Rozmowy przy kawie (39) |
Aga ja już do gardła nic nie wcisnę, bo mężuś mnie napchał kurakiem i kartoflami, świnia jeden, a potem mam problem jak wejść do brodzika mego, którego muszę rozwalić, bo moje biodro mi pada, ale jak Terenia nie pójdę na operację, bo trzeba się na nią zapisać i czekać, więc do 2025 roku mam czas a może jeszcze dłużej szałwia podoba mi się, bo przypomina mi lawendę, chyba też zakupie nasionka, ale trzeba w necie poszukać, może gotowca podsuniecie, bo ja nie pracuje i czasu nie mam na neta, seriooo wpadam, czytam biegusiem, a potem nie wiem, co kto napisał, bo mam mętlik we łbie, ale zająca od Basi obejrzałam dokładnie i mnie kręci, bo dzisiaj z mężem próbowaliśmy narysować zająca i nie wychodziło nam, ja to normalka , bo mnie łapy słoń podeptał, ale że mężuś nie potrafił to mnie dziwi mam 3 kury uszyte i 3 zające, ale fotek nie chce m i się zrobić, lecę dalej szyć bo mam wenę, teraz to z lnu coś machnę, bo te moje uszytki takie cukierkowe, że aż mdli haha Pati dobry pomysł z tym kiermaszem, ale jak wszystko na kiermaszu sprzedam, to czym ja Was będę zanudzać co |