Rozmowy przy kawie (39) |
I po to ma się dzieci. Żeby w opowiednim momencie powiedziały prrrr starej szkapie. Dosadzać, dosadzać i z pieleniem nie przesadzać ? Mnie to nie grozi. Gdy kończę zadek to na przodku już zarosło. Kończę przodek , zadek czeka. Żle, że dom stoi w środku. Dużo z każdej strony ale za mało, żeby się rozmachać. Grabienie czeka. Będą mnie znów bolały skrzydła. Ale nigdzie się nie wybieram. Dziś w nocy myślałam o tej kotwicy przy domu. Miało być , że zakotwiczyliśmy a chyba jest, że jak kula u mojej nogi. Może poszła won ? I tak już jej prawie nie widać. A na jej miejsce coś cienkiego i wysokiego, co nad poziomy ulata ? Bo robi się słoniowa kupa nie rabata. Faktycznie, rozrasta się wszystko. Ale jak tego kamula wywieżć bez strat w roślinach a i może i w ludziach, bo L chyba dostanie histerii. Kiedy mówię o kamieniach ma zdecydowanie więcej włosów na głowie. |