Rozmowy przy kawie (39) |
Witam. Lucy, przywłaszczyłam sobie tę 'placówkę' od Pati. Pasuje mi. Misiu, nie wiem, dlaczego masz obiekcje do tego, co się wczoraj wydarzyło. Uważam, że to było bardzo miłe. A brak pieniążków czy kasy -zdarza się każdemu. Kiedyś jechałam z 4 chłopcami (wiek 17, 15, 12 i 9) na takie dmuchane dętki zamiast sanek na Wieżycę (najwyższy szczyt Kaszub). Mróz -25C. Po drodze trzeba było zatankować. Pan na stacji nalał paliwa za 100zł i okazało się, że....nie mam czym zapłacić. Po wyjaśnieniu całej sytuacji pan przy kasie zaproponował, że w zastaw samochodzik. Pociągnęłam żart i powiedziałam, że chętnie...Dodałam mimochodem, że z wypełnieniem, znaczy 4 facetami przygotowanymi do korzystania z uroków zimy...którzy pewnie po 2h zgłodnieją. Pan szybko ocenił sytuacje i zaproponował uregulowanie płatności przy kolejnej wizycie... Niestety, musiałam wrócić do domu po kasę, bo zjazdy płatne. A kiedyś dla odmiany zostawiłam u nich kartę. zorientowałam się po 3 dniach. |