Rozmowy przy kawie (39)


Bry.... Siła złego na jednego.... Mąż wirusa przywlókł z imprezy, na której był jako reprezentant naszego domostwa, albo wziął go od Ryszanów, jak Astvit dostarczył.... Efekt: wczoraj miałam 37,8 (a to już przy moich stałych 35,6 wysoka gorączka), a mąż już siedzi w kolejce do lekarza zmieszany Ja nie poszłam, bo jak tu iść zapoconym i brudnym, przy braku wody.... Głowa strasznie mnie boli, żołądek też daje popalić, bo po ostatniej serii leczenia zwyrodnień nie doszedł już do siebie.... Więc cierpię, boląca, brudna i bardzo nieszczęśliwa.... Mam nadzieję, że szybko wróci i weźmie się za szpadel, by dokopać się do rury na zewnątrz....


  PRZEJDŹ NA FORUM