Rozmowy przy kawie (38)
    mariaewa pisze:

    Napiszecie prawdę ? Ja zawsze kupuję po 15 maja, bo tak mi w łeb wbito, żeby sadzić po zimnej Zośce.
    Przyślą Wam w marcu i sadzicie ? Czy tylko gdzieś trzymacie aż minie groźba przymrozków majowych ?
    Ja mam listę jak rolka papieru toaletowego ale czekam. To nie czekać ?
    Bo one jeszcze śpią i wszystko jedno czy u sprzedawcy czy u mnie ?
    Pytam poważnie.


Mesiu, ale chodzi Ci o zakupy np. cebul lilii, bulw dalii, czy może kłączy bylin w kapersach?
Ja jestem w o tyle trudnej sytuacji, że w bloku nie mam za bardzo warunków do przechowywania. Ale mam balkon i część takich kłączy mogę posadzić do doniczek. Kłącza bylin nie boją się przymrozków, dlatego staram się je sadzić do gruntu jeszcze w marcu lub na początku kwietnia. Młode pędy bylin, które nie wymarzają w strefie 6 czy 5, też generalnie powinny dobrze znieść krótkie, niewielkie przymrozki wiosenne czy nawet nawroty śniegu.
Cebule lilii - jeśli to nie są orientalne, to śmiało przed 15 maja sadzę i się nie przejmuję (w zeszłym sezonie sadziłam pod koniec marca i w kwietniu).
Z daliami mam problem: w zeszłym roku część bulw, które dostałam w marcu, musiałam posadzić do sporych donic. W dzień stały na balkonie, ale bardzo często musiałam je zabierać do mieszkania na noc. To było upierdliwe.
Część bulw dalii przechowałam na balkonie w torbie wyłożonej materiałem izolacyjnym i posadziłam do gruntu na początku maja - te były o wiele bardziej zwarte i ładniejsze, niż te podpędzane w doniczkach, również obficiej kwitły.
Róże też można sadzić w marcu, kwietniu.
Ja generalnie nie kupuję zbyt wrażliwych/egzotycznych roślin, bo u nas lekko nie mają.
Ale dalie mi się spodobały.


  PRZEJDŹ NA FORUM