Wsi spokojna, wsi wesoła, czyli c.d.n. w czwartą rocznicę wiejskich przygód W. i Z. | |
| | Barabella | 03.04.2016 07:40:26 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 7417 #2263304 Od: 2014-7-11
| Zagapiłam się i miałam dwa odcinki do nadrobienia Podziwiam W. za pracę tym sekatorem na wysięgniku. Ja, po czterech latach w tym roku je rozmontowałam, bo nigdy nie udało mi się nawet jednej gałązki uciąć na wysokościach. Nasz miał mocowanie do lisicy, więc sprawdza się jako pilarka na wysokościach.... Relacja jak zwykle świetna i udokumentowana artystycznymi fotami _________________ Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.3 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2 Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1 | | | Electra | 23.12.2024 08:53:10 |
|
| | | Jo37 | 03.04.2016 07:46:08 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Warszawa i nie tylko
Posty: 1379 #2263305 Od: 2014-7-11
| Zuziu - naprawdę powinnaś zebrać relacje i wydać w formie książki. Czytając człowiek przenosi się do Ciebie. Będę czekała na c.d.n. z niecierpliwością. _________________ Pozdrawiam, Joanna
| | | survivor26 | 03.04.2016 07:50:25 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2263307 Od: 2014-7-11
| Kicia to jednak nieludzko rozpuszczona jest - drzeć japę z powodu wyjazdu na wieś, gdy tutaj na forum jest co najmniej kilkadziesiąt osób, które w jednej chwili by się z nią zamieniły?
Bardzo mi się spodobał Wasz sposób spędzania świąt W kwestii porządków świątecznych to mam już podobnie, jeszcze pozbyć się balastu siedzenia kołkiem przy stole i zamienić go na roboty ziemne...
I znowu czegoś nowego się od Ciebie dowiedziałam: że istnieją różowe wafle i szczotki kibelkowe na zamówienie
Na cd. czekam podobnie jak wszyscy z utęsknieniem _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | MaGorzatka | 03.04.2016 08:51:26 |
Grupa: Moderator
Lokalizacja:: Pomorze
Posty: 3845 #2263333 Od: 2014-7-13
| Jakie piękne zdjęcie z gumofilcami! U nas w Gospodarstwie gumofilce i wszelkie gumiaki są otoczone nabożną czcią Szczotka piękna, jeśli można tak powiedzieć - co wzornictwo, to wzornictwo! A pszczółki u Was zupełnie inne - nasze to są jakieś takie krótsze grubaski
Jak zobaczyłam ten różowy wafelek, to pomyślałam... czy to przypadkiem nie jest podłoga z klocków Lego? _________________ Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa W moim gospodarstwie (Oaza) Róże z mojej tabelki | | | zuzanna2418 | 03.04.2016 11:55:58 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2263462 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 3 | Rabasiu fotki amatorskie niestety, ale za to przedmiot zdjęć artystyczny, zwłaszcza gumofilce Ty się nie bocz na swoje podmokłości, myślę, że tę wadę da się przekuć w zaletę, np. sadząc rośliny, które nigdzie indziej by się nie utrzymały. Buziaki! Misiu kiedyś Cie porwiemy i przywieziemy do nas To w końcu tylko 80 km! Elu szczotkę zamówiłam w sklepie Twojabateria.pl. w cenie 225 zł. I naprawdę nie ze snobistycznej potrzeby posiadania szczotki kiblowej za dwie stówy, ale z powodu ukształtowania rynku w tym zakresie. Masz albo plastikowe ohydki, albo stylizowane na niby-ładne chińskie dziadostwo, albo całkiem przyzwoite, ale stylem nijak nie pasujące do naszej łazienki wyroby "stal i chrom", no i takie "mercedesy". Cieszę się, że jest solidna i ładna. Basiu W. posługuje się tym sekatorem całkiem sprawnie, choć narzeka, że ręce bolą, bo jednak trzeba je trzymać uniesione celując w gałąź. Joasiu bardzo dziękuję za uznanie Teraz tylu amatorów pisania, a temat "z miasta na wieś" dość popularny, więc nie wiem, czy to ktoś wyłuskałby z tłumu Pat Kicia ma generalnie problem z podróżowaniem. Jak już jest na miejscu, to wszystko gra. Stąd problem zarówno przy wyjeździe z domu jak i powrocie do miasta. Chciałabym jej zaoszczędzić stresu, ale nie wiem jak. No nie cierpi jazdy i już. A kajmak składał się z wafelka w kilku różnych kolorach: był jeszcze zielony oraz żółty Starsza córka Bożenki wypatrzyła gdzieś w Białej takie cudo Małgoś w pierwszą rocznicę objęcia wiochy w posiadanie otrzymałam od W. parę gumofilców w prezencie gwiazdkowym Bez nich ani rusz! No proszę, nie wiedziałam, że pszczółki tez mogą mieć różną "figurę" Januszu bardzo Ci dziękuję, to dla mnie wyjątkowy komplement
Kochani czytający, druga część relacji już się robi!
Jak już wspomniałam, na dzień świąteczny pierwszy zaplanowaliśmy wycieczkę, której celem była pobliska wieś. Kto zerknął na blog "Moje róże-moja pasja" pod linkiem, który podałam swego czasu i przeczytał jeden z komentarzy pod skróconą historią naszego wsiowego życia równoległego, natknął się na wpis pana Kurka. Jego wuj był proboszczem w tejże wsi nieopodal jakieś 40 lat temu, a jego ojciec sadził wokół plebanii róże w dużej ilości. Pan Kurek ostatni raz był tam w połowie lat siedemdziesiątych i poprosił mnie o obejrzenie, co się teraz tam dzieje i czy coś po tamtym różanym ogrodzie pozostało. Bożenka w czasie naszej rozmowy wymieniła nazwisko tego proboszcza i potwierdziła, że budynek nadal tam jest. Zatem najpierw poranne byczenie się pośniadaniowe w słonku, słuchając śpiewu skowronków i czytając książki. W. zaopatrzył się w dzieło bynajmniej nie korespondujące z okazją tych świąt, mianowicie czytał z zapałem książkę R. Dawkinsa "Bóg urojony" z podtytułem "In God we trust- in what we trust?" Ok. południa wsiedliśmy w auto i pojechaliśmy w kierunku M.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Niestety akurat trafiliśmy na mszę w kościele, więc warunków do szwendania się w okolicy z aparatem fotograficznym i oglądania budynków w okolicy świątyni nie było. I tak nasz charakterystyczny samochodzik został dokładnie obejrzany przez stojących pod kościołem tambylców, a my niestety budynku ze zdjęcia pana Kurka nie zauważyliśmy.
Co prawda jeden z nich niby wydawał się podobny,
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
ale po późniejszym porównaniu ze zdjęciem wyszło nam, że to nie ten. Skoro na tym etapie poszukiwań nie znaleźliśmy tego, czego szukaliśmy, postanowiliśmy przyjechać jeszcze raz podczas kolejnego pobytu i popytać lokalsów. Nie chcieliśmy jeszcze wracać do domu, pogoda była cudna, więc pojechaliśmy przed siebie oglądając sobie okolicę. Asfalt chwilowo się skończył
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Zielona świeża trawa zachęca leśne stwory do popasu
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Dojechaliśmy do jakiś zabudowań. Naszą uwagę zwróciła drewniana kapliczka w otoczeniu trzech drewnianych krzyży, wyglądających na misyjne. Kapliczka wyglądała zupełnie inaczej niż wszystkie spotykane w tej okolicy dotychczas.Zwykle są one murowane, zaopatrzone w okna i oświetlenie, ustrojone kwiatami. Ta była drewniana, bardzo uboga, w dodatku zamknięta
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Całość otoczona była czymś w rodzaju rowu wypełnionego wodą, a dostęp był od strony terenu przylegającego od tyłu. Krzyż na szczycie dachu jest połączony z półksiężycem. Motyw ten już widzieliśmy np. na dachu kościoła w Hannie, do którego jeszcze wrócę. Informacji w sieci na temat symboliki tego znaku jest kilka: a to oznacza współistnienie dwóch religii na tym terenie-islamu i chrześcijaństwa (rzeczywiście była tu kiedyś duża grupa Tatarów sprowadzonych przez króla Jana III Sobieskiego). Niektórzy twierdzą oczywiście, że to symbol zwycięstwa chrześcijaństwa nad islamem - dlatego półksiężyc jest umieszczony w dolnej części. Najbardziej prawdopodobne wydaje mi się wyjaśnienie wskazujące, że obydwa te znaki należą do symboliki chrześcijańskiej: krzyż symbolizuje Chrystusa, a półksiężyc Bogurodzicę.
W. przeskoczył przez rów i otworzył kapliczkę, choć ja-tchórz bałam się, że ktoś nas opitoli, choć wokół żywego ducha. W środku drewniana figura jakiegoś świętego, krzyż, inne figurki, kwiaty.
Wokół cisza, tylko świergot ptaków. Nawet nie ma kogo zapytać, komu poświęcona jest ta kapliczka.
Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy dalej przez bezludną wieś.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Mijaliśmy pozostałości po ludziach mieszkających tu dawno temu
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
i trafiliśmy na krańcu wsi na takie cudo
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Ja wiem, że dla większości ludzi to stara rozpadająca się rudera, a nie żadne cudo. Dla nas jednak widok tego ganku
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
To było jak olśnienie. Jaka cudowna ciesielska robota! Koronki, wycinanki na zwykłej wiejskiej mikroskopijnej chałupce. Teraz oczywiście buduje się domy z wygodami, których w takich chatkach rzecz jasna, brak. Ale patrząc na te bezstylowe klocki albo pseudopałace (nie wierzcie, że rolnik w Polsce, nawet na Lubelszczyźnie klepie biedę!) nie mamy wątpliwości, że ten dom to dzieło sztuki, które powoli odchodzi w nicość.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Postaliśmy chwile podziwiając kunszt dawnych fachowców i pojechaliśmy dalej rejestrując kilka innych budynków z dawnych lat
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
W tym domu zachwyciły nas z kolei drzwi, z zaokrąglonymi szybami. Niestety na zdjęciu mało co widać, bo dom zarośnięty krzakami
Nie mając pojęcia, gdzie jesteśmy przemierzaliśmy drogi widząc od czasu do czasu, że niektóre domy mają wyraźnie "miastowy" charakter, ogrody z trawą i iglakami zastąpiły wiejskie podwórka. Niektórzy nawet mają hodowlę Minęliśmy stojące przy drodze konie: dwie wysoko źrebne klacze i jednego ogierka, który nam śmignął przed maską popisując się wyraźnie.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Przejechaliśmy przez las i W. oznajmił, że okolice poznaje i że do Hanny niedaleko, więc może się przejedziemy w tamtym kierunku. Dojechaliśmy i zostawiliśmy auto na parkingu przez kościołem, który jest dawną cerkwią unicką
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Obok budynek starej plebanii, która stanowi dla nas źródło inspiracji w zakresie konstrukcji przyszłej werandy
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Za nią widać fragment obecnego budynku plebanii
Na dzwonnicy kościelnej napis na deskach wspominający wydarzenia z historii kościoła
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Przeszliśmy przez wyludniony park przed kościołem i zatrzymaliśmy się przy budynku, który wydawał się być dawnym budynkiem szkolnym. Zastąpił go oczywiście bezpłciowy klocek stojący z tyłu.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Wróciliśmy "syci wrażeń" i nieco głodni oraz bogatsi o obserwację, że większość napotykanych kierowców stanowiły kobiety. W. wytłumaczył to po swojemu: chłopy w święto pijane non-stop, więc kobitki prowadzą.Trochę racji w tym jest
Nasza dalsza aktywność polegała głównie na pracach ziemnych przy pięknej pogodzie. W. kontynuowała prace w warzywniku: skopany i wyrównany grabiami kawałek podzielił na rabaty i na części posadził czosnek, który wykopał wcześniej z którejś z dawnych rabatek. Po podzieleniu na kawałki każdej bulwy wyszła całkiem pokaźna ilość sadzonek.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Nad skopaną ziemią krążyły ptaki następujące:
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
To ostatnie to nie wiem: kwiczoł? Zięba?
Ja postanowiłam dopieścić angielską ryjąc i wydłubując kolejne chwasty i oznaczając miejsca, gdzie dopiero byliny startują i łatwo mogą ulec stratowaniu przez "lekkomyślną stopę W." Apropos tego ostatniego: kiedyś przeczytałam w humorze zeszytów stwierdzenie następujące: "na budynku łopotała flaga zatknięta przez zwycięską stopę żołnierza polskiej armii" No to czy W. nie może mieć lekkomyślnej stopy?
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Teraz trochę impresji wieczornych
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Zachód słońca bez chmur nie daje takiego fajnego efektu
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
A jak zachód... to i wschód dnia następnego. Widok z małego okna w salonie
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Po śniadaniu uznaliśmy, że skoro święto, to póki co się nie rwiemy do roboty. W RL przyjemna muzyka, np. piosenka Lubelskiej Federacji Bardów o wybitnie wiosennej wymowie. Niestety nie znalazłam na YT wersji studyjnej, ale ta koncertowa też fajna.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ FILMY » DARMOWA REJESTRACJA
W. ponastawiał różne pichcenia na kuchni, potem jemy tydzień to co na wsi nagotuje
Siedzieliśmy na leżaczkach przed domem czas jakiś. Potem ja wzięłam się za wydłubywanie mleczy z rabat przy pomocy saperki. Oto moje trofea, oczywiście nie wszystkie. Jaka różnorodność w budowie systemu korzeniowego
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
W. grzebał w pudle z torebkami nasion szukając tych, które mógłby już posiać. Wybrał marchew wczesną, pietruszkę i coś tam jeszcze, wziął dwie siatki cebuli dymki i udał się na front.
Inni też w robocie
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
W. po posadzeniu wszystkiego rozpoczął podlewanie
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Podlaliśmy wszystkie rośliny posadzone poprzednim razem. Następnie W. ubrał psa i poszli do lasu na spacer. Ja zaczęłam przygotowania do wyjazdu, nie mając jeszcze skrystalizowanej koncepcji, co do optymalnej godziny wyruszenia. Spodziewając się tłoku na drodze nie wiedzieliśmy czy lepiej jechać wcześniej, choć szkoda byłoby tracić część dnia zwłaszcza, że pogodna nadal piękna. Z kolei jazda późnym wieczorem oznacza dotarcie do domu w środku nocy, a kolejnego dnia niestety trzeba się zrywać o roboty.
W. wrócił po dwóch godzinach i przystąpiliśmy do montażu sławnej szczotki kiblowej oraz prezentów od Małgosi Magorzatki spierając się oczywiście co do lokalizacji poszczególnych elementów. W. zaczął od szczotki zachęcony moimi słowami o jego wybitnych uzdolnieniach majsterkowiczowskich. W. odebrał to jako kpinę (dlaczego?!) i skwitował to spokojnym:"Zuziu, bo jak cię pizdnę..." Wkręty były załączone, ale były to wkręty przeznaczone do standardowej ściany, a nie belki drewnianej. Zatem W. wygrzebał inne, wyjął z samochodu malutką wkrętarkę o dźwięcznej nazwie TRYTON i przystąpił do montażu. Wiedząc z doświadczenia, że w takich momentach raczej nie należy mu przeszkadzać (przeszkadzanie to także stanie bezgłośne i na bezdechu w pobliżu) usiadłam w kuchni przeglądając przepisy w pisemku "Sielska kuchnia". Z łazienki wydobywały się odgłosy różne, z przewagą stękań W. i walenia młotkiem. Skąd tam młotek? Bzyczenie wkrętarki przerwał w końcu pełen bezsilności okrzyk W. :"Tryton-sryton!!!" Nie wytrzymałam i ryknęłam śmiechem, aż się popłakałam. W. wystawił głowę pytając, z czego tak się śmieję. Wyjaśniłam mu jak to brzmiało z mojej strony i razem uśmialiśmy się z tej scenki. Teraz zawołanie "Tryton-sryton" służy nam w różnych okolicznościach
Koniec końców szczotka zawisła. Proszę nie patrzeć na podłogę, która jest pochlapana preparatem impregnującym ściany i z powodu swojej encyklopedycznej brzydoty będzie wymieniona
Następnie w sieni i na ganku pojawiły się wieszaczki Małgosi. W szczególności ten okazał się pomysłem genialnym, ponieważ rozliczne komplety kluczy były do tej pory rzucane w różne miejsca lub wtykane w kieszenie różnych części garderoby i natychmiast zapominane. Teraz czas poświęcony na ich tropienie możemy zużyć na coś pożytecznego! Dziękujemy!
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Teraz ptaszek, którego pokazałam już wcześniej wraz z wątpliwością co do przynależności gatunkowej
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Na zakończenie załadowaliśmy na pakę stare drzwi wejściowe stojące oparte o jaśminowca i zawieźliśmy do stodoły. W. z kolei załadował kilka worków owsa dla koni.
W rezultacie zebraliśmy się około 18.00 i z żalem wielkim udaliśmy się na zachód. Zatem: do następnego razu!
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
_________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ | | | Ryszan | 03.04.2016 13:04:28 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 3462 #2263506 Od: 2014-7-19
Ilość edycji wpisu: 1 | Zuziu dziękuję za piękną wycieczkę,na której byłam razem z Wami.Opuszczone chałupki bardzo ciekawe i z duszą.A wieszaczki od Małgosi urocze i wpasowały się w klimat.A szczotka super _________________ Ania Moja działka | | | zuzanna2418 | 03.04.2016 15:23:28 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2263566 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | Aniu dziękujemy za towarzystwo Bardzo lubimy odnajdywać ślady historii, a tej tu już niewiele. Budownictwo drewniane ma krótki okres półtrwania, a i region obfitujący w wydarzenia z cyklu "ogniem i mieczem". Chałupka dzięki forumowiczom nabiera charakteru
A ptaszek to jednak samiec zięby! _________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ | | | Margolcia_K | 03.04.2016 16:32:14 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: lubuskie, nad Wartą
Posty: 1012 #2263583 Od: 2014-7-12
| Och, Zuziu, znów poczytałam z dużą dozą zachwytu i nostalgii. Muszę Ci się przyznać, że z Wisznic, Białej i Radzynia pochodzą moi przodkowie od strony Babki mego Ojca. Mój praprapradziadek był burgrabią pałacu w Wisznicach, a potem w Radzyniu (na przełomie XVIII i XIX w). We wspomnieniach rodzinnych, tych spisanych i tych wyłącznie ustnych, przewijają się stale nazwy miejscowości, które i Ty opisujesz. Nigdy nie byłam w tych okolicach, ale czytając Twoje opowieści, mam wrażenie jakiejś łączności w tymi ziemiami. I z tym większym zapałem czekam na cd, który n.
PS. A Pana Albiczuka miałam kiedyś okazję poznać osobiście. _________________ Pozdrawiam, Margolcia
Wiejski dom Margolci - zawieszony | | | zuzanna2418 | 03.04.2016 17:15:37 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2263599 Od: 2014-7-11
| Margolciu to naprawdę wielkie szczęście, że znasz historię swojej rodziny i wiesz kim byli Twoi przodkowie. Ja się staram coś tam wyczytać na temat historii regionu i często pojawia się nazwisko rodu Sapieha jako właściciela licznych dóbr w okolicy m.in. mojej wiochy. A historię spotkania z p. Albiczukiem znam własnie od Ciebie, wspaniałe wspomnienie! _________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ | | | lora | 03.04.2016 18:23:46 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lubelskie
Posty: 4997 #2263644 Od: 2014-7-11
| Zuzanno zadziwiasz mnie nieustannie to że lubisz zwierzęta i rośliny to naturalne ale historia regionu Ciebie interesuje to wspaniale. Czytam Ciebie nocą , pisać jest nie wygodnie. Zachwyt mój wzbudził także wejście do starego drewnianego domu. To cudo a tak niszczeje , wiem że wiele wiosek na Podlasiu dużo jest opuszczonych a gdzie nie gdzie domy są zamieszkałe i to przeważnie przez wdowy. A pytanie czy chodzi o Eustachego Sapiehę. Dla mnie bliskie też są okolice o których pisze Zuza,Margolciu ale tu może nie będę o tym pisała w każdym razie Biała-Podlaska i okolice była i jest związana z historią mojej rodziny.
Zuza zdjęcie płotu ze starych sztachet na wystawę.
Oj wszystkie zdjęcia są bardzo urocze, a portret Kretki super. _________________
Świat moich marzeń
Świat moich marzeń 2 | | | Margolcia_K | 03.04.2016 18:32:15 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: lubuskie, nad Wartą
Posty: 1012 #2263653 Od: 2014-7-12
| Zuziu moja rodzina z tamtych stron związana była najpierw właśnie z Sapiehami, a potem poprzez Annę Sapieżynę (a właściwie - Annę Jadwigę z hrabiów Zamoyskich księżnę Aleksandrową Sapieżynę), od mniej więcej połowy XIX w. aż do początków wieku XX związana była z Zamoyskimi ze Zwierzyńca. To są wszystko Twoje tereny i z dużą przyjemnością czytam Twoje opowieści, bo nie tylko zachwycają mnie ogródkowo, ale i dają wsparcie mojej drugiej po działce (pierwszej przed działką ?????) pasji, czyli genealogii. Ja się genealogia zajmuję już ponad 40 lat i niezmiennie mnie ona fascynuje, a ogrodomaniactwo ma trochę krótszy rodowód. Może jakieś 25-30 lat??? _________________ Pozdrawiam, Margolcia
Wiejski dom Margolci - zawieszony | | | Electra | 23.12.2024 08:53:10 |
|
| | | zuzanna2418 | 03.04.2016 19:00:36 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2263663 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | Misiu ależ byłabym zachwycona, gdybyś tutaj coś ze swoich wspomnień rodzinnych zamieściła! Chyba, że nie chcesz ich upubliczniać. Sapieha to z tego co się dokopałam to podobno Ksawery, ale który to nie mam pojęcia, bo było ich dwóch - Franciszek z linii Kodeńskiej i Michał z linii Różańskiej. Z Wisznicami związany był natomiast Aleksander Antoni... połapać się trudno. Dziękuję Misiu, że do mnie zaglądasz
Margolciu o, to bardzo ciekawe! Czyli i Sapiehowie i Zamojscy! No, w takiej genealogii to bym się z lubością grzebała
_________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ | | | paputowy_dom | 03.04.2016 19:44:46 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 1646 #2263681 Od: 2014-8-6
| Zmęczonam okrutnie ale jak tu nie zajrzeć do ulubionego wątku... Drewniane zapomniane chałupki to też dla mnie cud. Piękne i nostalgiczne. Czekam niecierpliwie na c.d , który musi nastąpić bo inaczej my ,czytający i kibicujący Waszym poczynaniom w siedlisku, zapłaczemy się na śmierć!
_________________ wszystko co kocham pozdrawiam justyna | | | Syringa | 04.04.2016 10:36:03 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2263972 Od: 2014-7-11
| Boszszsz... ...Księżna Aleksandrowa... ekskluzywna szczota do kibla za dwie stówy... malowane wafle... | | | survivor26 | 04.04.2016 10:38:04 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: między DLW a DBL :)
Posty: 9453 #2263973 Od: 2014-7-11
| Cudna wycieczka i przepiękne chałupki! Tak się na to Wasze Podlasie zapatrzyłam, że od tygodnia urabiam rodzinę, żeby zrezygnowali z wyjazdu nad morze a w zamian, żebyśmy pojechali na Podlasie _________________ Pat - nieustająca wiejska eksperymentatorka :) Wiejski eksperyment 1 Wiejski eksperyment 2 | | | maria | 04.04.2016 14:38:00 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: śląsk
Posty: 2001 #2264077 Od: 2014-7-13
Ilość edycji wpisu: 1 | Nadrobiłam troszeczkę , przynajmniej święta Tak sobie właśnie pomyślałam ,że Wasze wyjazdy na wieś są identyczne jak nasze do mojej Mamy . Też zawsze w ciągu 2-3 dni chcemy góry przenosić, Rzucamy się na robotę , bo czas goni , a człowiek chciałby wszystko na raz Coś mi się wydaje ,że teraz każdy będzie Ci zazdrościć ekskluzywnej szczotki klozetowej Czy te domki drewniane , ( piękne , mimo upływu czasu) są bezpańskie ? nikt nimi się nie opiekuje? a ten koronkowy ganek - wprost cudny Bosze jak ja Ci zazdroszczę gotującego eMa ( mój tylko kawa ,herbata , no ewentualnie jajecznica i kanapki) Czekam na ciag dalszy
_________________ Moja wymarzona działka | | | Syringa | 05.04.2016 10:37:57 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2264422 Od: 2014-7-11
|
pisząc to nie miałam na myśli nic złego, oczywiście, ani nie byłam ironiczna. Tylko tak mi sie to jakos zestawiło z gumofilcami i ogólnie mnie rozbawiło.
relacja, jak zawsze, ciekawa, wciągająca i pięknie zilustrowana | | | kania | 06.04.2016 20:25:46 |
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Gdańsk i okolice
Posty: 553 #2265093 Od: 2014-10-13
| Zuziu, zaczytałam się. Inny świat. Pięknie. Szczotkę kiblową traktowałabym jako dekorację a na codzienne użytkowanie najtańsza z Ikei . Ja często wymieniam szczotki na nowe i takiej pięknej szkoda byłoby mi po miesiącu wyrzucać . _________________ Pozdrawiam Kasia | | | Syringa | 07.04.2016 09:33:51 |
Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2265366 Od: 2014-7-11
| Własnie, właśnie, to samo myślałam, że to jest przecież rzecz, która szybko traci , że tak powiem, świeżość, i wymaga wymiany, żeby w tym "włosiu" nie hodować sobie kwadrylionów bakterii coli, a tu trza dwie stówy wywalić do kubła... Tani plastik to w tym akurat przypadku jest zaleta. Inna sprawa, że Wy tam rzadko bywacie. Zobacz, jakie poruszenie szczota do kibelka wywołała pewnie teraz żałujesz, że o niej napisałaś | | | zuzanna2418 | 07.04.2016 16:36:31 |
Grupa: Administrator
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2265537 Od: 2014-7-11
| No tak... ja tu o przyrodzie, ogrodzie, pięknie krajobrazu, a główną atrakcją stała się szczotka kiblowa...
Januszu niestety, sama prawda. Drewno to nietrwały materiał. W tym klimacie i przy braku odpowiedniej konserwacji, napraw nie przetrwa tyle co Colloseum. Niektórzy chcąc ocalić od zagłady co cenniejsze budynki, które przetrwały do współczesnych czasów, przenoszą je w inne miejsca, remontują i tworzą w ich pokoje gościnne z klimatem. Tak jak w pokazywanym kiedyś przeze mnie Uroczysku Zaborek. Bardzo dziękuję za towarzystwo na wycieczce i za miłe słowa. Mam nadzieję, że od czasu do czasu będę mogła podrzucić jakiś krajoznawczy motyw. Czyż ten płot w świetle niskiego słońca nie wygląda magiczne? Pat jako alternatywa pozostaje jeszcze zlot 2017 u mnie . Z możliwością przedłużenia pobytu. Marysiu Oj tak, te pobyty kilkudniowe to okresy burzy i naporu A i tak tylko jakaś tam część z planów jest realizowana. Domy wyglądają na opuszczone, choć w tym z gankiem z koronką w jednym z okien była firanka, a malutkie okienko w komorze wymalowane na błękitno. Jednak żywy duch się nie pokazał. Ja mam wrażenie, że tutejszy lud jakby się wstydził tej przeszłości, kojarzonej z bardzo ciężką pracą, niskim komfortem życia, jeśli w ogóle o jakimś komforcie można było mówić. Czasem widać na podwórku nowy murowany dom, a drewniana chałupka przycupnięta jeszcze gdzieś obok. Czasem mieszkają w niej ci, którzy już do nowych wygód nie pasują... Tak też się zdarza.
Bea ależ ja nic złego nie odczytałam! Kontrastowość niektórych elementów relacji jest czasem rzeczywiście zabawna
A wróciwszy do tematu - rzeki, czyli szczotki: Kasiu, Bea No ja właśnie takich z IKEI i tym podobnych nie chciałam. A z tą "czystością" szczotek toaletowych to prawdę mówiąc nie kumam do końca. Jeśli chcemy, żeby była aseptyczna to w zasadzie powinniśmy do każdego użycia mieć nową. Ja uważałam, że wystarczy "jeżyka" umyć, odkazić w Domestosie czy czymś takim i spłukać bieżącą wodą. W końcu muszli WC nie wymieniamy co miesiąc, choć tam mamy pewnie cały atlas mikrobiologiczny A szczotka rzeczona ma konkretne przeznaczenie, po użyciu myjemy rączki i wsio. Szczotka do zębów to co innego, tę wymieniam co chwilę. Kupuję te z tańszych, bo i tak po tygodniu już używam następną. Ale tu?
No, ale ja absolutnie nie nadaję się do ustanawiania uniwersalnych standardów w zakresie higieny i czystości A co do samej szczotki, to część szorującą ma odkręcaną i gwint pasuje do standardowych wymiennych końcówek.
_________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ | | | Electra | 23.12.2024 08:53:10 |
|
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|