Rozmowy przy kawie (39) |
Do kitu z takim spaniem nocka jakoś przemęczona, rzucaliśmy się z mężusiem oboje po łożnicy jak pchły jakieś, w dzień sobie dośpię, chyba Wczoraj sponiewierałam się w ogrodzie, zakwasy mam, jasny gwint, posiałam do doniczek astry i aksamitki, lubię te kwiaty Dzień bolący witam, kawusię stawiam i co dalej? aaa te firany muszę skończyć, matko jedyna jak mnie one męczą |