Rozmowy przy kawie (39) |
Jasne, że nie śpię. Czekałam ? Wiedziałam ? Naprawdę szczekanie ratlerka rozgoni sforę ? Powinna usłuchać " bierz go " i rozszarpać nic nie znaczącą miniaturkę prawdziwego psa tylko za to , że nie jest tej samej rasy ? Czy zadrzeć nogę i olać jazgota. Bo każdy pies, wolny pies , wie kogo i za co chwycić za gardło a kogo pogardliwie osikać z góry. Pewnie, pitu, pitu jest. Bo czasami być musi, żeby nie wyć na cały ryj. Bo to forum to skrawek życia. Mały skrawek witrażyka. Z jasnych, ciemnych, zadymionych, potłuczonych, brudnych, świetlistych odłamków. Co wiemy o sobie i naszym życiu ? Gówno. Jesteśmy ślepe, głupie, wisi nam, tkwimy w wygodnej niewiedzy, rozkosznym bajorku jak wstrętne ropuchy przekonane o swojej urodzie ? Nie, do cholery. Łatwo nam razem ? Nie, bo właśnie nie śpiewamy w chórze według danych nut. Nie będę elaboracić. Ale jeśli drobne gówno działa jak laska dynamitu, rozpirzając bunkier, to rzeczywiście jest coś nie tak. Szkoda, że nie mogę przepić sprawy. Przynajmniej jej nie prześpię. |