Rozmowy przy kawie (39) |
Dzień brrryy wstałam z bólem czaszki, to chyba przez tą wczorajszą nerwicę ale po co ja się tak nerwicowałam, no po co? mężuś z pracuni przyjechał, do altanki poszedł, starą maszynę mi przytargał, naoliwił, na stół postawił i szyj sobie kobieto szyj moja kochana staruszka z metalu, a nie z jakiegoś plastyku szyje równiutko, to co że głośno, ale szyje, a ciężka ona jak nie wiem co, nie będzie mi uciekać na stole, a jak przywiozłam sobie ten plastyk to chciałam tego grzmota się pozbyć, ale byłam durna, dobrze, że mężuś myślała w tedy za mnie i ją wyniósł do altanki A tak swoja drogą, ciekawe jak te facety na baterie się sprawdzają Justynko a co w paluszek sobie zrobiłaś Ela poszła na super koncert, ale ja i tak głucha jestem ja bym na ten obiad poszła z Grażynką bo lubię jeść ale tak sobie myślę, że ja nie mam żadnego stroju wyjściowego, no żadnego, tylko portki i bluzeczki, mateńko moja w moim wieku już powinnam mieć coś w szafie na niedziele, a nie mam Przed chwilką dostałam od mężusia pudełko czekoladek, tak więc do kawki częstuję, no może nie teraz, bo odchudzający to tylko owsianka i sałata, ale może do drugiej kawy się skuszą Tereniu życzę Ci dużo zdrówka Januszu dla Ciebie przesyłam dobre fluidy, Misia zawsze prosi o nie,więc i dla Misi też ślę, fajny z Ciebie facecik i nasz jedyny rodzynek Nerwica mi przeszła, więc dzień zacznę na spokojnie i tego wszystkim życzę w tak pięknym dniu jak dzisiaj, tylko nie piszcie, że to komunistyczne święto, ja starej daty jestem i bardzo mile wspominam ten dzień ooooo mateńko moja, kawy nie postawiłam, już już ekspres włączony |