Rozmowy przy kawie (39) |
Paulinko, rzadko tu mówimy o konkretnych partiach, czy politykach. Nawet temat imigracyjny został ucięty, gdy za bardzo się rozpędziłam. I to jest fajne, bo mówimy o całokształcie, a same w swoich zaciszach dopasowujemy do kogo chcemy. Też kiedyś przemyśliwałam poglądy wygłaszane przez Korwina, ale wierz mi , mój osobisty talib wystarczająco nauczył mnie ,że kobiety to gorsza rasa. Nie musi mi tego mówić ktoś, kto teoretycznie ma mnie reprezentować. Podobnież jak prezes o mojej macicy( choć wg ostatnich doniesień może i ma w tym doświadczenie - w sensie własnej macicy ...). Jestem wolna, chcę decydować o sobie. I nie chcę już na swojej drodze więcej talibów niż mam. Tym mnie zraził dokumentnie i choćby był święty z aureolką - nie dziękuję. A jak już skisiłam atmosferkę , to dodam, że chyba właśnie zmniejszyła mi się rodzinka o jednego (jedynego zresztą ) brata. No cóż , to dowodzi wolności przekonań i mojego do tego szacunku. Idę bo dygocę z nerwów, a po dziecko jadę. Ps, doczytałam, Pat, gdybym Cię nie lubiła - to by mnie tu nie było. Kocham Was wszystkich. I nie zaprzeczę . Bea, oczywiście ,że zapraszamy tego pana, jeśli podzieli się merytoryczną wiedzą ogrodniczą ... Jestem zaaaaaa Mesiu, zapomniałaś o moim osobistym karku z ławeczki pod klatką |