A w ogóle, to nie znajduję słów, by wypowiedzieć, jak, kurdę, nie lubie, gdy mi wrogie siły kradną Kompostownik!!
Pisałam Basi, że postaram sie znaleźć kogoś, kto nam zmontuje nowe forum... Nooo... spróbowałam i lipa. Mój małż najwczesniej w czerwcu i tylko być może (ale ja osobiście go nie polecam ), a taki jeden "koleś", to za Chiny, bo taki "zawalony robotą przy stałych klientach" i o nowych nawet nie ma co mówić... Czyli, jak dotąd, skończylo sie na dobrych chęciach. [A do byłego się nie zwrócę, jak pisałam Basi. Wybaczcie, ale on by to zrozumiał jednoznacznie )
|