:55 | 

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 3462 #2270856 Od: 2014-7-19
| Zuziu roślinki ładnie kwitną i jest kolorowo i cieszą. Ogólne widoki cudne.Podziwiam Cię,że po takich sensacjach jeszcze wyszłaś do ogrodu. Co do róż to muszę zgodzić się z Małgosią _________________ Ania Moja działka | | | zuzanna2418 | 17.04.2016 21:54:22 | 

Grupa: Administrator 
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2271044 Od: 2014-7-11
| Dziewczęta, szlachetne zdrowie... No, przeczołgało mnie nielicho. Mdłości to jeden z najpaskudniejszych objawów, w dodatku nic się nie da zrobić doraźnie. Kupowałam róże zwracając uwagę na ich mrozoodporność pomna doświadczenia z różami piennymi, które padły po pierwszej zimie, a i tak straty są. Pewnie to wypadkowa suszy, podatności w związku z tym na choroby, potem bujnięcia się po deszczach jesiennych i braku czasu na zdrewnienie. Potem huśtawka temperatur i gotowe. Trudno, będę dalej kupować!  Ostróżki są raczej krótkowieczne. Choć dwie na rabacie przy wejściu rosną sobie już czwarty rok. Ale to starsze odmiany. W przyoborowych też połowa wypadła.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
_________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ | | | MaGorzatka | 17.04.2016 22:11:41 | 

Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Pomorze
Posty: 3845 #2271064 Od: 2014-7-13
| O kruca fuks! Jak ja to czytałam, że widziałam na tej stronie tylko zdjęcia, a ie przeczytałam sprawozdania z niemocy trawiennej! No ten pomysł z bekonem na sznurku - rewelacja. A dlaczego ja nie znam tych książek? Toż to przecież musi być coś, jak skrzyżowanie "Tomka Sawyera" (i pochodnych) z "Historią amuletu" (i pochodnych). No - braki w wykształceniu. _________________ Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa W moim gospodarstwie (Oaza) Róże z mojej tabelki | | | Syringa | 18.04.2016 10:48:57 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2271319 Od: 2014-7-11
| Jeśli ktoś z was cierpiał kiedyś na chorobę lokomocyjną to proszę sobie to przemnożyć przez jakieś siedem tysięcy i może tym sposobem wyobrazicie sobie mój stan
Współczuje bardzo i z głębi serca! Trudno to jakkolwiek wyliczać i porównywać, ale o mdłościach mogłabym dużo napisać, więc tym bardziej rozumiem, znam stany zarówno ostre, jak i przewlekłe. Dobrze, że Ci tak szybko przeszło.
Róże odbiją. Tak, ostróżki nie są zbyt długowieczne, nauczyłam sie tego na własnych "błedach" Cieszyłam się, że mam taką wielką dorodną kępę w pięknym błękicie, a ona po najintensywniejszym kwitnieniu prawie całkiem zanikła, zdążyłam na szczęście odkopać jakiś kawałek i posadzić w innym miejscu. Teraz juz wiem, że gdy ostróżki pięknie kwitną, to w innym miejscu juz powinna rosnąć nowa kępa z pobranych sadzonek lub odrostów, bo w następnym roku wiele juz z tego nie będzie.
| | | kania | 18.04.2016 11:00:11 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Gdańsk i okolice
Posty: 553 #2271328 Od: 2014-10-13
| A czy odcięte kawałki ostróżkowej kępy kwitną normalnie dużymi kwiatami? Próbowałm w ten sposób odmłodzić tawułki ale z mizernym skutkiem, bo te pokrojone na kawałki kępy i tak kwitły drobnymi kwiatostanami. _________________ Pozdrawiam Kasia | | | EwaM | 20.04.2016 06:40:39 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: między DBA a DZA
Posty: 2778 #2272166 Od: 2014-7-11
| Zawsze można profilaktycznie zebrać nasiona, one dość wiernie powtarzają kolory, moje same się dosiewają, bo jako ChPd nie plewię "zbyt intensywnie" _________________ wątek i tutaj smutna piosenka | | | zuzanna2418 | 20.04.2016 11:18:15 | 

Grupa: Administrator 
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2272267 Od: 2014-7-11
| Ostróżki w miejskim były bardzo krótkowieczne z uwagi na permanentnego mączniaka. Zatem zaprzestałam ich uprawy. W wiejskim mają się dobrze pod względem zdrowotnym, ale jednak po kilku latach maleją albo po prostu już się nie pokazują. Wysiewać nie próbowałam, poza taką jednoroczną.
Cz. II czyli niedzielny poranek rozpoczął się dość paskudną pogodą. Chmury zasnuły niebo, a deszczyk popadywał sobie z przerwami. Otworzyłam oko i spojrzałam na wyświetlacz mojego „telefonu macanego” zwanego smartfonem i z pewnym niepokojem przeczytałam wyświetlający się komunikat w formie krótkiej wiadomości tekstowej. Komunikat zaczynał się od słów: WITAJ NA BIAŁORUSI! Po tych krzepiących słowach następował ciąg danych wskazujących na koszty rozmów oraz sms-ów wysyłanych i odbieranych. Promocja to raczej nie była… Rozejrzałam się wokół i stwierdziłam, że jednak dalej jestem w Polsce, choć zastanowiłam się, czy wyżej wspomnianej wiadomości nie należy traktować jako jakiegoś proroctwa  W. jakoś niemrawo się wygrzebywał z łóżka, ja też póki co energią nie tryskałam, jeszcze regenerując się po piątkowych atrakcjach (na szczęście nikt z Was piszących posty tym razem nie napisał, że czytając moje opowiadanie czuł się jakby był tam z nami ) Mimo umiarkowanego entuzjazmu mieliśmy plany ogrodowe, które trzeba było zrealizować, zatem po śniadaniu wylazłam na zewnątrz obejrzeć sobie świat.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Mirabelki w stanie początkowego kwitnienia
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Modrzew u SN wypuścił zieloniutkie pędzelki
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Poszłam za oborę i stojąc przy płocie nasłuchiwałam krzyku żurawi. Tym razem miałam nadzieję, że je wreszcie zobaczę, choć one blisko zabudowań raczej nie podchodzą. Pobiegłam po teleobiektyw i przy jego pomocy zdążyłam namierzyć małą grupkę zrywająca się do lotu.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Został tylko bociek na posterunku
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Wyłażą nieliczne jeszcze lilie

Sesleria zakwitła
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Na angielskiej jeszcze łysawo, ale byliny pokazują się już znacznie wyraźniej, wiec liczę na bujność w okresie letnim. No i żeby jednak padało, bo po kolejnym sezonie pustynnym trzeba będzie się na sukulenty przerzucić!
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
W. ukazał się w drzwiach uzbrojony w widły. Oznajmił że idzie dalej ryć w warzywniku. Warzywnik chyba docelowo jednak zostanie tu, gdzie został założony, czyli od frontu, na prawo od Albiczukowskiego. Chociaż ja naciskałam, żeby był tu:
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Z podniesionymi odeskowanymi rabatami i brukowanymi cegłą ścieżkami. Ziemia tu czarna i zasobna w stary obornik. Teraz nieco przywalona jakimiś betonowymi elementami zarośniętymi trawą i pokrzywami nie wiadomo czego, może starożytnego miasta. Ale moim zdanie świetna lokalizacja. W. uznał jednak, że miejsce wybrane pierwotnie jest świetne, od frontu to bardzo dobrze, albowiem to nie żaden tam zwykły warzywnik, a elegancki jardin potager o walorach nie tylko spożywczych ale i ozdobnych. Pomna tej dżungli chwastów jaka wyrasta podczas każdej naszej nieobecności na grządkach warzywnych, odniosłam się sceptycznie do pomysłu, ale jak się domyślacie, moje podanie zostało odrzucone. Choć pomysł rabat podniesionych nie został całkowicie skreślony. Na razie warzywnik wyglądał tak:
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Krzewy jagody kamczackiej posadzone jako żywopłot wokół grządek warzywnych zaczynały kwitnąć. Mam nadzieję, że zakwitnie kilka w jednym czasie jako zapylacze.


TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Zakwitł również dereń jadalny posadzony jesienią ubiegłego roku. Uniknął klęski suszy i wygląda całkiem fajnie. Zimę bez problemu przetrwała pigwa. Może w tym roku zakwitnie.


Do kwitnienia szykują się także świdośliwy, których mamy trzy odmiany.

W. tyrał na zagonie, znaczy pardon, w potager, a ja postanowiłam także zająć się pracami w terenie, a konkretnie zamierzałam oczyścić rabaty przyoborowe. Krzewy tam rosnące zostały przycięte wczesna wiosną. Pomimo warstwy zrębek cudownie rozrosła się jasnota, zaczął panoszyć się perz no i oczywiście dorodne mlecze, czyli wiejski zestaw podstawowy. Z motyką ruszyłam zatem najpierw na większe kępy wyciągając dosłownie całe kłębowiska kłączy. Wydłubywałam je w miarę starannie mając nadzieję na dłuższe utrzymanie efektu. Saperką pomagałam sobie przy wyciąganiu łopianów, które niby małe, ale korzeń sięga chyba do środka Ziemi… Oczyściłam w ten sposób dwie środkowe rabaty uwalniając od chwastów kilka karłowatych berberysów, ostrogowca, dwa czy trzy liliowce, tojeść i cztery przetrwałe ostróżki. Dotarłam także do dwóch powojników posadzonych przez W. przy samej ścianie obory, co spowodowało, że kompletnie ich nie było widać zza wielkich krzewów krzewuszek i pęcherznic. Rosły siłą woli, ale wyglądały nędznie, a o kwiatach w ogóle mowy nie było. Zawnioskowałam, że należy je przesadzić, bo tam gdzie są pożytku z nich żadnego nie ma. W. oczywiście szyderczo zapytał, gdzie niby mają one według mnie rosnąć. Pokazałam paluchem kilka placówek, ale zawsze był jakiś problem: a to za sucho, a to za ciemno, a to nie pasująco do koncepcji. Wreszcie stwierdziłam, że niech sobie rosną tutaj, tylko przenieśmy je dalej od ściany. Zresztą miejsca się zrobiło sporo, więc w rezultacie W. utyskując na moje pomysły racjonalizatorskie wydłubał powojnik Rosea oraz Gravette Beauty i posadził w bardziej reprezentacyjnym miejscu. Do nich dołączyły dwa przywiezione z Wawy to jest: Polish Spirit zwany Denaturą (Małgoś – przyjęło się !) oraz Julka Correvon. Trzeba będzie chyba porobić jakieś powojnikowe łuki triumfalne nad wejściami do obory! W ogólności powojniki przezimowały całkiem dobrze

z wyjątkiem jednego, którego nazwy nie pamiętam. Rabaty po oczyszczeniu.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Z odrazą patrzyłam na stare linoleum położone na drodze do jednego z wejść oborowych oraz fragmenty poszarpanej folii na drugim. W. zadecydował, że trzeba będzie te wejścia ogarnąć w najbliższym terminie, a ja znów sobie je wizualizowałam pięknie wybrukowane czerwoną cegłą… No, ale do tego trzeba mieć cegłę. I brukarza  Odsapnęłam chwilkę oglądając sobie jeszcze angielską i przyległości. Wylazło tam takie coś, ciekawe co to takiego:
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
W Albiczukowskim zakwitła szachownica cesarska, ale tak jakoś dziwacznie…

Żonkile jakoś nie zasmakowały działającym na tym terenie podziemnym organizacjom przestępczym tropionym przez Kredkę-Elliota Nessa w futrze : D.

Nad polem przeleciał pterodaktyl podający się za bociana
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Wypiliśmy po herbatce i W. zabrał się za sadzenie przytransportowanych roślin czyli robinii Małgorzaty oraz dwóch lilaków : hiacyntowego i zwisło kwiatowego. Mieliśmy też sadzonkę hortensji Hayes Starburst, która jakoś mi podejrzanie wyglądała.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Jakoś się nie mogłam dopatrzeć życia w tych badylkach za 35 złociszów. Pani w dziale reklamacji kazała posadzić i czekać do 15 maja. Ciekawe, czy potem reklamacje uwzględnią jakby co...
Okazało się, że W. zakupił jeszcze kilka wierzb piennych w lokalnej szkółce. Po wydziabaniu dołów w trudnym terenie…
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
i posadzeniu kolejnego egzemplarza wzywał mnie głośnym EEEEE! I wtedy ja uczepiona do końcówki węża lazłam wlokąc rzeczony wąż w ten kąt ogrodu i podlewałam roślinę. Przy okazji podlałam część róż resztką nawozu, jakim pozostał z ubiegłego roku. Wierzby wyglądają tak:

TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA


Ta bez nazwy

TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Różnią się dość znacznie od popularnej Iwy, mają drobniejsze bazie i inny pokrój korony. Zobaczymy, czy dadzą radę u nas. W. ruszył jeszcze do sadu z opryskiem Miedzianem (Promanal z dnia poprzedniego chyba spłynął z nocnym deszczem niestety), którym potraktował także róże, a ja powoli zaczęłam ogarniać dom przed wyjazdem. Tym razem uznałam, że dywanowi w sypialni należy się porządny łomot. Wywaliłam go na trzepak, a sypialnię zamiotłam, umyłam podłogę i zwinęłam do prania pościel usmarowaną przez psa. Pomieszczenie wietrzyło się, a Kicia prowadziła obserwacje ogrodu frontowego:

Chwilowo zrobiło się jakby nieco jaśniej, więc zrobiłam jeszcze powtórkę fotek sasanek.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
W. powrócił i wspólnie zasiedliśmy do obiadu. I jak zawsze, po czynnościach porządkowych, zapakowaniu gratów oraz wora ze śmieciami ruszyliśmy do domu. Czyli: do następnego razu!
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
_________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ | | | MaGorzatka | 20.04.2016 11:53:02 | 

Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Pomorze
Posty: 3845 #2272285 Od: 2014-7-13
| Pierwsza! (z przeczytaniem, a nie, że wlazłam i odbiłam kartę, a potem czytam)  _________________ Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa W moim gospodarstwie (Oaza) Róże z mojej tabelki | | | survivor26 | 20.04.2016 11:56:18 | 

Grupa: Administrator 
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2272287 Od: 2014-7-11
| Druga! (Przeczytałam, ale muszę po dzieci lecieć, więc na razie bez komentarza ) _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | Electra | 12.03.2025 15:36:17 | 
 |
| | | Beatrice | 20.04.2016 12:25:38 | 

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Szczecin
Posty: 1618 #2272299 Od: 2014-7-11
| Jak zobaczyłam, że jest II cz. to najpierw biegusiem zrobiłam sobie siadanko potem usiadłam wygodnie i z przyjemnością delektowałam się opowieścią z Podlasia tak bardzo bym chciała to zobaczyć na żywo  _________________ Kiedyś będę miała....marzenie Beaty Mini, mini..mini Beaty | | | Jo37 | 20.04.2016 12:28:46 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Warszawa i nie tylko
Posty: 1379 #2272301 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | Trzecia. Wiosna prawdziwa. Tym razem napiszę, że czuję jakbym była z Wami.
O! Zostałam wyprzedzona na ostatniej prostej. _________________ Pozdrawiam, Joanna
| | | evluk | 20.04.2016 13:00:46 | 
Grupa: Użytkownik
Posty: 63 #2272314 Od: 2014-7-11
| Nie odbijam karty , ale z żalem stwierdzam, że są tylko dwie części buuuuu.. Fajnie się czytało, ale szkoda, że tak krótko  | | | Syringa | 20.04.2016 13:16:22 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2272321 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | Denatura... Własnie sobie go kupiłam, troche, bo była okazja, trochę, bo pamietałam, że pisałas coś o jego odporności, poczytałam i uznałam, że w tej sytuacji to jednak trza go mieć, choc fioletowy już mam, jackmanii  | | | kania | 20.04.2016 14:02:46 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Gdańsk i okolice
Posty: 553 #2272336 Od: 2014-10-13
| Zuziu, fajnie, że kolejny raz zabrałaś nas na swoją działkę (nie wiem czy nazwa adekwatna, tak mówię na swój dojazdowy kawałek ziemi ale moje włości o wiele mniejsze i bez zabudowań gospodarczych). Miedzian i u mnie spłynął ale robiłam już dwa podejścia, trzeci raz już mi się nie chce. _________________ Pozdrawiam Kasia | | | survivor26 | 20.04.2016 16:36:37 | 

Grupa: Administrator 
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2272387 Od: 2014-7-11
| Ech, nie ma Was tam przez większość roku, a mimo to rabatki na zadbane wyglądają...photoshop, Bożenka, czy tajemniczy selektywny herbicyd? I jak sobie przypominam zdjęcia sprzed roku-dwóch, to ewidentnie widać jak część ozdobna rozrasta się i wzbogaca o coraz to nowe rośliny - zatem jeszcze zanim mi zaćma oczy zje, zobaczę efekt końcowy pierwszego prywatnego odtworzenia ogrodu Albiczukowego  _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | elakuznicom | 20.04.2016 18:36:14 | 

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 3352 #2272441 Od: 2014-7-15
| Zuziu ale super wierzby , kocham te drzewa od zawsze , ale na działce nie udają mi sie , próbowałam kilka razy . mam jedna na pniu ale jakaś lich , co roku ma jakieś rdzawe plamy ,a ja katuje ją opryskiem , miałam fajną salix nigre ale ta mi po 4 czy 5 latach zmarzła , na samym początku posadziłam jakąś zwykłą płaczącą ,kupioną na giełdzie, jadąc po drodze na działkę , wykopałam wielki dół , podjechałam samochodem nad stawy ,nakopałam z 6 wiader gliny i posadziłam w nadziei że będę miała cudną wierzbę ale niestety nie podobało się jej u mnie.Pięknie jest u Was ,a rabaty doczyszczone na błysk jak byście tam mieszkali ,super macie . _________________ pozdrawiam Ela Niekończące się próby ... aby powstał ogród cz. II | | | lora | 20.04.2016 22:25:17 | 

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lubelskie
Posty: 4997 #2272590 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | Byłam... _________________
Świat moich marzeń
Świat moich marzeń 2 | | | zuzanna2418 | 22.04.2016 10:50:25 | 

Grupa: Administrator 
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2273306 Od: 2014-7-11
| Kochani, ja już planuję "zabylinianie" odzyskanego terenu w tym roku, choć dziś to w nerwach jestem okropnych, bo Kredka ma zabieg, dość rozległy, bo i mastektomia i sterylizacja. Biedny mój burek, ale z powodu guza sutka trzeba to zrobić.
Wczoraj jeszcze kupiłam roślinność u Magdy:
NAPARSTNICA TRWAŁA VIRTUOSO WHITE DIGITALIS PURPUREA ORLIK SPRING MAGIC BLUE WHITE AQUILEGIA CAERULEA OSTRÓŻKA OGRODOWA LILAC ROSE WITH WHITE BEE DELPHINIUM CULTORUM EXCALIBUR NAPARSTNICA TRWAŁA VIRTUOSO ROSEA DIGITALIS PURPUREA KULNIK SERCOLISTNY GLOBULARIA CORDIFOLIA TAWUŁKA SISTER THERESA ASTILBE ARENDSII ZAWILEC JAPOŃSKI SPLENDENS ANEMONE HUPEHENSIS ZAWILEC ANDREA ATKINSON ANEMONE HYBRIDA11 ZAWILEC WHIRLWIND ANEMONE HYBRIDA OSTRÓŻKA OGRODOWA LIGHT BLUE/WHITE BEE DELPHINIUM CULTORUM EXCALIBUR
oraz na Allegro:
Przetacznik Goryczkowaty Złocień "Banana Cream" Kozłówka długoszyjkowa Złocień "Little Silver Princess" Aster "Crimson Brocade" Rudbekia "Cherry Brandy" Wiązówka czerwona "Venusta"
Razem z przesyłką od p. Podstolca będzie co sadzić 
No i mam nadzieję na rozpoczęcie robót fundamentalnych w sobotę 30 kwietnia. _________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ | | | Electra | 12.03.2025 15:36:17 | 
 |
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|