Wsi spokojna, wsi wesoła czyli c.d.n. choćby nie wiem co :) |  |
| | Ryszan | 10.06.2015 17:42:43 | 

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 3462 #2122419 Od: 2014-7-19
| Irysy co jeden to ładniejszy.cudneeeeeeee....  _________________ Ania Moja działka | | | Electra | 19.04.2025 17:05:09 | 
 |
| | | EwkaEs | 10.06.2015 17:47:37 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: południe kraju
Posty: 148 #2122426 Od: 2014-7-14
| Niesamowite te irysy! | | | atka | 11.06.2015 13:38:28 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wa-wa/południowe Podlasie
Posty: 79 #2122998 Od: 2014-7-13
| Ja też dołączam do grona zachwyconych irysami, ale też Twoje róże są niesamowite, a przecież pozostawione prawie same sobie. Ja w tym roku z pewną taką nieśmiałością posadziłam moją pierwszą w życiu, wybrałam Bonicę, bo przeczytałam, że daje radę w suszy i na mrozie. Podpora wygląda naprawdę ok, może się okaże znakomitym zakupem. Czekam na info o Klarze, bo też się zastanawiam jak przetrwała w Warszawie. _________________ Joasia | | | Syringa | 12.06.2015 10:21:03 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2123431 Od: 2014-7-11
| Zuziu, u mnie te podpory z rurek wytrzymują trzy lata, w trzecim roku dolne rurku są juz przerdzewiałe i łamią się, w najlepszym wypadku łamią sie tak, że można skócić o jeden segment i jeszcze jeden sezon mogą postać w wersji obnizonej (o ile to nie przeszkadza rosninom), w gorszym łamią sie nierówno i trzeba kupić nowe. Właśnie w tym roku postanowiłam jeszcze wykorzystać dwie podrdzewiałe pergolki w wersji obniżonej (w końcu pod nimi i tak tylko ja przechodzę, a eMowi dobrze zrobi jak przechodząc tam raz na rok, raz na rok sie schyli ) No, a dwa sezony to wytrzymają Ci z pewnością bez problemu. | | | elakuznicom | 12.06.2015 12:46:17 | 

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 3352 #2123513 Od: 2014-7-15
| Zuziu nadrobiłam zaległości irysy miodzio i w ogóle jest tam pięknie ... Mazacz kupiłam kilka lat temu ale jakoś nie sprawdził się u mnie ..podpory (pergole kolumnowe) tez kupiłam w tym roku , przed wkopaniem wpadłam na pomysł żeby te części , które idą do ziemi zabezpieczyć , znalazłam w przydasiach rurki jedne metalowe dość grube a inne jakieś plastikowe i nadziałam , mam nadzieję że dłużej wytrzymają tak zabezpieczone , Rozumiem ,że Wasza kalina Boule de neige to ta sama odmiana co Opulus Roseum ? _________________ pozdrawiam Ela Niekończące się próby ... aby powstał ogród cz. II | | | EwaM | 12.06.2015 21:32:59 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: między DBA a DZA
Posty: 2778 #2123803 Od: 2014-7-11
| Przytulia, bardzo pożyteczne zioło, upierdliwe to fakt. A takie ustrojstwo do rondoupu mam od dawna, dobra rzecz. _________________ wątek i tutaj smutna piosenka | | | lora | 13.06.2015 07:49:40 | 

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lubelskie
Posty: 4997 #2123936 Od: 2014-7-11
| Witaj Zuziu! byłam tu już wcześniej nie pisałam czekam na cd. a iryska ciemnego jak Twój to nie widziałam bardzo ciekawy jest. Lubię Twoje klimaty czuję się jak u siebie he, he . A chwasty też są piękne że czasami trudno jest je wyrywać. _________________
Świat moich marzeń
Świat moich marzeń 2 | | | zuzanna2418 | 13.06.2015 09:33:09 | 

Grupa: Administrator 
Lokalizacja:: Wawa/lubelskie
Posty: 6009 #2124026 Od: 2014-7-11
| Witam wszystkich ponownie! Przeczytałam z uwagą wszystkie wpisy, nawet kilkakrotnie Jeśli podpory zakupione przeze mnie przetrwają dłużej niż rok, to będę przeszczęśliwa. Do tego czasu W. mam nadzieję, skonstruuje alternatywę. Kalina to oczywiście Viburnum opulus roseum. Irysy dobrze sobie radzą, więc spokojnie dadzą się podzielić i przesłać potrzebującym Te Bożenkowe już w zasadzie są do podziału, bo kępy zaczynają przekraczać dopuszczalne rozmiary. Róże zostały dobrane tak, aby zwiększyć ich szanse przetrwania właśnie bez regularnej opieki, zrębki zabezpieczają przed utratą wilgoci i chwastami (10 cm najmarniej). Pokrzywy, szczaw i mniszek oczywiście przerastają, ale dają się łatwiej wyrywać. Niedługo trzeba będzie je rozsadzać, bo krzewy są już naprawdę duże.
Czas najwyższy rozpocząć cz. III raportu, bo pamięć już nie ta i pewne szczegóły mogą ulecieć z głowy  Choć przebudzenia w piątkowy poranek raczej nie zapomnę, ponieważ o godzinie 6.13 z błogiego snu wyrwał mnie ryk kosy spalinowej. Nie powiem, W. zadbał o izolację dźwiękową zamykając okna, sądząc naiwnie, że to powstrzyma te koszmarne decybele przed wtargnięciem do domu. Zerwałam się z łóżka i przed domem odstawiłam pantomimę pod tytułem:"Po jaka cholerę o tej porze wyjesz tym urządzeniem i budzisz wszystkich naokoło?" W. wyłączył na chwilę kosę i stwierdził, że musi wykosić podwórko zanim przyjedzie ekipa montażowa, bo wydepczą wszystko i wówczas koszenie stanie się nieefektywną męką. W zasadzie trudno było odmówić mu racji. Machnęłam ręką i zabrałam się za robienie kawy. W. wrócił do przerwanej czynności.Poprzestawiałam mu meble ogrodowe, żeby porządnie wykosił część przed domem.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Część od SN już była oczyszczona, dzięki zrębkowaniu podczas poprzedniego pobytu nieco lepiej widać było krzewy,co uchroniło niektóre przed skoszeniem. Niestety nie wszystkie, o czym potem 
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA

TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Panowie od okien jakoś nie nadjeżdżali, choć W. twierdził, że powinni przyjechać po siódmej. Zjedliśmy śniadanie, W. ruszył wykaszać dalsze fragmenty podwórka i pas przed płotem frontowym. Słońce świeciło jak żyleta. W końcu W. zadzwonił do firmy, bo godzina już była dziewiąta z minutami.W telefonie usłyszał: "Już jada, zara bedą, za godzinę, za pół, no za minutę!" Nie ma to jak precyzyjna informacja... Zajęłam się zatem przystosowaniem wnętrz do prac montażowych, ale spodziewałam się, że nie będzie to już tak śmiecąca robota jak demontaż starych i montaż nowych okien i drzwi. Wreszcie panowie przybyli, W. przestawił nasz samochód przed bramę, bo zamierzał wyjeżdżać wkrótce po zakupy. Panowie już znali topografię terenu, sprawnie wytaszczyli sprzęt i zabrali się do pracy. Ja chwyciłam motykę i poszłam do Albiczukowskiego celem przerycia terenu wypielonego z grubsza dnia poprzedniego. Dziabanie miało zniszczyć części podziemne chwastów i nieco wzruszyć zbitą ziemię. Ponieważ zaczynało się robić gorąco, dziabanie musiałam przerywać co kilka minut i otrzeć pot z czoła. Z domu dobiegały odgłosy prac stolarskich. W. dokończył koszenie kolejnego odcinka, przebrał się i ruszył do Wisznic. Wyjeżdżając ustalił ze mną, że w celu nakarmienia nas i klasy robotniczej kupi coś na grilla, bo gotować mu się nie chce przy takiej temperaturze. Dziabałam sobie jeszcze jakiś czas, zachciało mi się pić, więc weszłam do domu. Panowie własnie kończyli prace w salono-jadalni:


Muszę przyznać, że byłam zachwycona. Obróbka piękna, z zachowaniem poprzedniego stylu, niewielki parapet wewnętrzny i listwa pod parapetem. Panowie zapytali, czy się podoba i z przyjemnością szczerze odpowiedziałam, że wygląda to fantastycznie Nie ma co, też się ucieszyli
Zakończyłam dziabanie, odchwaściłam jagody kamczackie i poszłam na obchód licząc, że niektóre części ogrodu stały się bardziej dostępne. Na różance pąki na krzewach coraz okazalsze.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Przyszedł czas na próby identyfikacji tych, co to mają znaczniki dostępne jedynie dla nornic Fotografowałam i pąki i rozwijające się kwiaty, żeby potem spróbować dopisać nazwy posiłkując się listą zakupów u Ewy Jarmulak, u pani Kamili i gdzieś tam jeszcze. Numer 1
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Reszta tych czerwonych musi poczekać, w kolejnych dniach powinny rozwinąć się kwiaty i wówczas będzie może łatwiej. Póki co pąki:
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Kwitnące irysy włażą w obiektyw, czy chcemy czy nie chcemy 
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Robinia, która W. oszczędził mimo nacisków Bożenki (rośnie u nas ale przy samym płocie i podobno śmieci liśćmi) już cała w kwiatach
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Zorientowałam się, że wlazłam w chaszcze, gdzie 80% to pokrzywy i nijak nie mogłam znaleźć drogi wyjścia. W rozpaczy cyknęłam jeszcze to, co naokoło:
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
W końcu jakoś wylazłam sycząc z bólu. Skierowałam się do rabat przyoborowych. Przy okazji cyknęłam rabatę przed domem z autkiem firmowym w tle
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Domek od frontu, ja w trawie po pas 
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Po oborą busz nieziemski, po wiosennym cięciu krzewów śladu nie ma.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Byliny też dorodne.Zaczyna kwitnąć ostrogowiec
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Kolkwicja trochę głupio posadzona, z przodu i będzie wyłazić na drogę do stodoły.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Naparstnice


Za spichrzem kwitnie czarny bez, zaczęłam coś myśleć o zrobieniu syropu czy czegoś podobnego wykorzystując kwiaty.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Dotarłam do plantacji malin, tu teren jeszcze nie wykoszony, ale widać, że albo sadzonki były marne, albo my coś schrzaniliśmy: z dwudziestu kilku roślin posadzonych jesienią tylko trzy-cztery wykazuje chęć do życia. Perz wytępiony, za to wszystko porośnięte dorodną przytulią...
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Wiąz Wredei ładnie odcina się na tle nieba

W chaszczach dzielnie radzi sobie purpurowa odmiana brzozy

Kalina numer dwa
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Wróciłam do domu, bo nadjechał W. z zakupami. Wspólnie obejrzeliśmy dokonania panów montażystów przedzierając się przez poprzestawiane meble. W. był równie zachwycony jak ja. Rzeczywiście wyszło super. Przy tym panowie pracowali sprawnie, nie kręcili się bez sensu, nie marnowali czasu na dyskusje. Było ich dwóch i każdy dokładne wiedział, co ma robić.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA

Sypialnia
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Salon
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA


TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Drzwi frontowe. Dobrali piękny dębowy próg


TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
Wypakowaliśmy zakupy, zrobiłam wszystkim kawy, W. zabrał się za przygotowywanie potraw na grilla. Kupił rybę z okazji piątku sadząc, że naród tu tradycyjnie podchodzi do dnia postu. Panowie na widok pstrągów zarechotali zgodnie i stwierdzili, że ksiądz niech sobie pości, jak chce a oni ciężko pracują i muszą jeść normalnie. Na szczęście przezornie W. kupił też i karkówkę 
Rozpaliłam grilla resztką rozpałki. Zauważyłam, że stoi obok druga, więc spokojnie wydusiłam wszystko z butelki. O, w jakimż błędzie byłam... Ale o tem potem  Panowie zajęli się montażem obróbki drzwi wejściowych. Tak jak chcieliśmy przygotowali listwę niepomalowaną z surowej sosny. Zrobili także solidny próg z akacji, którą wymarzył sobie W.i nawet chciał im dać drewno akacjowe, gdyby nie mieli. A okazało się, że wygrzebali dla nas!
W międzyczasie W. wyłożył wiktuały na ruszcie na grillu, zaczynając od ziemniaków w folii, które pieką się najdłużej. Ja zrobiłam mizerię, uprzątnęłam bajzel narzędziowy ze stołu na zewnątrz i przykryłam go historycznym obrusem, tzn. kuponem włoskiego kretonu w róże, który przywiozła moja mama jakieś 40 lat temu z którejś z podróży służbowych.
Zasiedliśmy wreszcie do obiadu, panowie wtrząchnęli zarówno rybki jaki i deser w postaci karkówki, niekierujący pojazdem wypił piwko i posileni zabrali się za montaż parapetów zewnętrznych.
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA

W. odpalił kosę, a ja usiadłam chwile na ganku czując, że ramiona pieką mnie jak diabli od nadmiernej ekspozycji na słońce. SN krążył po podwórku gapiąc się w nasza stronę z ponurą miną. Ponieważ zaprzestał wymiany uprzejmości jakiś czas temu i nie odpowiada na pozdrowienia, patrzyłam się na niego bez żenady i nawet głową nie kiwnęłam. Popapraniec jeden! Panowie zakończyli prace, zwinęli swoje zabawki, grzecznie się pożegnali i odjechali. Ja przygotowałam wielki dzban wody mineralnej z cytryną i listkami mięty i zabrałam się za sprzątanie. Starłam kurze, wymiotłam śmieci, umyłam podłogi, zdjęłam pajęczyny i wywaliłam dywany na dwór. W. został poproszony o zawieszenie ich na trzepaku, ale stawił opór, że niby pod trzepakiem nie wykoszone i trawa się podepcze, co spowoduje problemy w koszeniu, etc, itp... Obiecał jednak, że po odsapce zabierze się za koszenie w tamtych rejonach i zaległ z prasą na leżaku. Wobec tego zabrałam się za kuchnię, która po pół godzinie już była odgruzowana.Parapet daje nowe możliwości 

W. odczytał mi arcyciekawy artykuł w gazecie, z którego dowiedzieliśmy się, że na stacji kolejowej, a w zasadzie na olbrzymim terenie pokrytym plątaniną torów, bocznic i terminali przeładunkowych w Małaszewiczach, całkiem niedaleko od nas, stoją ni mniej ni więcej stare, zabytkowe wagony słynnego pociągu Orient Expres. Stoją od kilku lat w związku z zawirowaniami finansowo-własnościowymi i w zasadzie teraz nie wiadomo, czyje one są, kto powinien się nimi zajmować i chronić przed atakami szabrowników oraz ostatecznie postanowić, co z nimi będzie. Wobec tego od kilku lat po prostu ulegają powolnej zagładzie...
Po powrocie do miasta znalazłam taką stronę w necie, gdzie właśnie cała historia jest opisana:
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ LINKI » DARMOWA REJESTRACJA
Przeczytajcie, bo to dość niezwykła historia, tyle że jej koniec bardzo zwykły, niestety...
Następnie W. poderwał się do koszenia, jak kontynuowałam sprzątanie i usiłowałam zawiesić wszystkie obrazy i obrazki na miejsce. Nie bardzo mi się to udało, część gwoździ trzeba było przesunąć, bo listwy naścienne są nieco szersze niż te stare. Wylazłam na zewnątrz i oczywiście ujrzałam, ze wykoszone jest prawie wszystko wokół domu z wyjątkiem ... okolic trzepaka Wobec tego dywany wytrzepałam sprawdzonym sposobem machania raz jednym raz drugim końcem, coś jakby wielką ścierkę i z godnością odwróciłam się tyłkiem do W., który usiłował zbagatelizować sprawę, że zapomniał udostępnić mi fragment, na którym mi najbardziej zależało. Ułożyłam dywany, ustawiłam meble na miejsce i padłam.
Zatem kilka zdjęć końcowego etapu:
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA
TYLKO ZAREJESTROWANI I ZALOGOWANI UŻYTKOWNICY WIDZĄ ZDJĘCIA. DARMOWA REJESTRACJA

Wyszorowaliśmy się następnie pod prysznicem i usiedliśmy przed domem z chłodnym białym winkiem i wdychaliśmy sobie zapach schnącej skoszonej trawy przygotowując się na dzień kolejny, który jako c.d. niebawem n. _________________ Zuzanna - miejska i wiejska dżungla :) pomoc dla schroniska In Vino Veritas UŚMIECHNIJ SIĘ | | | Jo37 | 13.06.2015 10:03:10 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Warszawa i nie tylko
Posty: 1379 #2124042 Od: 2014-7-11
| Bardzo ładnie wyglądają nowe okna i drzwi. _________________ Pozdrawiam, Joanna
| | | Syringa | 13.06.2015 11:05:57 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 3621 #2124088 Od: 2014-7-11
| Uuuu! Piękne okna i drzwi! Dzika zazdrość mnie zżera!  | | | atka | 13.06.2015 11:06:15 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Wa-wa/południowe Podlasie
Posty: 79 #2124089 Od: 2014-7-13
| Okna baaardzo mi się podobają, panowie mają zamówienie od nas jak w banku. Drzwi frontowe wyszły rewelacyjnie! Ale co z kicią, jak przeżyła??? _________________ Joasia | | | Electra | 19.04.2025 17:05:10 | 
 |
| | | gawronka | 13.06.2015 13:44:54 | 

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Białystok
Posty: 51 #2124198 Od: 2014-7-19
| Zuziu, jakie piękne okna aż szkoda zasłaniać firankami  | | | EwaM | 14.06.2015 17:21:51 | 
Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: między DBA a DZA
Posty: 2778 #2124825 Od: 2014-7-11
| No, no, kawał dobrej roboty. _________________ wątek i tutaj smutna piosenka | | | Ryszan | 14.06.2015 17:34:21 | 

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Łódź
Posty: 3462 #2124833 Od: 2014-7-19
| Okna jak i drzwi rewelacja,biale świetnie rozjaśniły dom na zewnątrz jak i wewnątrz.Teraz cudne firanki i będzie pięknie. _________________ Ania Moja działka | | | iwonaPM | 14.06.2015 17:42:31 | 

Grupa: Administrator 
Lokalizacja:: bxl/lbn
Posty: 3891 #2124838 Od: 2014-7-11
Ilość edycji wpisu: 1 | Zuzka kolejną część przeczytałam z zapartym tchem . Mało się nie udusiłam Pięknie macie wykończone okna i drzwi wewnątrz I trzeba przyznać ,że panowie pracują precyzyjnie , firma jak najbardziej warta polecenia ! Wiele pracy już wykonaliście w ogrodzie ,ale zapewne to nie wszystko  _________________ Iwkowy ogródeczek Iwkowy ogródeczek II
„Ludzie budują za dużo murów, a za mało mostów.” Isaac Newton | | | Keetee | 14.06.2015 21:49:27 | 

Grupa: Użytkownik
Posty: 1754 #2125026 Od: 2014-7-11
| Zuza pięknie macie wykończone te okna....przepięknie !!!ja bym ich nie zasłoniła firanką...no tak mam , kocham okna bez firanek...motam tylko eteryczne zasłonki i montuje rolety,albo zasłony ...
_________________ Witajcie w mojej bajce :)latooooo :) | | | maria | 15.06.2015 13:25:43 | 

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: śląsk
Posty: 2001 #2125461 Od: 2014-7-13
| Na razie tylko przeleciałam , ale wieczorem powrócę , aby dokładnie poczytać kolejna część  _________________ Moja wymarzona działka | | | DEDE | 15.06.2015 17:15:46 | 

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: R.Śl- B
Posty: 1415 #2125578 Od: 2014-7-14
| Zuza wpadłam po długiej przerwie na twoją wieś..dobrze że nie bywasz tam często bo przynajmniej nie mam zaległości  okna wyszły cudnie..to mówię ja która pisała by były koloru brązowego..tak czyściutko i faktycznie rozjaśniły wnętrze.. chłopaki spisali się na medal.. dom i ogród masz ogarnięte to kolejny wypad już chyba będzie słodkim lenistwem pozdrawiam i czekam na kolejną cz. _________________ Daria WIEŚ POD BOREM.. | | | maria | 16.06.2015 22:42:08 | 

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: śląsk
Posty: 2001 #2126437 Od: 2014-7-13
| Wróciłam dopiero dzisiaj poczytać dokładnie . Stolarka okienna przecudna ,elegancka i faktycznie szkoda zasłaniać firankami ( pisze to osoba ,która ma na wszystkich oknach firanki ) Koszenie trawska znam z własnego doświadczenia , mając działkę budowlaną 350 km od miejsca zamieszkania , zawsze po przyjeżdzie na nią trawsko mieliśmy po pas. Cały jeden dzień był poświęcony koszeniu , aby można było swobodnie chodzić. Coś czuje ,że najchętniej ( jak by taka była możliwość )przeprowadzilibyście się tam i to natychmiast. Mam rację? _________________ Moja wymarzona działka | | | lora | 16.06.2015 23:16:44 | 

Grupa: Użytkownik
Lokalizacja:: Lubelskie
Posty: 4997 #2126458 Od: 2014-7-11
| Zuzanno ! byłam , przeczytałam ,czekam na ciąg dalszy . Okna jak marzenie to jest to. a chwasty też chcą żyć he, he _________________
Świat moich marzeń
Świat moich marzeń 2 | | | Electra | 19.04.2025 17:05:10 | 
 |
|
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|